Skocz do zawartości

Shimano Stradic FM 2023


MefistoFishing

Rekomendowane odpowiedzi

Marcin70, gratuluję że udało ci się dostać dobry egzemplarz i możesz się cieszyć jego użytkowania. Ja takiego szczęścia nie miałem. Felerny kołowrotek został wymieniony i kolejny egzemplarz dotarł do mnie. Podjarany montuję korbkę i ...............? Zapraszam do odsłuchania pracy wymienionego Stradica FM 3000. I co wy na to?

 

To samo miałem w wielkości 2500s w FM, poleciał zwrot, a czy kupię raz jeszcze? Pewnie tak ale już gdzieś stacjonarnie jak będzie możliwość obmacania kołowrotka na żywo..

Edytowane przez MATIG
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak powszechnie wiadomo te na Japonię robi Malezyjczyk z pierwszej zmiany. :) A co z całą resztą, która trafia również do naszych sklepów? Wiosną kupiłem FL. Poczekałem na opinie z kilku lat użytkowania przez innych. Kupiłem w sklepie, nie przez internet. Pierwsze co zrobiłem po wyjęciu z pudełka, to sprawdziłem luz rotora. Z całą resztą mogę sobie spokojnie poradzić. Luz rotora był minimalny, delikatny szum właściwy dla praktycznie wszystkich Shimano, łącznie z tymi najdroższymi. Podczas łowienia niesłyszalny. Podobnie jak Ty ze swojego FM, jestem zadowolony z kupionego FL. Daniel takiego szczęścia kolejny raz nie miał. Tu też dla mnie ewidentny przykład braku szczęścia.https://www.youtube.com/watch?v=qugPk6gRZEU&t=16s  No i co możemy z tym zrobić? Obawiam się, że nic. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Do tego, że jak w jednym z filmów serwisujący nowy Shimano bada jedno z łożysk i stwierdza, że to trup :)  - też i że potrafią gorszej jakości łożyskiem podeprzeć z prawej strony wał głównego koła, ale lepsze umieścić w szpuli też. Koszty produkcji najważniejsze. A  jaki mamy wybór? 

Irku-jaka samoregulacja? Przecież sprawność przekładni i jej równomierność zużywania się zależy w prosty sposób od przylegania zębów koła do piniona. Chyba fakt, że zęby koła głównego mają tak i nie inną długość i wysokość nie jest kwestią przypadku, więc nad czym się tu zastanawiać? 

 

to akurat moj film powiem Wam więcej, (ale na jerku ludzie wiedza i tak lepiej)  ja tych vanquishow zamówiłem 5, tylko jeden z nich nie stukał, nie stuka i nie puka, nie szumi, nie ma żadnych bić. 5 Topowych kołowrotków musiałem zamówić aby trafić na jeden dobry egzemplarz! cale szczęście ze jest 14 dni na zwrot! bo chyba bym zbankrutował. Niestety ale dziś trafić na dobry kołowrotek który zostanie wyciągnięty z pudelka i będzie kręcił bez problemów to trzeba mieć niezwykle szczęście! Nasci, vanford, miravel stradic czy vanquish to mega losowość, nie wiem co jest z ultegrami ale kupiłem 2 jedna z plat.co.jp druga z empiku na promo i obie kręcą idealnie nie ma bicia nie ma żadnych problemów z nimi.  Ludzie chyba nie rozumieją że jeżeli kupują produkt to ten ma być bez WAD! a wszystkie stuki puki luzy to są WADY! ludzie tego nie zgłaszają i korporacje produkują taki a nie inny sprzęt bo masa i tak weźmie, bo tak być musi! bo widocznie tak działa ten sprzęt i tak być musi! a to jest nieprawda ludzie nie znają swoich praw i z nich nie krozystaja przez to mamy co mamy na rynku. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie.

Stradic 2500fl miał jakąś wadę i po 2 reklamacjach poddałem się.

Vanford c2000s też był wadliwy.

Twin Power 4000 też coś pukał....

Takie tam super kołowrotki... Gdyby były sprawne po wyjściu z fabryki to może i tak.

 

Kontrola jakości to dno.

Edytowane przez Umbra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak powszechnie wiadomo te na Japonię robi Malezyjczyk z pierwszej zmiany. :) A co z całą resztą, która trafia również do naszych sklepów? Wiosną kupiłem FL. Poczekałem na opinie z kilku lat użytkowania przez innych. Kupiłem w sklepie, nie przez internet. Pierwsze co zrobiłem po wyjęciu z pudełka, to sprawdziłem luz rotora. Z całą resztą mogę sobie spokojnie poradzić. Luz rotora był minimalny, delikatny szum właściwy dla praktycznie wszystkich Shimano, łącznie z tymi najdroższymi. Podczas łowienia niesłyszalny. Podobnie jak Ty ze swojego FM, jestem zadowolony z kupionego FL. Daniel takiego szczęścia kolejny raz nie miał. Tu też dla mnie ewidentny przykład braku szczęścia.https://www.youtube.com/watch?v=qugPk6gRZEU&t=16s  No i co możemy z tym zrobić? Obawiam się, że nic. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Do tego, że jak w jednym z filmów serwisujący nowy Shimano bada jedno z łożysk i stwierdza, że to trup :)  - też i że potrafią gorszej jakości łożyskiem podeprzeć z prawej strony wał głównego koła, ale lepsze umieścić w szpuli też. Koszty produkcji najważniejsze. A  jaki mamy wybór? 

Irku-jaka samoregulacja? Przecież sprawność przekładni i jej równomierność zużywania się zależy w prosty sposób od przylegania zębów koła do piniona. Chyba fakt, że zęby koła głównego mają tak i nie inną długość i wysokość nie jest kwestią przypadku, więc nad czym się tu zastanawiać?

 

Widzę że mamy nowe objawienie serwisowe :-)

Odnośnie tego filmu. Chłopie powiedz mi czy kiedykolwiek będziesz w stanie zakręcić tak szybko łowiąc ryby? NIGDY! Podczas normalnego kręcenia jest wszystko ok. Więc o jakim " szczęściu" lub nieszczęściu piszesz?

Ps. Jestem się z Tobą w stanie założyć że dam Ci w ręce 2 Stradiki . Jeden napchany łożyskami a drugi fabryczny i nie poznasz który ma te łożyska dołożone. O co chcesz...

 

Ps2. Jak już tak namiętnie dokładasz łożyska na worm to zobacz jaki luz ma pin w oczku wózka i w obudowie. A później przemyśl czy to " usztywnienie" worma ma sens.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ten "Shimano's new global standard" z filmiku reklamowego z początku wątku.  :D Niestety kiepskie wykonanie zaczyna też dotyczyć tych dużo droższych od Stradica FM modeli. A miało być tak dobrze i wielu czekało na pojawienie się FM. O ile FL z 2019 (ten przez nich samych opluty) rzeczywiście można uznać za rewolucję w Stradicu, to całe cztery lata zajęło im wymyślenie dłuższych zębów koła głównego i wsadzenie plastykowego dynksu pod rolkę kabłąka. Trochę mało. :D Jak wspomniał Waldek, cała sprawa w każdym kołowrotku (z wormem lub bez niego) zaczyna się od precyzyjnego osadzenia łożysk piniona w gniazdach. Jeśli to jest zrobione do kitu, to nie pomoże żaden serwis lub samodzielna wymiana szumiących łożysk, regulacja podkładkami głównej przekładni, czy dokładanie łożysk w miejsce plastykowych tulejek w wormie. Życie tego koła głównego z dłuższymi ząbkami będzie krótkie i ślady na jego czarnym pokryciu z powodu radialnych luzów ujawnią się szybko. Tu już nawet jego wymiana na "złote" , drogie od Stelli na niewiele się zda. Jeśli gniazda w x shipie nie trzymają dopuszczalnej tolerancji, to cała reszta się sypie.

Cztery lata siedzieli i wymyślili. :D Trzeba przyznać rację właścicielowi kanału Katalog woblerów z Ukrainy z YT, że teraz nie inżynierowie a marketingowcy mają w Shimano najwięcej do powiedzenia, więc może być już tylko gorzej.

A tu jeszcze wróżbita i nie Maciej :-). Inni wróżbici pisali podobnie o przeniesieniu worma na górę, podpierania wózka wodzika jedną szpilką czy usterkowości plastikowych kołek posuwu. I co po czasie z tego się sprawdziło? NIC :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie, co jest nie tak z Vanquish-em na filmie?

Puść sobie głośniej i się wsłuchaj.

Musiałem kilka razy odsłuchać, żeby załapać o co chodzi [emoji4]

Słychać ząbkowanie w niektórych momentach filmu, po staropolsku "żynżenie" [emoji16]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puść sobie głośniej i się wsłuchaj.

Musiałem kilka razy odsłuchać, żeby załapać o co chodzi [emoji4]

Słychać ząbkowanie w niektórych momentach filmu, po staropolsku "żynżenie" [emoji16]

To nie jest ząbkowanie. Słychać obracającą się przekładnie. Tylko że to zjawisko znika po 1-2 użyciach nawet gdy będziemy napi....ać korbą w fotelu.

Ale czy do nap...ania korbą w fotelu służy młynek?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie stradic i twin power też szumiały po wyjściu z pudełka. Po przepracowanym sezonie szmery ucichły, teraz pracują cicho, nawet na sucho. Nie ma się co przejmować szumami przy kręceniu w fotelu. Podczas łowienia wyżej wymienione kołowrotki pracują wyśmienicie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie stradic i twin power też szumiały po wyjściu z pudełka. Po przepracowanym sezonie szmery ucichły, teraz pracują cicho, nawet na sucho. Nie ma się co przejmować szumami przy kręceniu w fotelu. Podczas łowienia wyżej wymienione kołowrotki pracują wyśmienicie.

 

Szum szumem, OK. Ale nie coś takiego co kolega wyżej podsyłał, zwróciłem FM 2500S właśnie z takiego powodu, dla mnie osobiście nie dopuszczalny temat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem takie opinie powinny być usuwane gdyż mogą wprowadzać wiele osób w błąd.

Nie proponujesz usunięcia negatywnych opinii z wątku o butach firmy Ecco? Czy przypadkiem woda sodowa nie uderzyła do głowy? Kilka osób pisze, że miało złe doświadczenia z nowymi kołowrotkami i zdecydowało się je odesłać sprzedawcy. O podobnych historiach można przeczytać w różnych wątkach na temat kołowrotków. Także innych producentów. Sugerowanie, że ktoś nie ma racji, że się nie zna, bo w nagraniu czegoś czegoś się niedosłyszało lub nie miało się podobnych doświadczeń jest zwyczajnie niegrzeczne.  

Edytowane przez jachu
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie proponujesz usunięcia negatywnych opinii z wątku o butach firmy Ecco? Czy przypadkiem woda sodowa nie uderzyła do głowy? Kilka osób pisze, że miało złe doświadczenia z nowymi kołowrotkami i zdecydowało się je odesłać sprzedawcy. O podobnych historiach można przeczytać w różnych wątkach na temat kołowrotków. Także innych producentów. Sugerowanie, że ktoś nie ma racji, że się nie zna, bo w nagraniu czegoś czegoś się niedosłyszało lub nie miało się podobnych doświadczeń jest zwyczajnie niegrzeczne.

 

Nie zgodzę się. Ludzie nie wiedzą jak powinien pracować młynek a najgoszą głupotą jest test na sucho.

Zgodzę się że jeśli usterki są odczuwalne podczas łowienia to młynek trzeba odesłać do sprawdzenia tylko że 95% młynków jest odsyłanych po fotelowym kręceniu.

Przykład mojego kolegi. Kupił Stellę 4000 FK. Tydzień ją woził w te mrozy w bagażniku po czym rozpoczął test fotelowy. Od razu telefon że jeat uszkodzona i żebym ją sprawdził.

Powiedziałem mu żeby poszedł na ryby i dopiero zadzwonił

Nie uwierzył i wykonał telefon do Sieradza. Tam usłyszał to samo.

Poszedł łowić i stwierdził że się sama naprawiła i jest bajka :-)

Ps.A stare młynki z lat 90tych? Dolne podparcie piniona na mega luźnej tulejce. Połowę łożysk miały w porównaniu do dzisiejszych. Luzy rotora ogromne. Poszanowane kręcą bez żadnych tjuningów do dziś.

One kręciły fotelowo fajniej niż te obecne ale były ciężkie i toporne. A dziś gdzie kij 30lb waży 100gram to i producenci młynków muszą kombinować.

Edytowane przez przemo_w
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie proponujesz usunięcia negatywnych opinii z wątku o butach firmy Ecco? Czy przypadkiem woda sodowa nie uderzyła do głowy? Kilka osób pisze, że miało złe doświadczenia z nowymi kołowrotkami i zdecydowało się je odesłać sprzedawcy. O podobnych historiach można przeczytać w różnych wątkach na temat kołowrotków. Także innych producentów. Sugerowanie, że ktoś nie ma racji, że się nie zna, bo w nagraniu czegoś czegoś się niedosłyszało lub nie miało się podobnych doświadczeń jest zwyczajnie niegrzeczne.

 

Kolego, nie zachowuj się jak podrzędny polityk, który podpiera się cytatami wyrwanymi z kontekstu. Zanim kogoś podsumujesz przeczytaj chociażby kilka postów wyżej i niżej...

 

 

 

 

 

Ząbkowanie to pojęcie, które określa pracę przekładni i jest możliwe do zdiagnozowania na podstawie fizycznego kontaktu, nie da się usłyszeć ząbkowania. Na podstawie analizy filmu nie odnoszę najmniejszego wrażenia jakoby kołowrotek był wadliwy.

Wyraźnie zaznaczyłem, że na podstawie filmu niczego złego nie można o kołowrotku stwierdzić.

 

Jeśli natomiast chodzi o wodę sodową to nie bardzo rozumiem jak może komuś woda sodowa uderzać z powodu kołowrotka?

 

Niestety nagminnie pojawiają się na forum nieuzasadnione pretensje co do jakości kołowrotków i wyraźnie widzę, że wynikają one z czystej niewiedzy i braku doświadczenia. Powyższe zaczyna już prowadzić do patologii, polegającej na odsyłaniu nowych, sprawnych, kołowrotków do sklepów. Moim zdaniem, błędne oceny i postępowanie ze sprzętem należy wyjaśniać gdyż inaczej okaże się, że twierdzenie @Bujo z 2013 roku jest prawdziwe a tysiące wędkarzy wiedzą z doświadczenia, że nie jest... Krytyce należy również poddać sposób zabawy kołowrotkiem polegający na rozpędzaniu przekładni i puszczaniu korbki kołowrotka, szczególnie z uwagi na to, że kołowrotki, traktowane w niewłaściwy sposób, zostają odsyłane i trafiają do innych wędkarzy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kolego, nie zachowuj się jak podrzędny polityk, który podpiera się cytatami wyrwanymi z kontekstu. Zanim kogoś podsumujesz przeczytaj chociażby kilka postów wyżej i niżej...

 

 

 

 

 

 

Wyraźnie zaznaczyłem, że na podstawie filmu niczego złego nie można o kołowrotku stwierdzić.

 

Jeśli natomiast chodzi o wodę sodową to nie bardzo rozumiem jak może komuś woda sodowa uderzać z powodu kołowrotka?

 

Niestety nagminnie pojawiają się na forum nieuzasadnione pretensje co do jakości kołowrotków i wyraźnie widzę, że wynikają one z czystej niewiedzy i braku doświadczenia. Powyższe zaczyna już prowadzić do patologii, polegającej na odsyłaniu nowych, sprawnych, kołowrotków do sklepów. Moim zdaniem, błędne oceny i postępowanie ze sprzętem należy wyjaśniać gdyż inaczej okaże się, że twierdzenie @Bujo z 2013 roku jest prawdziwe a tysiące wędkarzy wiedzą z doświadczenia, że nie jest... Krytyce należy również poddać sposób zabawy kołowrotkiem polegający na rozpędzaniu przekładni i puszczaniu korbki kołowrotka, szczególnie z uwagi na to, że kołowrotki, traktowane w niewłaściwy sposób, zostają odsyłane i trafiają do innych wędkarzy.

Kuba zaczął się sezon kanapowy,wody pomarzły.Przyjdzie wiosna,lód odpuści,pójdzie się na ryby,młynek dostanie w dupę i magicznie ucichnie...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale takich przykładów jest w uj...

Koleś zakupił u kolegi w sklepie młynek Shimano FX. Po misiącu przyszedł z awanturą że młynek padł pod przynętami 50g. Kolega mu spokojnie wytłumaczył że to nie jest młynek do takiego łwienia i że na 100% reklamację odrzucą. Na co koleś: " Panie ale to jest Shimano!" :-)

No.... Shimano za 70zł :-) a wymagania jakby to było Ferrari.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja wszystko rozumiem tylko upraszam o rozsądek. Pisałem już wiele razy, że każdy nowy kołowrotek będzie szumiał, każdy podkreślam. Piszę z pełną świadomością bo wiele kołowrotków kupuję i używam. Nie chcę się mądrzyć i wnikać w przyczyny powstawania, wielu już nazwanych, rodzajów szumów jednak owe odgłosy nie są podstawą do pisania opinii typu "obecnie trafić na dobry egzemplarz topowego kołowrotka to loteria", nie są gdyż każdy egzemplarz z tych negatywnie ocenionych jest zrobiony w identyczny sposób i z identycznych części. Podejrzewam, że większość osób, najpierw miała kontakt z używanym sprzętem, często solidnie tawotowanym, a w momencie kiedy dokonali oni zakupu nowych kołowrotków, porównują ich pracę co prowadzi do swego rodzaju, zawodu... Jednak powyższe nie oznacza wady nowego sprzętu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie z racji "rozsądku", własnego spokoju w czasie późniejszym, większość również ze mną woli zrobić zwrot. Swoją tytułową sztukę, model, odebrałem z paczkomatu jak to się mówi "dałem mu dłuższą chwilę poleżeć" żeby nabrał pokojowej temperatury, dopiero później go otworzyłem i sprawdziłem. Moja sztuka przy normalnym kręceniu rzęziła jeżeli można to tak ująć, jak dla mnie temat związany z mikromodułem który zapewne ten model posiada.

Sorry pardon, ja mam teraz to podpiąć i iść na ryby? Bo "Paniee to sie wyrobiii" ... Rozumiem jeszcze szum, bardzo dużo w swojej karierze, praktycznie tylko i wyłącznie trzymałem się jednej marki na literę "D" i przyzwyczaiłem się do mechanicznej pracy czy też szumu (na sucho) który w każdym wypadku totalnie znikał podczas łowienia... Ale takie kwiatki jak powyżej, są dla mnie nie do przyjęcia. Mam stradica FL C3000 jak i 4000, wcześniej miałem Vanquisha FA bodjaże z 2k16 i żaden z nich po wyjęciu z pudła jakoś magicznie nie szumiał. Przypadek?  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie z racji "rozsądku", własnego spokoju w czasie późniejszym, większość również ze mną woli zrobić zwrot. Swoją tytułową sztukę, model, odebrałem z paczkomatu jak to się mówi "dałem mu dłuższą chwilę poleżeć" żeby nabrał pokojowej temperatury, dopiero później go otworzyłem i sprawdziłem. Moja sztuka przy normalnym kręceniu rzęziła jeżeli można to tak ująć, jak dla mnie temat związany z mikromodułem który zapewne ten model posiada.

Sorry pardon, ja mam teraz to podpiąć i iść na ryby? Bo "Paniee to sie wyrobiii" ... Rozumiem jeszcze szum, bardzo dużo w swojej karierze, praktycznie tylko i wyłącznie trzymałem się jednej marki na literę "D" i przyzwyczaiłem się do mechanicznej pracy czy też szumu (na sucho) który w każdym wypadku totalnie znikał podczas łowienia... Ale takie kwiatki jak powyżej, są dla mnie nie do przyjęcia. Mam stradica FL C3000 jak i 4000, wcześniej miałem Vanquisha FA bodjaże z 2k16 i żaden z nich po wyjęciu z pudła jakoś magicznie nie szumiał. Przypadek? :)

Ogólnie te nowe konstrukcje są czulsze,lżejsze i itd.Miedzy innymi z tego względu podatne na wszelki e niuanse.U mnie był przypadek że maszyna smarująca nie trafila w zęby tylko obok.Teraz rządzi księgowa,chcemy kupować tanio.Dlatego moje nowe idą do przesmarowania dla pewności jeśli coś wyczywam.

 

P.s.

Ostatnio kupiłem vanka 23 i nic nie trzeba było robić, chodzi masełko i cicho na rybach...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o to chodzi, żeby kołowrotek po wyjęciu z pudełka nie leciał od razu do serwisu "bo coś tam jest nie tak". Rozumiem dać na przesmarowanie po dwóch trzech sezonach lub nawet jednym intensywnym. Ale nie po wyjęciu z pudła.

Po wyjęciu z pudła mi lekko szumiał ale tylko w fotelu, poszedł na ryby dostał w piz.. i jest lux.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wyjęciu z pudła mi lekko szumiał ale tylko w fotelu, poszedł na ryby dostał w piz.. i jest lux.

 

Delikatny szum mogę zrozumieć jak najbardziej, jw. wspomniałem, zazwyczaj znika jak dostanie "obciążeniem po zębach". Przykładowo posiadam Daiwkę Airity LT 2500, szumi od samego początku do dnia dzisiejszego, ale pod obciążeniem ten szum zanika, taki temat dla mnie jest akceptowalny

Edytowane przez MATIG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...