Skocz do zawartości

Boczny tRok


rafaelo1996

Rekomendowane odpowiedzi

Ależ naturalnie - metoda to w pełni legalna. Nie odniosłem też wrażenia, aby ktoś tu komukolwiek czegokolwiek zabraniał. Dobrze byłoby jednak, aby osoby zainteresowane takim łowieniem ryb, miały pełną świadomość, plusów i minusów związanych z trokowaniem. Być może, po krótkiej refleksji, postawią dobro rybostanu nad efektywność iście rybackiego połowu i skłonią się ku bardziej wyrafinowanym metodom ;)

Edytowane przez Dienekes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choćby ze względu na obcinki, faszerowanie szczupaczków gumą i ołowiem, z minimalnymi szansami na wyholowanie to zwykły brak etyki łowienia.

Złowiłem wiele szczupaków na trok i mało który mi ucina, częściej zdarza mi się to przy sandaczach które łowie wyłącznie bez wolframu,stalki itp.

Po 2 nie spotkałem się nigdy z widokiem ryby uśmierconej z widokiem wbitego haka, kotwicy itp. natomiast nie jednokrotnie złowiłem rybę z przynętą w pysku i była w świetnej kondycji. Po 3 jeśli miał bym tak podchodzić do wędkarstwa to albo przestał bym łowić albo robił to we własnym akwarium na kulki z nosa zawieszone na włóczce. Ludzie nie wpadajmy w obsesje.. od tego ryb nie przybędzie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja od siebie dodam, że na rynku istnieją cienkie haki bezzadziorowe i wypychacze- ten duet potrafi zaoszczędzić sporo stresu i czasu tak więc polecam, ja stosuję muchowe akity i jest okej. Głębsze pożarcie przynęty zdarza mi się bardzo rzadko, ale jeśli łowimy małymi przynętami (nie ważne czy to będzie ten pedalski trok, czy obrotówka 0) musimy takie ryzyko wliczać. Z drugiej strony zawsze można podczepić na troka twisterka 5 cm i haczyk o rozmiarze 2- jeśli mamy aż takie drgawki na widok Twistera 1' i głębsze pożarcia zdarzają się jeszcze rzadziej, niestety u mnie na średniej wielkości garbusach muszę liczyć się z tym, że brania również.

 

Lubię łowić trokiem. Kombinuję ze sposobami prowadzenia, długościami i proporcjami odcinków żyłki i wydaje mi się, że to bardzo fajna, skuteczna metoda. Oczywiście ciężko jest się do niej przekonać jeśli lubi się łowić grubiej, ale jesienią sięgam po nią bardzo często i podoba mi się takie dłubanie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie że można, tak samo jak łowić tęczaki na robaka w stawie komercyjnym. Pewnie każdy staw ma swojego mistrza, sprawdzone zestawy, teorie na temat stosunku długości robaka do odległości między ciężarkami itd.

Tyle, że hak Akity, nawet bezzadziorowy z zawiązaną choćby najpaskudniejszą muszką będzie miał nieporównywalnie więcej klasy niż 3cm świsterek do dłubania okonków. Jak założycie haki muchowe nr 28, na to kawałek kondoma to rozszerzycie repertuar o kiełbie i cierniki, a zapewniam że jedna ryba na sto to będzie miarowy okoń, a zapewne jedna na kilkaset to fajny garbus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimą z lody chyba też zacznę łowić algą 2 bo przecież na mormyszkę hak 18 będą brały tylko ryby po 10cm... skąd takie teorie? duża przynęta duża ryba? jesienią metabolizm okoni zmienia się strasznie.. Ryby zaczynają żerować na kiełzach itp organizmach których na małżach wspomnianych we wcześniejszym wątku jest zatrzęsienie. Mówię o rzecznym okoniu w listopadzie i grudniu, tak dla jasności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedługo to nie będą bezzadziorowe haki, tylko bez hakowe przynęty:) Pozdejmować kotwiczki, główki jigowe z obciętym grotem. Od teraz liczymy kontakty z rybą. Bo przecież każde przekłucie hakiem i każdy hol to niebezpieczeństwo dla ryby:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tyle, że hak Akity, nawet bezzadziorowy z zawiązaną choćby najpaskudniejszą muszką będzie miał nieporównywalnie więcej klasy niż 3cm świsterek do dłubania okonków. bus.

 

 

nieporównywalnie więcej klasy. Zesrałem się w gacie ze śmiechu.

Psychofan muszkarstwa?

Daj ludziom łowić tak jak chcą i nie oceniaj.

 

W jednym wątku okoniowym Zanderix wrzucił fajnego garbusa na bocznego. Czyżby jego łowienie miało mniej klasy niż flyfishing? :lol:

Sam na toka łowię sporadycznie, ale nie widzę w tej metodzie niczego złego, póki nie służy do uśmiercania okoni na zawodach(ale tak można powiedzieć o każdej metodzie). Tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź o haku muchowym chyba była do mnie.

Nigdy nie spotkałem się z pojęciem klasy haczyków Akita. Co więcej- kręcę na nich muszki, które łowią i gdy zaczyna się jesień bez żalu zabieram z pudełka jedne z moich ulubionych 503BL w rozmiarze 10 i nie mam żadnego poczucia straty. Uważam, że każda metoda wędkowania (no być może poza łowieniem na żywca i martwą rybkę) ma w sobie coś godnego uwagi i teorie typu "mucha ma więcej klasy od spinningu a boczny trok to wręcz hańba" wydają mi się mało rozsądne. Wszystko zależy od tego ile łowiący na muchę/spinning/boczny trok wprawy w posługiwaniu się tego typu zestawami i jak do tego podchodzi.

Pozwoliłem sobie odpisać po dość długim czasie bo byłem na okoniach. Pogoda nieciekawa, wiatr, pada, ale udało się kilka sztuk wydłubać (obyło się bez niewymiarowych). Kolega, który dopiero zaczyna łowić i łudzi się, że zestaw ciągany jednostajnym tempem kusi ryby skończył z zerem. Dobrze jest mieć w zanadrzu kilka sposobów prowadzenia, trzeba kombinować. Myślę, że tutaj kluczową opcją jest też poznanie wody- bezmyślne czesanie wody da nam ryby co najwyżej średnie z przewagą tych, których jest najwięcej, czyli małych. Jeśli zaś poślemy zestaw tam, gdzie siedzą choćby solidne średniaki to będziemy łowić nieco lepiej.

Myślę, że boczny trok ma najmniej korzystny pijar ze wszystkich spinningowych metod wędkowania ze względu na to, że jest to metoda, której bardzo często używa się na zawodach. Niechęć wędkarzy do wyczynowców przekłada się na niechęć do ich metod, choć przykładowo ja wolę klasyczny boczny trok od drop shota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że hak Akity, nawet bezzadziorowy z zawiązaną choćby najpaskudniejszą muszką będzie miał nieporównywalnie więcej klasy niż 3cm świsterek do dłubania okonków.

 

No ja rozumiem że arystokratycznemu pstrągowi, pospolity, wsiowy i wszędobylski pasiak do pięt nie dorasta, stąd też te wysublimowane akity z klasą i choćby najpaskudniejszą muszką, w końcu pstrągi się łowi a okonie dłubie jak kozę z nosa.

Tak się składa że ja lubię kombinować i czasami na końcu BT czy też w DS za przynętę służyła muszka, wprawdzie nie była to żadna szacowna muszka na haku Akity made in Japan, tylko zwykłe "barachło" z fishing martu, tudzież streamer i nie machałem tym z namaszczeniem nad głową jak cowboy lassem, tylko tak po chamsku rzuciłem "na spina" - i czasami wyniki były dość zaskakujące.

Mam nadzieję że używając w taki sposób muszki, choćby i nie na Akicie, wzniosłem się chociaż trochę na wyżyny w oczach wędkarskiej arystokracji ;).

 

Jak założycie haki muchowe nr 28, na to kawałek kondoma to rozszerzycie repertuar o kiełbie i cierniki, a zapewniam że jedna ryba na sto to będzie miarowy okoń, a zapewne jedna na kilkaset to fajny garbus.

 

Czemu ma właściwie służyć ta wypowiedź ?

 

Myślę, że boczny trok ma najmniej korzystny pijar ze wszystkich spinningowych metod wędkowania ze względu na to, że jest to metoda, której bardzo często używa się na zawodach.

 

A z czego to wynika, w normalnych rybnych wodach, każdy miałby złowione RYBY, szczupaki pod metr, sandacze, sumy, a tutaj niestety ryb niet, ciężko walczyć rozmiarem ryby jak jej nie ma, więc wynik czym się robi - okoniem bo jeszcze trochę go zostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z czego to wynika, w normalnych rybnych wodach, każdy miałby złowione RYBY, szczupaki pod metr, sandacze, sumy, a tutaj niestety ryb niet, ciężko walczyć rozmiarem ryby jak jej nie ma, więc wynik czym się robi - okoniem bo jeszcze trochę go zostało.

 

Istotnie, swojego czasu nawet wzdręgami się wynik robiło. Nie znam zbyt wielu osób, które na dobre, rybne i zadbane wody zabierają wklejkę do 8 gram :-)

 

Btw. z tego co się orientuje, to akita względem partridge'a, tiemco czy skalki (choć ostatnio się skiepścił podobno) robi dość pospolite haki, arystokratyczni muszkarze rzucają się na inne bo te nie są godne uwagi :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwierzu , forma i treść zawodów to na ogół nie jest kwestia preferencji , to jest niestety tylko osobnicza zdolność . Bo co można w opadzie , albo umysłowych trokach po obu stronach wędki :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...