Skocz do zawartości
  • 0

Zmiany, zmiany - idzie ku lepszemu (?)


hlehle

Pytanie

Zbliżają się wybory w PZW.

Dowiedziałem jak to się stało, że są okręgi, które skruszyły beton - np. nie ma rybaków na ich wodach. Po prostu w zarządzie są wędkarze.

 

Algorytm jest prosty. Idziemy na spotkanie wyborcze naszego koła z kolegami (czy nawet jednym) i zgłaszamy nawzajem swoje kandydatury. Trzeba przedstawić program wyborczy. Program może być prosty, ale dość wymowny i skuteczny - np. głównym punktem niech będzie usunięcie rybaków.

O ile na wysokim szczeblu w PZW siedzą "biznesmeni z PRL", to na poziomie kół na spotkania przyjdą wędkarze. Emeryci czy nie, to nie ma znaczenia. Żaden wędkarz nie chce rybaków na swojej wodzie.

Idealnie by było jakby z jednego koła skrzyknęło się kilkanaście osób i poszło na to spotkanie. W wielu przypadkach to będzie na tyle liczna grupa, że przegłosuje wszystko.

 

Koło wybiera delegatów na zjazd okręgowy i już na tym szczeblu, można zarządzić wszystko co dotyczy naszego okręgu.

Chociażby wniosek o usunięcie rybaków.

Żadne operaty nie mają znaczenia. Do operatów można porobić wszelkie aneksy, tylko opiekun wody musi chcieć. Co zresztą poczyniono w wielu okręgach.

 

To jest na prawdę proste. Jedyne czego potrzeba to trochę czasu i zorganizowanie się.

 

Jeśli będzie mieli konkretne pytania, co, jak itd. to walcie śmiało.

 

Tutaj się organizujemy

Edytowane przez hlehle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Na stronie okręgu mazowieckiego PZW powiesili opinię Instytutu Rybactwa Śródlądowego z Olsztyna, że zakaz połowów sieciowych w Zegrzu byłby szkodliwy dla gospodarki rybackiej. I Instytut proponuje ograniczenie połowów wędkarskich!.

 

yhm... taka ciekawostka: w tym roku w toruniu podobno była "alaska", takie stada szły wisłą. jak ktoś trafił to z przejęciem odkładał kij, kurzył faję i cieszył się widokiem. co wrażliwsi pewnie płakali ;) znam opowieści ludzi, którzy w grudniu chodząc za sandaczem trafiali kilkanaście sztuk idących na tarło jako przyłów.

w tym roku, po raz pierwszy od dłuższego czasu, ktoś się z kimś nie dogadał, i siaty na wiśle na wysokości tczewa nie stanęły, lub stanęły w mniejszej ilości. 

w zeszłym roku siaty stały i nagrody na zawodach otwierających sezon na Drwęcy rozlosowano. padła wówczas jedna ryba, szczupak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pewnie w paru kołach się udało.

W wątku o Górnym Śląsku np. jeden z kolegów sygnalizował dobre zmiany w kole Tarnowskie Góry czy może Miasteczko Śląskie. Pewnie jeszcze kilka by się znalazło.

Myślę jednak że najważniejszy jest ferment do którego doszło wokół PZW i jego działalności.

Pisanina na różnych forach w końcu doprowadziła do tego że problem zaczął być dostrzegany . Sprawą zainteresowały się media i powolutku widać że u wędkarzy też świadomość wzrasta. Piszę POWOLUTKU bo to żadna tam rewolucja , ale można zacząć mieć nadzieję że coś drgnęło i sprawy mają się ku lepszemu.

Czego sobie i wam życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kiedy ja dość konkretne pytam.

Tylu mieliśmy kolegów aktywnych w wątku, mieli tyle do powiedzenia ;) 

Ciekaw jestem jak się teraz odnajdują w zarządzie kół i jako delegaci do okręgów, chciałbym móc posłuchać, jak rybaków przegoniono za morza i oceany i mieć nadzieję, ze dzięki ich działaniom, już w tym sezonie Wisła stanie się drugim Ebro ;)

Chciałbym móc posłuchać, jak wygląda ich PZW experience i, nie ukrywam, nauczyć się czegoś od tak zwycięskiej reprezentacji, że pociągnę wątek futbolowych porównań w topicu obecny. Mam kilku, nieudolnych zupełnie jak ja kumpli, którzy, jak te łajzy wiecznie przegrane, się nadal z PZW i meliorantami zmagają, więc wszelkie sugestie od ludzi, którzy mieli tyle zajebistych pomysłów i wprowadzili je w życie - zawsze mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ale jak to, takie mądre głowy i nie rozbiły banku przy pierwszym podejściu?

To nie może być prawda.

Nie mogę uwierzyć, ze shorty, pawelek, robson i reszta dzielnej brygady nie są delegatami, nie zmieniają PZW bedąc w ZO. To nie może być prawda.

A nawet, jeśli jest, to cisną się pytania - Jak to się stało? Znowu spisek masoński? Trotyl? Sztuczna mgła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Widzę, że Kuba mnie wywołał do tabilicy, niestety nie odpowiem na nurtujące Cie od dłuższego czasu pytania bo w zyciu tak mi sie ułozylo ze w całej akcji nie miałem jak brać udziału.Mam tylko nadzieje, że Danielowi i ekipie udało się coś osiągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kuba i co chcesz usłyszeć, że miałeś rację? Że nie jesteś niedojdą? Czy coś w tym stylu?

Jakbyś napisał bez ironii i sarkazmu to może chciałoby mi się bardziej rozpisać, a tak ...

Nudzi mnie Twój defetyzm i nie bardzo mi się chce z Tobą rozmawiać na tematy zahaczające o PZW. 

 

W skrócie - w kilku kołach nastąpiły zmiany, nawet wśród forumowiczów są delegaci i będą wychodzić z propozycjami zmian na zjeździe okręgowym.

Czy to wystarczy? Nie wiem. Niestety chętnych do akcji było bardzo mało i tych nowych delegatów nie ma tylu ilu byśmy sobie życzyli. Potwierdziło się to co pisałem na początku - to nie tyle PZW jest betonem co po prostu nie ma chętnych do działania. Jakby nie było trochę do tego się przyczyniłeś.

... ale tylko trochę, bo tak naprawdę wielu ludziom się nie chciało i jedynie szukali powodu żeby usprawieldiwić swoją bierność.

 

A propos zmian - coraz więcej okręgów wprowadza widełki, zaprzestaje komercyjnych odłowów. Powoli , powoli ...

Według mnie jest progres i postęp, a to najważniejsze. Kierunek jest dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 Jakby nie było trochę do tego się przyczyniłeś.

... ale tylko trochę, bo tak naprawdę wielu ludziom się nie chciało i jedynie szukali powodu żeby usprawieldiwić swoją bierność.

Dobrze, że znalazłeś winnego i nie plan był z dupy tylko standerus zepsuł ;)

Jednym słowem siusiak bombki strzelił, nobla nie będzie?

Byłem pewien, ze skoro zebrały się same oświecone debeściaki, to jakiś spektakularny koniec z tego będzie.

Tym bardziej ze deklaracje i prężenie muskułów odchodziło tu naprawdę przednie. Odnosiłem wrażenie że receptę na wszystko Panowie jednak macie, przynajmniej w każdym temacie wiedzieliście lepiej...

Trener zajebisty, kapitanów ze 4, światłe przywództwo i taktyka z najwyższej ligi, tylko nie było komu wybiec na boisko?

Ale spoko, grunt że są zmiany, idzie do przodu. Z 5-10 lat i moze zacznie być normalnie.

 

A co chciałbym usłyszeć? Pewnie lekkie spuszczenie z tonu i nie skakanie dalej do oczu, ale ja mam zawsze oczekiwania ponad miarę, oderwane od obserwowanej rzeczywistości  :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kurcze Kuba ponieważ też pisałem sceptycznie więc biorę i na siebie część winy za niepowodzenie. Ale jak czytam jakiś postęp jest i ktoś został delegatem... Jakoś tak mi się przypomniało ja czytam o delegatach i zjazdach takie powiedzonko z mrocznych czasów PRL, które oczywiście prezes PZW doskonale pamięta - jaki był szczyt socjalistycznej chirurgii: członek wysunięty z ramienia na czoło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Oj Panie Shorty.

Wasze zachowanie wcześniej daje mi podstawy, by o to zapytać, z grzeczności staram się omijać złośliwości i tylko grzecznie "?" stawiam.

Wcześniej jakoś kumałeś i głos zabierałeś, jak w kilku można sobie było polinczować. 

Kilku kolegów bardzo tu muskuł prężyło, w dość, hmmm, odważny sposób sobie poczynając.

Stąd pytanie, moi drodzy - wyszło coś z tych Waszych deklaracji i dobrych pomysłów, czy jak zwykle w gębie silni a jak przyszło co do czego to wyszła kupa?

Miały jakiekolwiek podstawy połajanki, które mi tu serwowaliście, macie się czym wykazać?

Czy tak sobie popisaliście, bo była okazja popodgryzać?

Kilku z Was wyjechało z co najmniej dziwnymi tekstami w stosunku do mnie, stąd chciałbym się dowiedzieć, jak się spisaliście i dali radę.

Chyba nie wymagam wiele?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ale kim Ty w tej sprawie jestes żeby kto kolwiek z czegoś musiał Ci sie tłumaczyć czy spowiadac? Od samego początku w tym temacie byłeś "na siłę" i tym Sobie zasłużyłes żeby ludzie sie prężyli czy byli negatywnie nastawieni do Twojej osoby lub jak to nazwałes zaczeli Cie linczowac. Nie chciałeś pomoc w zaden sposob, krytykowales a teraz oczekujesz, że ktoś się zacznie przed Toba kajac? Nikt nie musi Ci sie z niczego tłumaczyć.

Pozdrawiam i kończę to bez sensowne bicie piany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Shorty

Kim w tej sprawie jestem? Zwykłym kolesiem, na którego paru no name'ów sobie powsiadało i poużywało, bo ośmieliłem się mieć odmienne zdanie od wzajemnego "wazelina party". O dziwo, fakt że odchodziło ono na forum publicznym, przez co każdy ma prawo zabrać głos jakoś kolegom umknął. Nawet jeśli albo nie są w stanie tekstu pisanego przeczytać ze zrozumieniem, albo nie chcą i wolą sobie swoje dopisać, żeby im się łatwiej historia układała.

Jeszcze rozumiałbym, ze byliście tak pewni i dzielni, bo mieliście się czym wykazać, jednak coraz bardziej wygląda na to, że była to gadka ludzi nie mających nawet bladego pojęcia i kontaktu z tematem, w którym usiłują innych jebać i pouczać. Jednym słowem - nie wiem, nie znam się, ale się wypowiem. "Na siłę", by zaistnieć i przy okazji dokopać.

Ale - masz rację

U nas nikt się za nic kajać nie musi. To jest bardzo nie cool, szczególnie w grupie "urodzonych zwycięzców". 

Ale, skoro uważasz, ze Wasze zachowanie było cool i sam sobie zasłużyłem, chyba nie ma rzeczywiście co gadać. Tylko powinszować dobrego samopoczucia.

 

Z resztą, nie ma co się spinać

Chyba odpowiedzi na swoje pytania dostałem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kuba "grzecznie"?

 

Twoje wypowiedzi są przesiąknięte jadem i złośliwością.

 

A co do rezultatów szumu jaki próbowałem zrobić to chciałoby się znacznie większych, ale i tak nie jest źle. Na konkrety trzeba jeszcze trochę poczekać...

(niektóre mogę zdradzić Ci prywatnie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Daniel

Jadem - bez egzaltacji...

Złośliwością, pewnie tak, raczej sarkazmem. 

Ja naprawdę, nie mam z Tobą problemu, bardziej drażni mnie klimat "przy okazji" ;) I naprawe, kibicuję każdej akcji, z której moze coś dobrego dla wód wyniknąć. [...] mnie zachowanie niektórych kolegów, ale to związku z Toba nie ma.

Ja to naprawdę rozumiem, ze czeka się na to czasem i kilka sezonów. Jak pisałem - miałem możliwość przyglądać się temu. 

 

Słownictwo !  W końcu punt ostrzeżenia zarobisz Kuba

Edytowane przez Friko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A to przeze mnie masz tego [...] ? Wymieniłeś mnie pierwszego czyli musialem Ci zajść za skórę. A gdzieś pisałeś, że jesteś wyluzowany jak mało kto.
P.S. To ja jako no name mogę być tylko zaszczycony, że zapamiętał mnie tak ważny gość jak Kuba Standera. :)

 

Słownictwo !

Edytowane przez Friko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Niekoniecznie 

Wystarczy wątek przeczytać, co niestety kilka dni temu ponownie zrobiłem, by sobie ciśnienie podnieść.

 

Jest to niewątpliwy powód do zaszczytu. I samozadowolenia. 

Wolałbym co prawda zapamiętać z jakiejś pozytywnej akcji, na przykład obecności na akcji, a nie z wyszczekania, w tym przypadku na słabych podstawach, ale widać nie można mieć wszystkiego :D

Szkoda, że jak trzeba było robić coś więcej niż poklawiszować, to niewielu z forum miało na to czas... Kilka godzin raz na 4 lata przerasta możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Daniel, dla rozluźnienia, ale wiąże się z Twoim ulubionym Okręgiem.

Właśnie zaczęli rozpowszechniać szczura, o tym, jak to mają już pełną wylęgarnię ikry szczupaka.

Lód na jeziorach, rybacy zwolnieni. Cudowne rozmnożenie jakieś :unsure:

 

Mariusz chyba o innym okręgu myślisz (nawet wiem o którym) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Odświeżę trochę temat i przy okazji zaproszę.

Trochę to w temacie tego co udało się zrobić i co próbuje się robić. Dlatego nie będę zakładał nowego wątku.

Wiem, że może trochę późno, bo na pewno większość ma już popłacone na ten rok składki, ale wszystkich z Krakowa i okolic zachęcam do zapoznania się w tym roku z kołem z Niepołomic. Jest masa ludzi, którzy należą gdzieś do koła, bo gdzieś tam trzeba należeć, płacą okręg i na tym ich styczność z kołem się kończy. Zerknijcie czasem na naszą stronę http://www.wedkarstwo-niepolomice.cba.pl/  albo na https://www.facebook.com/WedkarstwoNiepolomice . Jeżeli będzie Wam odpowiadało to, co u nas próbuje się zdziałać, żeby to nasze wędkarstwo mniej kojarzyło się z gumofilcem, może przeniesiecie się w roku kolejnym do nas? Nie jest to żadna filozofia. Trzeba tylko pamiętać o odebraniu swojej kartoteki z macierzystego koła. Oczywiście jeżeli ktoś nie chce, to nie trzeba płacić naszych wód. Już samo przeniesienie się do nas, będzie z Waszej strony sporą pomocą. Chodzi o swego rodzaju „wymianę substancji”, w kierunku większej ilości członków koła nie patrzących tylko na to kiedy, ile i dlaczego tak mało handlowego karpia wpuścili. Bez popierania w jakikolwiek sposób tych co chcą cokolwiek zrobić, nie ma co liczyć na to, że coś w lepszą stronę pójdzie.

No dobrze, ale co u nas się dzieje?

Generalnie staram się promować wędkarstwo oparte na bardzo, ale to bardzo daleko idącym umiarze w tym co możemy z wody wziąć. Celowo nie piszę o całkowitym C&R, bo sam nie jestem zdania, że jak ktoś w zgodzie z regulaminem zabierze na kolację jakąś rybę czy dwie w roku, to należy mu się wyrok. Byle naprawdę niewiele i byle nie okazy (obojętne jakiego gatunku).  Oficjalnie współpracujemy z jednym z gimnazjów z naszej okolicy. W ramach promocji wędkarstwa organizujemy i będziemy organizować co nieco dla innych szkół (konkursy, zawody… właśnie dobiegł końca konkurs dla podstawówek, gdzie trzy klasy z naszego terenu m.in. pojadą na atrakcyjną wycieczkę w góry http://www.wedkarstwo-niepolomice.cba.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=151&Itemid=1 ). Jeżeli macie małe dzieci, to może będziecie zainteresowani tym, że też dla dzieci członków koła coś fajnego będzie organizowane. Np. jakieś pokazy, konkursy czy wyjazdy w okresie ferii czy wakacji. Jerkbait.pl z wiadomych względów skupia raczej towarzystwo spinningowe, ale myślę, że i spinningista coś znajdzie u nas dla siebie. Zwłaszcza, że sam od jakiegoś czasu coraz więcej czasu poświęcam spinningowi ;) No i oczywiście moja perełka, czyli jedno z łowisk koła na zasadach NO KILL – temat rzeka. Wasze (spinningistów) wsparcie było by szczególnie cenne we wdrożeniu swego rodzaju planu, jak chodzi o drapieżniki. Niestety jak chodzi o drapieża to na  przylaskowej 6 to jest nie ciekawie. Trochę szczupłego niedobitka i trochę ciekawego okonia. Na tzw. Balatonie dramat. Jak chodzi o nołkilową 5 to temat inny, ale jak mówią niektórzy – „bo to dziwny stawek jest” :). Dlatego trzeba się postarać, żeby zarybienia wymiary i limity drapieża wyglądały inaczej niż do tej pory, a do tego potrzebne jest poparcie. Bez tego niektórzy co najwyżej będą mogli powiedzieć – ja wiedziałem, że się nie uda, nic z tego nie będzie.  Przy okazji. Na naszej stronie po prawej stronie jest sonda ws. Nokila – kliknijcie.

Jeszcze raz zapraszam. W razie czego chętnie pomogę, albo coś wyjaśnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...