Skocz do zawartości
  • 0

Zmiany, zmiany - idzie ku lepszemu (?)


hlehle

Pytanie

Zbliżają się wybory w PZW.

Dowiedziałem jak to się stało, że są okręgi, które skruszyły beton - np. nie ma rybaków na ich wodach. Po prostu w zarządzie są wędkarze.

 

Algorytm jest prosty. Idziemy na spotkanie wyborcze naszego koła z kolegami (czy nawet jednym) i zgłaszamy nawzajem swoje kandydatury. Trzeba przedstawić program wyborczy. Program może być prosty, ale dość wymowny i skuteczny - np. głównym punktem niech będzie usunięcie rybaków.

O ile na wysokim szczeblu w PZW siedzą "biznesmeni z PRL", to na poziomie kół na spotkania przyjdą wędkarze. Emeryci czy nie, to nie ma znaczenia. Żaden wędkarz nie chce rybaków na swojej wodzie.

Idealnie by było jakby z jednego koła skrzyknęło się kilkanaście osób i poszło na to spotkanie. W wielu przypadkach to będzie na tyle liczna grupa, że przegłosuje wszystko.

 

Koło wybiera delegatów na zjazd okręgowy i już na tym szczeblu, można zarządzić wszystko co dotyczy naszego okręgu.

Chociażby wniosek o usunięcie rybaków.

Żadne operaty nie mają znaczenia. Do operatów można porobić wszelkie aneksy, tylko opiekun wody musi chcieć. Co zresztą poczyniono w wielu okręgach.

 

To jest na prawdę proste. Jedyne czego potrzeba to trochę czasu i zorganizowanie się.

 

Jeśli będzie mieli konkretne pytania, co, jak itd. to walcie śmiało.

 

Tutaj się organizujemy

Edytowane przez hlehle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Hej Daniel

Źle mnie zrozumiałeś - to o czym piszesz jest oczywiste, wspominanie o tym niezbyt uważam za celowe, czy też dajace coś.

Ale tez i o tym było - kto na końcu posłuży za "mięso armatnie", skoro ludki sa zainteresowane łowieniem jak najwięcej ryb jak najtańszym kosztem?

Braniem, a nie dawaniem?

Plusem, jest to ze "masy" są bierne i tak długo jak nie wejdziesz im w drogę możesz robić swoje. W przeciwieństwie do "mafii na górze", która dość aktywnie potrafi uprzykrzać życie.

Minusem jest to, ze wbrew temu co jest opisywane, na końcu sprowadza sie to do realnych ludzi, którzy gdzieś muszą pójsć, gadać, działać, robić. Może nei nosić żwir na tarliska, ale wykonywac inną pracę, za free. I tu pytanie - masz ludzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Coś temat ostygł, więc odgrzeję kotleta.

W niedzielę odbyło się w moim kole zebranie sprawozdawczo-wyborcze. Jak dla mnie główną niewiadomą było to, czy uda się obronic "nołkila" funkcjonującego na jednej z wód koła. Zwłaszcza, że kilku wiecznych krzykaczy cały rok poświeciło na mącenie wokół tego tematu. Piewszym zaskoczeniem było to, że z trzystu członków koła zjawiło się na zebraniu 79 osób. Nie muszę chyba tłumaczyć, że to wynik daaaaaleeeeko ponad przeciętną w innych kołach. Ale totalnym zaskoczeniem było to jak potoczyła się sprawa wspomnianego nołkila. Wiadomo , że delikatnie mówiąc nie wszyscy są zwolennikami tego typu rozwiązań. Jednak jak przyszło do zadecydowania, czy nołkill ma dalej funkcjonować tylko 1 osoba była przeciw (słownie - jedna sztuka :D ) rezta była za. To już nawet nie chodzi o to przerośnięte 3/4 (czyli litra ;) ), którego przy okazji wygrałem, ale pokazuje to, że jak na spokojnie popracuje się nad jakimś tematem to czasami największego wroga uda się, jeżeli już nie przeciągnąć na swoją stronę, to przynajmniej przekonać to tego, żeby nie był przeciwny. Przy okazji ostatecznego kopa dostała część zarządu, która tylko przynosiła wstyd. Tak więc jak tylko macie możliwość, odezwijcie się. Bez tego nic w tym naszym kochanym PZW się nie zmieni. Nic to Was nie będzie kosztowało, a może coś da.

Kuba S. wcześniej gdzieś napisał, że gospodarowanie na kilku bajorach nijak ma się do gospodarki wodami w ogóle. Pewnie tak, ale nie jest też tak, że nasz nołkilek jest jakimś niezauważonym przez nikogo bajorkiem. Od samego początku wiele osób sie temu przygląda. W tym też osoby podejmujące decyzje w okręgach. Powoli temat się dociera. Będą też większe możliwości upilnowania tego wszystkiego. Większe są też możliwości surowego egzekwowania regulaminów. Po zmianach w ustawie, oprócz innych sankcji, pierwsze karty w mojej okolicy zostały już przez sąd trwale odebrane. W tym roku troszkę będzie się można tym i tamtym szerzej pochwalić. Świetną okazją do przekonywania do nołkilów, górnych wymiarów, ograniczania limitów itp będą choćby jedne z zawodów okręgowych które będą zorganizowane u nas. Wiem, że niektórzy cisną w pewnych sprawach podając nasz przykład. Wiem jedno. Bez tego typu "naiwnych" działań nie ma szans na polepszenie na wodach okręgowych, o które tak naprawdę docelowo chodzi. Tak więc, czy aby napewno gospodarowanie na kilku grajdołach nijak ma się do gospodarki na reszcie wód ;) Najważniejsze, że coraz więcej ludzi nie daje się zakrzyczeć i potrafi się wreszcie odezwać. Bo do tej pory było: " to nic nie da, beton, to się nie uda..."

Edytowane przez tadekb
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A mógłbyś bardziej sprecyzować swoje pytania?

Ja generalnie nie rozgraniczam innych członków koła na tych " swoich" i tych innych onych.

Powtórzę się: Najważniejsze, że coraz więcej ludzi nie daje się zakrzyczeć i potrafi się wreszcie odezwać.

A kluczem do wszystkiego jest kompromis a nie rewolucja, bo temat jet bardziej złożony niż tylko kto za a kto przeciw...

Edytowane przez tadekb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pisałeś, ze macie w kole kilku krzykaczy.

Pewnie większość, jak to zwykle poglądów nie ma sprecyzowanych.

Wiec pewnie jest jakaś grupa która łowisko no kill stworzyła, opiekuje się nim i pewnie jakoś tam czuwa nad tym, by nie mądre pomysły kolegom z koła do głowy nie przychodziły.

Stąd pytanie - czy jest to kilka, kilkanaście, czy tez może kilkadziesiąt osób.

Czy też idea powstała wiatropylnie i koło osiągnęło masę krytyczną i ustaliło samo z siebie ;) ?

Dlaczego pytam i do czego zmierzam?

Chcialbym sie dowiedzieć ile osób zajmuje się tym łowiskiem, jak wygląda, jeśli wyglada sprawa nadzoru nad zarybieniami, patroli itd.

Czy też byliście raz kiedyś na głosowaniu, jedna osoba przekonała resztę i tak sie to już "samo" toczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak to zwykle bywa - tamat rzeka...

Jakby to napisać, żeby głupio nie zabrzmiało... Tą liczną grupą, która stworzyła łowisko no kill, to jestem jakby ja :) Pomysł zrodził się po tym, jak usłyszałem od kilku członków zarządu koła co by najchętniej zrobili z dwoma zbiornikami jakie okręg przyznał naszemu kołu. Wiec popisałem różne rzeczy trochę wczesniej i pogadałem niby przypadkiem z ludżmi nad nad wodą, a że jestem nad wodą średnio co drugi dzień to okazji nie brakowało. Nikt nie wierzył, ale na zebraniu jakimś códem wniosek przeszedł. Większość podniosła łapę pewnie z ciekawości, co z tego wyjdzie. Jak już nołkil powstał to porypańców przybyło i było nas już 100% więcej, czyli dwóch :D , którzy jakoś to chcieli ogarnąć. Powoli parę osób zaczeło próbować łowić tam gdzie nie ma ryb. Bo przecież jak nie ma zarybień to nie ma ryb - proste. O tym póżniej.

Jak woda wygląda?

http://www.wedkarstwo-niepolomice.cba.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=113&Itemid=26

Tu było co nieco w WŚ:

http://www.wedkarstwo-niepolomice.cba.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=130&Itemid=1

Większość ryb w tym wątku to z 5-tki:

http://www.forum-wedkarstwo-niepolomice.cba.pl/viewtopic.php?f=5&t=27&start=110

 

W tym roku doszło do naszego koła bodaj 16nowych osób. Połowa z nich tylko i wyłącznie dla nołkila. W tym roku dojdą kolejne i co ważne, są to osoby, które włączą się w dopilnowanie tego. Bardzo ważne jest też to, że możemy liczyć na sympatię paru innych osób, które pomimo, że na 5 nie łowią, to siedzą bardzo często po sąsiecku i można na nich liczyć jak chodzi o pomoc w doglądnięciu tego czy owego.

Pytasz o zarybienia. Najśmieszniejsze jest to, że ta woda nas jako koła nie kosztuje ani złotówki, bo nie jest zarybiana. Miała być zarybiana na zasadzie jakiegoś uzupełnienia. Wiadomo przecież, że jakaś część ryby może paść śmiercią naturalną od tłuczka, ale okazało się, że nie bardzo jest co uzupełniać. W tej wodzie po prostu z czasów okęgowych zachowało się troche fajnej ryby różnych gatunków. A zachowała się dlatego, że okręg nie zarybiał tego niewiadomo jak, więc ani presji nie było, ani tony karpika nie wyparły lina, płoci czy karasia pospolitego. Niektórym może się wydawać, że to jakaś herezja, ale niestety im większe zarybienia tym woda ma się z różnych powodów gorzej. Czy trzeba tu tłumaczyć dlaczego? Mam kilka różnych zbiorników dookoła i najlepiej mają się te, o których PZW zapomniało. Albo jakieś prywatne żwirownie, gdzie właściciel nie dba, nie zarybia i nie wpier...la się w to, co może tylko zepsuć. Wystarczyło to przenieść na nasz grunt i jednocześnie nie wybić fajnych resztek, które się ostały. 90% ludzi jedzie nad wodę po rybę tam gdzie zarybiają, więc presja się sama reguluje. Zdecydowana większość ludzi w okolicy stosuje się też do regulaminów, nawet jak jakieś zapisy im się nie podobają. Ci co do niedawna śmiali się w twarz, że nic mu nie zrobisz, jakoś dzisiaj najczęściej kładą uszy płasko. Generalnie napewno nie zrobimy z tego komercyjnego grajdoła. Jast b. dużo zaczepów w postaci dużych pni, więc to woda w sam raz dla kogoś, kto nie liczy tylko na rzucenie byle przed siebie sprężyny. Ma to być i jest ciekawy kawałek wody. Wiadomo, że wszystkiego tu nie napiszę. I tak się rozpisałem. Ale ten nasz grajdołek to jest właśnie m.in. po to, żeby przekonywać do trochę innego organizowania łowisk.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tadekb, czegoś nie rozumiem. ZO może Wam przyznać tylko prawo do opieki nad wodą - i to wszystko. Możecie sobie w kole przegłosować co chcecie ale jak ZO nie wniesie tego do informatora to Wasze uchwały dotyczyć będą tylko Waszych członków. Czyli, Wy wypuszczacie a obcy w reklamówkę. Za takie coś członkowie koła by Cię wysłali w kosmos. Tak więc doprecyzuj temat bo nie wiem czy Twój optymizm nie opiera się na nieświadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To co napisałeś to tylko część prawdy. Koło może być opiekunem jakiejś wody. Może też być jego gospodarzem, i gospodarować na nim w imieniu okręgu. Musi być to łowisko specjalne, na którym mogą obowązywać odrębne zasady połowu w porównaniu do reszty wód okręgowych, które muszą podlegać jednoltemu regulaminowi. Wiem, wiem - koła nie mają osobowości prawnej itd. Oczywście ZO podejmuje wszystkie decyzje dotyczące wód, podpisuje dierżawy itp. Jako uprawniony do rybactwa na danym zbiorniku zatwierdza też regulamin danego łowiska. W praktyce wygląda to tak, że koło uchwala sobie co chce (oczywiście musi to byc zgodne z prawem) i przedstawia do akceptacji okręgowi. Po ostatnich zmianach w ustawie o rybactwie śródlądowym nie ma już szans na to, że np. przyjedziesz do mnie z innego okręgu i powiesz, że ustalenia okręgu, a tym bardziej jakiegoś tam koła z Koziej Wólki nie mają dla ciebie znaczenia. Obowiązuje cię regulamin danej wody i tyle. W razie czego nie będzie ścigał cię jakiś tam sąd koleżeński, ale sprawa trafi do sądu. Bo łamiąc regulamin jakiejś wody, łamiesz postanowienia ustawy, a nie jakieś wymysły jakiegoś pana Gienka czy Zbyszka.

Dla przykładu jedno z orzeczeń sądowych dot. naszyj "5":

ebeed76075b7c377m.jpg

 

Warto się zainteresować tym, co zmieniło się dwa lata temu.

 

Fakt jest taki, że różne okręgi różnie do tematu podchodzą. Są takie, które w ogóle nie przyznają kołom wód. (Po co w takim razie koła w tych okręgach?)

Po pytaniu jakie zadałeś wydaje mi się, że jesteś właśnie z takiego okręgu.

 

Wycinek z Uchwały ZG:

 

Opieka nad akwenami polega na:

1. Ochronie powierzonych w opiekę wód przed kłusownictwem.

2. Ochronie przed zanieczyszczeniami/zrzut zanieczyszczeń/.

3. Utrzymanie w czystości brzegów i lustra wody danego zbiornika.

4. Ochronie tarlisk i zimowisk.

5. Budowie sztucznych tarlisk i zimowisk.

6. Opiniowaniu wniosków o budowę kładek wędkarskich i pomostów oraz nadzorowaniu prawidłowej ich budowy zgodnie z otrzymanym pozwoleniem.

7. Udział wytypowanych przedstawicieli koła w zarybianiu, ochrona materiału zarybieniowego po zarybieniu.

8. Zapobieganiu przydusze letniej i zimowej przez oczyszczenie w okresie zimy tafli zbiornika wodnego ze śniegu.

9. Koło, któremu powierzono w opiekę dany akwen ma decydujący wpływ na jego zarybianie z uwzględnieniem operatu rybackiego.

10. Koła, którym powierzono opiekę nad wodami mogą zgodnie z postanowieniami Statutu PZW za zgodą Okręgu urządzać i prowadzić łowiska specjalne na wybranych jeziorach na odrębnych zasadach. Tak więc na wodach powierzonych jedynie w opiekę poszczególnych kół, bez ustanawiania tam łowisk specjalnych, prawo do uprawiania amatorskiego połowu ryb wędką zgodnie z postanowieniami RAPR mają wszyscy członkowie PZW w ramach opłaconej składki okręgowej.

 

Edytowane przez tadekb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak więc nie musze nic czytać bo się dokładnie NIC nie zmieniło. Możesz się orobić po łokcie a najważniejsze decyzje nadal zależą od okręgu który może ten wysiłek zniweczyć. Może przyznać status łowiska specjalnego, może zatwierdzić regulamin, albo nie . Nie wykluczam, że są okręgi, a raczej ludzie w nich, którzy nie zachowują się irracjonalnie, ale ZO Kielce do takich nie należy. Tak więc jak by ktoś się wybierał na księżyc to niech rozezna jakie narzędzia ogrodnicze zabrać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Co Twój ostatni post wniósł do tematu? Trochę jadu w stronę PZW i nic więcej.

Nie rozumiesz, i chyba nawet na siłę starasz się nie zrozumieć. Chyba tylko po to, żeby dalej karmić swoje uprzedzenia do PZW.

1. Nie jest tak, że nic sie nie zmieniło. Pisząc o zmianach miałem na myśli możliwości egzekwowania przestrzegania regulaminów.

2. Owszem, decydujący głos we wszystkim ma ZO. Tak już jest i nic nie wskazuje na to, że szybko się to zmieni. Nie mam zamiaru kopać się z koniem. Też wiele rzeczy w PZW mi się nie podoba. Nie jestem fanem PZW. Ale wystarczy, że jestem na PZW skazany. Chcąc być kilka razy w tygodniu nad wodą, chcąc nie chcąc jeżdżę na PZW, bo w mojej okolicy nie mam alternatywy. Założenie stowarzyszenia i przygarnęcie jakiegoś grajdołka jest banalnie proste. Więc jak masz chęć - droga wolna. Mnie to nie interesuje, bo łowię różne ryby, na różnych wodach. Więc co mi po jednym własnym bajorku? Składam się na zarybienia i nie jojcę, że płacę, a ryb nie biorę. Sprzątam nad wodą, jak trzeba było to dojazd poprawiłem. Wojenka z PZW mnie nie interesuje. Tego typu rzeczy są częścią moich zainteresowań. Dobrze się z tym czuję i nie przeskadza mi, że np. Ty będziesz miał mnie za frajera.

3. Każdy okręg ma swoją specyfikę i realia - trzeba się rozpisywać i tłumaczyć co z tego wynika?

4. Ten wątek jest dla tych, co chcą cokolwiek zrobić w ramach swoich zainteresowań, dla swoich wód. Dlatego odpuść i nie zniechecaj nikogo. Kto wie, może komuś z Twojej okolicy uda się coś polepszyć i Ty też na tym skorzystasz. Choć znając życie, pewnie tego nawet nie zauważysz i dalej będziesz psioczył na beton z PZW...

5. Spokojnych Świąt, a w przyszłym roku wielu fajnych wypadów nad wodę. I luuuz, to tylko ryby...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak się składa, że działałem ładnych kilka lat w PZW w tym 6 lat jako prezes koła. Wpakowałem z kolegami mnóstwo ciężkiej pracy i własnej kasy  w ratowanie pobliskich jezior. Od początku moje działania torpedowało ZO Kielce. Byle palant przyjeżdżał tu  i robił co cichła a my nie mogliśmy nic na to poradzić bo ZO nie chciało słyszeć o jakiś  limitach i odrębnym regulaminie. Skargi na kłusoli wysyłane do ich macierzystych kół lądowały w koszu. Dlatego nie pier.... mi o jakiś uprzedzeniach synku. Po drugie nie zniechęcam nikogo tylko opisuje fakty aby ci co będą chcieli coś zmieniać mieli blade pojęcie za co się biorą.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
nie pier.... mi o jakiś uprzedzeniach synku

:lol:  :lol:  :lol:

Mea kulpa. No i nie zauważyłem tych ponad 3k postów. Wybacz, powinienem z kącika z wypiekami na twarzy przysłuchiwać się bajaniu weteranów, jak to kiedyś było itp.

Czy o to chodzi, żebyśmy się licytowali?

W PZW jestem 24lata, nad wodą jestem ok. 200 razy w roku. Byłem kiedyś w zarządzie koła. Teraz jestem wiceprezesem. Wybacz, ale Twoje żale na ZO Kielce nie robią na mnie wrażenia. Mam znajomych w całej polsce, tyle że karpiarzy. I jednego napewno mogę być pewien - co okręg to inne państwo. Dlatego nie uogólniam. Mam swoje zdanie i jak ktoś chce to niech coś robi. I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Każdy palant jak nie ma argumentów to sięga po epitety i zaczyna nimi okraszać wypowiedzi tych z którymi się nie zgadza. Nazwałeś podane przez mnie fakty o lokowaniu realnej władzy w PZW „jadem” a poniżej przyznajesz, że są one prawdziwe. Co o tym myśleć? Wtórne skretynianie czy nieumiejętność zrozumienia prostego tekstu? Faktycznie rozważ siedzenie cicho. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przykład uchwały z Torunia w sprawie usunięcia rybaków:

 

Uchwały
X Okręgowego Zjazdu Delegatów Kół Okręgu
z dnia 29.03.2009

UCHWAŁA Nr 1

W sprawie:

zmian w prowadzonej przez Okręg PZW w Toruniu gospodarki wędkarsko-rybackiej.

§ 1.

Okręgowy Zjazd Delegatów Polskiego Związku Wędkarskiego w Toruniu wprowadza gospodarkę prowędkarską i zakaz rybackich odłowów gospodarczych na wodach Okręgu PZW Toruń.

§ 2.

W ramach prowadzonej gospodarki dopuszcza się:

odłów węgorza schodzącego z jezior Okręgu PZW w Toruniu

odłówtarlaków w celu pozyskania materiału zarybieniowego dla wylęgarni i podchowalni Okręgu PZW w Toruniu, oraz do produkcji gniazd.

odłowykontrolne, sanitarne i selekcyjne zgodnie z zasadami zawartymi w załączniku stanowiącym integralną część uchwały.

§ 3.

Wykonanie uchwały powierza się Zarządowi Okręgu.

§ 4.

Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.


--------------------------------------------------------------------------------

Załącznik do uchwały Nr 1.

Założenia ogólne:

A. Wszystkie dopuszczalne odłowy wykonywane muszą być pod nadzorem ichtiologa oraz komisji powołanych na szczeblu Rejonów. W tym celu zobowiązuje się Rejonowe Rady Prezesów do powołania przedmiotowych komisji.

B. O miejscach i terminach odłowów kierownik Zespołu Gospodarki Rybacko-Wędkarskiej zobowiązany jest poinformować na 21 dni przed wykonywaniem odłowu, wszystkie Rejony oraz zamieścić stosowną informację na stronie internetowej Okręgu PZW Toruń pod rygorem niedopuszczenia do odłowów.

C. Odłowy tarlaków do produkcji materiału zarybieniowego należy prowadzić w sposób minimalizujący pogorszenie stanu zdrowotnego ryb oraz ograniczający wielkość przyłowu, który należy bezwzględnie uwolnić.

D. Odłowów węgorza schodzącego z jezior Okręgu PZW w Toruniu można dokonywać wyłącznie w okresach od 01.03. do 31.05 każdego roku na ciekach wpływających i uchodzących z tych jezior.

E. Odłowów sanitarnych, selekcyjnych i kontrolnych na wodach Okręgu Toruń można dokonywać wyłącznie w szczególnie uzasadnionych przypadkach na wniosek Rejonu. Ewentualny przyłów nie będący przedmiotem w/w odłowów musi być uwolniony, chyba że uchwała Zarządu Okręgu stanowi inaczej.

F. Wprowadzić obowiązek rejestracji połowów wędkarskich oraz system skutecznie dyscyplinujący ich zwroty.

G. Dostosować wysokość opłat wędkarskich do pokrycia kosztów rezygnacji z odłowów gospodarczych.

1. Gospodarka w rzecznych obwodach rybackich

1.1. Z dniem 1.06.2009 r. wprowadzić zakaz odłowów gospodarczych na
użytkowanych rybacko obwodach rzecznych.

1.2. Przeprowadzić restrukturyzację zatrudnienia tak, aby pozostało 2 rybaków do odłowu tarlaków w celu pozyskania materiału zarybieniowego oraz realizacji zarybień i innych zaleceń wynikających z operatów rybackich i umów z RZGW.

Z uwagi na restytucję jesiotra należy podjąć działania zmieniające operaty rybackie Wisły i Drwęcy, w części dotyczącej składu gatunkowego materiału zarybieniowego.

Podjąć działania w celu utworzenia na rzece Drwęcy w Lubiczu stałego punktu pozyskiwania tarlaków troci i łososia.



2. Gospodarka w jeziorowych obwodach rybackich

2.1. Opracowując nowe operaty na jeziorowe obwody rybackie, wskazać na realizację możliwości produkcyjnych wód poprzez połowy ryb narzędziami wędkarskimi tj. przez gospodarkę wędkarską.

2.2. Z dniem 1.01.2010 roku wprowadzić zakaz odłowów gospodarczych na użytkowanych rybacko obwodach jeziorowych.

2.3. Na wymienionych niżej jeziorach zakaz, o którym mowa w pkt. 2.2 wprowadzić z dniem 15.05.2009 r.:

Wieczno Północne i Południowe

Wieldządz

Chełmżyńskie

Sitno

Mełno

Łasin Duży

Skarlińskie

Goryń

Wielkie Partęczyny

Bachotek

Mlewiec

Radomno

Lekarty

2.4. Przeprowadzić restrukturyzację zatrudnienia w ZGRW Grzmięca odpowiadającą wprowadzonym zmianom w działalności gospodarczej.


--------------------------------------------------------------------------------

Uchwała nr 2.

Okręgowy Zjazd Delegatów Polskiego Związku Wędkarskiego w Toruniu zobowiązuje Zarząd Okręgu do przeprowadzenia weryfikacji obowiązujących zakazów i ograniczeń w regulaminie amatorskiego połowu ryb na terenie Okręgu Toruń, biorąc pod uwagę zmiany w gospodarce wędkarskiej wprowadzone uchwałą nr 1.


--------------------------------------------------------------------------------

Uchwała nr 3.

Okręgowy Zjazd Delegatów Polskiego Związku Wędkarskiego w Toruniu zobowiązuje Zarząd Okręgu do podjęcia niezbędnych i efektywnych działań w celu pozyskania możliwych środków publicznych krajowych i zagranicznych dla realizacji zadań statutowych.


--------------------------------------------------------------------------------

Uchwała nr 4.

Okręgowy Zjazd Delegatów Polskiego Związku Wędkarskiego w Toruniu zobowiązuje Zarząd Okręgu do podjęcia niezbędnych i efektywnych działań w celu likwidacji wszelkich utrudnień i barier ograniczających migrację ryb w szczególności dwuśrodowiskowych w rzece Wiśle i jej dorzeczu poniżej zapory we Włocławku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

poza tym pan profesor chyba się łasi na dodatkowa kasę z badań cytuje

 

"W opinii wobec braku materiałów nie uwzględniono ewentualnego wpływu na 
populacje ryb presji kormorana czarnego. Według posiadanej przez opiniującego 
wiedzy, problem ten nie występuje w przedmiotowych obwodach rybackich w dużej 
skali, podobnej obserwowanej w obwodzie rybackim Zbiornika Włocławskiego na 
rzece Wisła nr 5.  By możliwe było odniesienie się do problemu presji kormorana 
czarnego na ichtiofaunę obwodów rybackich Okręgu Mazowieckiego Polskiego 

Związku Wędkarskiego, konieczne jest podjęcie odpowiednich badań."

Edytowane przez szpiegu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...