Skocz do zawartości

Nowa Stella 2013


suli102

Rekomendowane odpowiedzi

stella 2007 i 2010 to praktycznie to samo jeżeli chodzi o mechanizmy wewnątrz kołowrotka. Jedyną różnicą jest podobno zwiększone koło główne atakujące pinion w stelli 2010(gdybym jeszcze miał stelle fd to bym porównał) no i trzpień(main shaft) wykonany jest albo tylko pokryty powłoką przypominającą kolorystycznie koło główne. Nie sądzę aby stella 2014 znacząco zostawiła w tyle poprzednie modele

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmienią design, kolor, zmniejszą wagę dając rotor z CI4+ no i co jeszcze mogą?

Często i gęsto ludzie kupują "odświeżone" sprzęty, bo chcą, bo lubią, bo ich stać...

Kołowrotki to nie aparaty fotograficzne czy komputery, tu juz nie da się wypuszczać produktu który będzie miał o 100% lepsze osiągi niż model sprzed 2 lat...

Shimano leci juz na dość kosmicznych materiałach, które są wykorzystywane w ich rowerowym segmencie... no nie da się chyba ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biznesowo pewnie tak ale mimo że sprzęty dość ciężkie do pobicia, wciąż grube miliony idą na rozwój...

No zobaczymy co pokażą... Według mnie ładniejsza Stella, z tymi samymi bebechami w środku, no chyba że mają znów jakiś nowy system do wprowadzenia i z nową Stellą wyjdzie X-Ship II czy coś tam jeszcze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stella 2007 i 2010 to praktycznie to samo jeżeli chodzi o mechanizmy wewnątrz kołowrotka. Jedyną różnicą jest podobno zwiększone koło główne atakujące pinion w stelli 2010(gdybym jeszcze miał stelle fd to bym porównał) no i trzpień(main shaft) wykonany jest albo tylko pokryty powłoką przypominającą kolorystycznie koło główne. Nie sądzę aby stella 2014 znacząco zostawiła w tyle poprzednie modele

...roznica dotyczy modelu 2500...co sprawdzałem organoleptycznie ( nad wodą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale powiekszone kolo z pewnoscia wnosi wieksze przeniesienie mocy niz lzejszy rotor w vanquishu. A tak wielu mowi ze vank bryka o wiele lzej niz stella. Na sucho moze tak, ale nad woda, nie wiem co mialoby dawac taka roznice w kreceniu pod obciazeniem pomidzy stella 2010, a vankiem, a wiem natomiast jak sprawa wyglada przy kreceniu kreciolkami z x-ship i bez tego systemu. Ja wyczuwam roznice...

 

Jesli w nowej stelli nie zastosuja jakiegos nowego systemu przeniesienia mocy, to w czasie lowienia nie odczujemy za bardzo roznicy, no chyba ze bedziemy siedziec na kanaoie w domu i krecic stella 2010 i 2013... Wtedy znow da sie wyczuc roznica wagi rotora, nic wiecej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja lubie niektore watki i posty  :P , debaty i wnioski kreciolo-manijakowo-sprzetowcow  :lol: , klada czasem na kolana. Panowie kto chce, kogo stac to kupuje i to jest jak najbardziej ok. Ale jak gosc placi za kij i kolowrotek w sumie ponad 4000 zł, zarabia tys.,  jezdzi autem za 1,5 tys., bo znam paru takich, to to jest ciekawe zjawisko  :D. Takie tam moje male spostrzezenie z nad wody w ostatnim czasie.  A nie tam jakas stella 2014  :rolleyes:, ale kreci dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... z ciekawości zapytam (jako laik kompletny) czym tak "na serio" różnią się kołowrotki za 400 i 4000 zł? Od razu oświadczam, że wcale się nie wygłupiam, troszkę Waszych postów poczytałem ..... i dalej nie rozumiem. Argument, że te droższe kołowrotki są "na lata" jakoś mnie nie przekonuje, bo jak czytam to nikt takiego kołowrotka "na lata" latami nie używa, tylko po kilku sezonach ponownie kupuje "wieczny" kołowrotek ..... więc dlaczego nie kupi np. o połowę tańszego? Rozumiem, że jak kogoś stać, to jego i tylko jego sprawa na co wydaje pieniądze, ale jak czytam, że "trzeba" kupić nowy kręciołek bo jest  "gramowa" różnica w ciężkości rotora lub zmienił się kolor obudowy ...... to rozumiem jeszcze mniej :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... z ciekawości zapytam (jako laik kompletny) czym tak "na serio" różnią się kołowrotki za 400 i 4000 zł? Od razu oświadczam, że wcale się nie wygłupiam, troszkę Waszych postów poczytałem ..... i dalej nie rozumiem. Argument, że te droższe kołowrotki są "na lata" jakoś mnie nie przekonuje, bo jak czytam to nikt takiego kołowrotka "na lata" latami nie używa, tylko po kilku sezonach ponownie kupuje "wieczny" kołowrotek ..... więc dlaczego nie kupi np. o połowę tańszego? Rozumiem, że jak kogoś stać, to jego i tylko jego sprawa na co wydaje pieniądze, ale jak czytam, że "trzeba" kupić nowy kręciołek bo jest  "gramowa" różnica w ciężkości rotora lub zmienił się kolor obudowy ...... to rozumiem jeszcze mniej :(

 

Nie zaczynaj wojny xD hehe 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem stelle 2500sdh z 98, fd i fe ale szczerze mówiąc najbardziej zadowolony byłem z taurusa 2000 który kosztował mnie niecałe 500zł. Tu mała ciekawostka o taurusie :

http://extreme-fishing.pl/kolowrotki-spinningowe-%E2%80%93-firmy-producenci-historia/

http://jerkbait.pl/topic/20855-tica-taurus-tp-2000-s/?hl=%2Btica+%2Btaurus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bjpol... Bo chca? Bo lubia? A pozniej szukaja sobie wytlumaczenia dlaczego wydali tyle kasy ;)

Dlaczego jedni kupuja samochody za grube tysiace i wymieniaja je po kilku latach na jeszcze nowsze, a przeciez moga jezdzic takimi za kilkaset zlotych? Dlaczego inni kupuja noze, zegarki, buty, garnitury, telewizory, ktore sa o wiele drozsze od Stelli na przyklad? Dobra, w sumie noze i zegarki moga zostac na wiele dluzej i to inwestycja moze byc... Ale reszta? Po co komu tv 50cali w full hd, ba! W 4k? Jak moze film ogladnac na tv 20 cali z jakiegos no name w ktorym piksele wygladaja jak mozaikowa sciana? I tu i tam ogladniesz film.

No co komu rower za kilka tysiecy jak jezdzi 10km dziennie, na Wigry3 zrobi to samo, a reszta mozna przepic na przyklad heheee

Idz na forum dla bab i zapytaj po co im tyle torebek, butow, ciuchow i bizuterii, moze latwiej wyjasnia ;)

Ja tam sam sie nieraz zastanawiam po co mi takie, a nie tansze sprzety :P ale ja mam dusze gadzeciarza, a jak mam juz cos kupic, to lubie cos z wyzszej polki i tyle. Kupuje najdrozsze rzeczy na jakie moge sobie pozwolic, a dlaczego? BO MOGE!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... z ciekawości zapytam (jako laik kompletny) czym tak "na serio" różnią się kołowrotki za 400 i 4000 zł? Od razu oświadczam, że wcale się nie wygłupiam, troszkę Waszych postów poczytałem ..... i dalej nie rozumiem. Argument, że te droższe kołowrotki są "na lata" jakoś mnie nie przekonuje, bo jak czytam to nikt takiego kołowrotka "na lata" latami nie używa, tylko po kilku sezonach ponownie kupuje "wieczny" kołowrotek ..... więc dlaczego nie kupi np. o połowę tańszego? Rozumiem, że jak kogoś stać, to jego i tylko jego sprawa na co wydaje pieniądze, ale jak czytam, że "trzeba" kupić nowy kręciołek bo jest  "gramowa" różnica w ciężkości rotora lub zmienił się kolor obudowy ...... to rozumiem jeszcze mniej :(

To ja odpowiem dlaczego kupuje sie te droższe.

 

 

 

Bo mnie stać .

 

 

 

 

 

 

Nie bierz tego do siebie. Nie mam zamiaru obrażać ani Ciebie ani nikogo innego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heheee no i tyle w temacie.

Panowie, to nie tak ze stac, ja kiedys kupe sprzetu na raty bralem, bo nie bylo mnie stac, a chcialem strasznie ;)

pierwszy porządny spining plus kołowrotek chyba w żaglu kupiłem. Nie było kasy to sie przędło jak sie dało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie, ale nadal proszę o odpowiedź .... czy jest odczuwalna różnica? Nie dla konesera, "gadżeciarza", zbieracza, znawcy, tylko dla przeciętnego wędkarza. Porównanie do samochodów, ubrań, sprzętu RTV to co najmniej nadużycie ..... tam widać duuuużą różnicę w jakości, wygodzie, wyglądzie, a w przypadku kołowrotków ja takiej nie dostrzegam ..... pewnie dlatego, że się nie znam ;) ale skoro nie dostrzegam (jak pewnie wiele innych osób B) to powiedzcie mi na co mam zwrócić uwagę, aby te subtelności dostrzec :) Bo o ile 10 cali w przypadku tv jest dostrzegalne, to 10 gram mniej w przypadku kołowrotka jakoś nie bardzo ;)

 

 

ps. rozumiem podejście "kupuję, bo mnie stać", ale skoro ktoś dokłada i bierze na raty, to niech powie dlaczego?

Edytowane przez bjpol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nondobra, ja powiem tak, kupujac cos drozszego z napisem Japan na stopce, masz wieksze prawdopodobienstwo ze sprzet wytrzyma kilka sezonow, w przeciwienstwie do Malezyjskich. W ciagu ostatnich kilku sezonow rozklekotaly mi (i kumplom) 2 Aspire 2500ra, jeden Biomaster 2500ra i Twin Power 2500 nie pamietam jaka koncowka... Nie lowimy ciezko, bo kije do 5g zylka max 18tka, a najczesciej 12-14tka i co? Poltora sezonu i luzy, klekotanie... Fakt ze do naprawy, bo podkladki sie zalozy i cos tam luzow zniknie, ale moj czarnuch Super Aero GTM po 11 latach orki chodzi lepiej, tylko smarowany.

Jak dla mnie zajechac catane czy aspire/biomaster to nie jest problem, o ile ma malezja na stopce. Ale i tak wole wyzsze niz najnizsze modele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

% powtarzalności produktu z najwyższej półki,poczucie iż mamy gwarancję że prawidłowo użytkowany sprzęt nie zawiedzie,świadomość iż ktoś kto robi ten kołowrotek przykłada największych starań,by zaspokoić najbardziej wymagających niestety kosztuje.Bo jeśli projektant kiedyś tam na starcie shimano czy  daiwy,założył sobie iż jest w stanie wytworzyć kołowrotek z możliwie najlepszych materiałów o lekkiej pracy i dużej wytrzymałości,to niestety to wszystko kosztuje.wprowadzanie nowych stopów przekładni.itd,to zapewne testy,inwestycje,by zadowolić najbardziej wymagających,pomine koszty promocji,bo na pewno są niemałe.

 

Mniej istotne bajery wizualne w sensie użytkowym na pewno też mają wpływ na ceną.z drugiej strony,coś co ma być perfekcyjnie działającym narzędziem dla wielu musi tez ładnie wyglądać,widać takie są wyniki badania rynku,albo zwykłe poczucie estetyki.

Reasumując-ma być

-mocny,

-praca lekka,

-bezawaryjny,

-lekki(dla wielu to ważne)moim zdaniem,to rynki inne niż nasz tego się domagają,a jak klient chce -to ma

 

Kołowrotki klasy wyższej dają " jako taką" pewność  bezawaryjności i powtarzalności oscylującą pewnie w granicy 100%,

Efektem ubocznym jest chyba budowana poprzez cenę i to, że nie każdy może sobie na nie pozwolić ich wyjątkowość,niestety w dzisiejszych czasach jakość najczęściej=cena.

 

Ja mam wiele kołowrotków,i wiem że kiedyś różnica między klasami nie była tak wielka jak dziś.najniższe modele ,swój pozornie niższy poziom zawdzięczały jedynie duperelom,w wielu modelach części były identyczne,wymienne,kołowrotki różniły się malowaniem, i ilością łożysk,rantem złotym lub alu,dziurkami w szpuli lub ich brakiem.Stale rumple w stylu Ultegry 98 w niczym istotnym nie odbiegały od 5 razy droższych modeli.

 

Inna sprawa,jeśli oczekujemy totalnej precyzji wykonania(chociaż czasem coś się usztywnia polepsza ;) -to kupujmy te wyższe modele

 

 

Są też sytuacje kiedy porównuje się prace"naszego "z cudzym" i wtedy się zauważa różnicę,jednych to zachwyci inni oleją temat.

Warto wpaść na jakiś zlot i wtedy obadać kołowrotki zlotowiczów,wtedy porównania są miarodajniejsze.-tak to możemy sobie pisać i pisać i  nic z tego nie wyniknie ,

 

badanie organoleptyczne-zachwyci lub rozczaruje-jedyna rada

 

Generalnie.na pewno lepiej jest łowić sobie ze świadomością iż ktoś z inżynierów zadbał by nie spotkała nas jakaś wpadka nad wodą kilka set km od domu -niestety to kosztuje więcej,bo ryby maja  to gdzieś co je wyciągnie,my poprostu jesteśmy wygodni 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przez kupę lat łapałem na tylno hamulcowe Siemanki i powiem że nie będzie większej róznicy w zrobieniu luzów Aspire i Biomasterowi i Super GT czy GTM.

Łowię na nie, bo cieszy mnie wymienność szpul (mam ich kilkanaście) i łatwo mi jest szybko zmienić grubość żyłki czy wymienić zuzyta na nową lub poratować kumpla "zapasową" szpulką w czasie łowienia.

IMG_1330.jpg

Leżą u mnie za szafą... Biomaster 2500RA, 2 x Aspire 2500RA, Twin Power 2500XT-RB 2 x Stradic 2500GTM-RC, Stradic 1500GTM (co najlepsze, że bez problemu zakładam do niego szpulę z 2500), Exage 3000MHS RC (kupilem, bo ma 6,2:1) też chodzący na szpulach 2500...

 Te które sa zdublowane, to jeden mój, drugi kumpla...

Pchałem się cały czas w wielkość 2500 ze względu na wielkość (wymienność) szpul właśnie.

Łowi nas tutaj (zazwyczaj) 4-5 i każdy z nas ma Shimano w tej wielkości, zaczynając od Catany, a kończąc na Biomasterze i wszystko te same szpule, fakt, niektóre ładniejsze, lżejsze ale każda działa tak samo...

Dlaczego kupowałem wyższe modele? Bo lepiej chodziły niż tańsze... Starałem się nie kupować nic co byloby poniżej systemów SR albo S, bo te chodza lżej i łatwiej, płynniej niż modele niżej... Da się to wyczuć dość łatwo, bo biorąc na przykład Stradica z przełożeniem 6:1 i Exage 6,2:1 to mimo że przełożenie nie różni się zbytnio, to czuć że bebechy są inne... czuc to dość mocno nad wodą, kiedy przynęta stawi opór.

Ktoś powie, ale to szybkie kręciołki... ok, mogę porównać Catanę, Nexave czy Exage z Aspire/Biomasterem i znów różnica 0,2 obrotu rotora, a lekkość z jaką pracują Aspire i Biomaster z systemem SR, ciężko porównać.

Na kazde z tych kręciołków złapiemy ryby, żaden z nich nie rozsypie się w rękach po sezonie... jedne zaczną klekotac szybciej, inne wolniej.

 

 

Ze Stellą będzie ciężko... Szpule kosztują tyle co topowe kołowrotki z tylnym hamulcem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...