Jano Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 (edytowane) W Art-Rod też już są,cena 19,90zł Oooo, to podjadę zobaczyć, może nawet wejdę w posiadanie drogą kupna :-)19,90 to nie mało, ale trzeba zapłacić podatek od nowości, a przecież takie np.Tiny też chodzą w granicach 17,50-19,50... Edytowane 19 Lipca 2013 przez Jano Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hvast Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 Wędkarstwo to drogi sport. :-) Ja kupie dopiero w następnym miesiącu. :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krystiano1981r Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 No! To za kilka dni wątki ze spinningowym białorybem będą pękały w szwach od zdjęć z okazami. albo giełda będzie pękała od "żuków" Salmo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mateusz998 Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 http://www.wedkuje.pl/film,nowosci-salmo-2014,11.html filmik o nowych przynętach salmo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofik Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 No poza lotnością to nie wiem czym taki żuk(mam tu na myśli ogólnie tą grupę przynęt) może dupę urwać ,jak to młodzież mawia. Ja w sumie to się dziś lekko zaj..łem w akcji bo miałem to w rękach a nie kupiłem ......i jak tu teraz spać No cóż ,powspominam te klenie co brały na woblerki 5-7cm i jakoś to będzie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krystiano1981r Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 tofik jak zwykle,prosto z mostu i na temat :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofik Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 ano szczery jestem,dla mnie takie żuki ,podobnie jak paprochy ,nie są potrzebne wcale -po prostu nie interesuje mnie łowienie rybich dzieci,bo to trochę tak ,jakbym się teraz wybrał na imprezę gimnazjalistów z chęcią wyrwania "gorącej szesnachy".......... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krystiano1981r Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 wiesz co taka "gorąca szesnacha" w tych czasach może zrobić...?może np zrobić Ci z "czegoś" wiatrak i sam z podziwu nie wyjdziesz przez czas jakiś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 ...może np zrobić Ci z "czegoś" wiatrak i sam z podziwu nie wyjdziesz przez czas jakiś... To ja jednak wolę stateczną trzydziestkę, która wie, że pewnymi rzeczami się nie kręci, bo można ukręcić. A co do lil buga to mam stosunek przerywany, z jednej strony fajne to, z drugiej jednak cudów nie ma a wałek na druciku ryby do brania nie przekona.Pożyjemy, zobaczymy... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krystiano1981r Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 To ja jednak wolę stateczną trzydziestkę, która wie, że pewnymi rzeczami się nie kręci, bo można ukręcić. gęsią skórę i zimny pot Kolego Dagon wywołałeś u mnie tymi słowy... wracając do "żuka",było nie było to ze dwa trza rzucić do pudła.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 To nie jest tak, że się czepiam. Nie krytykuję, bo nie miałem. Mam za to, a właściwie nabyłem, przykry zwyczaj dzielenia przez trzy zapewnień producentów i testerów co do łowności przynęty, sami mnie tego nauczyli to mają psa do jeża. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 ano szczery jestem,dla mnie takie żuki ,podobnie jak paprochy ,nie są potrzebne wcale -po prostu nie interesuje mnie łowienie rybich dzieci,bo to trochę tak ,jakbym się teraz wybrał na imprezę gimnazjalistów z chęcią wyrwania "gorącej szesnachy".......... Z jednym się tylko zgodzić nie muszę, a to za sprawą osobistych doświadczeń, jakoby na smużaki sama "młodzież" miała zagryzać. Piękna to metoda i daje naprawdę ładne ryby. Szczerze, to co roku czekam, aż się zacznie sezon na łowienie z powierzchni, bo samo łowienie sprawia mi ogromną frajdę, pomijając już efektowne i dynamiczne brania. Duży smużak, uzbrojony w dużą kotwicę(najchętniej Owner 6-8) leci daleko na żyłce 0,22mm. Kleniory kusi niemałe, a i "rapowanego przyłowu" się nie boi. Co do poruszanego w wątku woblera głosu nie zabieram, pomimo, że dane mi było nim machnąć kilka razy. Może to trochę mało i poczynione obserwacje niekoniecznie oddają stan faktyczny. Oby PozdrówkaKamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniutek1 Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 Witam. Tak nieco odnośnie tematu: znacie jakieś smużaki, które lecą daleko, są pływające, małe (2 cm - max) i smużą przez cały dystans nawet na krótkim kiju? Na razie mam kilka takich i niestety są mojej produkcji. Niestety bo mi się nie chce ich robić. Dopiero w zimie uzupełnię zapasy. Przerobiłem wiele ale znaleźć takie trudno jak diabli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miro 85 Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 Popieram zdanie Kamila, u mnie na wobki powyzej 3cm jest bardzo mało brań( chodzi o jazie. bo klenia jak na lekarstwo), a maleństwa 2-2,5cm istne szaleństwo i ryby powyżej 50cm trafiają sie bardzo często. Aż sobie kupie tego Lil buga i przetestuje, bo ciekaw jestem jego pracy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofik Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 Ale,ale, ja nigdzie Kamilu nie napisałem że na żuki biero ino małe ,przecież nawet w stadzie gimnazjalistek można znaleźć ryczącą panią profesor Ale jakoś tak mi wyszło że stosunek małych kleników czy innych białorybów do tych już fajnych (powiedzmy powyżej 40cm) jest generalnie zbyt duży. Może takie śmiganie daje komuś satysfakcje ,jego sprawa. Oczywiście piszę tutaj o swoich doświadczeniach znad "swojej" rzeki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 20 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2013 dla mnie takie żuki ,podobnie jak paprochy ,nie są potrzebne wcale -po prostu nie interesuje mnie łowienie rybich dzieci Te słowa zinterpretowałem jednoznacznie, zgodnie z ich sensem I szczerze powiem, że np. mimo, iż taką największą Brombę i mniejszy kleń, z racji rozmiarów swojego pyska da radę pochłonąć, to częściej już trafiają się na nią konkretne ryby. A ze stwierdzeniem, że duży kleń to tylko duży wobler, zgodzić się nie mogę. Oczywiście. Są na pewno okresy, kiedy żerują na takim, a nie innym pokarmie i wymagają takich przynęt. Co do wielkości łowionych ryb na smużaki, wystarczy przejrzeć wątki kleniowe itp W sumie nie raz spotkałem się z taką właśnie opinią, że na "pedałki" bierze sama drobnica. Najlepiej puścić to mimo uszu i robić swoje P.S Oczywiście, że wiele odgrywa łowisko. Aczkolwiek w wielu wodach ryby zachowują się baaaardzo podobnie. Potrzeba tylko umieć dopasować doświadczenia znad swojej wody, do zastanych warunków.. PozdrówkaKamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzooora Opublikowano 20 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2013 Ja poczekam na ten większy model. Na Wiśle w takie malutkie smużaki ciągle walą ukleje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik69 Opublikowano 20 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2013 Dzisiaj zamówiłem 2 sztuki (z zielonym i brązowym grzbietem). zobaczymy co pokaże ta przynęta na Wiśle gdzie łowię... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomas Opublikowano 20 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2013 Ale,ale, ja nigdzie Kamilu nie napisałem że na żuki biero ino małe ,przecież nawet w stadzie gimnazjalistek można znaleźć ryczącą panią profesor Ale jakoś tak mi wyszło że stosunek małych kleników czy innych białorybów do tych już fajnych (powiedzmy powyżej 40cm) jest generalnie zbyt duży. Może takie śmiganie daje komuś satysfakcje ,jego sprawa. Oczywiście piszę tutaj o swoich doświadczeniach znad "swojej" rzeki.A na rzece w której ja często łowię klenie stosunek małych kleni do dużych jest odwrotny.Chcąc połowić ładne ryby trzeba na agrafkę zaczepić smużaka.Chociaż dzisiaj na innej rzeczce było odwrotnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 23 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2013 Wczoraj używałem Lila, przynęta ma niesamowite właściwości "aerodynamiczne", lata lepiej niż jakakolwiek przynęta tego typu i lepiej niż 99% woblerów jakie miałem w użyciu łącznie z boleniówkami. Praca jest bardzo drobna, woblerem można smużyć z dystansu 30-40 metrów ale można go także łatwo zatopić nawet metr od stóp, wystarczy podnieść lub opuścić szczytówkę wędki. Wobler podczas prowadzenia cały czas jest omywany wodą przez co nie generuje "chamskiej" fali tylko bardzo łagodne rozchodzenie w idealnym stylu V. Używanie tego woblera sprawiało mi frajdę, może to dość śmieszne określenie w stosunku do woblera ale gdybym miał opisac jego prace jednym zdaniem to napisał bym, że prowadzi się lekko i płynnie. Obecnie nie mam gdzie sprawdzić łowności gdyż w moim łowisku klenie pływają przy dnie i nie są zainteresowane smużakami. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 23 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2013 Dzisiaj zamówiłem 2 sztuki (z zielonym i brązowym grzbietem). zobaczymy co pokaże ta przynęta na Wiśle gdzie łowię...my takze, chociazby ze wzgledu na fakt, ze podczas lowienia na smuzaki, kolor grzbietu ma charakter kluczowy 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krystiano1981r Opublikowano 23 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2013 dzięki za fajny opis guciolucky..trzeba będzie "coś" zakupić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 24 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2013 Dziś udało mi się wyskoczyć z pracy i łowić za dnia. Pojechałem na bardzo płytkie miejsce, zaliczyłem kilka (5-7) agresywnych brań na "kulkę" jednak żadnego klenia nie udało mi się zaciąć. Trudno stwierdzić na 100% ale mam wrażenie, że oryginalne kotwiczki trzeba będzie wymienić na rozm. 6, w zestawie kotwiczka ma zbyt krótki trzonek i w pozycji STOP kleń praktycznie nie ma za co się zaczepić. W Olsztynie jest mokro i chłodno co nie ułatwia mi "badania" łowności tego woblera ale dziś jestem pewien, że będzie on łowił klenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krystiano1981r Opublikowano 24 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2013 w większości znanych mi smużaków należy wymienić kotwę i dać o oczko większą,wtedy ten odsetek zaciętych brań nieco wzrasta...jednak smużak jest tak specyficzną przynętą,że są dni kiedy praktycznie wszystkie brania kończą się holem a i są takie,że uda się zaciąć jedną,dwie ryby na dziesięć brań (przynajmniej tak jest u mnie)pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jbk Opublikowano 25 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2013 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.