Skocz do zawartości

Kontrola


Headlnsky

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć , mnie się kiedyś zdarzyło gdy miałem wykupione e-zezwolenie jednodniowe . Pan z kontroli był bardzo sfrustrowany faktem że nie mam obowiązku wypełniania rejestru i chyba tylko dlatego robił zdjęcia, nie wiem by sprawdzić to później może :D najlepiej zadzwoń do PZW w jakim celu robił zdjęcia , podziel się poźniej tym co się dowiedziałeś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było dać zrobić fotkę jeszcze dowodu osobistego. Ludzie, co z Wami? To są dane drażliwe i nie mogą być niewłaściwie wykorzystywane i przechowywane. Strażnik zwyczajnie naruszył Rodo, w karcie jest Twoje imię i nazwisko oraz foto. Nigdy, ale to nigdy, nie dajcie sobie robić takich rzeczy. Jeżeli miał uwagi do Waszych dokumentów powinien wezwać Policję. Co to była za straż? Społeczna, czy Państwowa? Na szczęscie karta wędkarska nie jest dokumentem prawnym, nie weźmiesz na nią kredytu. Nikt jednak, bez Twojej wiedzy i zgody, nie ma prawa gromadzić, przetwarzać, Twoich danych. Wyjątkiem jest policja, gdy naruszasz art.14, czyli jesteś oskarżony, podejrzany, poszukowany, lub świadkiem. Nawet niebieski nie może ot tak chcieć Twoich danych. Warto znać swoje prawa. Kuriozum, jest to co napisał rafalski, osoba przeprowadzająca kontrol, musi być do niej w 100% przygotowana, w innym wypadku należy ją odesłać na drzewo. Zdarzyło mi się parę razy być kontrolowanym. Raz społeczny gdy łapałem z brzegu podszedł do mnie sam, pognałem go. Burczał i straszył, wrócił jeszcze dwa razy, na koniec zadzwonił po Policję. Z tego co pamiętam, dostał mandat za bezpodstawne wezwanie. Kolejnym razem gdy byłem na łodzi, panowie z brzegu nakazywali mi podpłynąć do nich celem kontroli, usłyszeli tylko mój bezczelny śmiech. Ostatnie zdarzenie to państwowa straż, podebrała mi przed kontrolą szczupaka 107, zmierzyli go i za moją zgodą porobili sobie sesje zdjęciowe. Po wypuszczeniu ryby chcieli poddać mnie kontroli, to był ostatni raz gdy do mnie podpłynęli. W moim okręgu jest górny wymiar ochronny 90cm.

Edytowane przez Matteoo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było dać zrobić fotkę jeszcze dowodu osobistego. Ludzie, co z Wami? To są dane drażliwe i nie mogą być niewłaściwie wykorzystywane i przechowywane. Strażnik zwyczajnie naruszył Rodo, w karcie jest Twoje imię i nazwisko oraz foto. Nigdy, ale to nigdy, nie dajcie sobie robić takich rzeczy. Jeżeli miał uwagi do Waszych dokumentów powinien wezwać Policję. Co to była za straż? Społeczna, czy Państwowa? Na szczęscie karta wędkarska nie jest dokumentem prawnym, nie weźmiesz na nią kredytu. Nikt jednak, bez Twojej wiedzy i zgody, nie ma prawa gromadzić, przetwarzać, Twoich danych. Wyjątkiem jest policja, gdy naruszasz art.14, czyli jesteś oskarżony, podejrzany, poszukowany, lub świadkiem. Nawet niebieski nie może ot tak chcieć Twoich danych. Warto znać swoje prawa. Kuriozum, jest to co napisał rafalski, osoba przeprowadzająca kontrol, musi być do niej w 100% przygotowana, w innym wypadku należy ją odesłać na drzewo.

Dodam tylko że mam 16 lat i kompletnie nie przyszlo mi do głowy to żeby spytać o to czemu robią te zdjęcia dodatkowo to była moja pierwsza kontrol na przyszłość będę już wiedział co robić w takiej sytuacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem musisz okazać dokumenty, ale nie musisz ich dawać do ręki strażnikowi.

Też kiedyś miałem sytuację, że kazali nam podpłynąć do brzegu w celu kontroli. Z jednej strony można z tym walczyć, ale z drugiej nie traktujmy strażników jak wrogów, bo wszystko co robią, robią dla naszego wspólnego dobra!

 

I jeszcze wspomnę, że nie ma w naszym słowniku słowa ''kontrol '' a poprawnie jest ''kontrola ''

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy mojej pierwszej kontroli przez dwóch strażników z wędkami jeden po sprawdzeniu dokumentów odszedł dwa kroki i szykował się do rzucania w moje łowisko. Bardzo był zdziwiony po usłyszeniu, że ma odejść 25 metrów.

Ale potem trafiały mi się raczej sympatyczne kontrole.

Ostatnio przez dwie urocze policjantki. [emoji6]

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze: podczas każdej kontroli strażnicy PSR albo SSR, każdorazowo zobowiązani są do podania imienia i nazwiska lub numeru służbowego legitymacji albo jedno i drugie. Kontrolowany ma obowiązek zapamiętania kto go kontroluje, bo przecież nie okazuje się dokumentów osobom nie upoważnionym. W razie jakichkolwiek uwag, znając dane kontrolującego, można odwołać się do jego przełożonego.

Po drugie: w dzisiejszych czasach każdy strażnik(niezależnie od służby) jest przeszkolony z RODO i wie jak postępować z danymi kontrolowanego i do jakich celów mogą być wyłącznie wykorzystane. Istnieje w nomenklaturze/obowiązkach strażników raportowanie z przeprowadzonych czynności. Komendanci wymagają od strażników Imienia i Nazwiska oraz numeru KW kontrolowanego ewentualnie nr zezwolenia. Można te dane zapisać długopisem w notatniku lub zrobić zdjęcie, które po przeprowadzeniu czynności i sporządzeniu raportu z kontroli jest kasowane.

 

Wiele razy czytałem tu na forum lamenty jakie to PZW jest zacofane, jak to powinno się wprowadzać wszelkie nowości i usprawnienia....... i strażnik robi fotkę zamiast skrobać długopisem w notatniku(zaoszczędził w ten sposób sporo waszego czasu).... i co lamenty.

 

PS. Umiesz skrobnąć na forum opowieść o kontroli, a nie znasz swoich praw i obowiązków podczas wędkowania?

Edytowane przez vako
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mieszaj w to RODO, bo dotyczy ono ochrony danych osobowych osób fizycznych przez firmy i instytucje. Dotyczy głównie sposobu ich przechowywania.

To pojechałeś, a strażnik kim jest? Nie wiesz? Przedstawicielem instytucji. Naruszył Rodo bez dwóch zdań, a umieszczając czyjeś dane drażliwe, imię i nazwisko oraz foto w swoim telefonie naraził się na konsekwencje. Dobra papuga i można wyrwać niezłą kasę od takiego dziada. Podam inny przykład, znajomy zaparkował auto pod lidlem, w którym zrobił zakupy, ale nie pobrał bezpłatnego biletu. Po kilku tygodniach, agencja ochraniająca lidl wysłała mu wezwanie do zapłaty. W pierwszej odpowiedzi zapytał jak weszli w posiadanie jego danych. Na tą chwilę otrzymał przeprosiny od dwóch instytucji, ale sprawa jest w prokuraturze i tanio nie będzie. Co do wcześniejszych komentarzy, pełna zgoda, dokumenty dla każdego tylko do wglądu, nie do łapy. Zobaczył numery zgodne z danymi i opłatami to won, jeżeli ma problem dalej niech wzywa policję. Strażnicy tak jak i policja w tym kraju, nie mogą być ponad prawem, nawet jeżeli robią ważną społecznie robotę.

Edytowane przez Matteoo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Foto lub kserokopia dokumentu = kłopoty:   Może kredycik na twoje konto ?  Zakupy na raty ? Opcji jest wiele. 

To spróbuj wziąć kredyt na Kartę Wędkarską albo legitymacje członkowską tudzież zezwolenie połowowe. Jak to zrobisz to przyjdź i pochwal się.

 

Dodam jeszcze, że każdy Strażnik Rybacki(nie ma znaczenia społeczny czy państwowy) jest umocowanym konstytucyjnie przedstawicielem władzy wykonawczej w terenie, którego prawa i obowiązki reguluje ustawa i rozporządzenia wykonawcze, to nie jest przypadkowy pracownik agencji ochrony, czy sprzedawca w sklepie.

Edytowane przez vako
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w karcie wędkarskiej masz tylko adres, imię I nazwisko. Do takich danych ma dostęp wiele postronnych osób, jak pracownicy poczty, wszelkich urzędów, kurierzy,internetowe sklepy itp. I jakoś nie biorą kredytów na te dane.

Zgoda, ale to są Twoje dane i informacja o Tobie, ktoś może mieć wejście do "bębna " I na podstawie posiadanych informacji pozyskać coś więcej. Tu chłopak ma 16 lat i przy kontroli ma stresa, a tak naprawdę niewiadomo czy to byli strażnicy...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój, bo zaraz się okaże, że nie powinni kontrolować 16-tolatka i pewnie są pedofilami odpowiedzialnymi za aferę Amber Gold, a na dodatek pewnie potrzebowali dane aby wyłudzić podatek VAT, z którego środki przeznaczą na atak terrorystyczny we Francji....

Nie popadajmy w paranoję.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze: podczas każdej kontroli strażnicy PSR albo SSR, każdorazowo zobowiązani są do podania imienia i nazwiska lub numeru służbowego legitymacji albo jedno i drugie. Kontrolowany ma obowiązek zapamiętania kto go kontroluje, bo przecież nie okazuje się dokumentów osobom nie upoważnionym. W razie jakichkolwiek uwag, znając dane kontrolującego, można odwołać się do jego przełożonego.

Po drugie: w dzisiejszych czasach każdy strażnik(niezależnie od służby) jest przeszkolony z RODO i wie jak postępować z danymi kontrolowanego i do jakich celów mogą być wyłącznie wykorzystane. Istnieje w nomenklaturze/obowiązkach strażników raportowanie z przeprowadzonych czynności. Komendanci wymagają od strażników Imienia i Nazwiska oraz numeru KW kontrolowanego ewentualnie nr zezwolenia. Można te dane zapisać długopisem w notatniku lub zrobić zdjęcie, które po przeprowadzeniu czynności i sporządzeniu raportu z kontroli jest kasowane.

 

Wiele razy czytałem tu na forum lamenty jakie to PZW jest zacofane, jak to powinno się wprowadzać wszelkie nowości i usprawnienia....... i strażnik robi fotkę zamiast skrobać długopisem w notatniku(zaoszczędził w ten sposób sporo waszego czasu).... i co lamenty.

 

PS. Umiesz skrobnąć na forum opowieść o kontroli, a nie znasz swoich praw i obowiązków podczas wędkowania?

To są chyba jakieś bzdury. Kierowca w czasie kontroli na drodze może zażądać okazania legitymacji przez policjanta w taki sposób, żeby można było zanotować dane. Nie ma wcale obowiązku zapamiętywania czegokolwiek. Robienie fotki dokumentowi ze zdjęciem jakieś bardzo wątpliwe jest.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak nie działa, możesz sfotografować policjanta i jego dokument, to samo ze strażnikiem, jeżeli dokonują działań wobec Ciebie. Nie możesz ich tylko upublicznić. Niestety w drugą stronę to nie działa. Twoje dane, kontrolowanego, muszą być dobrze chronione. W sytuacji zdjęcia legitymacji, gdzie są Twoje dane, to łakomy kąsek dla wszelkich niechcianych baz danych, wszelkiej maści naciągaczy. Myślicie, że listy z nazwiskami z klatek zniknęły bo taki był kaprys? Niestety takie jest prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego najlepiej niech zadzwoni w poniedziałek do PZW swojego okregu bądź tego gdzie w danym dniu wędkował , dopyta na jakiej podstawie zostały sfotografowane jego dokumenty i ustali osoby które go kontrolowały. Jeśli strażnik/ osoba upoważniona do kontroli ma do tego prawo to ok , a jeśli nie to niech sprawą zajmie się jego przełożony. Chyba lepszego rozwiązania nie ma , a nam się pochwali jak zakończyła się sprawa i może nam wyjaśni czy w razie kontroli "ktoś" ma prawo fotografować nasze dokumenty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...