Skocz do zawartości

Uniwersalizm w castingu - czy to możliwe? - nowy artykuł


admin

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Jerzy nie sadzilem , ze cos takiego napisze, jest to naprawde pierwszy tekst o lowieniu inaczej , który pokrywa sie z moim zdaniem w 100% ... nie lowie na casting , ale w spinningu jest podobnie ... najpierw masz jedna wedke do wszystkiego bo na wiecej Cie nie stać , później masz dziesiątki zastawów i targasz to czy na łodzi czy na plecach ( i na tym etapie jest chyba obecnie większość użytkowników forum)... kolejnym krokiem wtajemniczenia jest dążenie do minimalizacji sprzętu . ale na takową pozwala tylko zdobyta wiedza i doświadczenie , dziś idac na ryby mam tylo jedną wedkę ze sobą i przynety mieszczące sie w kamizelce i lowie o wiele wiecej niz kiedys targajac tony sprzetu , z prostego powodu , lowie konkretnie to co chce na scisle okreslone przynety , i nie ma takiej mozliwosci , ze jadac na bolenie zaskocza mnie okonie z prostej przyczyny na lowiskach boleniowych ich nie ma i odwrotnie ... a jesli ktos idzie na ryby z zamiarem lowienia wszystkiego najczesciej nie lowi nic ... Ponadto majac jedna wedke i scisle wybrane przynety koncentruje sie na lowieniu na sprawnym przemieszczaniu sie po lowisku itp.. i nie zaprzatam sobie glowy co zalozyc i jakie wedzisko zastosowac ... Gwarantuje , ze kazdy który dzis twierdzi , ze nie da sie isc nad wode z jedna wedka zmieni zdanie jesli nie dzis to jutro , wiem to po sobie , kiedys bym wysmial wedkarza ktory twierdzi ze mozna isc nad Odre z jedna wedka ... a dzis juz twierdze , ze inaczej sie nie da ... kiedys gdy jezdzilem na zawody kazdy uczestnik mial minimum dwa kije ... dzis najlepsi maja po jednym z prostej przyczyny znaja lowisko , wiedza co chca lowic i nic ich nie zaskakuje ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku, jak łowilem na spinning to tez miałem kilkanascie różnych kijów, jakieś HM-y,Shimano, kij z pracowni Atlantis sie zdarzył, kilka róznych jerkowek, spiny Abu wożone cholera wie poco ze Szwecji itd itp. Teraz mam trzy kije i nie widze powodu do rozszerzania kolekcji. Jednak moim zdaniem musisz przejść wiele wedek, żeby wiedziec czego oczekiwać od tej jedynej z która będziesz łaził na 80% swoich łowisk. Przechodząc na casting też przerzuciłem przez dłonie przy różnych okazjach kilkadziesiat kijów, żeby pozostać przy wspomnianej trójce. Faktem tez jest, że łowiąc bolenie trudno spotkac okonia, ale łowiąc na jeziornych spadach nie jestteś w stanie wykluczyć w 100%, ze nie trafi się przyłów. Ponadto przez ostatnie kilka miesięcy dostałem mase wiadomosci na priv. z pytaniami własnie o taki sredni (czyt. uniwersalny) zestaw castowy i za każdym razem pytajacy byli rozczarowani faktem, ze w caście trudno o duża wszechstronność. Postanowilem to sprawdzić w praktyce i opisałem swoje wrażenia.

pozd JW :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....przerzuciłem przez dłonie przy różnych okazjach kilkadziesiat kijów, żeby pozostać przy wspomnianej trójce.

 

No włąśnie - to też ważne info że tak naprawdę ciężko się wstrzelić w coś co będzie ok jako pierwsza wędka - sam też przerzuciłem kilka kiji i multi zanim znalazłem zestaw w miarę ok, a teraz i tak chcę go zmienić bo jest właśnie za mało uniwersalny, oraz nie ukrywam mimo posiadania dużej łodzi mam na niej trochę tłok.

Ale szczerze mówiąc nie słyszałem o kiju którym wygodnie połowisz na jerki i pośmigasz za okoniem, a w przerwie porzucasz małymi wobkami za pstrągiem - jak by ktoś znał to piszcie bez wachania. Dlatego nie przenosiłbym wycinkowego łowienia boleni na całą resztę wędkowania - zwykłe łowienie szczupaków na jednym łowisku ciężko jest opędzić jedną wędką - bo osobna na jerki osobne na gumy (mam nadzieję że uda się mi połączyć obie funkcje w nowym kiju), a jeszcze przydałby sie kij do trolla, na pstrągi krótki cast i na pstrągi do trolla, muchówka jakby zbierały z wierzchu, i coś na okonie do paproszków (nie łowię więc nie mam tego problemu). NIE da się tego opędzić jednym kijem a to jest własnie przekrój mojego dnia łowienia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

.....Ale szczerze mówiąc nie słyszałem o kiju którym wygodnie połowisz na jerki i pośmigasz za okoniem, a w przerwie porzucasz małymi wobkami za pstrągiem - ....

 

 

Ja tez nie słyszałem nic o takim kiju nawet wątpie, żeby takowy istniał. Kuba, ale jak trafisz na taki kij kiedykolwek, choćby za 20 lat to prosze Cię, odnajdz mnie jakoś i poinformuj o tym fakcie :mellow:

pozd JW :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myśle , że tu zachodzi pewne nieporozumienie , wynikające ze ułomności słowa pisanego , nalezy odróżnić dwie rzeczy , posiadanie iluś tam wedzisk , a zabieranie je nad wode ... jest tu chyba dość istotna różnica ...Mój boleniowy przykład może jest przejaskrawiony, ale podobnie rzecz ma sie z innymi gatunkami , wybierając sie na okonie , nie bede łowił szczupaków i odwrotnie , jade zawsze na konkretne ryby , lub z nastawieniem na konkretną metode łowienia i nie jestem zaintersowany nałowieniem ogromnej ilości ryb za wszelką cene , ... wczoraj byłem na kleniach , bolki chciały sie pozabijać za drobnica , ale nie interesowało mnie to bo świetnie polowilem sobie kleni i one były moim celem , gdybym chcial lowic i bolki i klenie pewnie i z jednych i z drugich byłyby nici ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku gdzie łowiłeś? tradycyjnie na Odrze? Zapraszm na Wartę, mam takie mijsce, Gdzie lowisko Boleni i szczupaków sąsiaduje ze sobą. Pamietam taki dzien roku pańskiego 2005, kiedy przycupnąłem przy zniszczonej ostrodze i rzucajac w środek nurtu holowałem bolenie, a rzucajac pod brzeg albo w klatke miedzy ostrogami lowilem szczupaki. Oba gatunki byly w zasięgu jednego miejsca i braly na tę samą przynetę (long cast 10 i salmo executor 7RR). Ja nie jestem zawodnikiem wyspecjalizowanym w lowieniu konkretnego gatunku, więc jak jade na ryby biore pod uwagę to, ze bede lowil 2-3 gatunki ryb drapieznych.

pozd JW :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

muchówka jakby zbierały z wierzchu[/u], i coś na okonie do paproszków (nie łowię więc nie mam tego problemu). NIE da się tego opędzić jednym kijem a to jest własnie przekrój mojego dnia łowienia.

 

No właśnie muchówka jeszcze, chociaż znalazłem coś takiego tu - pewnego rodzaju uniwersał :D :

http://www.allegro.pl/item200456179_hardy_spinning_fibalite_ 7_8_lb_215cm.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myśle,.....Mój boleniowy przykład może jest przejaskrawiony, ale podobnie rzecz ma sie z innymi gatunkami , wybierając sie na okonie , nie bede łowił szczupaków i odwrotnie , jade zawsze na konkretne ryby , lub z nastawieniem na konkretną metode łowienia i nie jestem zaintersowany nałowieniem ogromnej ilości ryb za wszelką cene , ... wczoraj byłem na kleniach ...

 

Dobry artykuł, napisany lekko i przyswajalnie, nawet dla mnie-castingowego laika.

Wnioski ogólne kolegów, pokrywające się z moimi.

Gdy kilkanaście dni temu wybrałem się na bolenie - połowiłem.

Gdy kilka dni temu, chciałem łowić wszystko i na wszystko - złowiłem kilka szczupaczych niedomiarków.

Być może w tym tkwi problem a nie, w uniwersalności zestawu? Nie wiem ale tą regułę, jak widać, potwierdza kilka osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie szlachta !!

Podsumowywując, artykuł ten nie pisałem dla zaawansowanych uzytkowników bo im nie trzeba tłumaczyć jak powinien wygladac dobrze zestrojony zastaw castingowy. Nie namawiam również do tego, zeby jechac i łowić wszystko na wszystkie metody bo sam tak nie robię. Jako że tekst jest bardzo techniczny to też technicznie podszedlem do tematu. W swojej praktykce zauważyłem, ze istnieje na rynku sprzet wedkarski, którego ogromną zaletą jest właśnie mozliwość wszechstronnego zastosowania. Jest go niewiele, ale takowy istnieje. Ja z powodzeniem łowię warciańskie bolenie i szczupaki takim samym zestawem, choć fakt nie są to jakies medalowe byki. Ale chyba nie znajdzie się taki, ktory powie, że jak weżmę wyspecjalizowane wedzisko to odrazu złowie ponad metrowego esoxa albo aspiusa. Wielu użytkownikow wciąż zadaje na forum głownym pytanie jak powinien wyglądać sredni/uniwersalny zestaw castingowy. Właśnie poto podjąlem sie napisanie niniejszego tekstu (artykułu).

pozd JW :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :D

Artykuł dobry i potrzebny. Faktem jest, że wielu Kolegów pyta wprost lub szuka informacji na temat castingowego zestawu uniwersalnego. Taki zestaw jest możliwy do zbudowania. Tekst Jerzego daje konkretne wskazówki, przykłady jak go zbudować. Konkretne wędki i konkretne kołowrotki podane na tacy.

Sam przez długi czas starałem się skompletować taki zestaw. Mam wiele wędzisk. Ale potrzebuję też wędki uniwersalnej, kija, z którym mogę jechać na ryby na nieznane łowisko i wiem, że sobie poradzę, z różnymi rybami i różnymi przynętami. Do swojej wędki uniwersalnej dochodziłem metodą prób i błędów, zajęło mi to dużo czasu. Zbyt dużo. Mój kij uniwersalny ma 6'6, ciężar wyrzutu 17 gram i moc 17 lb. Czyli to co opisuje Kolega Jerzy. Kij którym doskonale rzuca się jedną ręką jak i oburęcznie, kij nie za długi na łódkę i nie za krótki na rzekę (nawet dużą). Dobrze operujacy przynętami o najczęściej używanej gramaturze jak i pozwalający w razie czego machnąć i dwukrotnie cięższą przynętą. Kij o mocy 17 lb pozwoli nam wyciągnąć metrowego szczupaka i suma bez zbędnych ceregieli. Zgadzam się też z tym co napisał Kolega Jerzy o akcji kija uniwersalnego. Powinna mieć głębsze ugięcie. Kij sztywny (mój jest sztywny) daje lepsze czucie przynęty i lepiej jest grać nim przynętą, ale trudniej się nim rzuca i z plecionką nie ma wystarczającej amortyzacji- rybki częściej mogą się odpinać. Kij sztywny to wędka bardziej specjalistyczna, jigowa. Uniwersał powinien mieć ugięcie głębsze, spokojniejsze.

Na wodą do swojego uniwersała mam przy sobie dwa lub trzy multiki a na nich linki o mocach 8-15 lb. Takim zestawem spokojnie obsługuję całe pudło przynęt, które wszędzie ze sobą taszczę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie szlachta !!

Podsumowywując, artykuł ten nie pisałem dla zaawansowanych uzytkowników bo im nie trzeba tłumaczyć jak powinien wygladac dobrze zestrojony zastaw castingowy. Nie namawiam również do tego, zeby jechac i łowić wszystko na wszystkie metody bo sam tak nie robię. Jako że tekst jest bardzo techniczny to też technicznie podszedlem do tematu. W swojej praktykce zauważyłem, ze istnieje na rynku sprzet wedkarski, którego ogromną zaletą jest właśnie mozliwość wszechstronnego zastosowania. Jest go niewiele, ale takowy istnieje. Ja z powodzeniem łowię warciańskie bolenie i szczupaki takim samym zestawem, choć fakt nie są to jakies medalowe byki. Ale chyba nie znajdzie się taki, ktory powie, że jak weżmę wyspecjalizowane wedzisko to odrazu złowie ponad metrowego esoxa albo aspiusa. Wielu użytkownikow wciąż zadaje na forum głownym pytanie jak powinien wyglądać sredni/uniwersalny zestaw castingowy. Właśnie poto podjąlem sie napisanie niniejszego tekstu (artykułu).

pozd JW :D

 

 

a wlasnie ze sie znadzjie. w zeszlym roku dokladnie 30.12 kiedy to pierwszy raz zabralem jabberwocka nad wode w jednym tylko dniu mialem wyjete szupaki 95 i 110 oraz cos okolo 105-110 spiete przy burcie... <_< <_< <_< <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Herman, zawsze można wzmocnić czułość kija :D

@Mifek chyba zacznę zbierać na specjalistyczną wędkę to złowię w końcu wielką rybę :D

 

odnośnie specjalistycznych wedek ktore ryby lowia moze i sam @Kuzyn cos rzeknie - jak juz tu zajrzy tez miał fajny chrzest swojego STEEDa :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do uniwesalizmu i wedek samolapek to ja sie nie znam, ale pare dni temu wyslalem mifkowi takiego maila:

 

@mifek, dzisiaj bylo tak:

trzeci rzut, jest pstrag, nie duzy, 30-tak

po kilku rzutach zmieniam miejsce i mam branie w drugim rzucie, ryba spieta, w kolejnym rzucie mam potoka troche ponad 30 cm

ponownie zmieniam miejsce, dosyc szybko mam potezne branie, ryba sie wscieka ... ale nie na darmo dzisiaj rano nawinalem 0.20-tke, po kilku minutach widze pieknego potoka, 50+ ... ryba spina sie po raz kolejny do ucieczki i tym razem wygrywa ... piekna byla ... hmmm

zmiana stanowiska i zaraz w kolejnym rzucie siada mi znowu duza ryba, myslalem ze to ta sama (naiwniak) ... (SIC!) szszszszczuuuuuupak tuuutaj?! ryba walczy jak szalona, od razu wchodzi w nurt, ledwo ja trzymam, wiem ze nie mam stalki, w koncu na pstragi albo kleksy przyszedlem ... po dziesieciu minutach laduje pieknego samca ... tez sie zdziwilem (po raz drugi), ze to facet

znowu zmiana miejsca, kilka rzutow i mam klenia jak malowane

kolejna zmiana miejsca, w kolejnym rzucie siada piekny 65-tak ... tez zebaty i w kolejnym rzucie jeszcze jeden zebacz, ten juz zdecydowanie mniejszy, jakies 50 cm, odpinam go w wodzie, nawet go do rak nie biore

zmieniam pozycje, drugi rzut = kleks

zmieniam pozycje, trzeci rzut = kleks

zmieniam pozycje, moze czwarty rzut = kleks

zmieniam pozycje, rzut i znowu zebacz, maly smarkacz, moze z 35 cm?

zmieniam pozycje, rzut i siedzi kolejny kleks

po kolejnej zmianie miejsc lapie jeszcze jednego klenia ... a w miedzyczasie dwa okonie ...

na odchodne wchodzi mi do woba piekny i wieeeeeelki klen, dobre 75 cm, az struchlalem, dobrze ze nie wzial, bo nie milabym go jak wyladowac z tej skarpy ... a rzucilem tak z glupia frant pod konary ... man oh man!

...

I love this shit :mellow:

 

milej dyskusji chlopaki, ja zaraz jade nad wode ;) :mellow: B)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Koniec końcem i udało mi się przeanalizować dokładnie artykuł Jurka. Musze powiedzieć, że tak jak poznałem Jurka jako gadułę tak również widać to w jego tekście :D. To oczywiście duży plus. Osobiście uważam, że to bardzo dobry artykuł. Nie boję się powiedzieć, że jest to jeden z lepszych artykułów jakie wogóle czytałem. Dużo w nich autorskich przemyśleń, pytań i odpowiedzi. To tak na prawdę świetne podsumowanie całości tematyki castingu, który co tu mówić wiele w Polsce dopiero na dobre zaczyna wchodzić w progi naszych wędkarskich domostw.

 

Czy da się skompletować uniwersalny zestaw? To chyba bardzo trudne pytanie tam samo trudne jak możliwość skomponowania takiego zestawu. Być może wielu wędkarzom uda się dokonać tego ja jednak do nich nie nalezę. Myślę jednak, że to kwestia indywidualnych predyspozycji. Widziałem wielu wędkarzy, którzy z powodzeniem łowili szczupaki wędkami 16lb. Osobiście sobie tego nie wyobrażam ale cały czas podkreślam, że to mój styl, moje oczekiwanie i wymagania mówią mi, że szczupaki łowi się zupełnie inaczej niż bolenie, okonie czy pstrągi. Definicja jednak uniwersalnego castingu przez Jurka jest jednak bardzo dobra. Pewne gatunki ryb będziemy łowić doskonalej, łatwiej i wygodniej, pewne zaś mniej wygodniej. Oczywiście najłatwiej będzie skompletować kilka zestawów pod konktetną rybę, miejscówkę itd. ale zapominać nie można, że wielu z nas chciałoby rozpocząć przygodę z castingiem ale nie wie od czego. Ten artykuł na pewno będzie dla nich kamieniem milowym w poszukiwaniu początku, startu . Później zaś, z czego zdaję sobie sprawę, nastąpi albo ewolucja, rozwój i specjalizacja albo porzucenie castingu. W to drugie akurat wątpię.

 

Co do mojego podejścia, bo na nie się powołuję, staram się zawsze, z czystego lenistwa, szukać rozwiązań uniwersalnych. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o szczupaka łowionego z łodzi takie rozwiązanie znalazłem. Obecnie, będąc na łodzi, mogę rzucać za pomocą jednej wędki zarówno woblerami hornet 5cm jak i fatso 14s (tak łowiłem w Szwecji). Przez 6 dni wędkowania miałem tylko jedną wędkę na łodzi + muchówkę (szkoda, ze nie można tego za pomocą jednej wędki zrobić :D). Wydaje mi się, że mój uniwersalizm można jeszcze bardziej doszlifować zwiększając długość wędki castingowej. Dla mnie ideałem była by wędka do 2 oz. i długości 7'10. Miałem taką i rzeczywiście jeśli chodzi o moje osobiste predyspozycje była ideałem (długość, możliwości rzutowe, moc itd.). Zobaczymy może będzie kolejny krok w ewolucji. Co do kołowrotków to jestem na 100% przekonany, że nie warto oszczędzać. Im więcej wpompujemy w kołowrotek tym będzie on wszechstronniejszy. Tak jak wspomniałem Conquestem DC rzucam WSZYSTKIM (od horneta 5cm do fatso 14S).

 

Bolenie, po jakimś czasie, zresztą opisywałem to w WŚ 6/2007 to jednak ewolucja też w dłuższe wędki. Optymalne na rzeczne polowanie wydaje się być wędka coś około 7'10 (zresztą podobnie jak moja wędka na szczupaki). Zdecydowanie musi być to 1oz. Caly czas jednak czekam na 80+cm bolka by sprawdzić jak zadziała, krótki 20+lb castingowy. Zobaczymy.

 

Tak więc osobiście definiuję uniwersalizm troszkę inaczej niż Jerzy ale chętnie opublikowałem taki właśnie punkt widzenia.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na poparcie Jerzego moge napisac ze jast moim nauczycielem castingu i mysle ze naprawde sporo wie. pomogl mi skompletowac zestaw ktory na takim lowisku jak warta kolo poznania zdaje swietnie egzamin jako przyklad podam dzisiejszy dzien. uganiajac sie za szczupakami po gesto zarosnietych brzegach raz po raz przerywalem ta tulaczke po krzakach by gonic bolki,wystarczyla tylko zmiana przynety i bez problemu mozna lowic. i szczerze to nie wyobrazam sobie by chodzic w tak trudnym terenie z dwoma kijami. dla zwyklego wedkarza,zwlaszcza w polskich lowiskach wazne jest by zlowic cokolwiek i miec przy tym frajde . a nie po powrocie do domu myslec...szkoda ze nie wzialem zestawu boleniowego,szczupakowego, czy okoniowego... pozadrawiam panowie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na poparcie Jerzego moge napisac ze jast moim nauczycielem castingu i mysle ze naprawde sporo wie. pomogl mi skompletowac zestaw ktory na takim lowisku jak warta kolo poznania zdaje swietnie egzamin jako przyklad podam dzisiejszy dzien. uganiajac sie za szczupakami po gesto zarosnietych brzegach raz po raz przerywalem ta tulaczke po krzakach by gonic bolki,wystarczyla tylko zmiana przynety i bez problemu mozna lowic. i szczerze to nie wyobrazam sobie by chodzic w tak trudnym terenie z dwoma kijami. dla zwyklego wedkarza,zwlaszcza w polskich lowiskach wazne jest by zlowic cokolwiek i miec przy tym frajde . a nie po powrocie do domu myslec...szkoda ze nie wzialem zestawu boleniowego,szczupakowego, czy okoniowego... pozadrawiam panowie

 

No i dobrze. Im więcej takich ludzi tym lepiej. Casting w Polsce na prawdę może ruszyć i generalnie nie ma co siedzieć w stereotypach, że tylko spinning bo świat już dawno zostawił nas w tyle, a my oglądamy zadki innych.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w końcu uda mi się połowić trochę większe szczupaki (70-90cm) to powiem, czy mam w arsenale taki uniwersał. Na moje pstrągi się nadaje (bo poniżej 40 cm mnie nie interesują) a mniejsze szczupłe można balonem z wody wynosić.

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć

Dzięki wszyskim za mile słowa.

Po ponownym przeczytaniu całego wątku widzę, ze największą kontrowersje wywołał stosunkowo słaby kij o mocy 17 lbs proponowany do łowienia większych ryb, takich jak szczupaki czy bolenie. Wszyscy zainteresowani rodbuildingiem wiedzą, zę kije o tej samej mocy i długości mogą być zupełnie inaczej wprodukowane. Co przekłada się na ich walory użytkowe. Dla przykładu powiem, że na duże i silne ryby wolałbym 17-funtowy kij o deklarowanym c/w 3/4 oz, zbudowany na blanku typu Magnum Taper niż popularną w polsce i lubianą jerkówke Dragona c/w do 70g bo ten ostani napewno nie jest mocniejszy i nie pozwoli szybsze i siłowe wycholowanie dużego esoxa.

pozd JW :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

witam,

 

przeczytalm przed chwila caly watek Uniwersalizm w castingu - czy to mozliwe? i...

umiescilem na forum (pewnie nie jako pierwszy ale mam nadzieje jako ostatni, jesli zaczniecie Panowie pisac konkretnie) pytanie, prosbe o pomoc w zakupie dwoch w miare uniwersalnych zestawow :D

 

dlaczego postanowilem taka prosbe umiescic i dlczego wpisuje sie w ten watek:

1. jestem chyba amatorem jesli chodzi o spinning

2. jestem poczatkujacy i kompletnie zielony jesli chodzi o casting ale jak najbardziej otwarty i ciekawy

3. uwazam artykul Jerzego za bardzo dobry w sensie poruszonego tematu - problemu - mozliwosci. Wlasnie. Dlaczego nie zamieniac problemow na mozliwosci? Jednoczesnie uwazam, ze choc inicjatywa dobra, to wykonanie w postaci komentarzy dopisow i postow (jak zwal tak zwal) czytajacych i innych fachowcow i fachowcow typowe jak na polska mentalnosc, czyli fatalna. Ci ktorzy sie z Jerzym nie zgadzaja zachowali sie nie wiedziec czemu jak osaczeni i gryza (typowo polskie); chca za wszelka cene pokazac, ze sa lepsi, madrzejsci a jednoczesnie slabo argumentuja, szukaja dziury w calym, lapia za slowka. Od takich fachowcow nie oczekuje ze zaczna szukac mozliwosci, rozwiazan ciekawego watku. Wiecej pokory Panowie i jesli nie mozecie pomoc (patrz, ciekawa i rzeczowa dyskusja), nie przeszkadzajcie prosze. Ci natomiast, ktorzy sie zgadzaja z Jerzym nie podaja swoich przykladow zestawow uniwersalnych, nie wspieraja wystarczajaco tak ciekawego tematu.

4. mam po przeczytaniu artykulu i dyskusji na jego temat jeszcze wiecej pytan, a wydawaloby sie, ze powinno ich byc mniej, ale to wyjasnilem juz w koncowce pkt. 3.

 

Prosze zatem wszystkich chetnych fachowcow i fachowcow o konkretne poropozycje swoich zestawow.

Tych pierwszych (ktorzy np. przeszli przez 10 i wiecej zestawow i lowia na 2, 3 lub 4 maksymalnie) o swoje propozycje. Tych drugich o nie czepianie sie, nie szukanie dziury w calym, nie odczuwanie mojego wpisu jako ataku na nich a o swoje propozycje, ich 40-50 roznych zestawow (skoro nie mozna mowic o uniwersalizmie :D.

 

Wyobrazilem sobie kiedys, 98 lat temu jak jeszcze bylem najlepszym wedkarzem w Europie srodkowo-wschodniej, ze bede teraz znow poczatkujacym amatorem, ktorego nie bedzie na powrot stac na posiadanie 78 roznych zestawow sprzetu i bede chcial miec np dwa zestawy castingowe:

I. na mniejsze rybki typu okon, na ktore bede mogl swobodnie lapac z wykorzystaniem blaszek 6g-28 (albo 29g juz nie pamietam :D)g, gumek roznych i woblerkow do 20g, na ktore i wyciagne szubelka jak sie trafi wiekszego

II. na wieksze rybki, ktore tez chce lapac i na wieksze przynety, na ktore juz kiedys 98 lat temu lapalem ale juz zapomnialem i nie mam o tym zielonego pojecia. Np. slidery, jerki itp. itd (jak zwal tak zwal) 30g i 150g.

 

I to by bylo na tyle.

 

Mam kolege, ktory rzuca malymi gumkami z 3g glowka jigowa kijem dorszowym i mowi, ze tak mozna, wiec prosze fachowcow o pomoc a nie o krytyke.

 

Jerzy. Gratuluje odwagi w polskim piekielku!!!

 

Pozdrawiam,

 

Sebastian

 

p.s.

jak bede znow mial 98 lat i bede bogaty to kupie sobie moze 134 zestawy na kazda rybke i wode oddzielne. Ale to dopiero pozniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wlasnie!

1.jakbym chcial lapac tylko z jednym zestawem wszystko, to co byscie zaproponowali? kij o jakim przedziale wyrzutowym?

2. jakbym chcial lapac juz z dwoma zestawami wszystko, to co byscie zaproponowali? jakie dwa przedzialy rzutowe?

 

dla ulatwienia powiem, ze najlzejsze woblery i gumki mnie nie podniecaja ale czasami chcialbym zalozyc (tak jak moj kolega na dorszowke) no i najciezszymi (o wlasnie; jakie najciezsze maja sens?) tez chcialbym kiedys metrowe szczuble wyciagac w Szwecji

 

pozdrawiam,

 

sebastian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...