Skocz do zawartości

A może wykopać staw?


rózgaś

Rekomendowane odpowiedzi

Siema.

Zawsze marzyłem o stawie czy stawiku. Miałem wiosną geologa który robił mi odwierty pod dom. Stwierdził że mam 2 linie wody gruntowej. Jedna na 1.2m a druga na 2+m

Między nimi jakaś glina. Zrobiłem jeden odwiert poza ogrodzeniem i nadal ta sama sytuacja z wodą. I tak sobie myślę czy to nie jest dobra sytuacja, żeby za domem zrobić sobie sadzawkę. Może ktoś się zna i popdowie. Ma ktoś doświadczenia? Wiosna była mokra. Czy w lato jest szansa na wodę??? Help

Edytowane przez rózgaś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kop, nie ma co się zastanawiać. Ja bym w tym przypadku wykopał najgłębiej jak się da zostawiając na dnie warstwę gliny powiedzmy tak 0,5m a częściowo wykopaną glinę uszczelnić skarpy. Stanw napełnisz sobie woda guntową.

Pamiętaj, że bez zgłoszenia robisz oczko max do 50m2. Ewentualnie jak masz grunt rolny to teraz budujesz 1000m2 albo nawet wiecej na zgłoszenie wodnoprawne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawy się sypie...

 

To przecież napisał że chce sadzawkę :-)

 

A tak w temacie

Kop jak masz możliwość

Obsadź jakimiś drzewami, zrób budki lęgowe, posadź w rogu tużyce

Postawisz ławkę i będziesz miał fajny zakątek na lato

Mam i polecam

Poza rybami, żabami, traszkami itp co roku mam "swoje" kaczki krzyżówki, do wodopoju zachodzą różne zwierzaki (widziałem nawet łosie)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawy to karygodne poprawianie natury, a jakby tego było mało, to temu ohydnemu procederowi sprzyjają przestępcze Wody Polskie. Nie bądź kolaborantem, rózgasiu :) Załóż bagno, bagno będzie w sam raz, a niezależna Fundacja pt Wolne Bagna udzieli ci wszelkiego wsparcia..  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jestem zwolennikiem kopania dołków w miejscach gdzie wcześniej nie było choćby małego, naturalnego bagna...zwykle, kopane stawy szybko się zamulają, trzeba je co kilka lat bagrować. Często właściciele dołków dzwonią do mnie z problemami chorób ryb. Trzeba też brać pod uwagę, że staw to wylęgarnia komarów w pobliżu domu. Miałem trzy podobne dołki, obecnie został jeden na działce moich rodziców i szybko się znudził. Raz tylko był fun, kiedy wpuściłem do jednego stawu kilkaset sztuk jesiennego szczupaka, po trzech latach ryby miały po 80+ i ojciec miał w końcu wyniki w spinie :) Ostatecznie wyczyściły wszystkie karasie i liny. Rozmnażały się i zjadały między sobą. Staremu się znudziło i musiałem wykasować je pod lodem za pomocą gnojowicy, znowu są karasie ale nikt już tam nie jeździ. Zanim kupiliśmy działkę i wykopaliśmy dołki też było to naszym marzeniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak źle

Choć gwoli ścisłości zasilenie mojego bajorka jest częściowo że żródełek bijących obok na łące

 

Moje oczko ma już ze 30 lat

Jak do tej pory niepoglębiane, raz tylko wycinany grążel żółty (strasznie expansywna roślina) po dnie chodziło się jak po kratownicy (korzenie)

Pomoru jak do tej pory nie było choć były ze 4 restarty jak się rodzinka wydr wprowadziła

A z komarami problemu nie ma może dlatego że od cholery drobnicy tam pływa (ukleje słonecznice, ciernik, krasnopiórki, płotki, jaziki, kiełbie, strzeble, małe i duże złote karasie i uj wie co jeszcze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...