Jack__Daniels Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2012 (edytowane) za serwisem zczuba.pl "Myślicie, że co, że wielkie afery ostatnio to tylko w kolarstwie? Otóż nie. Wędkarstwo też jest sportem, też ma swoje skandale i jest z nich dumne. To znaczy nie wiemy, czy naprawdę jest, ale powinno, bo raz, że podkreślają one faktycznie sportowy status tej dyscypliny, a dwa, że to, co stało się podczas (i na wiele miesięcy przed) WorldCarp 2012 to całkiem ładna historia. Można by nawet rzec, iż cudowna.Cudowna dlatego, że podczas tych zawodów, polegających, na co można całkiem łatwo wpaść, na łowieniu karpi, zdarzyło się kilka cudów. W zasadzie to dwa cudy. Pierwszym był taki, że reprezentacji Rumunii brało wszystko i wygrała karpiane... karpiowe... MŚ w łowieniu karpi, prezentując sędziom 1,7 tony ryb. Drugi cud był taki, że innym reprezentacjom nie brało nic.Ale czy to na pewno cud? Otóż nie. Sekret sukcesu gospodarzy zawodów (rozgrywano je nad rumuńskim Jeziorem Corbu) był bardzo prosty. Przez pięć miesięcy reprezentanci Rumunii podkradali się nad wodę, by karmić tamtejsze karpie sporządzaną przez siebie tajemniczą mieszanką. W ten sposób ryby nie tylko całkiem ładnie wyrosły, ale i przyzwyczaiły się do mieszanki, tej samej, której gospodarze używali podczas zawodów. Starego karpia nowych sztuczek nie nauczysz, więc nic dziwnego, że rumuńskie przynęty miały największe wzięcie.Nie wiemy, jak skomentować tę historię, może poza tym, że teraz jesteśmy już przynajmniej stuprocentowo przekonani do tego, że żaden sport nie jest czysty. Nawet taki, w którym macha się kijem i który nie jest baseballem, bo machanie to odbywa się w kaloszach.ŁM" hahahahah )))))))) ciekawe czym nęcili ))))))))) Edytowane 1 Listopada 2012 przez Jack__Daniels Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2012 Jak dla mnie to nie przekręt tylko wykorzystanie wiedzy. Sam tego używałem łowiąc wiślane karpie. Przed sezonem przygotowywałem mieszankę i tylko nią nęciłem. Co ciekawe jak ktoś siadał na mojej miejscówce to nie złowił nawet jednego. Jak się tylko zebrał siadałem, cip, cip i karpie zaraz były. Kiedyś wygrałem też zawody z dużą przewagą bo wylosowałem stanowisko na którym dzień wcześniej łowiłem. To, że gospodarzowi pomaga własne boisko to też chyba nie przekręt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2012 Przez pięć miesięcy reprezentanci Rumunii podkradali się nad wodę, by karmić tamtejsze karpie sporządzaną przez siebie tajemniczą mieszanką. W ten sposób ryby nie tylko całkiem ładnie wyrosły, ale i przyzwyczaiły się do mieszanki, tej samej, której gospodarze używali podczas zawodów. Na tym polega przekręt. Podkradali się..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meth666 Opublikowano 1 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2012 + dla rumunków za znajomość łowiska - dla innych krajów że nie przylatywali/przyjeżdzali nęcic :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 2 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2012 Ciekawe co było w tej mieszaninie:) Może jakiś środek psychoaktywny, że tak karpiom spasowało:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.