Skocz do zawartości
  • 0

Nowość Dragona.


Jozi

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Swoją opinie tutaj wyrażoną opieram o fakty.

Mianowicie złamana szczytowa część w HM69 Executor podczas wyrzutu woblerkiem pstrągowym oraz Team Dragona Pro Selection ktory trzasnął z ogromnym hukiem poniżej pierwszej przelotki.

Po niemiłych doswiadczeniach z firmą dragon pozwoliłem sobie dać spokój z ich wyrobami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak już wyżej wspomniała część osób, dragon w tzw. średniej półce cenowej ma kilka naprawdę dobrych kijów. To, że rzucili się na półkę wyżej było poniekąd pewnie strategią firmy... w sensie jeżeli robią dobry kij za 300 zł to i zrobią za 1000 zł. Zbudowali jakąś tam markę i stwierdzili widocznie, czemu by nie zdobyć bardziej zasobnej klienteli. Co do wszystkich opinii które tu się pojawiły to ja mam zasadę, że komentuje i wyrażam zdanie na temat czegoś z czym miałem styczność (i to nie jednorazową). Nie żebym jakoś bronił Dragona, ale ile osób które wyrażają się krytycznie na temat tych kijów z wyższej półki cenowej miało z nimi do czynienia? Ilu sprawdził0o go w różnych warunkach i różnym terenie na kilku/kilkunastu wyprawach?

 

Jasne że masz rację ale chyba nie w tym rzecz. Wiadomo, że jak "nie chcesz to nie kupuj" chodzi o podejście tej firmy do klienta. Nawijanie makaronu na uszy i dobra reklama służąca własnie takim "asom" jak ktoś wspomnial wcześniej. Mam kilku znajomych którzy mają własnie drogie HMy i o ile seria 62 wydawałaby sie bardzo fajna to z wyższymi modelami zaczynają się hocki klocki. Jak kupujesz auto to chciałbyś rzecz jasna wiedzieć czy to Japończyk czy Chińczyk a może Niemiec. Chyba to normalne, że jak kupujemy droga rzecz to chcielibysmy wiedzieć coś więcej niż podaje reklama. Papier wszystko przyjmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nawijanie makaronu na uszy i dobra reklama służąca własnie takim "asom" jak ktoś wspomnial wcześniej. Jak kupujesz auto to chciałbyś rzecz jasna wiedzieć czy to Japończyk czy Chińczyk a może Niemiec. Chyba to normalne, że jak kupujemy droga rzecz to chcielibysmy wiedzieć coś więcej niż podaje reklama. Papier wszystko przyjmie.

 

I tu jest sedno sprawy. Ja np. wydając 1000 zł na kij zastanowiłbym się dziesięć razy niż bym puścił przelew... Poza tym wydaje mi się, że jeśli ktoś decyduje się na zakup takiej wędki (nie liczę przypadkowych klientów-fantastów dla których wydanie 1 tyś złotych to jak zapłacenie za zakupy w Biedronce) to ma jako takie rozeznanie w sprzęcie wędkarskim. Wobec czego osoba taka na pewno wie, że istnieją kije np. St Croix czy Batson które mają uznaną markę nie od dziś. I tu rodzi się kwestia czy świadomie wybrać super-plastk fantastik czy np. dobry kij z pracowni od producenta, który nie jeden kij złożył...

 

A już bardziej abstarhując od samych kijów no to Panowie - reklama dźwignią handlu i to chyba wie każdy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czyli reklamom St.Croix i Batson , oraz każdej pracowni należy bezkrytycznie wierzyć? :rolleyes: ;)

 

To był tylko przykład, poza tym bezkrytycznie wierzyć, to można co najwyżej żonie i to jak się jest ze 20 lat po ślubie ;)

 

zresztą dyskusja idzie chyba w mało pożądanym kierunku o wyższości x nad y więc...

Edytowane przez Bootleg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Istotą problemu jest nie to czy wędka Dragona z tej czy innej serii jest taka czy inna. Jest jaka jest i jej cena powinna być adekwatna do jakości. Tymczasem Dragon pomija tą subtelną zależność i serwuje nam wyrób o którym nikt nigdy nie słyszał , w cenie sugerujàcej że mamy do czynienia z absolutnym światowym HiEndem .

To ta arogancja mnie wkurwia bo wiem że za 1400 zł mogę mieć praktycznie każdy blank z uważanych za najlepsze na świecie ( oprócz boronowych Restaffinów ) , doskonale uzbrojony i zbudowany specjalnie dla mnie a dodatkowo opatrzony dożywotnią gwarancją.

Trzeba by być kompletnym idiotą decydując się w tej sytuacji na Dragona. Z drugiej strony trzeba sobie uświadomić że Firma Dragon faktycznie ma klientów za kompletnych idiotów skoro te cacka w tej cenie dopuściła do sprzedaży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dożywotnia gwarancja taka prawdziwa, bezwarunkowa to zdaje się jedynie tani chłam MHX. Czy taki chłam, raczej nie. sam rozpocząłem moze nie lansowanie ale pisanie o blankach MHX, zbroiłem pierwsze czy też jedne z pierwszych i nie są złe. relacja cena jakość jest b. dobra. Są modele udane, są też wypałniające tabelki w inwentarzu producenta. To jest moja opinia, każdy z nas czyje inaczej, łowi inaczej ma inne wymagania i mogą być osoby zachwycone każdym a mogą być tacy którym nic nie będzie pasowało. Natomiast z perspektywy kilkudziesięciu czy tez ponad ... blanków MHX wiem ze są wytrzymałe, rzadko trafiają się wady. Miałem dwie reklamacje przy czym jedna jest bezdyskusyjna, druga została bez problemów uznana mimo dwukrotnego przeciążenia blanku o czym ja doskonale wiem. Gwarancja MHX jest dożywotnia i dla każdego właściciela. To jest istotny aspekt pomijany przy rozpatrywaniu warunków. Większość dożywotnich jest dla pierwszego własciciela, nabywcy. Dotyczy to zarówno kijów fabrycznych jak i rtobionych na blankach z dożywotnią gwarancją. W dziale sprzedam często pjawiają się kije z dożywotnią gwarancją, kompletem papierów, raz użyte itd. Tylko albo ktoś nie doczytał, albo swiadomie wprowadza nabywcę w błąd - kij jest bez gwarancji.

Gwarancje tzw krajowych producentów, sprowadza się wagon chrustu, 60% (przykładowo, nie mam pełnych danych) idzie na sklepy a reszta na wymiany gwarancyjne. Dobrze w sumie że importer zdaje sobie sprawę że taka potrzeba będzie i ją uwzględnia.

Pisanie marketingowych tekstów o HM99 w najbardziej istotnych częściach ale nie rdzeniu i osnowie, w połaczeniu z HM 85, i wreszcie HM24, robienie w balona. Batson, MHX, Talon , CD i wielu innych podaje moduł z którego wykonany jest blank. CTS robi z różnych modułów ale na forum jest rzetelna informacja Krzysztofa jaki i gdzie był zastosowany. A kit że tu trochę tego a tam najwyżsZego to odbieram jak opowieść o zupie na winie, co się nawinie to do zupy. Z czego sprzątnęliśmy halę to do blanku.

Segment tanich kijów jest, będzie i ktoś to kupi. Od tego są reklamy w gazetach żeby to sprzedać. Sam nie kupię żadnego super kija z blanku Toraya, wolę starucha o ugruntowanej opinii. Zapewne w tych topowych seriach można trafić coś ciekawego ale trafić to już wolę w totka a połowić poczciwym ( tu wpisać co kto chce). chocby był tylko z jakiegoś 43 mln PSI a nie z wyjebolitu wytwarzanego w atmosferze Marsa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No cena jest obojętna dla mnie bo i tak nie kupię.Choćby z tego względu że te kije są po prostu brzydkie.Dragony z serii HM pamiętam i te pierwsze były zacne na HM62 Pike łowiłem sporo Boleni i Brzan.Była to wędka zajebista.Może to polityka cenowa FM.Plecionka momoi w tych mniejszych rozmiarach 350-370zł a myślałem że Varivas 270zł to przegięcie.

Edytowane przez Tomy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
............................. cena powinna być adekwatna do jakości. Tymczasem Dragon pomija tą subtelną zależność i serwuje nam wyrób o którym nikt nigdy nie słyszał , w cenie sugerujàcej że mamy do czynienia z absolutnym światowym HiEndem .To ta arogancja mnie wkurwia bo wiem że za 1400 zł mogę mieć praktycznie każdy blank z uważanych za najlepsze na świecie ( oprócz boronowych Restaffinów ) , doskonale uzbrojony i zbudowany specjalnie dla mnie a dodatkowo opatrzony dożywotnią gwarancją.............................

Oj tam.

Pytanie, skąd my wędkarze wiemy, co jest hi endem, pozostaje otwarte.

Zapytaj mad wodą, kto to Bob Batson, zapewne niewielu odpowie. Nie każdy śledzi internet, wbrew pozorom.

Nawet jak u kolegi, który prowadzi mały lokalny sklepik wędkarski wspomnę, czym aktualnie łowię, to widzę w jego oczach wielkie znaki zapytania.

On też niewiele wie. Nie ma takiej potrzeby.

Sprzedaje Jaxona i dobrze na tym wychodzi. Rozmawia z dostawcami, nie z producentami i kalkuluje co sprzeda a nie co dobre i będzie się.... .kurzyć na półkach.

Inny przykład. Kupowałem pierwszego CD. Seria Classic, 3,05m do 1 oz. Tak. Kupowałem. Nie budowałem tylko kupowałem u Pana I.Matuszewskiego.

Przesłanką była telewizyjna prezentacja, w jednym z programów, jakie teraz ktoś należałoby zakończyć napisem o "lokowaniu produktu". Tytułu nie pamiętam. Nie to jest istotne .

Istotne jest to, w co chce się wierzyć.

Widziałem pracę, ugięcie, podnoszenie nim obciążenia i........ miałem gdzieś telefon do Pana Ireneusza.

Uwierzyłem, bo znałem go (nie osobiście) z jego pracy zw. z wędkarskimi czasopismami. , żebym ten dokładnie ten (lub taki sam) zamówił tego samego dnia.

Czy wówczas widziałem, znałem CD? Otóż NIE i zapewne niewielu w kraju, cokolwiek mogłoby o nich powiedzieć.

Co więc z tą reklamą?

Działa. Działa na wyobraźnię tak samo, jak filmiki z łamania XZogi czy inne podobne. Kto, z pominięciem filmików na YUtube zna tak naprawdę XZogę? Niewielu.

Skąd więc przekonanie o jej świetności blanków?

Reklama naszego Smoka też działa.

Ludzie, których większość zapewne jeszcze jest, nie siedzą na forach. Nie śledzą nowinek i gdyby tak popytać w moim bliskim, zaściankowym otoczeniu o St. Croix, jestem przekonany, że znakomita większość nie wiedziałaby o co pytamy.

A Dragon? Jest obecny. Powiedziałbym wszechobecny.

I TO działa.Z drugiej strony patrząc na sprawę z boku.W "moich" stronach niewiele sklepów małych oferuje wędziska Dragona a jeśli już to tańsze modele a przecież gdzieś one są sprzedawane.

Edytowane przez popper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Polityka cenowa FM nic to nie ma do rzeczy. Z tego co widzę w FM w Katowicach to oni nie zawyżają cen tylko trzymają się tych sugerowanych przez dystrybutora - w tym wypadku również jest to Dragon. Prawdopodobnie Dragon jest też winowajcą wysokich cen za woblery Salmo. W bardzo obszernej dyskusji na temat Salmo na Multiplikatorze , Pepe i Yokozuna między słowami zdawali się dawać do zrozumienia że to nie oni ustalają ceny na rynku Polskim.

W sumie to ta polityka Dragona jest trochę irracjonalna , jakby na własne życzenie chcieli odstręczyć klientów. Dla większości wędkarzy marka Dragon jest w Polsce marką pierwszego kontaktu. Pamiętam jaki byłem zadowolony gdy kupiłem sobie pierwszego Thytana , gdybym się puźniej nie sparzył , pewnie dalej jechałbym na Dragonach w myśl zasady że " Lepsze jest wrogiem dobrego " ; ale jak droższe wędki się łamią a kolowrotki po roku idą do serwisu , to każdy zaczyna w końcu czytać fora i wtedy dochodzi do wniosku że jest robiony w bambuko.

Podobnie z tym nieszczęsnym Salmo. Gdyby ceny nie zbliżyły się tak bardzo do Rapali , to kto kupiłby Rapalę ? Może paru zapaleńców.

Ale ceny za Salmo mamy światowe a jakość coraz gorszą , więc nasze pudełka zapełniają powoli Rapale , Sebil i inne. W końcu jak musisz dołożyć jedynie 5-10zł to wybierasz te których jakość jest bezkompromisowa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czasem myślę, że bardzo wiele zależy od nas samych i od naszego indywidualnego podejścia, do wędkarskiego sprzętu.

Przecież nie brakuje ludzi "z kasą", którym do pełni szczęścia wystarcza łowienie tym, co znajdą na półce i w stojakach, w sklepie "za rogiem" gdzie znajomy sprzedawca sprzęt poleci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Z tym Dragonem jest tak samo jak z Shimano i wędkami z pracowni. Nikt inny tylko myśmy sprawili, że ceny krztałtują sie na takim poziomie a nie innym. Proste jak drut tylko starczy wejść na giełde j.p albo portal ,,handlowy" ,,aledrogo" . Wartość używanego shimano jest taka sam jak nie wyższa od tej jaką sie realnie zapłaciło i gadanie o super jakości nie ma nić wspólnego ze stanem w jakim obecnie jest kręcioł. A kije z pracowni? Niby wzrosło zainteresowanie wędkami custom wszyscy sobie coś składają a jeżeli nie zrobili tego to mają taki plan. Przy zwiększonej ilości zamówień ceny powinny iść w dół a jest odwrotnie i wszyscy to tłumaczą wzrostem kosztów utrzymania (albo chęcią max zysku??). Odnośnie dragona to się sparzyłem na ich kijach. Miałem HM62 super fast plus czy jakoś tak szło.

Kij fajny lekki do momentu złamania, które pokazało z czego wynika lekkość. Ścianki blanku były cienkie jak papier. Mało tego szczyt który odesłali po serwisie miałem wrażenie, że nie był taki sam jak pierwotny tylko od kija o większym cw wyrzutu. ale to moje odczucia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wy tu sobie standardowo psioczycie na wedki Dragona(zwłaszcza Jozi) a oni robia swoje.

Wprowadzają nowe serie etc.

Akurat wedki w Dragonie jest dośc mocną stroną.Jak powstawały pierwsze HM 62 to też była nagonka,krytyka.Zwlaszcza nie pasowało to rodzimym rodbouldierom.Potem było jeszcze dla nich gorzej,bo wprowadzono serię TD,gdzie uzbrojone byly w fuji alconite.Cała wedka kosztowala tyle co taki komplet u znanego rodrouldera.A wedki można było kupić od reki.

 

Pamiętam krytykę hm62 pike,hm 80 black hunter ... ,a teraz zachwyty.Wiec o co chodzi?

i co ciekawe,te wymienione przezemnie kijki "trzymają cenę"

nowka HMpike byłby rarytasem.

 

a oni cały czas robią swoje.

 

a wedki za 1200PLN...są na to klienci co kupują.Dla 95% procentów wedkarzy Dragon nie jest anonimową firmą jak np phenix ,cd,batson czy "wynalazki" typu gatti,czy jeszcze lepiej seeker.

 

i jeszcze jedno.Dragon robi swoje,bo sprzedaje pewnie wiecej recznie zbrojonych wedek niż wszystkie polskie rodmajsterskie firmy razem wziete.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Taps a kupiłbyś HM-a za 1200zł bo ja z tą wiedzą co mam napewno nie.Miałem HM-y w ręce i powiedzmy no za 500zł tak.Miałem muchówkę hm-a62 ale za 500zł to tak, tyle te wędki wartują nie więcej, no +200zł czyli powiedzmy 700zł a nie 1200zł!!!!Toż to siok.Ale reklama zawsze w tym kraju działała :lol: :lol: :lol: .

Edytowane przez Jozi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

1200 PLN

To nie drogo ,tylko za mało Pan zarabiasz....mawiał pewnien siwy,sympatyczny Pan.

 

czy bym kupił?

Jak by mnie było stać,jak by mi sie wedka podobała...

 

Ja mam wieksza wiedza na temat HMów od Ciebie.

A niewiadome...?

co mnie to.Jak wedka jest OK,sie nie lamię,jak i leży w rece i widze moje osobiste zastosowanie dla niej.

Brałbym.

A napis na kiju...czy HM,batson,stcroix ...

kolokwialnie mówiąc: wyje..ne mam na to.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jest taki zabieg marketingowy (jak się zwie, pewnie powie ktoś biegły w dziedzinie marketingu), który polega na windowaniu ceny, co z założenia producenta, ma wpłynąć na pozytywne postrzeganie danego produktu i zwiększenie jego sprzedaży wśród finansowych elit. I nie tylko. Schemat jest prosty - skoro coś kosztuje krocie, to musi być zajebiste, tak? No nie, nie musi. Owszem, działa to głównie na nowobogackich baranów, którzy patrzą li tylko na cenę i nie mają stosownego zaplecza/ doświadczenia, ale to dobre na krótką metę (vide nowożytny Maybach). Ludzie, którzy faktycznie mieliby stanowić grupę docelową klasowej wędki, wiedzą, czym jest owa klasowoć i ostatnią rzeczą, którą przyjmują za kryterium oceny jest... cena produktu. Bo to jakość/tradycja/warunki/właściwości determinują cenę, a nie na odwrót. Być może Dragon wypuścił faktycznie świetny produkt, ale takie pozycjonowanie cenowe, przy starej, sprawdzonej i uznanej konkurencji, jest bardzo ryzykowne. Na szczycie jest zawsze najciaśniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dla mnie to papierowy chłam :P i tyle.

Miałem pare kijkow i basta już nie chce ;)

Juz nie biega o miliony papieru w papierze ale o podejscie do klienta :angry:

Nie lubie być robiony za debila :angry: a tak zostały potraktowane moje dwa przypadki reklamacyjne :unsure:

Ta kijki ręcznie składane :angry:

Chyba w spóldzielni niewidomych DAREMNY TRUD ;) :angry:

Omotki nawinięte chyba przez niewidomego ( bez urazy dla osób niewidzących ) dotyczy HM69 :(

Jak komuś nie zależy na własnych pieniążkach- prosze bardzo wolny kraj :)

Jednak wolał bym wydać kase w sprawdzone konstrukcje. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...