Skocz do zawartości

Super eko


Rekomendowane odpowiedzi

https://energetyka24.com/oze/wiadomosci/niemcy-trwa-wycinka-bajkowego-lasu-pod-budowe-turbin-wiatrowych

 

O tym, że beton może być ekologiczny, to chyba mało który ekologiant słyszał - ale to fakt. W lesie, a jeszcze lepiej zamiast lasu. 100% eko - któżby śmiał przodownikowi zabronić  :)   

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tego lasu... mogli by zachować. Można by  postawić te wiatraki np w Puszczy Białowieskiej. Tam odległośc od zabudowań nawet 700m będzie zachowana. Pomyślcie jak wspaniała inwestycja zagraniczna byłaby !. ;)  :)  Wszystko przede nami...kto wie ?

Edytowane przez Marcin Rafalski
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://energetyka24.com/oze/wiadomosci/niemcy-trwa-wycinka-bajkowego-lasu-pod-budowe-turbin-wiatrowych

 

O tym, że beton może być ekologiczny, to chyba mało który ekologiant słyszał - ale to fakt. W lesie, a jeszcze lepiej zamiast lasu. 100% eko - któżby śmiał przodownikowi zabronić  :)

 

Nie ma się co podniecać za trzy lata rozbiorą wiatraki żeby kolejna odkrywkę otworzyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem kogut o co piejesz i nie znam historii Twojej frustracji ale temat który wkleił Sławek to poważna sprawa   :D  bo za rok lub dwa mogą nasz las wykosić  

 

Dałbym lajka, ale to w rzeczywistości nic śmiesznego i na lubienie zasługującego. Do polskich lasów podobni idioci mogą się dobrać  :(

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znów mamy przedziwne reakcje na zupełnie prostą informację. Nieprzyjemny i niespodziewany dysonans poznawczy między wyidealizowana teorią, a praktyką  :) Współczuję utraty złudzeń..

 

Ale spokojnie możemy się pałować naszą gorszością, można wynaleźć mnóstwo nieistniejących powodów ku temu  :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała OZE bez sensownych magazynów energii to jest w naszych warunkach wielkie nieporozumienie. Zyskują nieliczni - producenci, montażyści, właściciele, a tracą wszyscy.

ZE muszą prąd kupować. Nawet w słoneczną wietrzną letnią sobotę, gdy ten prąd jest zbędny, bo wszyscy jajka moczą na Sulejowie:)

A konwencjonalne elektrownie pracują jak pracowały. Więc kto za ten niepotrzebny prąd płaci ? Wszyscy płacimy. Mamy jedną z najwyższych cen energii w Europie.

 A w OZE zainstalowane ok 30% mocy potrzebnej w kraju. Tylko ten prąd z OZE - to raz jest, a raz go nie ma...

Czyli właściwie, to go nie potrzebujemy....

 

Aktualnie słychać płacz ludzi którzy zainstalowali fv po kwietniu ubiegłego roku.

 

I wielki płacz tych którzy do tego dołożyli sobie pompy ciepła...

 

Rachunki kosmiczne - ale za to jaka wygoda:)

 

A lasu szkoda, tym bardziej, że baśniowy...

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, tutejszy obertroll, nie jestem przeciw żadnemu ze źródeł OZE. Wszystkie mają swoje wady i zalety. Wiem i rozumiem co to jest ekologia, przez co nie jestem naiwnym ekologiantem z natury własnej oraz nadmiaru propagitu nieustannie popadającym w skrajne emocje..

Starym europejczykiem - nie świeżo upieczonym, nadgorliwym unijczykiem. Przez co mam bardzo silne poczucie własnej odrębności. Przez co różni tacy i owacy próbują mnie stale odpiłować od ciała jerkbait  :)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała OZE bez sensownych magazynów energii to jest w naszych warunkach wielkie nieporozumienie. Zyskują nieliczni - producenci, montażyści, właściciele, a tracą wszyscy.

ZE muszą prąd kupować. Nawet w słoneczną wietrzną letnią sobotę, gdy ten prąd jest zbędny, bo wszyscy jajka moczą na Sulejowie:)

A konwencjonalne elektrownie pracują jak pracowały. Więc kto za ten niepotrzebny prąd płaci ? Wszyscy płacimy. Mamy jedną z najwyższych cen energii w Europie.

 A w OZE zainstalowane ok 30% mocy potrzebnej w kraju. Tylko ten prąd z OZE - to raz jest, a raz go nie ma...

Czyli właściwie, to go nie potrzebujemy....

 

Aktualnie słychać płacz ludzi którzy zainstalowali fv po kwietniu ubiegłego roku.

 

I wielki płacz tych którzy do tego dołożyli sobie pompy ciepła...

 

Rachunki kosmiczne - ale za to jaka wygoda:)

 

A lasu szkoda, tym bardziej, że baśniowy...

OZE jak każde inne źródło energii ma swoje wady i zalety. W każdym razie, im więcej OZE w miksie energetycznym, tym energia będzie tańsza - bo wiatraki są najtańszym źródłem energii. W tym roku była chyba po raz pierwszy sytuacja, kiedy na polskim rynku energii pojawiły się ceny ujemne (dzięki generacji z wiatru i słońca). Zwracam też uwagę, że obecnie wytwórcy energii mają obowiązek prognozowania mocy swoich źródeł w ujęciu godzinowym na 10 dni do przodu i te dane są aktualizowane codziennie u operatorów sieci energetycznych w celu usprawnienia bilansowania mocy z różnych źródeł. Ten system nie jest jeszcze doskonały ale w tym kierunku będzie szło. Do tego rozwijane są technologie magazynowania energii, aktualnie drogie albo mało efektywne ale z czasem powinno to się zmieniać na lepsze.

 

Jeśli chodzi o niemiecką aferę, to lobbyści i cwaniacy są po każdej stronie, nie ważne oze, węgiel czy coś innego. Takie sprawy trzeba oczywiście nagłaśniać i napiętnować ale nie może być to argumentem przeciwko samej technologii.

Edytowane przez Grzegorz B.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, koszt środowiskowy budowy wiatraka, nigdy nie zostaje spłacony wartością energii wygenerowaną przez wiatrak. Zatem patrząc chłodnorozsądkowo, pomijając lokalizację farmy, trudno zgodzić się z tym, że wiatraki są tanim źródłem energii. Myślę, że tania i zdrowa energia pojawi się wraz z wynalezieniem bezprzewodowego transferu energii na dowolne dystanse. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co masz na myśli pisząc "koszt środowiskowy" ale wydaje mi się, że cokolwiek masz na myśli, to w tym kontekście można powiedzieć, że żadne źródło energii nigdy nie zostanie spłacone.

Nie zgodzę się.

Przykład pierwszy z brzegu...spójrzmy np. na hydroenergetykę u Norwegów. Ich klimat sprzyja tej metodzie wytwarzania prądu: jest multum typowo górskich rzek z bardzo dużymi, naturalnymi uskokami, wodospadów, co przy relatywnie niskich temperaturach i małym parowaniu oznacza duże zasoby.

 

Nie mam na myśli dużych elektrowni wodnych i tworzeniu zbiorników zaporowych - jak to wygląda u nas, ale o niewielkich zabudowach hydrotechnicznych usytuwanych własnie na dużych, naturalnych uskokach rzek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie to takie dziwne stworzenia, że jak coś im się opłaca to sami, bez żadnych dotacji, namawiania, dyrektyw po prostu to wybierają. Ba, robią tak nawet wbrew nakazom i zakazom. Jeśli OZE naprawdę będą opłacalne, żadne odgórne przymusy, czy zachęty nie będą potrzebne. Jest prosta zasada - jeśli do czegoś są dopłaty, nie ma to ekonomicznego uzasadnienia, jeśli coś przynosi zysk natychmiast są od tego podatki. 
Nie potrzeba być tytanem intelektu, żeby po odcedzeniu ideologicznego bełkotu dojść do kilku oczywistych wniosków

- niezależnie od poglądów klimatycznych potrzebujemy innych źródeł energii niż paliwa kopalne

-w naszych warunkach i przy obecnych technologiach OZE nie zapewniają bezpieczeństwa energetycznego, mogą być jedynie uzupełnieniem

-jedynym źródłem energii pozwalającym teraz na pokrycie zapotrzebowania i niezależnym od paliw kopalnych jest energia jądrowa

 

Elektrownie atomowe mamy w planach odkąd pamiętam, czyli ze 40 lat, a pewnie dłużej. A z ciekawostek to za emisję CO2 chyba tylko PGE płaci rocznie tyle, że można byłoby postawić ich kilka.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...