Skocz do zawartości

Super eko


Rekomendowane odpowiedzi

Niemcy nie zrezygnują z wydobycia węgla bo u nich wydobycie opiera się na odgarnięciu warstwy ziemi i ładowaniu kopalin na wagony więc jest to dobry biznes. W Polsce węgiel leży zbyt głęboko aby jego wydobycie było uzasadnione ekonomicznie i dopłacamy do każdej wyciągniętej tony.

 

W związku z istnieniem nieskończonej ilość danych, głównie w sieci, na temat wiatraków, chciałem przedstawić problem w ujęciu ogólnym. Teraz widzę, że to się nie udało i w związku z powyższym, raczej nigdy nie uda... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie mieszajmy spalania paliw kopalnych (ropy i gazu) w celach energetycznych z produkcją tworzyw sztucznych i nawozów... To że ropa naftowa póki co będzie nieodzowna to jest jasne. Czy musimy spalać paliwa kopalne? W pewnym zakresie na pewno tak ale porównywanie kosztów eko budowy farmy wiatraków z energetyką węglową to już lekka przesada.

Czyli łopaty są beeee. A czy bierzemy pod uwagę koszty ekologiczne : zużycia zasobów przeznaczonych na budowę kopalni i jej eksploatacji, budowy elektrowni (i jej eksploatacji), transportu węgla, zrzutu zasolonej wody do Wisły i Odry, szkód górniczych, hałd żużla no i emisji pyłów, gazów i CO2.?.

 

Ło madko...

Przepraszam bardzo, co to jest eko budowa farmy wiatraków? Zdaje się właśnie, że sama budowa farm wiatraków nie za bardzo jest eko. Chyba że Niemcy drewniane wiatraki będą budować i dlatego tną las, ale to też jakoś nie za bardzo. W fotoenergię idzie uwierzyć, ale w wiatraki które całymi dniami stoją z nieruchomymi łopatami trochę trudniej.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemcy nie zrezygnują z wydobycia węgla bo u nich wydobycie opiera się na odgarnięciu warstwy ziemi i ładowaniu kopalin na wagony więc jest to dobry biznes. W Polsce węgiel leży zbyt głęboko aby jego wydobycie było uzasadnione ekonomicznie i dopłacamy do każdej wyciągniętej tony.

 

W związku z istnieniem nieskończonej ilość danych, głównie w sieci, na temat wiatraków, chciałem przedstawić problem w ujęciu ogólnym. Teraz widzę, że to się nie udało i w związku z powyższym, raczej nigdy nie uda... 

Wydaje się że każda dyskusja w tej sprawie poszerza horyzonty. Trudno na wędkarskim forum by ściśle trzymałą się ram tematu. Ja osobiście dowiedziałem sie paru ciekawych rzeczy. Także z Twoich postów Kolego Guciu. W Polsce elektrownie węglowe, w większości a  te największe w szczególności tez pracują przy odkrywkach. Nie chcę szukać aktualnych danych ale lat temu 2 czy 3 polskie kopalnie węgla kamiennego a więc głębinowe, też odnotowywały spore zyski 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemcy nie zrezygnują z wydobycia węgla bo u nich wydobycie opiera się na odgarnięciu warstwy ziemi i ładowaniu kopalin na wagony więc jest to dobry biznes. W Polsce węgiel leży zbyt głęboko aby jego wydobycie było uzasadnione ekonomicznie i dopłacamy do każdej wyciągniętej tony.

I to na bank nie mało dopłacamy. Gdyby sprzedać je Niemcom to odrazu by się stały rentowne. A o ile czystszy i kaloryczny byłby wtedy ten węgiel ????

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam bardzo, co to jest eko budowa farmy wiatraków? Zdaje się właśnie, że sama budowa farm wiatraków nie za bardzo jest eko. Chyba że Niemcy drewniane wiatraki będą budować i dlatego tną las, ale to też jakoś nie za bardzo. W fotoenergię idzie uwierzyć, ale w wiatraki które całymi dniami stoją z nieruchomymi łopatami trochę trudniej.

Wybacz, wyraziłem się nieprecyzyjnie, chodziło mi o porównanie ekologicznych kosztów związanych ze stawianiem wiatraków z ekologicznymi kosztami związanymi z eksploatacją kopalń i elektrowni węglowych. Te argumenty o kosmicznych trudnościach z utylizacją łopat to śmieszne przecież są (przy obciążeniu przemysłem wydobywczym i energetycznym).

 

P.S. Nie jestem jakimś fanatykiem tych konstrukcji, wołałbym, żeby można było napawać się widokiem snopków siana, pasących się krów itp...Niestety to se ne wrati, Natomiast rozumiem, że prognozy klimatyczne są katastrofalne i niestety musimy się pogodzić z jakąś częściową dewastacją krajobrazu.. (nie odnoszę się do sytuacji podanej przez SOBa, nie wciskajcie mi proszę, że chciałbym, lasy wycinać pod wiatraki).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zeraldzie - zdaje się, ty naprawdę wierzysz, że te intencjonalnie wzbudzane, emocjonalne fale, po których bohatersko surfują ekologiści  to nie jest najzwyklejszy w świecie greenwashing, nadzwyczaj pięknie obmywający zwyczajny biznes  :D

 

Zresztą, mnóstwo ludzi to łyka, jak pelikany.. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W fotoenergię idzie uwierzyć, ale w wiatraki które całymi dniami stoją z nieruchomymi łopatami trochę trudniej.

To nie jest tak jak myślisz. W rzeczywistości wiatraki są kilkukrotnie efektywniejszym źródłem energii od instalacji fotowoltaicznych. Fotowoltaika nie pracuje w nocy (przez cały rok) a ponadto jesienią czy zimą jej efektywność w stosunku do zainstalowanej mocy jest mizerna.  Za to dobrą wiadomością jest to, że obydwie technologie częściowo się uzupełniają, ponieważ wiatraki najlepiej pracują jesienią oraz zimą, a także statystycznie pora nocna jest trochę bardziej wietrzna niż dzienna. Dlatego zaczynają powstawać instalacje hybrydowe, to znaczy, że tam gdzie na styku z krajową siecią energetyczną jest dopuszczalna maksymalna moc przyłączeniową np. 10 MW, tam instaluje się np. 10 MW mocy w wiatrakach i 5 MW w PV.

Edytowane przez Grzegorz B.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka.
Produkcja energii węglowej  w Europie

2021
1. Niemcy - 165,3 TWh
2. Rosja - 157 TWh
3. Polska - 124,3 TWh

2022
1. Rosja - 179,56 TWh  (+14,3%)
2. Niemcy - 178,94 TWh  (+8,3%)
3. Polska - 124,11 TWh    (0%)


Tak wiem, wszystkie statystyki można wypaczyć. Sam mam w tym level - expert, wiem jak jest.
Jak przyrównamy do PKB, albo lepiej do bogactwa na głowę, to wyjdzie, że niby sąsiedzi mniej.

Ale nic to nie zmienia. Liczą się twarde dane, a taka retoryka, że na początku palimy fur die Industrie, a potem uzasadniamy większe palenie wypracowanym przy paleniu bogactwem to tak trochę słabo, nieprawdaż? :D

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co mają zrobić. Zaorać 30% swojego PKB? Gamonie strzelili sobie w kolano wierząc, że z tym ruskim ch... można prowadzić cywilizowane interesy, wygaszając przy tym atom. Bądźmy jednak realistami, jak na razie to oni coś robią a my się zastanawiamy czy ma być 300 czy 500 m...

 

Wysłane z mojego POCO F1 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Jest prosta zasada - jeśli do czegoś są dopłaty, nie ma to ekonomicznego uzasadnienia, jeśli coś przynosi zysk natychmiast są od tego podatki. ...

 

To jest klucz do zrozumienia problemu. Nikt ludzi nie zachęcał do kupowania komórek - przejście z telefonów na korbkę na kieszonkowe komputerki dokonało się samorzutnie i bez żadnych wtrętów ideologicznych.

Jestem za OZE takim właśnie bez dopłat. Bo to my wszyscy właśnie w formie tych dopłat fundujemy swoimi podatkami jakieś mżonki ideologiczne. Będą wydajne i ekonomicznie opłacalne ogniwa, wiatraki, magazyny energii, wtedy nikogo nie trzeba będzie przekupywać dopłatami, czy obciążać sumienia tych wrażliwych "śladem węglowym". 

Gdzie logika zamykać sprawne elektrownie atomowe i budować elektrownie węglowe? 

Gospodarka? czy 'ruska gospodarka"???

 

Polska nie ma w zasadzie warunków klimatycznych ani pod wysokosprawną fv, ani pod elektrownie wiatrowe. Więc małpowanie innych czy też wypełnianie zaleceń ideologow z Brukseli to ślepa uliczka.

Wiatraki - farmy fv - te pierwsze już zostały dość szczegółowo omówione. Fv- to ogromne obszary wyłączone z produkcji rolnej - strata. Plus utrata sprawności w czasie użytkowania. plus utylizacja zużytych. Może jeszcze przywrócenie terenu do stanu pierwotnego. Są koszty, nie ma za darmo.

 

Uważam, że te formy pozyskiwania energii elektrycznej nadal są w powijakach i realnie nie są w stanie zagrozić tradycyjnej formie - elektrownie węglowe - oczywiście w Polsce.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że my nie mamy zbytnio wyboru...albo bierzemy zachodnie śmieci i udajemy, że kolor mają zielony, dostajemy trochę grosza żebyśmy nie musieli po bruku powozić albo wracamy do macierzy, ssamy rurociągi i bujamy się w walonkach po klepisku. Zasadniczo to się ostatecznie sprowadza do prostej konkluzji, że jak się gówno pod nosem ma to sobie można... pogadać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od durnych pomysłów wycinania lasów pod wiatraki. Wiecie, że lasy dostaną mocno po dupie wskutek globalnego ocieplenia?

 

https://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/polskie-lasy-wymieraja-ekspert-ich-obraz-zachowany-gleboko-w-naszych-sercach-i-umyslach-odejdzie-w-niepamiec

 

Wysłane z mojego POCO F1 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu dinozaury też dostały mocno po dupie, później mamuty. Kilkaset lat temu była "mała epoka lodowa", a przed nią "średniowieczne optimum klimatyczne", przed którym z kolei było ochłodzenie. Wniosek? Klimat się zmienia - raz zimniej, raz cieplej. Praw natury pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb, parafrazując klasyka  ;)​ 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to spoko. Jak rozumiem możemy "kłaść na to lagę", wszak będą rosły pinie (które jakoś nikt na razie nie sadzi) a te ginące kilkanaście gatunków zwierząt (w tym ryb) to zwyczajne prawa natury.

Czyli dalej pozwalamy, żeby lobby górnicze wysysało kasę z budżetu państwa na nierentowne górnictwo i drenowały nasze kieszenie przez zawyżanie kosztów EE blokując rozwój OZE. Kupujmy dalej nasze "czorne złoto" za miliony monet, choć tona węgla (ARA) kosztuje już tylko 118 USD.

Niech matuszka Rassija i szejkowie z Arabii Saudyjskiej dalej nabijają sobie kabzę destabilizując sytuację u nas i na Bliskim Wschodzie.

 

Parafrazując: nie bądź Pan głąb i przyjmij do wiadomości, że jest coś takiego jak konsenus naukowy. Nie ma praktycznie żadnego poważnego naukowca kwestionującego te prognozy.

Nie wierz Pan we wpisy takich tuzów intelektu jak Warzecha czy Ziemkiewicz postujących zdjęcia śniegu w naszym grajdole (no przecież nie ma żadnego ocieplenia, a prawie 30 stopni w Hiszpanii w grudniu to chwilowa anomalia).

Edytowane przez zeralda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu konsensusem naukowym była płaska ziemia, ze 200 lat temu aseptykę najtęższe głowy uznawały za herezję, a chirurg mył ręce i zakładał czyste ubranie po operacji, przecież przed to bez sensu bo i tak się pobrudzi. Brednie głoszone przez naukowe autorytety i uznawane za jedynie słuszną prawdę można wymieniać godzinami. Z tego co pamiętam za mojego życia wg przewidywań naukowców miało już mnie mnie spotkać zlodowacenie, a jak się trochę nie sprawdziło to Polska już kilka lat temu miała być zalana skutkiem podniesionego poziomu wód.
Człowiek w swojej pysze gotów jest przypisać sobie sprawczość w wielu rzeczach, nawet jeśli ma wpływ jak mrówka na słonia.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja krąży i zatacza kręgi. Chociaż gdzieś ostatecznie widzę, że wszyscy wiemy o co chodzi. Trochę w odbiorze rzeczywistości przeszkadzają pewne nieuczciwości, które wpajane są społeczeństwu w ramach propagandy. Mianowicie musimy przyjąć do wiadomości, że od wielu, wielu lat nasz kraj nie jest niepodległy, wolny i autonomiczny. Im szybciej zdamy sobie z tego sprawę tym mniej będziemy wewnątrz podzieleni. Prawdą jest, że nikt nie dopłaciłby grosza do czystej i opłacalnej technologii a z drugiej strony nikt nie kupowałby surowców energetycznych z Rosji gdyby nie musiał tego robić. Bez względu na sytuację wewnętrzną mamy zobowiązania, tak samo z powodu tego, że Rosja pozwoliła nam polizać europejskiego życia jak i tego, że Unia Europejska wyremontowała "nasz" kraj na tyle aby dało się tutaj jeździć zachodnimi autami. Wszystkie wymienione wyżej przyjemności mają jednak swoją cenę, która trzeba płacić, bo jak dobrze wiemy, nic poza śmiercią, nie jest na świecie za darmo.

 

Aby ludziki nie skakały po ulicach to potrzebne jest odpowiednie, sterowanie. Kiedyś było prymitywne, teraz jest zdecydowanie bardziej wyrafinowane co ma duży związek z rozwojem socjotechniki i skokiem jaki dokonał się w dziedzinie psychologii a dokonał się większy niż w jakiejkolwiek innej dyscyplinie. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli kto steruje denialistami klimatycznymi? Bo kto kieruje "ekologiantami" to wszyscy wiemy...

Konsensa naukowe ulegają ciągłym zmianom tak jak klimat czego nikt nie zaprzecza więc terminologia jak denialista klimatowy to misnomer majacy na celu przydeptanie ludzi ktorzy glosza "herezje".

Edytowane przez Rando
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrzeba denialisty jeśli za badania płaci zleceniodawca badań.

Czyli kto płaci? Siemens? Podaj proszę jakieś źródła tych rewelacji [emoji12].

 

A denialiści to niezależni są czy może tam też swoje paluchy maczają wielkie koncerny naftowe, ruscy i Arabowie? Dla kuzyna pytam...

 

 

P.S. Przecież te same boty napier... posty antyszczepionkowe by po jakim czasie wziąć się za tematy antyukrainskie przeplatane teoriami spiskowymi na temat krwiożerczych producentów wiatraków. A pelikany łykają [emoji16]

 

Dziwne to forum wędkarskie, można się dowiedzieć, że zapory i regulacja rzek to najlepsze co może nas spotkać a palenie węglem to szczyt dobrobytu [emoji16][emoji16][emoji16]

 

EOT

 

Wysłane z mojego POCO F1 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez zeralda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...