WIŚNIA Opublikowano 2 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2007 Zadzwoniłem wczoraj do @lukomat z zapytaniem, jakie plany wędkarskie na sobotę. Były 3 opcje pstrągi, szczupaki lub coś nowego, czyli europejskie morskie bassy. Dzisiaj o świcie, czyli 11 wyrusza nasza dzielna trójka ( @lukomat ze wzmocnionym składem w postaci Maxa)na połowy. Parkujemy samochód przy jednej z firm. Zabieramy zabawki i ruszamy w stronę zrzutu ciepłej wody z elektrowni. Nad wodą składamy kije i zaczynamy łowić po lewej stronie zrzut. Godzinka biczowania i nic się nie melduje na kiju. Postanawiamy przenieść się na prawą stronę. Ja byłem wcześniej o parę minutek niż @lukomat z balastem i cisza. Zjawia się @lukomat ze stingiem 9cm w niebieskich barwach. Pierwszy rzut i po chwili jak jego wędzisko jakoś dziwnie się wygina. Melduje z dziwna miną na twarzy, że siedzi. Chwila zajadlej walki i ląduje na brzegu pierwszy basss tego wzmocnionego teamu. Pstrykam kilka fotek i z pośpiechem zakładam takiego samego woblerka. Druga część zespołu @lukomata coś narobiła ze szczęścia w majty i poszedł do przeglądu. I w tym czasie łapie ja swojego bassa. @lukomat stwierdza, że to poważniejsza sprawa z jego drużyną i idzie na ławkę rezerwowa na 45 minut. Ja w tym czasie zaczynam na łowienie gumami. Zaliczam kilka brań i wyciągam jednego małego bassa. Po ciężkich bojach wraca @lukomat i zaczyna wzmagania. Mówię mu że miałem kilka brań na gumcie i bez namysłu zakłada jedną z nich. W tym czasie zaczął się odpływ. Łowimy jeszcze 2 godzinki i @lukomat wyciąga następnego dobrego bassa i 2 mniejsze. Ja zaliczam obgryzienie ogonka w gumci.Przyłowem były bardzo pokaźne wodorosty. Godzina 16 stwierdzamy, że koniec na dzisiaj i wracamy do domu. Po drodze wymieniamy się wnioskami z Dnia Bassa i postanawiamy, że jeszcze nas tam zobaczą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WIŚNIA Opublikowano 2 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2007 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wizard Opublikowano 3 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2007 Gratuluje udanego wypadu Pozdrawiamwizard Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yeah Opublikowano 3 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2007 Gratuluje, podziwiam młodego, za wytrwałość. widze, że pogoda nie najlepsza:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 3 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2007 @Yeah, nie najlepsza pogoda to malo powiedziane... Maly jest straszny kozak i zadziora. Jeszcze musimy popracowac nad fajtaniem w pieluchy i bedzie gitos.Generalnie super zabawa. Najwieksza rybka miala 44cm, ale nawet na kiju trociowym ladnie grala. Mialem jeszcze branie na Stinga 12 (pozostale rybki na 9 i gumki), ale na tyle konkretne ze mi kija z reki wyrwalo. To musial byc juz konkretny basiorrrr Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yeah Opublikowano 3 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2007 ja prbowalem troche w irlandii polowic, ale prawie zawsze trafialem na odplyw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpe Opublikowano 4 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2007 I właśnie odpływ jest najlepszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 4 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2007 @tpe1, ooo wlasnie takie chce lapac <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpe Opublikowano 4 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2007 Ten to był średniak, zobacz tego, dał popalić.Radzę używać cięższych woblerów, bezkonkurencyjne są bezsterowce Michała Osińskiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 4 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2007 No coz, te nasze to juz mi sie nie podobaja, jakies takie niedorobione w porownaniu do twoich. Ile one maja dlugosci, zebym wiedzial ile moim brakuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpe Opublikowano 4 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2007 W tamtym roku największy miał 67 cm, w tym, na razie 63. Od 15 maja do 15 czerwca trwa okres ochronny, więc musieliśmy na razie dać sobie spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 4 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2007 O w twarz, ale byki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WIŚNIA Opublikowano 4 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2007 To nasze będziemy wypuszczać i za pare lat też sobie takie złapiemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpe Opublikowano 4 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2007 Zdecydowanie bassy zasługują na to by je wypuszczać. Jednak, żeby urosły bardzo długo będziecie musieli czekać, 70 cm bass ma ok. 20 lat. Pozdrówka z sąsiedniej wysepki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WIŚNIA Opublikowano 4 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2007 To już bede miał siwe włosy. Mam nadzieję że u nast też takie pływają. Pozdrawiam z dużej wyspy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JohnnyJohn Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Ładne bassy szkoda ,że u nas takich nie ma Są za to sandacze .Pozdrawiam z kontynentu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Ja próbowałem bassy/pollocki w poniedziałek i wyszła z tego standardowa kiła et mogiła. Nie wiem coś do morza nie mam szczęscia, musze do Dingle na korepetycje podskoczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Fajoskie rybki.Luko , podziwiam twoje przygotowanie logistyczne Niestety jak mały podrośnie na tyle by nie robić w pieluchy to będzie już deko cięższy, a i w nosidełku trudniej go będzie utrzymać bo zacznie rwać sie do wędy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 @rocky, juz mi kij wyrywal, wiec kupilem nowe nosidelko i mam go teraz z tylu, zdecydowanie poreczniej, mam nadzieje, ze jak juz zacznie chodzic, to dostanie kij do reki i sie odczepi Dzisiaj zrobilem drugie podejscie, ale bassow nie bylo, za to udalo sie zrobic wynik pollockami, tylko ze same maluchy. Moze innym razem sie uda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Luko pamietaj ,że w pewnym wieku dzieci biorą wszystko do buzi więc zawsze trzymaj przynęty dobrze zamknięte w pudełku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Spoczko, jestem czujny jak gajowy Marucha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 Lepiej zagnij zadziory i daj do zabawy..... działa całkiem nieźle, po pierwszym kuju jest ogólny respekt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 bardzo nietypowe metody wychowawcze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JohnnyJohn Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 ja swą siostrzyczkę jak jeszcze miała półtora roczku to uczyłem jak chwytać przynęty by sie nie pokłuć.Woblery z ster ,twistery i rippery z główkę a obrotówki z paletkę bądź uszko. I od tamtego czasu nie było żadnego kłuj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tornado Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 Johnny John może mego kota byś przeszkolił bo jakoś mi nie idzie i już raz lądował u weterynarza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.