psd27 Opublikowano 5 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2024 No to nie pocieszyłeś... Ostatnio zmacałem w sklepie trochę młynków w budżecie 700-1000 zł, czyli Daiwy BG nowej i starej serii, Stradici, Caldie itp. Doznałem szoku - wszystkie miały większe lub mniejsze luzu na rotorze. Najlepiej spasowana była... Daiwa Regal LT czyli budżeciak poniżej 3 stówek. Widząc różne negatywne recenzje choćby nowego Stradica FM rozważałem już właśnie dołożenie do Twin Powera PG licząc, że może tutaj będzie przynajmniej tak solidnie i bez stuków jak w mojej "topowej" Saharze 4000 (model sprzed jakiś 5-7 lat, nie pamiętam, ogarnia wszystko co jest cięższego do zrobienia, jakieś blachy belonowe, wobki/jerki szczupakowe, cięższe główki pod sandaczowanie itd.a nadal zero luzów). Skoro jest jak piszesz, to TP '24 też wylatuje z listy zainteresowań, podobnie jak ostatnio Penn Battle, który stukał z piniona/przekładni pod wirującym ogonkiem 6g. Pytanie tylko - co kupić do "ciężkiego" spinningu do 30-40g... Spro passion dał radę przez ładnych parę lat, teraz Sahara, ale z nowych co nie dotknę, to klekocze... Kolego, piszesz o „ciężkim spinningu” i marudzisz na jakieś stukanie w przekładni….. To naprawdę istotne przy ciężkim spinningu. Rozumiałbym, gdybyś pisał o lekkim, finezyjnym lowieniu, ale naprawdę nie czaję, czemu przy 40gr Ci to będzie doskwierać. Swoją drogą nie wiem, co masz na myśli pisząc „ciężki spinning”, bo ciężar przynęty to tylko część układanki. Jak chcesz kołowrotek, który powinien dużo wytrzymać i nie jest dla onanistów, to kup sobie TP SW, Stelle SW czy saltige. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek_W Opublikowano 6 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2024 Od czasu do czasu na YouTube mi się podpowiada kanał gościa łowiącego sandacze. Jest niezły i właśnie używa TP. Zawsze tak siłowo młynkiem holuje że aż te Twinki jęczą. Wydaje mi się że to jak holujemy też ma znaczenie jeżeli chodzi o żywotność kołowrotka. I oczywiście rozumiem, ostatnio kolega podpowiedział ,że w ten sposób mniej ryb spada a kanał musi się kręcić więc to żaden zarzut - bardziej stwierdzenie faktu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 7 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2024 Pytanie w temacie tp24 : Ma ktoś dostęp do schematu TP4000PGFE ? Japoński schemat mam, ale chętnie miałbym też ten na eu. Dziekuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario Opublikowano 8 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2024 Dywagacje nt. mocy kołowrotków przeniosłem do stosownego wątku: https://jerkbait.pl/topic/38729-czy-rozmiar-ko%C5%82a-z%C4%99batego-przek%C5%82adni-i-prze%C5%82o%C5%BCenie-ma-wp%C5%82yw-na-moc-ko%C5%82owrotka/page-5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Valo Opublikowano 8 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2024 Od czasu do czasu na YouTube mi się podpowiada kanał gościa łowiącego sandacze. Jest niezły i właśnie używa TP. Zawsze tak siłowo młynkiem holuje że aż te Twinki jęczą. Wydaje mi się że to jak holujemy też ma znaczenie jeżeli chodzi o żywotność kołowrotka. I oczywiście rozumiem, ostatnio kolega podpowiedział ,że w ten sposób mniej ryb spada a kanał musi się kręcić więc to żaden zarzut - bardziej stwierdzenie faktu.Zalinkuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemow Opublikowano 8 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2024 Pytanie w temacie tp24 : Ma ktoś dostęp do schematu TP4000PGFE ? Japoński schemat mam, ale chętnie miałbym też ten na eu. Dziekujehttps://www.shimanofishingservice.jp/parts_price.php?scode=046857Daniel tu masz numery części jp i obecne eu :-) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 8 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2024 https://www.shimanofishingservice.jp/parts_price.php?scode=046857Daniel tu masz numery części jp i obecne eu :-)Wiedziałem, że mogę na Ciebie liczyć Czyli symbole części na UE to RD i kod z japońskiego schematu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemow Opublikowano 8 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2024 Nie ma już oznaczeń RD.Jest np japońskie 17 i odpowiednik 10TQ8.Za chwilę bedzie tylko to oznaczenie np 10TQ8na cały świat. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 9 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2024 (edytowane) Daniel do stelki planujesz te „bebechy” z TP PG ? Edytowane 9 Sierpnia 2024 przez hasior Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 10 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2024 Daniel do stelki planujesz te „bebechy” z TP PG ?Tak 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Obserwator86 Opublikowano 14 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2024 Kolego, piszesz o „ciężkim spinningu” i marudzisz na jakieś stukanie w przekładni….. To naprawdę istotne przy ciężkim spinningu. Rozumiałbym, gdybyś pisał o lekkim, finezyjnym lowieniu, ale naprawdę nie czaję, czemu przy 40gr Ci to będzie doskwierać. Swoją drogą nie wiem, co masz na myśli pisząc „ciężki spinning”, bo ciężar przynęty to tylko część układanki. Jak chcesz kołowrotek, który powinien dużo wytrzymać i nie jest dla onanistów, to kup sobie TP SW, Stelle SW czy saltige.Dla mnie to kwestia wręcz kluczowa - jak mam jakieś stuki z kołowrotka, to po prostu odechciewa mi się nim łowić i tyle. Skoro budżetowe kołowrotki sprzed 10-15 lat nie miały tej przypadłości, to nie widzę powodów, aby dzisiejsze konstrukcje za sporo większą kwotę miały.Zauważ również, że opisując stukanie z przekładni pisałem o przynęcie 6 gramowej, która już to powodowała. Analogicznie nie uważam, aby Mepps nr 3 był "ciężkim spinningiem", a dla zdecydowanej większości dzisiejszych kołowrotków jest to już za dużo. Co do Stelli - nie wiem jak dzisiaj, ale jakieś 7 lat temu znajomemu Stella też zaczęła "stukać", rozmiar 4000, jeden sezon na Wiśle. Może felerna sztuka, ale raczej słaby temat gdy mówimy o sprzęcie z górnej półki kosztującym 10-krotność przeciętnego kołowrotka jakim łowi Kowalski. Na ten moment i tak szukam TW w wersji PG - jak będzie problem, to będzie reklamacja/zwrot. Po prostu pomysły mi się skończyły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mdah Opublikowano 14 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2024 Tendencja w przemyśle, każdym, jest taka, że mamy przyzwyczaić i akceptować tandetę od renomowanych producentów i płacić za znaczek. Nie twierdzę, że Stella jest na równi ze Ultegrą, ale bardziej chodzi o to, ile otrzymujemy za te 500 baksów. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek_W Opublikowano 14 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2024 Zalinkuj https://youtu.be/qijGy2ut17U?si=bKprd_rYpKL9vJvz 13:10 polecam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 14 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2024 Tendencja w przemyśle, każdym, jest taka, że mamy przyzwyczaić i akceptować tandetę od renomowanych producentów i płacić za znaczek. Nie twierdzę, że Stella jest na równi ze Ultegrą, ale bardziej chodzi o to, ile otrzymujemy za te 500 baksów.Wiesz, ale niewiele możesz. Dostępność części i tak sprawi, że będziesz miał stelle współczesna a nie dwie stare, w tym jedna jako dawce ogranow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 15 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2024 Z drugiej strony, nie widać większego zainteresowania, starymi kołowrotkami, które pojawiają się na rynku wtórnym.Znam stare i nowe kołowrotki, używam nowych bo w moim odczuciu są lepsze od starych. Gdybym jednak miał problemy z nowymi modelami to sięgnął bym po stare i nimi łowił. Jeśli chodzi o ciężkie warunki pracy, duża rzeka, mocny uciąg, przynęty stawiające wyraźny opór itp. to może warto zastanowić się nad równie topornymi i trwałymi kołowrotkami typu Penn slammer? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek_W Opublikowano 15 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2024 (edytowane) To ja w wadze Slammera 360 polecę FinNor LT40 > bardzo szeroka duża szpula, zdecydowanie lepsza kultura pracy i praktycznie pancerne komponenty. Radzi sobie z plecionkami powyżej 0,14 cieńszych nie nawijałem - no może mistrzem nawoju nie jest ale nie ma z nim problemu. Bardzo dobry hamulec przez tą szeroką szpulę z tego co pamiętam około 11 kg - łowię nim szczupakowymi kotletami do 50g. Żadnych luzów po wyjeździe do Finlandii nie stwierdziłem. Slammerowi przytrafiła się jakaś broda z plecionki 0,16 na tym nie miałem nigdy żadnego problemu. Edytowane 15 Sierpnia 2024 przez Darek_W 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qh_ Opublikowano 15 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2024 Z drugiej strony, nie widać większego zainteresowania, starymi kołowrotkami, które pojawiają się na rynku wtórnym.Znam stare i nowe kołowrotki, używam nowych bo w moim odczuciu są lepsze od starych. Gdybym jednak miał problemy z nowymi modelami to sięgnął bym po stare i nimi łowił. Jeśli chodzi o ciężkie warunki pracy, duża rzeka, mocny uciąg, przynęty stawiające wyraźny opór itp. to może warto zastanowić się nad równie topornymi i trwałymi kołowrotkami typu Penn slammer? Ja mógłbym być zainteresowany starymi gdybym miał pewność, ze nie są zajechane. A tej nigdy nie masz.Marketing dźwignią handlu ale marzy też. To wiadomo.A sprzęt sie zużywa. Jeden szybciej drugi wolniej. Jestem przekonany, ze za chwile bedą na rynku naprawdę dobre i porównywalne chińskie kołowrotki za 1/3 ceny Shimano. I dobrze bo to powstrzymuje zachłanność firm brandowych.Przyklad? Noże, kiedyś Chińczyk był z byle czego miał luzy itd. Dziś? Naprawdę porządne chińskie noże są już lepsze od markowych Europejczyków kilka razy droższych. Lepsze!Zresztą podobną drogę przeszła Japonia. Nie wiem czy wiecie że w pierwszej połowie 20 wieku produkty japońskie były synonimem badziewia, a pod koniec i dziś? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 15 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2024 To co piszesz o Japonii, nie było wynikiem fizycznej oceny jakości a propagandą. Japonia zawsze wytwarzała towary bardzo wysokiej jakości jednak ze względu na niekorzystne warunki geologiczne, przemysł nie rozwijał się szybko.Kiedy po wojnie, uwolniono możliwość handlu światowego, japoński przemysł i eksport eksplodował ale nie ze względu na podnoszenie jakości tylko na możliwość zaprezentowania światu swoich towarów i zwiększaniu ich produkcji, co oczywiście pociągało ze sobą rozwój technologiczny na który państwo przeznaczało ogromne pieniądze.Współczesna europejska propaganda, również stara się umniejszyć Japończykom ale to nie ma wpływu na fakt, że w zasadzie nic co na świecie lata czy jeździ, może to zrobić bez japońskich, małych acz kluczowych części Japonia inwestowała w naukę i dzięki temu ma najlepszą na świecie kadrę inżynierską oraz wysoce wykwalifikowanych pracowników. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qh_ Opublikowano 15 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2024 Jakość naprawdę była podła. Dlatego powymyślali te swoje Poka yoki, ishikawy itdCo do rozwoju to samo teraz robią Chiny. A jeszcze przypadkowo maja i największą historyczną wiedzę i w tej chwili swobodny dostęp do prawie każdej technologii świata. Do tego kasę, chęci, zamordyzm i tanich robotników.Zobaczycie będę dostawcami najlepszej jakości a nie tylko niskiej ceny. I to szybciej niż nam się wydaje. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 15 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2024 Przykro mi ale myślisz się. Japończycy słynęli z jakości od bardzo dawna już w XVI wieku ich stal była najlepsza na świecie. W pierwszej połowie XX wieku Japonia zajmowała się ekspansją na kontynencie, praktycznie zawojowała Chiny i pewnie gdyby nie wojna z Rosją to podział Azji wyglądałby dzisiaj inaczej. Ostatecznie, alianci a głównie USA, okupowali Japonię do 1952 roku. Automatyczne po zakończeniu okupacji, gospodarka Japonii wybuchła na cały świat.Propaganda trwała niezwykle długo, sam pamiętam kiedy do Polski trafił model Daihatsu Charade, auto z silnikiem o pojemności niespełna litra w dieslu. Ludzie w naszym kraju śmiali się i mówili o nim Japońskie gówno. Auto spalało średnio 4.5L/100km i do dzisiaj ma potężne grono fanów. Nie można w żaden sposób porównywać Japonii do Chin, to zupełnie inne gospodarki i kraje. Chiny mogą w ciągu krótkiego czasu stać się totalnym bankrutem i to właśnie za sprawą Japonii ale też i własnej narodowości, Chińczycy nie są konsumentami. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qh_ Opublikowano 16 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2024 A mi miło, że Ty się nigdy nie mylisz Właśnie potwierdziłeś, ze Japonia robiła buble w pierwszej połowie 20 wieku. Jak napisałem. XVI wiek jest przed a 1952 po … No tak jakby. Przynajmniej w moim świecie. Zresztą sami Japończycy się do tego przyznają … Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ubot Opublikowano 16 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2024 Nie wiem jak będzie w przyszłości i tego nikt nie wie, (no może z wyjątkiem profety Jackowskiego.. ) ale póki co zdecydowanie bardziej wolę posługiwać się sprzętem na którym widnieje napis Made in Japan, niż Made in China.. Ot, takie mam zboczenie..Ale co kto lubi.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WedkarzIncognito Opublikowano 16 Sierpnia 2024 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2024 Jestem przekonany, ze za chwile bedą na rynku naprawdę dobre i porównywalne chińskie kołowrotki za 1/3 ceny Shimano.Przecież już są cudowne chińskie kołowrotki, które o dziwo zawsze są wychwalane tylko na grupach o tematyce sprzętu z Ali. Dla przykładu tak mocno wychwalana Tsurinoya Ranger z Ali. Na grupach zestawiali ją z Vanfordem, a nawet Vanquishem. W praktyce okazało się, że kręci jak Okuma za 120 zł ???????? Fakt faktem Tsurinoya kosztuje 1/3 ceny Vanforda, ale kręci niczym trzykrotnie tańsza Okuma... Jakoś mi się to nie widzi, żeby japońscy giganci zostali wygryzieni przez chińskich wynalazców tylko dlatego, że chińskie wynalazki będą trzykrotnie tańsze. Ja tam wolę pozostać przy Shimano, bo przynajmniej jest satysfakcjonująca dostępność części i z serwisem (poza gwarancją) nie ma problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 16 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2024 A mi miło, że Ty się nigdy nie mylisz Właśnie potwierdziłeś, ze Japonia robiła buble w pierwszej połowie 20 wieku. Jak napisałem. XVI wiek jest przed a 1952 po … No tak jakby. Przynajmniej w moim świecie. Zresztą sami Japończycy się do tego przyznają … Marna konfabulacja ale piękny przykład skuteczności propagandy. Jako, że tytuł wątku ogranicza w dużym stopniu jego wąski zakres, ciach bajera. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psd27 Opublikowano 17 Sierpnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2024 Propaganda trwała niezwykle długo, sam pamiętam kiedy do Polski trafił model Daihatsu Charade, auto z silnikiem o pojemności niespełna litra w dieslu. Ludzie w naszym kraju śmiali się i mówili o nim Japońskie gówno. Auto spalało średnio 4.5L/100km i do dzisiaj ma potężne grono fanów. Nie można w żaden sposób porównywać Japonii do Chin, to zupełnie inne gospodarki i kraje. Chiny mogą w ciągu krótkiego czasu stać się totalnym bankrutem i to właśnie za sprawą Japonii ale też i własnej narodowości, Chińczycy nie są konsumentami.Co masz Kuba na myśli pisząc, że „Chińczycy nie są konsumentami”? Chińczycy mają ogromny, wewnętrzny rynek zbytu i owszem towary z USA czy Europy są postrzegane jako luksusowe, ale większość używa tych tanich, Chińskich. Biedni też wcale nie są. Moje obserwacje to branża IT. Akurat ludzie, z którymi pracowałem, są dużo bardziej zamożni, niż przeciętny pracownik IT w Polsce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.