fishbartek1 Opublikowano 5 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2007 Witam wszystkich łowiących z łodzi pewnie zdarzyło wam sie łowić z łodzi bez echosondy jak typujecie dobre łowisko np.na zbiorniku zaporowym bez użycia echosondy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Kuba Standera Opublikowano 5 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2007 Szklana kula i wróżenie z wnętrzności. Fusy z herbaty od bólu moga być też.....Albo popytać lokalersów??Nic innego do głowy nie przychodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 rocky Opublikowano 5 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2007 200-stu gramowy pilker(oczywiście bez kotwicy) na grubszej plecionce co by w palce się nie wrzynała, ale wtedy jeden musi stale sondować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 phalacrocorax Opublikowano 5 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2007 ... łowić z łodzi bez echosondy jak typujecie dobre łowisko np.na zbiorniku zaporowym bez użycia echosondy? ...To tak się da? A tak na poważnie to jest to trudne. Potrzebna jest dobra mapa i wywiad u tubylców. Ja kiedy nie miałem jeszcze echosondy ograniczałem się w zasadzie do obławiania brzegów i ewentualnie szukaniu górek podczas trolowania. Ciągnąłem wobka na jakiejśtam głębokości i jak zaczynał haczyć to wiadomo było, że trafiliśmy na jakąś górkę czy coś takiego.A tak na marginesie to w echosondę, nawet najprostszą warto zainwestować.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 pitt Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 dwa dni trolla i szukanie kantow i blatowduze ryby czesto soja gleboko wzdluz sciany zapory (kazdy zbiornik ma swoj specjalistyczny dystans)popatrz gdzie mewy i inne ptactwo wodne grasujapopytaj miejscowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 cezorator Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Witam wszystkich łowiących z łodzi pewnie zdarzyło wam sie łowić z łodzi bez echosondy jak typujecie dobre łowisko np.na zbiorniku zaporowym bez użycia echosondy? Jakiś czas temu w Wiadomościach Wędkarskich ukazał się artykuł Andrzeja Bomboli - Bombla na ten temat. Wiele w nim jest ciekawych pomysłów. Bombel jest stałym użytkownikiem WCWI i tam go znajdziesz prawie codziennie. Na Jerkbaicie mało bywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 mleko_1 Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Eee...przeczytałem gdzies jak sobie radzic z rozpoznywaniem kształtu dna za pomoca feedera. ugiecia szczytowki powiedza nam z czym mamy do czynienia ale to nie to samo co na ekranie Lowrance... <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 mleko_1 Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Tez ogolnie mysle ze odpowiadanie troche podszczypliwe nie jest na miejscu...Forumowicz porusza wazna kwestie w Jego wedkarstwie i umie soie poradzic ktos jeszcze go dobija nożem w plecy... Zamiast echosondy tez moze Ci posluzycz mapa na ktorej sa widoczne gorki, dolki, prostki i inne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 admin1348902092 Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Witam,@Cezorator, Mifku, usunąłem wszystkie wiadomości nie związane z tematem. Proszę nie zaśmiecać wątku. PozdrawiamAdmin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 admin Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Cześć,Z tego co pamiętam dobry tekst na ten temat napisał również Jacek Stępień w WŚ. Spróbuję go odnaleźć i napisać, który to numer. Wydaje mi się również, że temat ten poruszany był na jerkbaicie. Tam właśnie pisano o sposobie odczytywania charakterystyki dna z linii brzegowej. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Gumofilc Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Nie dziwie sie roznym humoreskom bo znalezienie dobrych miejsc na zbiorniku zaporowym bez sondy to jak szukanie igly w stogu siana.W duuuzym stogu...Na jeziorach juz predzej (chociaz tez raczej mniejszych) uda sie cos wykombinowac, bo zostalo to stworzone przez nature. Jezeli nie widac nic na powierzchni (rozleglych polaci roslinnosci, mew, wysp, glebokich trzcin,itp), to mozna szukac po omacku w ogolnie znanych miejscach: w przewezeniach, na przedluzeniu cypli (gorki), nawietrzny brzeg, nasloneczniony brzeg, itp...Na zaporowce czesto dobrym m-cem jest stare koryto rzeki, zalana droga, chalupa, karczowiska....Da sie bez sondy?Jasne, ze sie da...jak to pisali w wiadomosciach? Sznurek, kula olowiu i jazda... Podczas gdy posiadacz najprostrzej sondy (pomijam Humminbird bo tam moglem sobie przed czujnikiem machac a ekran pusty ) bedzie z powodzeniem lowil juz na 1szym wyjezdzie.Ty bedziesz potrzebowal ze 2 wyjazdow i to jak bedziesz sie dobrze przygladal, gdzie lowia inni.Mysle, ze jednak warto zrezygnowac (odlozyc zakup) z innych akcesoriow i skolowac sonde:idea: Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 klon Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Dziesięc lat temu jeszcze wiedziałem. Dzisiaj już sobie nie mogę wyobrazić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 SzymusS Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 A tak na marginesie to w echosondę, nawet najprostszą warto zainwestować. Masz może jakiś konkretny model/f-mę na myśli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 klon Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 A tak na marginesie to w echosondę, nawet najprostszą warto zainwestować. Masz może jakiś konkretny model/f-mę na myśli?Jeżeli z najtanszych to chyba Eagle Cuda lub Fisheasy najlepiej się sprawdzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 FISH Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Trochę informacji na temat głębokości można uzyskaćskalując co metr linę kotwiczną.Przy zmianach miejsc mamy orientacyjny obraz spadków twardości dna.Po kilkuwyprawach mamy zarysy swojego kawałka dna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Nie jest tak rozpaczliwie jak koleżeństwu się zdawa ..Na naturalnym , zwykłym zbiorniku kwestia topografii dna nie jest z reguły żródłem dużych kłopotów .Są i były mapy , łatwo o batymetrie ..Rzeka dla wprawionego nieugadżetowanego też nie dramat . Zaporówki są już wyzwaniem na nieco większą skalę , trzeba się troszkę przyłożyć . Ponieważ startowałem w tym hobby w czasach kiedy nie były jeszcze dostępne elektroniczne kule czy protezy wyobrażni , dla miłośnika wędki droga była jedna..Rozpoznanie przez łowienie , zapamiętywanie najazdów i podwodnej topografii . Do dziś na Sulejowie trafiamy w stare miejscówki bez pudła i bez echa... Chociaż porosły niektóre fragmenty brzegu , niektóre zupełnie sie zmieniły . Florek Wawrzyniak trafia na pojedyńcze karcze bez wspomagania , tak dla sportu .. A jeśli już wyłapie się niektóre charakterystyczne punkty dna , linię brzegów , zarysy dawnych dróg , krawędzie lasów to dalej zwyczajnie z górki . Jak w swoim mieszkaniu ..Zeby się wypsikać do sedesu , a nie na podłogę , wcale nie potrzeba sondy i gps-a.. Oczywiście ze sonar ułatwia spinningowe poczynania . Także go używam . Wiele rzeczy dzięki niemu zauważam lepiej , inaczej .. Widzę termokliny , granice zakwitów , rozróżniam temperaturowe niuanse . Ale też zauważam osobistą skłonność do wygodnictwa , zdawania się bez reszty na interpretacje ze szklanego ekraniku . Nie szukam sam , przemysł mnie wyręcza..Taki awans poprzez zakup .I niewiara w siebie trochę .. Także techniki naszego hobby , w wersji już niemal klasycznej , uległy urokowi echa . Opad na kancie , lot relaxem po blacie to jego nieodrodni , swojscy kuzyni .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 szwagier Opublikowano 6 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 na śniardwach miejscowi na każdej łódce maja echo ale jak zobaczą żerujące rybitwy to szybko podnosza kotwice i drą ile w silniku mocy za ptakami żeby się ustawić jako pierwsi, niezłe zbyty sa jak okoń przestaje żerować i rybitwy pokazują go kawałek dalej- jak startuje 10 łodek za ptakami tylko że czasem . na plytkiej wodzie przez ten pośpiech płosza ryby i rybitwy .... no a potem to już echo lub przepisanie gurek z gps-uniezły sposób tpo pływanie za innymi ipodglądanie co oni żeżbią, ja w ten sposób od zeszłego roku próbuje na zegrzu i nawet mi sie udaje coś złapać,może czaem sie wkuzają jak przepływam między łódkami żby zobaczyć gdzie oni łapia w dołku czy na górce, ale jeszcze nikt we mnie nie żucał...w niedzielę startujęna śniardwy , zobaczę czy tam ktoś górek przez zimę nie poprzestawiał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 TERMOS Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 @szwagier ,dodam jeszcze ze te okonki zeruja najczesciej na stynce .Czesto zdarza sie ze wegorze wplywaja na tak syto zastawiony stol .To ciekawy widok ,wegorz plynacy prawie po tafli.Przemierzajac beskresne polacia jezior chyba najlepszym sposomem jest trolling .Niepozwoli to na 100 % na poznanie lowiska ale krok po kroku po kazdej wyprawie na znalezienie gorek ,spadow i najlepszych miejscowek.A jak to niepomoze ,pozostaje powalczyc z mapa bat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 JohnnyJohn Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 Widze ,że kwiat wędkarstwa polskiego juz uległ manii echosond GPS-ów i innych nowinek jakie niesie nam świat współczesny.Odpowiedź jednego użytkownika czy tak się wogóle da mnie wręcz zbiła z nóg.Oczywiście ,że sie da i ja sam nie mam echosondy.Wędka z wrażliwą szczytówką ciężarek tak z 15-20 g (jak kto chce to i boczny trok-gorąco polecam) żyłka fluo wiosełka i jedziemy przez zbiornik.-szczytówka równomiernie sie ugina -piaszczysty blat.-szczytówka drży nieco- żwir-mocniejsze wychylenia- kamyki-pojedyncze puknięcie i opadanie puknięcie i opadanie- karcze lub kamienie.-ugięcie się pogłebia- zaczep albo roślinność.-kąt żyłki względem szczytówki sie powiększa- wpłynąłeś na górkę albo wypłycenie.-kąt się zmniejsza łagodznie- coraz większa głębokość-kąt wałtownie się zmniejsza- uskok dna.-podczas penetrowania dna z zestawem bocznego troka jest jeszcze możliwość brania ryby co jest miłym urozmaiceniem sondowania. Oczywiście ta technika jest może nieco nużąca ale warto tak sobie popływac ponotowac to moz na stworzć w łasna mapę barymetryczną jeziora a to daje niemałą satysfakcję. Pozdrawiam JJ@ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Kuba Standera Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 Technika pewnie dobra, gorzej jak na łowienie masz kilka dni. # pływasz i obserwujesz szczytówkę a jeden łowisz...Ja wiem że jest duży opór przed nowym, że są metody pozwalające się DOMYŚLIĆ co może być na dnie, ale w dzisiejszych czasach gdy najcenniejsza jest dla nas sporadyczna wolna chwila i echo nie kosztuje już potwornych pieniędzy to troche jak noszenie sprzętu nad wodę piechotą zamiast wsiąść w auto - pewnie że w miesiąc damy radę przetaszczyc wszystkie klamoty, ale ja chyba wole ulec manii echosond i GPSów, metody zabierajace kilka-kilkanaście sezonów na jednym średnich rozmiarów jeziorze zostawiam miejscowym lub ludziom z duuuużą ilością wolnego czasu (milionerom?? Emerytom??) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 tomek_w Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 Jak w swoim mieszkaniu ..Zeby się wypsikać do sedesu , a nie na podłogę , wcale nie potrzeba sondy i gps-a.. Ale światło sie przydaje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 8 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2007 W ramach poprawności i powszechnego konsensusu godzę się na światło w toalecie..Bardzo możliwe że dla wielu moje poglądy trącą jałowym mentorstwem . Ale nie do przyjęcia ,dla mnie przynajmniej , jest hurraoptymistyczne burzenie proporcji . A cóż to za wyznacznik nowoczesności kopyto , albo sonar ? To zwykły margines szerzej widzianego spinningu czy castingu . Następna moda zepchnie go w niebyt , zdeletuje .. Nie ekscytowałbym się , kolana oszczędzał na lepsze okazje .Wepchnąć łeb w obrożę mody , kwestia gustu .Ale jeszcze merdać ogonkiem z radości.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytanie
fishbartek1
Witam wszystkich łowiących z łodzi pewnie zdarzyło wam sie łowić z łodzi bez echosondy jak typujecie dobre łowisko np.na zbiorniku zaporowym bez użycia echosondy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
21 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.