Skocz do zawartości

[*] Woblery z Bielska - wspomnienie o Januszu Sikorze


Rekomendowane odpowiedzi

Janusz ta fotka już jest bardzo dobra.

Dzięki, ale nie.

Jest kilka ustawień aparatu, które jeszcze poprawią efekt końcowy.

Aby uzyskać dokładnie to, co chcę i co jest możliwe, potrzebuję notatnika, czasu i słońca. W tym samym czasie :D

A ze słońcem ostatnio różnie bywało ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, ale nie.

Jest kilka ustawień aparatu, które jeszcze poprawią efekt końcowy.

Aby uzyskać dokładnie to, co chcę i co jest możliwe, potrzebuję notatnika, czasu i słońca. W tym samym czasie :D

A ze słońcem ostatnio różnie bywało ;)

To ja zacznę od notatnika :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to już jest ostatnie słowo do draki :lol:

Ależ Krzychu, ja tego tak nie odczytuję. Ja też nie wypowiadam się na temat zalet samochodu, który znam tylko ze zdjęcia. Jest to godny pochwały krytycyzm i niekierowanie się cudzymi opiniami. Im większy krytycyzm, tym większa szansa na samodzielne myślenie.

Najczęściej warto sprawdzić samodzielnie.

PS

Gdy koledzy mówili mi, że jakaś dziewczyna jest głupia, to wolałem sam sprawdzić :)

PS 2

Najczęściej niestety była głupia :D

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super woblery , a robactwo to pierwsza liga, tak na serio to chyba najładniejsze jakie widziałem . Szczerze gratuluje talentu .

:D

Staram się bardzo, a taka opinia cieszy, dziękuję.

Najważniejsze, że rybom smakują ;)

A że lubię, gdy są ładne? Jak widać, nie tylko ja tak mam :)

Pozdrawiam

Janusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ćwierć wieku doświadczenia raczej musi skutkować dograniem detali w pracy woblera, o ile robi to ktoś z pasją i z głową, można sobie wtedy pozwolić na makijaż, finezję w malowaniu i oddawaniu szczegółów, bo czemu niby nie? ;)

Przecież wobler i tak już pracuje zgodnie z myślą i zamiarem twórcy. Ja zawsze psioczę na ładne woblery, ale psioczę gdy tylko ładne są, u ciebie o ile wieści od wędkarzy nie kłamią proporcje zachowane, najpierw praca potem uroda, tak jak lubią ryby.

Gratuluję zdolności, dystansu i cierpliwości w odbiorze forumowych rewelacji, oraz skromności, podlegającej ciągłej, galopującej w tym dziale atrofii.

Edytowane przez Dagon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanowiłem, czy jestem skromny. 

To raczej wielki szacunek do innych ludzi, a nie skromność. 

Mogę powiedzieć, że złowiłem 30 głowacic. Jest powód do dumy? Do czasu, aż podejdzie Janusz Wideł i z rozbrajającym uśmiechem przypomni, że po 180 - tej sztuce przestał liczyć. Jakieś 10 lat temu...

Mogę powiedzieć, że wygrałem wiele zawodów. W tym np. 4 razy Mistrzostwo okręgu bielskiego. Jest się czym chwalić? Np. w towarzystwie licznej grupy Mistrzów Polski? Do której może podejść Tomasz Krzyszczyk i spytać - a ile razy koledzy byli mistrzami świata? :)

 

Z każdym swoim osiągnięciem bardziej doceniam osiągnięcia innych ludzi, Bo znam/poznaję ich drogę, tą którą przeszli, lub która jeszcze przed nimi. A co do atrofii, jeśli ktoś nadyma się do granic, to w końcu znajdzie się szpilka, która balonik ukłuje ;)

A teraz nie będę skromny i powiem, z czego jestem naprawdę dumny. Z tego, że na ogólnopolskich zawodach GP w muszce i eliminacyjnych do GP w spinningu otrzymałem nagrody fair play. Bo bycie fair to dla mnie podstawa w sporcie i w życiu.

 

Długa dygresja na początek, teraz zdjęcia, z których wreszcie jestem zadowolony. Z pewnością zrobię jeszcze lepsze, ale te uważam że są niezłe :)

Boleniowy 5,5 cm oliwka ze złotą nitką ;)

post-52580-0-26614900-1363795736_thumb.jpgpost-52580-0-61771200-1363795751_thumb.jpgpost-52580-0-75158700-1363795760_thumb.jpg

Boleniowa klasyka, również 5,5 cm

post-52580-0-57364400-1363795798_thumb.jpgpost-52580-0-49074000-1363795791_thumb.jpg

I strzebla, jakby to ująć, też 5,5 cm :)

post-52580-0-77354600-1363795950_thumb.jpgpost-52580-0-62338200-1363795956_thumb.jpgpost-52580-0-05053600-1363795962_thumb.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Januszu, strzebelki są na wysokim poziomie podobają mi się , jak pracują i jak głęboko moga zejść ?

Nieustająco proszę - Janusz. Nie "pan". Janusz wystarczy.

Co do ich pracy, przygotowane są na płytkie i średnie wody pstrągowe, zanurkują max 80 cm. Pstrągi podnoszą się z dna do małych owadów, do rybki tym bardziej ;) Dna w kilkumetrowych dołkach nie opukuje :D

W wodzie stojącej przy bardzo wolnym prowadzeniu potrafią mocniej machnąć ogonem. Natomiast w nurcie już "drobią" jak należy, z lusterkowaniem. Choć wielu kolegów woli, gdy im wobler "kij z ręki wyrywa", ryby (w tym pstrągi) często wolą mniej zamaszystą pracę. I do takich zadań je stworzyłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze Janusz :). Swoje pstrągowe woblery tez robię tak by nie rwały kija a raczej gładziutko przebijały sie w nurcie nie gnąc kija. Drobniutko z lusterkiem myk pyk. Bardzo mi się podoba ta szata graficznie i malarsko narazie w swoich pracach jestem w tyle , ale staram sie wydobyć prace taka jaka kusi rybke i do tego dopasować jako tako jego malowanie w miarę potrzeb i zdolnosci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledzę wątek od samego początku, i jestem pod wrażeniem postępów jakich dokonałeś przez te 2-3 lata kiedy widziałem twoje woblerki ostatni raz. Wtedy były normalne, ładne ale nie robiły na mnie większego wrażenia. Teraz to już jest klasa, bardzo rzadko widzi się tak ładnie dopracowane wabiki. Największe wrażenie zrobiły na mnie strzebelki, jakbym łowił pstrągi to musiałbym mieć kilka takich perełek w pudełku :)

 

Robisz teraz jakieś owady lub inne "mikro cacka" ? sezon jaziowy tuż tuż i chętnie bym coś zakupił i wypróbował.


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak @sol321, masz całkowitą rację. Robiłem oklejane tkaniną woblerki, taka "specjalność made in Poland". Wśród tłumu naprawdę doskonałych, ale podobnych, trudno się wyróżnić. A przecież nawet "maluch" dobrze tuningowany będzie wyróżniał się w motoryzacyjnym tłumie :)

Najpierw "robal", który po dodaniu "złotych pantofelków ;)​ " nabrał charakteru i wybił się z tłumu, później chrząszcze oklejane piórkami, a końcu dopracowane strzeble, słonecznice czy (względnie) opanowana technologia oklejania ALU połączona z farbami transparentnymi spowodowała zmianę w postrzeganiu moich przynęt. Bo tak naprawdę, to są wciąż te same, dopracowane lata temu modele (wielkość, waga, rozłożenie i środek ciężkości, kąt i wielkość steru - to wszystko nie lub niewiele się zmieniło :) ). Różnica jest taka, że teraz są łatwiej zapamiętywane. I nie ukrywam, że mnie to cieszy :D

Robale, mikro robale i chrząszcze oklejane piórami robię cały czas, jak czegoś szukasz, to napisz na priva. Nie wystawiam ogromnej większości produkcji, bo nie umiem robić zdjęć ;) Czyli jedno ujęcie poprawiam kilka - kilkanaście razy, pomnożone przez ilość woblerków plus obróbka w programach - trzy woblerki i godzina przeleciała :wacko: 

Pozdrawiam i zapraszam na priva.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...