bertold12 Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 dałeś mi kopa tymi piórkami piekne)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 Janusz, piórka od perliczki, kontrastujący podkład i można zrobić woblerka z naturalnym oczkiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 5 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 Kubo, z perliczek robiłem - fajnie wychodzą. Problem jest taki, że dobrych, czyli nadających się do oklejenia piórek jest mało Ale na takie woblerki 2 cm, to da radę. Tymczasem pobawiłem się z oświetleniem i "mulatki" wyszły całkiem, całkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 Tych twoich piórkowych mi tu najbardziej brakowało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bertold12 Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 Panie Janku spać nie bede przez pana )))))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 5 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 Panie Janku spać nie bede przez pana ))))))Bardzo i nieustannie proszę - Janusz. Żaden "pan" Już wolę "Janek" A co do snu, cóż, na JB jest tyle wspaniałych tematów do poczytania, że bezsenność jest wręcz zalecana, by wszystko móc przejrzeć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 5 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 Może być też Jasiu, a nawet Andrzej.Byle nie "pan" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BARENZ Opublikowano 6 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2013 No stary zmiotłeś teraz pół Jerbaita tymi cudeńkami.A okonie rewelacja.Gratuluję. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 6 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2013 Niniejszy wpis nie jest atakiem na nikogo - proszę nie brać zawartych tu przemyśleń "do siebie". Jestem bardzo daleki od krytykowania kogokolwiek, zarówno początkujących, jak i uznanych mistrzów. Ot, takie przemyślenia. Spotkałem dziś kolegę, którego znam "od zawsze". Ochrzanił mnie Powiedział coś w stylu: "Janusz, z tymi woblerami to działasz całkiem wbrew marketingowi. Masz markę, powinieneś zamiast upiększać woblery to uprościć malowanie, zejść trochę z ceny i podwoić produkcję. Ludzie muszą na nie łowić, rwać je na rybach czy na zaczepach, niszczyć i kupować nowe. A nie jak teraz, nosić w pudełkach i chwalić się nimi, albo w ogóle z domu nie zabierać. Dawniej, jak robiłeś brzydsze, to nie było żal zostawić na zaczepie, a teraz - szkoda gadać" Dziś też natrafiłem na wpis Janusza Widła, który napisał o zdobieniu swoich woblerów:"Z czasem jednak same ryby zweryfikowały sensowność moich zabiegów.Wobler zrobiony dosłownie w biegu przed wyjściem nad ryby byle jak opaćkany pędzlem czy poprostu biały duch okazywały się skuteczniejsze od tych dopracowanych wizualnie w najmniejszych detalach.Zrozumiałem że nieważne jak wobler wygląda ważna jest jego praca." Jest to bardzo powszechna opinia i jeśli wygłasza ją również taki znawca tematu, to jak tu się nie zgodzić? I tylko jeden mały robal wątpliwości podgryza taki pogląd. Jeśli wygląd jest nieważny, to czemu osoby, które to głoszą, tyle czasu poświęcają na perfekcyjne dopieszczenie much, czy dobranie "tego jedynego łownego" odcienia gumek? Wszak wszystkie pracują jednakowo, a ich wygląd jest "nieważny". A może jednak nie jest? Kiedyś dyskutując z jednym z kolegów na temat wpływu koloru grzbietu woblera na brania boleni uzasadniałem, że grzbiet jest ostatnią rzeczą, którą w woblerze boleń dostrzega. Nie miałem racji. Woda ma specyficzne właściwości, to nie jest powietrze. Jedną z tych właściwości jest coś, co nazywamy "lustrem wody". Grzbiet woblera prowadzonego płytko, tuż pod powierzchnią tego lustra, może się w nim odbijać, przez co może być widoczny dla ryb. Boki i brzuch ryb, nawet najlepiej skopiowane na woblerach - pozostaną niedoścignionym wzorcem z powodu innego załamywania się światła na łuskach pokrytych śluzem, a innego na farbach czy ALU. Ale jeśli odcień gumy, czy właściwy kształt muszki mają znaczenie, to skąd pogląd, że w woblerach jest właściwie wszystko jedno? Głowacicowe "dziewiątki" z komorą akustyczną, przeznaczone na San Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpe Opublikowano 6 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2013 Janusz prawda pewnie jak zwykle leży po środku. Raz będą skuteczniejsze dopieszczone ideały, innym razem te zrobione na kolanie.Ryby zaskakiwały mnie już nie raz Ale ja osobiście zdecydowanie wolę te wymuskane cudeńka. P.S. Dzięki za głowacicowe killery. Te z komorą będą idealne na odcinku nizinnym w nocy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 6 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2013 Niech Ci kij często trzeszczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 6 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2013 Janusz prawda pewnie jak zwykle leży po środku. Raz będą skuteczniejsze dopieszczone ideały, innym razem te zrobione na kolanie.Ryby zaskakiwały mnie już nie raz ...Lepiej tego nie można było ująć, to nie jest tak, że piękne, bogato wykończone, czasem realistyczne do bólu woblery są nieskuteczne, nie jest tak, że twórca zmarnował czas, który im poświęcił, o ile wcześniej oczywiście, dopracował model, przetestował pod względem pracy i przeznaczenia.Smęcę trochę, wybacz Janusz, ale pisze to jako wielokrotnie rozczarowany klient rodzimego rękodzieła, rozczarowany nie wyglądem przynęt, ale ich pracą. Między innymi dlatego właśnie sięgnąłem sam po nożyk i listewkę, nie mogłem znieść wywalanej w błoto kasy na przynęty dla kolekcjonerów o niemal zerowej przydatności nad wodą.Nie kieruję tego oczywiście do Ciebie, ani do nikogo personalnie, wiem, że robisz przynęty i łowne i piękne. Niemniej jednak musisz przyznać, że drogą, którą Ty podążasz idą nieliczni. Ja i mój portfel przekonaliśmy się o tym nie raz.Dzisiaj, jeśli mam kupić jakąś przynętę jej uroda jest ostatnią rzeczą na którą zwracam uwagę, jest ważna, podobnie jak jakość wykonania, ale najpierw zadaję Twórcy kłopotliwe pytania na temat pracy woblera.Nikt już mi nie chce sprzedawać.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 6 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2013 (...)najpierw zadaję Twórcy kłopotliwe pytania na temat pracy woblera.Nikt już mi nie chce sprzedawać.... Naprawdę? A czego potrzebujesz? Wbrew pozorom, staram się utrzymać ceny bardzo przyjazne portfelom, a i "marudzenie" zwykle dzielnie znoszę 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 6 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2013 Jak się okazuje jesteś równie dobrym biznesmenem co rękodzielnikiem. Na pewno pogadamy jeszcze. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 6 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2013 (edytowane) Lubię wyzwania.Zmagając się z nimi, określamy granice swoich możliwości. Moje motto:"Jak coś cię przerasta - dorośnij" Edyt - motto zapisałem Edytowane 6 Listopada 2013 przez woblery z Bielska 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 7 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 Dobra. Dla ryb jest wszystko jedno.Ale dla mnie (póki co) nie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kokosz Opublikowano 7 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 Janusz, czyżby dżerki? ;-)Przecież nie lubisz ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 7 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 Janusz, czyżby dżerki? ;-)Przecież nie lubisz ;-) Panie strzeble jutro wystawią języczki. Jak zobaczą samca 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
norbertkrakow Opublikowano 7 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 Właśnie próbowałem z piórkami mam pytanie o ile mogę - one są jakoś odtłuszczane wcześniej ???? na trzy różne kleje próbowałem i odchodzą Musisz je namoczyć najpierw w acetonie np. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Parf Opublikowano 7 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 Dobra. Dla ryb jest wszystko jedno.Ale dla mnie (póki co) nie 1.JPGRobiłeś takie strzeble w bardziej brązowym tle, lub może masz takiego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 7 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 (edytowane) Musisz je namoczyć najpierw w acetonie np.Nie moczę w niczym. Po acetonie pióra stają się kruche, ale można spróbować. Może - jeśli miałbym odtłuszczać - benzyna?Kiedyś stosowałem kleje poliuretanowe, np. "szewski". Teraz stosuję zwykły polimerowy, lekko rozcieńczony spirytusem. Nakładam pędzlem lub palcem. Czekam kilka chwil, lekko dmuchając przyśpieszam operację schnięcia. Aha, klej na pióro i na wobler, jedno i drugie musi wyschnąć. Przyklejam i nic nie odchodzi Robiłeś takie strzeble w bardziej brązowym tle, lub może masz takiego? Strzeble w moich wodach są: Ale wiem ze zdjęć, że bywają bardziej brązowe. Może następne takie zrobię? Edytowane 7 Listopada 2013 przez woblery z Bielska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
norbertkrakow Opublikowano 7 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 A ja mam nieodparte wrażenie, że przyszło nam żyć w czasach coraz większego przyzwolenia na bylejakość. Coraz mniejsze zdziwienie budzi sprzęt, który się psuje "akurat" po gwarancji. Niedotrzymywanie słowa. Chaotyczne i bełkotliwe wpisy. Opowiadanie bredni jako "prawd objawionych". Półroczne leczenie bez diagnozy.Przykładów można mnożyć, a faktem jest, że ludzi, których to uwiera jest coraz mniej. Nawet mój przyjaciel, który jest perfekcjonistą i swoje muszki cyzeluje doprowadzając każdą do ideału, spytał mnie, poco pokrywam woblera 15- ma warstwami lakieru. "Dasz pięć i też będzie ładny. Nie musi być pancerny. Jak się szybciej zniszczy, to klient przyjdzie kupić następny"... No właśnie... Po co?Oczywiście tylko przez przypadek pominąłeś siebie Dziękuję za tak wysoką opinię.Znaczy, pierwsza liga? A poważnie, jest tutaj jeszcze sporo "perełek" ludzi z darem (pracowitością?) do której mi daleko. Tylko oni mają mniej czasu Nie chciałbym nikogo pominąć, ale wymysłów Bigrafiego nie mogę przemilczeć. Za każdym razem tak kręcę z podziwu głową, że kiedyś mi odpadnie Pozdrawiam wszystkich dłubaczy, szczególnie tych, którym bylejakość przeszkadza.Tu masz rację.Ja także nie lubię byle jak. PozdrawiamNorbert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 7 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpe Opublikowano 7 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 miejsca mi w pudełkach znowu braknie... Ale postanowiłem sobie, że następne zamówię dopiero w przyszłym roku. Nie dam się złamać . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 8 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2013 To są najpiękniejsze i najbardziej strzeblowate strzeble jakie widziałem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.