Skocz do zawartości

[*] Woblery z Bielska - wspomnienie o Januszu Sikorze


Rekomendowane odpowiedzi

Bartku, lubię się dzielić. Obecnie chętnie podzielę się fajnym upominkiem za całkowitą darmochę. 

No, może przesadziłem z tą całkowitą darmochą, jednak zdjęcie trzeba zrobić a później wkleić :)

Dodać mały dopisek "Konkurs", albo pełną nazwę "Wobler z Bielska łowi" i już B) Tylko czekać na nagrodę ;)

Zapewniam, że zawsze będzie to edycja bardzo specjalna...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszy rzut oka nie widać różnicy z poprzednimi wobkami.

(...)

Bo piana, tak jak drzewo, niejedno ma imię. Są różne gatunki i życia nie starczy, by wszystkie poznać i umieć wykorzystać. To samo, co dla wielu jest wadą, dla mnie jest zaletą i odwrotnie. Wszystko zależy od tego, co się chce osiągnąć i jaką cenę przyjdzie za to zapłacić, czyli sztuka kompromisów. Lekkość i plastyczność balsy to jednocześnie konieczność włożenia w nią sporej plomby, by wobler tonął, oraz konieczność pancernej powłoki, by osiągnąć względną urazo odporność. Z moich form oraz technologii używanych przy pianie większość zawodowców miałaby zasłużoną polewkę na dobrych kilka miesięcy. Ja jednak w ten sposób mogę osiągać wizualne efekty bardzo zbliżone do tych, które uzyskuję w drewnie. Chyba nie do uzyskania innymi sposobami... 

Obojętnie z jakiego materiału będą powstawać woblery, zawsze będę otwarcie informował, czy jest to drewno, czy też nie. Nawet gdy uda mi się osiągnąć biegłość uniemożliwiającą wizualne ich rozróżnienie. I zawsze piana będzie parę groszy tańsza :)

 

(...)

Ps. priv ze skromnymi życzeniami doszedł ?

A co miał nie dojść?! Doszedł. Przecież to jerkbait.pl a nie jakaś poczta :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tryptyk muchowy

 

I.

     Bodajże 15 Puchar Wędkarza Polskiego. Wszystkie wcześniejsze Puchary miały stałą obsadę 100 zawodników. Ten był wyjątkowy, startowało coś około 180 osób. Temat organizacji litościwie przemilczę, tym razem zamiast dobrej zabawy startujących liczyła się kasa. 

Pierwszy dzień, łowię na jeziorku przy miejscu zakwaterowania. Znalazłem mikro zatoczkę z dużą ilością wzdręg. Pływają pod samą powierzchnią, oglądam je jak w akwarium. Każda przynęta prowadzona głębiej niż 20 cm pod powierzchnią wody jest całkowicie ignorowana. Od małych blaszek się odsuwają, woblerki wzbudzają ich zainteresowanie tylko w chwili upadku na wodę. Po zrobieniu typowego w takich wypadkach "przeglądu pudełek", z nadzieją na znalezienie "cudownej przynęty" przeczesałem kieszenie kamizelki. Jest zapomniane pudełko z muszkami. Tylko, że ja nie mam muchówki :(

Myślenie o rzeczach, których nie mam - nie pomaga. Zwycięzcy nie marudzą, tylko korzystają z tego, z czego mogą. To bodajże z psychologii sportu. 

Chwilę pomyślałem, co mam i zrobiłem taką (podobną) przynętę:

post-52580-0-33787900-1385140252_thumb.jpg

Zaczęły się dziać cuda :) W krótkim czasie znacznie powiększyłem ilość złowionych ryb i w sumie otarłem się o podium (wyniki zsumowane z 2 dni)

Rok później, Spinningowe Mistrzostwa Polski na Górnym Śląsku. W czasie odprawy oficjalnie zakazano tej metody spinningowania. Ale byłem dumny :D

Bodajże ostatni Puchar Wędkarza Polskiego. Jeszcze z czasów, gdy ukazywał się ten miesięcznik. Zawody wygrywa kolega, który stosując moją metodę nałowił sporo wzdręg. Miło, że - za pośrednictwem gazety - podziękował mi. Może i Wam ten sposób przyniesie wędkarskie sukcesy? :)

 

II.

     Niby nic takiego. Niewielka, nie najładniej zrobiona muszka. Ot, takie coś:

post-52580-0-26849500-1385140152_thumb.jpg

Jednak żadna inna mucha nie dała mi tak popalić. Kręciłem muchy suche, mokre, streamery, nimfy, nawet popełniłem kilka łososiowych - i nigdy żadna nie sprawiła mi tyle kłopotu. Każdemu, który uważa, że nie jest to nic wielkiego proponuję, by zechciał ukręcić muchę na haku nr 28! :blink:

post-52580-0-02081300-1385140169_thumb.jpg

 

III.

     Dla niezłomnych spinningistów, którzy zechcą mimo wszystko spróbować łowić na sztuczną muchę, przygotowałem autorski produkt. Spinningowa "sztuczna mucha". Skuteczna zwłaszcza wieczorem ;)

post-52580-0-32582600-1385140224_thumb.jpgpost-52580-0-30383400-1385140199_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasie zawodów (sport kwalifikowany) jest to zakazane. Wobler został potraktowany jako rodzaj spławika. Dla celów rekreacyjnych, dla "fanu" jest jak najbardziej dozwolony i jako taki proponuję stosować. Podanie lekkiej przynęty na spore (w stosunku do wagi samej przynęty) odległości i łowienie na żądanej głębokości :) A jak? Jak tylko wyobraźnia podpowie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz przecież to nic innego jak Sbirulino 

Niezupełnie. Do woblerka podpływały zaciekawione, niczym do owada który wpadł do wody. Sbirulino służy tylko do podania lekkiej przynęty na większą odległość, bez funkcji wabiącej. A przynajmniej lubię tak myśleć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu na portalu aukcyjnym byly pałeczki pływające, trok tylko powierzchniowy. Zastosowanie ich bylo takie, aby podpinać smużaka i wysyłać go na znaczne odległości.
Czy w dalszym ciągu rozwiązanie z taka pałeczką + muszką byłoby zakazane na zawodach? Przecież jest to przynęta sztuczna z jednym ostrzem :)
Podpinając smużaka woblera bez kotwicy a zamiast niej muszkę na przyponie można się rozczarować np. braniami na smużaka zamiast na muszkę (mam na myśli jednak klenie. ).
Jest to niezwykle ciekawy patent, na pewno będę się starał wdrążyć go w życie w 2014r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu na portalu aukcyjnym byly pałeczki pływające, trok tylko powierzchniowy. Zastosowanie ich bylo takie, aby podpinać smużaka i wysyłać go na znaczne odległości.

Czy w dalszym ciągu rozwiązanie z taka pałeczką + muszką byłoby zakazane na zawodach? Przecież jest to przynęta sztuczna z jednym ostrzem :)

(...)

III.2. REGULAMIN ZAWODÓW W WĘDKARSTWIE SPINNINGOWYM (tekst jednolity) 
 
(...)
2. SPRZĘT I PRZYNĘTY STOSOWANE W ZAWODACH, 
(...)
2.3. Zabrania się używania żywej lub martwej rybki oraz używania przynęty sztucznej wraz z 
jakąkolwiek przynętą naturalną. Zabrania się nęcenia łowiska, stosowania dwóch lub więcej 
uzbrojonych przynęt, oraz dodatkowych pływających obciążeń przynęty i sygnalizatorów brań. 
 
 
Wobler został potraktowany nie jako wabik, a bardziej jako obciążenie i sygnalizator brań. Nie dyskutuję z tym, czy jest to słuszne, czy też nie. Dyskusja z sędziami jest z definicji bezcelowa. Zresztą, w przyszłym roku w sporcie kwalifikowanym już nie startuję :)
Co do łowienia kleni, to Marku nie będę pisał, że czasem tylko płyną za woblerem, nawet go nie dotykając, a muszkę zakąszając bez najmniejszych wątpliwości. Nie będę pisał, bo jeszcze ktoś przeczyta i zastosuje, nie daj Boże połowi i co? Będą mnie później wytykali palcami, że to moja wina... ;)  :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasie zawodów (sport kwalifikowany) jest to zakazane. Wobler został potraktowany jako rodzaj spławika. Dla celów rekreacyjnych, dla "fanu" jest jak najbardziej dozwolony i jako taki proponuję stosować...

Jak interpretujesz ten punkt RAPR?

Jeśli kontrolujący uzna, że pływający woblerek może spełniać rolę spławika, może być nieciekawie. Gdzieś czytałem, że właśnie dlatego nie wolno stosować pływającego sbirulino i kuli wodnej, ale nie mogę tego znaleźć teraz.

 

 

2.1.Łowienie ryb metodą spinningową dozwolone jest na jedną wędkę, trzymaną w

ręku, z linką zakończoną jedną sztuczną przynętą, uzbrojoną w nie więcej niż dwa

haczyki. W czasie spinningowania nie wolno stosować żadnych dodatkowych

wskaźników brań instalowanych na lince.

 

Edytuję, znalazłem. :)

http://www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=4771

Edytowane przez Dagon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można łowić spinningując (czyli zwijając żyłkę), wtedy wobler będzie płynął pod powierzchnią wody. Nie trzeba łowić "na trupa". Wtedy będzie zgodnie z regulaminem i sztuką spiningu, czyli metody dość odmiennej od wędkarstwa spławikowego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co zaproponowałeś to fajne rozwiązanie, dlatego pytam.

Co roku na przedwiośniu odwala mi i zaczynam stosować metody UL i inne komedie i zawsze ten sam problem, jak posłać małą przynętę daleko.

Już i sbirulino próbowałem - tonącego. ;)

Edytowane przez Dagon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zechcesz zastosować tą metodę, to wybierz wobler bardziej beczułkę niż smukły i taki z oczkiem na brzuszku a nie w ogonie. Muszka nawet na delikatnej żyłce tłumi trochę pracę i zamontowana na ogonie może ją zgasić. Można dać odrobinę większy ster, ale to wymaga wcześniejszych przygotowań, a eksperymenty zwykle podejmuje się pod wpływem chwili.

Przynajmniej ja mam takie doświadczenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypon z jakiej grubości żyłek stosujesz? No i czy eksperymentowałeś z długością tego przyponu, chodzi mi o taki w miarę optymalny zestaw.

Nie wiem czy będę się w to bawił, ale mam miejsce z nieosiągalnymi jaziami z wody stojącej i choroba - kusi mnie ten pomysł.

Edytowane przez Dagon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

Dawałem 0,16. Z przyczyn praktycznych. taka sama była powyżej woblera :)

Zapewne można by było zejść z średnicą na korzyść wyników, ale nie eksperymentowałem, więc nie będę zmyślał. Długość przyponu starałem się dobrać najkrótszą, jaką umiałem, by prawidłowo związać węzły. Czyli około 10 cm. Dłuższy dałem tylko za pierwszym razem, okazał się (wtedy) "niełowny", więc go skróciłem i tak już zostało ^_^

Nigdy nie łowiłem tym zestawem na rzekach, tylko wody stojące. Dlaczego? Nie wiem :) Możliwe, że będzie to ciekawe rozwiązanie, może chybione, bez eksperymentów nie podejmę się odpowiedzi. Nie gwarantuję sukcesu zawsze i wszędzie. Wiem, że czasami jest to bardzo dobre rozwiązanie - na wzdręgi. Ot, jeszcze jeden pomysł by urozmaicić wędkowanie. Które może być tak ciekawe, jak tylko nasza nieskrępowana sztywnymi regułami wyobraźnia podpowie :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tryptyk muchowy

 

I.

     Bodajże 15 Puchar Wędkarza Polskiego. Wszystkie wcześniejsze Puchary miały stałą obsadę 100 zawodników. Ten był wyjątkowy, startowało coś około 180 osób. Temat organizacji litościwie przemilczę, tym razem zamiast dobrej zabawy startujących liczyła się kasa. 

Pierwszy dzień, łowię na jeziorku przy miejscu zakwaterowania. Znalazłem mikro zatoczkę z dużą ilością wzdręg. Pływają pod samą powierzchnią, oglądam je jak w akwarium. Każda przynęta prowadzona głębiej niż 20 cm pod powierzchnią wody jest całkowicie ignorowana. Od małych blaszek się odsuwają, woblerki wzbudzają ich zainteresowanie tylko w chwili upadku na wodę. Po zrobieniu typowego w takich wypadkach "przeglądu pudełek", z nadzieją na znalezienie "cudownej przynęty" przeczesałem kieszenie kamizelki. Jest zapomniane pudełko z muszkami. Tylko, że ja nie mam muchówki :(

Myślenie o rzeczach, których nie mam - nie pomaga. Zwycięzcy nie marudzą, tylko korzystają z tego, z czego mogą. To bodajże z psychologii sportu. 

Chwilę pomyślałem, co mam i zrobiłem taką (podobną) przynętę:

attachicon.gifwobler z muchą.JPG

Zaczęły się dziać cuda :) W krótkim czasie znacznie powiększyłem ilość złowionych ryb i w sumie otarłem się o podium (wyniki zsumowane z 2 dni)

Rok później, Spinningowe Mistrzostwa Polski na Górnym Śląsku. W czasie odprawy oficjalnie zakazano tej metody spinningowania. Ale byłem dumny :D

Bodajże ostatni Puchar Wędkarza Polskiego. Jeszcze z czasów, gdy ukazywał się ten miesięcznik. Zawody wygrywa kolega, który stosując moją metodę nałowił sporo wzdręg. Miło, że - za pośrednictwem gazety - podziękował mi. Może i Wam ten sposób przyniesie wędkarskie sukcesy? :)

 

II.

     Niby nic takiego. Niewielka, nie najładniej zrobiona muszka. Ot, takie coś:

attachicon.gifmikro muszka.JPG

Jednak żadna inna mucha nie dała mi tak popalić. Kręciłem muchy suche, mokre, streamery, nimfy, nawet popełniłem kilka łososiowych - i nigdy żadna nie sprawiła mi tyle kłopotu. Każdemu, który uważa, że nie jest to nic wielkiego proponuję, by zechciał ukręcić muchę na haku nr 28! :blink:

attachicon.gifmikro muszka na palcu.JPG

 

III.

     Dla niezłomnych spinningistów, którzy zechcą mimo wszystko spróbować łowić na sztuczną muchę, przygotowałem autorski produkt. Spinningowa "sztuczna mucha". Skuteczna zwłaszcza wieczorem ;)

attachicon.gifsztuczna mucha góra.JPGattachicon.gifsztuczna mucha dół.JPG

 

 

Dałoby radę zamówić te z ostatniego zdjęcia w kolorach wiśnia, żółty fluo i czarny mat :P ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałoby radę zamówić te z ostatniego zdjęcia w kolorach wiśnia, żółty fluo i czarny mat :P ?

:D  :D  :D  :D  :D

Poszukaj w pasmanterii, sprzedają w zestawach ze spinkami do włosów :) Sam nie wiem, w ilu kolorach :D

Ale się Marcinie uśmiałem :D  :D  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Janusz

Dziś doszły urodzinowe prezenty od Ciebie.Bardzo dziękuje , jestem pod wrażeniem . :o

Za zwyczaj to jubilat dostaje prezenty w Twoim przypadku troszkę inaczej , za co bardzo dziękuje.

Słowo o woblerach.

Janusz co ja mogę rzec

powiew świeżości jak zawsz

wprawna dłoń odznacz się wyjątkowo jak na jubilata przystało

i kwintesencja wykonania , maluje  się od razu obraz dojrzałego faceta

pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje 

Jacek

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Januszu miałem okazję obejrzeć swój urodzinowy zestaw razem z Jackiem  :o  szok,

mistrzostwo świata, paczuszka od Ciebie urządziła nam małe urodzinowe party  :)  :)  :)

woblerki na najwyższym poziomie, jestem dumny z posiadania jubileuszowego cymesa.

Dziękuję Maciek

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...