Skocz do zawartości

[*] Woblery z Bielska - wspomnienie o Januszu Sikorze


Rekomendowane odpowiedzi

Krystekwolf-napisz który wobek sprawdził się Tobie przy tym sposobie wabienia boleni,od dwóch sezonów "choruję" na ten sposób łowienia ,jednak poza kilkoma woblerami sprawdzonymi w boju ,wciąż poszukuję innych.Sam sposób daje sporą frajdę ,jednak potrzeba to wesprzeć sporą dawką cierpliwości,a i można sobie na krzesełku posiedzieć ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tofik powiem Ci ze mam kilka takich wobkow od Janusza.Podstawa to to ze wobek powinien pracowac dosc mocno przy nawet wolnym prowadzeniu,jak to sie mowi od strzalu.Jezeli nurt jest dosc mocny ,a na szczycie ostrogi przewaznie tak jest ,to wystarczy puscic w warkocz i tyle.Czasem podszarpnac itd.delikatne myki kijem bardzo wskazane .Jeden wobek pracuje troszke jak patyczek,zamiata ogonkiem,drugi lusterkuje.Zasada jest jedna jak napisalem wyzej mocna praca ,przy wolnym prowadzeniu.Jak wroce z wycieczki sluzbowej to zapodam fotki,jezeli oczywiscie Janusz sie zgodzi.

 

Ps.Przepraszam za pisownie bo klepie z tableta cory i to w trakcie jazdy,oczywiscie prowadzi kolega,he he.Janusz jak tylko wroce do domu to poprawie,pamietam jak mnie objechales kiedys za takie pisanie,nie bede ryzykowal drugi raz:-) :-) hi,hi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...).Jak wrócę z wycieczki służbowej to zapodam fotki,jeżeli oczywiście Janusz się zgodzi.

(...)

A co mam się nie zgodzić!? Przeze mnie popełnione woblery w wątku im przeznaczonym - wklejaj! :D

 

(...)

Ps.Przepraszam za pisownie bo klepie z tableta cory i to w trakcie jazdy,oczywiscie prowadzi kolega,he he.Janusz jak tylko wroce do domu to poprawie,pamietam jak mnie objechales kiedys za takie pisanie,nie bede ryzykowal drugi raz:-) :-) hi,hi

Jaki pamiętliwy. Ja już zapomniałem ;)

To był niefajny trend, a Tobie dostało się za innych, za co już Cię kiedyś, a teraz uroczyście jeszcze raz przepraszam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

Robactwo i trochę sandaczówek poleciało za dużą kałużę. Nie wiem, co w tej Hameryce będą na robale i oklejane piórami woblery łowić. Przecież tam nie mają nawet sprzętu odpowiedniego, by nimi rzucać. Gdy przyjaciel pokazywał w Kanadzie zdjęcia bassów małogębowych, złowionych na paprochy, to najpierw utworzyła się kolejka do oglądania, a później każdy zadawał sakramentalne pytanie - "na co?" No to pokazał. Główka 1,5 grama i najmniejsze kopytko Manns'a. Nie uwierzyli. Przecież "tym" nie da się rzucić! :D

A ja mam wreszcie troszkę czasu by dokończyć "lokalne" zamówienia i zająć się nowościami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w koncu,a juz myslalem ze nie zrobia sie dla mnie te skrzela...

Chcialem nimi pobrylowac przed kolegami ,a i rybom mysle sie spodobaja .

 

Co do wobka o ktorego pytal tofik,sprobuje ustawic za soba kamere w przyszlym sezonie i puszcze wobka w warkoczyk pod nogami.W tym sezonie zlowilem tak trzy rapki, mysle ze w przyszlym tez sie uda,byle glowki mi nie zlikwidowali.Wtedy bedzie wszystko widac,branie i wogole.Moze samego klapniecia nie ,bo wobek bedzie mniej wiecej metr do poltora pod powierzchnia,ale szarpniecie kijkiem na pewno.Moze nie potwory,bo takie maluchy po 50 cm,jedna miala gdzies ze kolo 70cm ale chodzi o fakt zlowienia tym sposobem,chyba o to tofikowi chodzilo?

Zdjecie tego wobka wkleje ,jak tylko wroce do domu.

Pozdrawiam Januszu,przepraszam za ten wywod,ale napisalem zeby bylo jasne,chyba ze sie nie zgodzisz,to wysle Mu to na meila,jezeli bedzie chcial.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno, dawno temu (czyli jeszcze jakieś 6 miesięcy wstecz ;)) do uzyskania właściwej powłoki na woblerach używałem lakierów. Nakładanych wieloma warstwami. Często było to 12, czasem 15 lub 10 (na maluszkach) warstw. Woblery pokrywane tek licznymi warstwami lakieru miały wyraźnie grubsze ogonki. Aby tego uniknąć początkowo po jakiś 5 warstwach lakieru haczyki na których je wieszałem wędrowały z główek na ogonki. Proces efektywny, ale gdy na wieszaku wisiała setka woblerów, to samo czyszczenie oczek (które później i tak trzeba czyścić ponownie) trwało ze dwie godziny. Stwierdziłem, że trzeba coś wymyślić. I wymyśliłem. Kawałek styropianu - odpad po ociepleniu budynku - o wymiarach 40/40/10 cm. Do tego ramka z desek, coby styropian wzmocnić. Styropian w odległości co 3,5 cm (odległość ustalona eksperymentalnie) nacięty nożem do tapet na głębokość 5 cm, w sumie dziesięć równoległych linii. Aby styropian się nie kruszył, pokryłem go długim rękawem foliowym, wciskając w szczeliny tępym końcem noża. Tak uzyskany suszak służył mi z powodzeniem dłuższy czas. Pierwsze pięć warstw lakieru uzyskiwałem jak dotychczas, zanurzając wobler w lakierze i wieszając go na drucikach. Od szóstej warstwy, każdorazowo po zaprzestaniu kapania lakieru (około 10-15 minut) wkładałem w "mój" patent drucikami w dół, uzyskując równomierną warstwę lakieru na całym woblerze. Pewnego dnia dokonałem odkrycia. A właściwie nie ja, tylko mój przyjaciel Sławek, który oglądał w sklepie przydatny drobiazg:http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/akcesoria-renzetti-soft-foam-tool-caddy-g6-a145-p1548-k8742.html

Przypadkowo tego samego dnia natknął się w sklepie z drobnym AGD na coś takiego:

post-52580-0-49035000-1386448069_thumb.jpg

Jest to stojak na sztućce sprzedawane na sztuki i po sprzedaży w/w jest w sklepie zbędny. A wykonany z tego samego (lub niezwykle podobnego w właściwościach) materiału. Jest to pianka, zaryzykuję trochę i napiszę EVA. Lekki, stabilny, wytrzymały, w razie potrzeby można go obrabiać. Szybko zaprzyjaźniłem się z paniami ze sklepu i za kilka czekolad stałem się dumnym posiadaczem bodajże sześciu sztuk stojaków.post-52580-0-91435100-1386447953_thumb.jpg

I wtedy przeszedłem na żywicę i suszarkę obrotową :D

Dziś stojaki są dla mnie świetnym miejscem do przechowywania pędzli:

post-52580-0-00260100-1386448022_thumb.jpg

i innych potrzebnych narzędzi

post-52580-0-24759100-1386447988_thumb.jpg

Polecam, przyda się w warsztacie początkującego, jak i zaawansowanego twórcy przynęt. :)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzuce prace tego wobka ktorym zlowilem pare bolkow, w tym trzy mozna tak powiedziec z miejsca,jak mowilem...

A w przyszlym sezonie wrzuce skromny filmik z proby zlowienia na niego bolka,udalo sie to trzy razy w tym roku,mysle ze uda sie znowu...

Sroda,czwartek powinno sie udac,zeby tylko Wisla nie zamarzla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krystian,wrzuć lepiej to co obiecałeś ,odnośnie bolków na "leniwo" ;) Nie odpisałem na priv,bo wątku też obiecałeś,a że sprawa dotyczy ściśle wątku,czyli dzieł Janusza,to chyba nie ma przeciwwskazań :)

B)

Ja przeciwwskazań nie widzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

biżuteria konkretna ;)

jak zwykle perfekcyjne wykończenie; ciekaw jestem czy zgłaszają się do Ciebie niewiasty z CHĘCIĄ..........zakupu tych błyskotek :P

pozdrawiam

Rzadko ;)

Za to polecam nielubiany na tym forum Fishing-Mart. Gdy zeszłej zimy dzwoniłem tam z zapytaniem, czy mają ochotkę, dowiedziałem się, że na sprzedaż to nie. Ale była tam pewna koleżanka, która miała. Ogromną. I chętnie służy pomocą :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkursowo

Korzystając ze słonecznego niedzielnego poranka wybraliśmy się z bratem na mały tour po pobliskich rzekach, najpierw Wisła w okolicach Zabrzegu, nic nie brało w dodatku dosc duży tłok wiec przenieśliśmy się na Sołe, na odcinek dość daleko położony od ujścia do Wisły.

 

Streszczając, klasyczny woblerek 5,5 cm, z czarnym grzbietem, weteran wypraw B), ster doklejany już drugi raz, prowadzony pomału przy dnie z podbiciami.

 

Nie dała się zmierzyć dokładnie, za silna żeby rozprostować do mierzenia :lol: , okolice 70 cm.

 

Jakość zdjęcia nie specjalna, słońce nie pomagało.

 

post-53131-0-43020100-1386602255_thumb.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra.

5,5 cm, czyli jak sądzę "boleniowy". Ale nazwa jest myląca, w związku z czym od dziś ulega zmianie. Od tej pory wobler ten nosić będzie nazwę "MAG"! 

Osobiście łowiłem na te woblery: Bolenie, Klenie, Jazie, Okonie, Pstrągi, Szczupaki, Sandacze. @Krystekwolf złowił suma. Teraz jeszcze brzana.

WOW! :)

Po prostu MAG!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...