Skocz do zawartości

[*] Woblery z Bielska - wspomnienie o Januszu Sikorze


Rekomendowane odpowiedzi

moim zdaniem wobki są tak rozpoznawalne  jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny że chyba podpis jest zbyteczny

I wiele podpisu nie posiada. Bo zbyteczny i do najważniejszej cechy - łowności - nic nie wnoszący... 

 

Jacku, nie zapomniałem o Tobie i obiecane woblerki w ekstra wykonaniu będziesz miał. Osobiście przywiozę. W tym - ma się rozumieć - pierwszy z nowym podpisem. Dla przyjaciół, jak zwykle, nie dużo drożej niż normalnie ;)  :D  :D  :D

 

Skoro pierwszy dla Ciebie, to jak mam odróżnić kolejne? Numerować wszystkie?  :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Januszu, bez "panie", bardzo proszę :)

Nalegam! :D

 

Nie, nie "marszczy" mi się. Może dłonie, jak za długo się moczę ( ;) ), ale poważnie - na woblerach nigdy mi taki efekt nie powstał. Nigdy też nie miałem żadnego sygnału od klientów, by coś takiego się wydarzyło. Moje podejrzenia co do możliwości powstania "zmarszczenia się" folii kierują się w kierunku nie do końca dokładnego zabezpieczenia drewna (zgaduję - lipy?) Capon'em. A może drewno było jeszcze nie wysezonowane? Także ilość warstw zewnętrznych lakieru, podejrzewam iż nie przekroczyła czterech? Lakier daje bardzo cienkie powłoki i jednak potrzeba większej ich ilości, by osiągnąć trwały efekt. Zabezpieczając kilkoma warstwami żywicy osiągam fajny efekt wizualny, ale najważniejszy jednak jest efekt trwałości. Polecam Ci dalsze eksperymenty. Chyba, że chcesz trwale zrezygnować z folii ALU :)  

Być może drewno dostało gdzieś wody. Dziwne tylko ,żę zmarszczył (ale nie popękał) w nim się tylko grzebiet... Mi akurat to nie przeszkadza ale zapytać warto, jak wiadomo człowiek uczy sie całe życie                                       a i tak głupi umiera :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam oj tam :)

Jednocześnie pisaliśmy. Ja do Ciebie priv, a Ty w wątku :D To się nazywa zgranie w czasie!

Piotrze, Twoje malowanie jest inne, ale nie masz żadnych, powtarzam żadnych powodów do kompleksów. Własna robota zawsze mniej cieszy, widzisz drogę, którą wobler przeszedł i co chciałbyś poprawić. Też tak mam.

Dziś zwykłe rzemieślnicze myślenie jest mało popularne, na całym świecie dominują korporacje z ich specyficznym podejściem. Dużo, szybko, tanio, sprzedać, niech się rozleci i sprzedać kolejny egzemplarz. Niezwykle cieszę się, że jest jerkbait.pl i taka masa fantastycznych chłopaków (no dobra, starszych panów też ;)), którym chce się iść na przekór czasom ścieżką "pod prąd", czyli dokładniej, rzetelniej, staranniej.

Piotrze, ten wobler to żaden "wypas". Łów na niego śmiało. W razie wypadku daj znać, dokonamy kolejnego "machniom". A jak się coś godnego fotografii przydarzy, to pamiętaj proszę o nieustającym konkursie - można wygrać dodatkowego woblera, albo i dwa B)

 

 

Janusz  chciałbym pocieszyć oko a tu pustki)))

Obecnie dogrywam piankowce. Wpierw trzeba było odpowiednie formy, później chwila walki z właściwym obciążeniem. Piana to nie balsa, różnice są, tak samo sposób montażu obciążenia jest inny a zależało mi na sporej precyzji, aby uzyskać poprzednią pracę. Obecnie mam formy na pięć modeli - staram się, aby uzyskać identyczne wykończenie jak w drewnianych. Jutro z pewną nieśmiałością pokażę co mi wyszło, a Wy osądzicie, czy mi się udało...

 

Robercie @Joker, wiem, że piankę "masz w poważaniu". Zdrowie zmusiło mnie do częściowego odejścia od drewna. Mam nadzieję, że taki drobiazg nie zaszkodzi naszej przyjaźni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miało to trochę inaczej wyglądać...

Dziś pierwszy tej zimy dzień poważniejszych mrozów. Pewnie temu, że mieszkam na południu Polski, czyli z definicji - bliżej Równika ;) Postanowiłem nagrzać w pomieszczeniu lakierniczym (na wyrost zwanym lakiernią). Efekt? Przytkany komin, cofające się spaliny, zadymienie i nie da się malować. Jesienią było wszystko OK, lecz kilka orkanów, które wpadły w odwiedziny mogły coś przynieść - niechcianą "niespodziankę". Tak więc przepraszam, ale pierwsze zdjęcia będą woblerów prawie surowych, tylko raz pokrytych żywicą. Na początek "Okoń" 4 cm.

post-52580-0-44378100-1390516984_thumb.jpg

Starałem się uzyskać maksymalnie zbliżony do drewna wygląd. Myślę, że jestem blisko.

 

post-52580-0-62232400-1390516935_thumb.jpg

Jak wyżej widać, będą też w wersji "panic" z rozchylonymi skrzelami.

 

post-52580-0-08727700-1390516887_thumb.jpg

Odlew pokryty farbą perłową i posypany holograficznym brokatem. Jako podkład do farb transparentnych bardzo fajnie się sprawdza.

 

C.d.n.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie brokaty mają w sobie moc znacznie większą niż alufolie, perłowe boki z delikatną złotą, zieloną lub granatową opalizacją skąpo oprószone brokatem to creme de la creme wabienia ryb. Nieraz obserwowałem jak drapieżniki kręcą się w smudze brokatu niczym rekiny w smudze płynów ustrojowych ofiar. Stado okoni lub grupa polujących boleni dostaje amoku kiedy w wodzie pojawiają się swobodnie opadające łuski uklei, wrzucone z pomiędzy listków skrzelowych pierwszego snajpera...to zjawisko doskonale imituje brokat nic więc dziwnego, że kilogramy tego medium zalegają na dnie jezior w których zimą poluje się na rzadkofiltrowe sieje...itd... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okonie prawie gotowe. Pozostał jeszcze podpis :D

Fakt, że o nim zapomniałem, dobitnie świadczy do wagi, jaką do tego przykładam ;)

post-52580-0-32891100-1390681453_thumb.jpg

@kubaS 1, mam całkowicie własną technologię "piankowców". Dość powiedzieć, że po wyjściu z formy wobler nie potrzebuje odgazowania lub odtłuszczania. Coś za coś - forma musi być twarda, a sam proces trwa dłużej i jest bardziej absorbujący. Sama piana jest ważna, ale mniej ;) Najważniejsze jej cechy to niski ciężar i właściwa twardość.

Plotki, jakobym zakończył proces edukacji w dziedzinie "piana" uważam za mocno przesadzone. Wciąż się uczę :)

post-52580-0-01528900-1390681406_thumb.jpg

@guciolucky, znam Twoje wielkie doświadczenie, umiejętność obserwacji i wyciągania właściwych wniosków. Również byłem zwolennikiem "skąpego" dodawania brokatu. Zmieniłem zdanie pod wpływem woblera, którego kiedyś nazwałem "Duch", obecnie jest to "Gandalf". Brokatu całkiem sporo, a ryby mimo to bardzo często lubią go "zakąsić". Może wynika to z tempa prowadzenia (zwykle około 5+ km/h)? Od tamtej obserwacji wykonałem wiele woblerków, które posiadały brokat, następnie pokrywany farbami transparentnymi. Coś jak powyższy wobler. Świetnie wyglądają i cieszą się niezmiennym powodzeniem wśród nabywców. Aż dziw, że są tak mało (na tym forum) pokazywane :)

post-52580-0-01863300-1390681706_thumb.jpg

Wpadłem na pomysł jak usprawnić tworzenie oczu i chyba będę (przynajmniej teraz jest taki plan) robić oczy do wszystkich moich woblerów. Czasowo jest to do przyjęcia i daje możliwość sporej swobody.

post-52580-0-65988700-1390681655_thumb.jpg

Priorytetem było osiągnięcie znacznego podobieństwa do woblerów z drewna oraz identycznej (w miarę moich możliwości) pracy. Dodatkowo chciałem, by nadal były wyważone neutralnie, czyli maksymalnie zbliżyć się do zerowej wyporności. Jest bardzo blisko. Ręcznie nakładana żywica utrudnia osiągnięcie idealnej powtarzalności, co czyni woblerki jeszcze bardziej podobne do drewnianych prototypów :) 80% lekko pływa, 20 % lekko tonie. Wszystkie (okonie) nadal "czuć w łokciu" :D

post-52580-0-99415400-1390681359_thumb.jpg

Złoty okoń :)

 

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pianki ciąg dalszy.

 

"Słonecznica" 4 cm w różnych skórkach:

post-52580-0-35482700-1390741544_thumb.jpg

Wyważona na granicy pływalności. Praca mieszana "Y" z lekkim lusterkiem, bardzo podatne na wszelkie ruchy wody.

 

"Prawie 5"

post-52580-0-31231200-1390741604_thumb.jpg

Na razie nie mam innej nazwy dla tego modelu. W ubiegłym roku powstał z myślą o strzebli pośredniej pomiędzy 4 a 5,5 cm, ale jest na tyle uniwersalnym woblerem, że kontynuacja będzie w dość szerokim zakresie malowania. Taka trochę większa "Słonecznica", podobnie wyważone na granicy pływalności, podobnie zachowująca się w wodzie. Bardzo plastyczna. Z większym sterem zmienia się w bardzo mocno pracujący wobler, taka prawie "X", ulubiona przez wielu "wyrwirączka", której pracę "widać i czuć" ;) Ze sterem "w dziobie" pięknie nurkuje i fajnie miesza wodę. 

 

"Strzebla 5,5"

post-52580-0-43808300-1390741865_thumb.jpg

Pływające. Lusterko z wyraźnym, lecz drobnym machaniem ogonkiem. Udało mi się zachować fakturę powierzchni podobną do drewna, co daje bardzo zbliżony, "ziarnisty" podkład. W efekcie malowanie jest w znacznym stopniu podobne do poprzedniego. A nowe oczy bardzo mi się podobają B)

 

"MAGIC"

post-52580-0-03137700-1390741816_thumb.jpg

Nadal tonący, choć odrobinę lżejszy od pierwowzoru. Szybciej startuje, już przy około 3 km/h. Będzie łatwiejszy do postawienia w warkoczu w celu stacjonarnego łowienia boleni :D Jak znam życie, nie tylko Krystianowi się spodoba.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propozycja. 

Skierowana w stronę Kolegów, którzy będą w lutym wędkować i jednocześnie posiadają już moje woblerki.

 

Pianka jest dla mnie - po wielu latach przerwy - dość nowym projektem i jak to z nowościami bywa, mogą przytrafić się błędy. Sam wszystkiego nie sprawdzę, a i cudze spojrzenie bywa odświeżające, dlatego też proszę o pomoc w "ścioraniu" woblerów nad wodą oraz porównaniu nowych konstrukcji do tych wcześniejszych. Myślałem o jakiś dziesięciu, góra piętnastu osobach. Mających czas i chęci. Oferuję zakup 3 sztuk woblerów, modele do wyboru z przedstawionych powyżej, w tym co najmniej jeden "PANIC", uzbrojone, w bardzo przyzwoitej cenie.  Do intensywnego testowania.

Gentleman's Agreement:

Jeśli coś złego wydarzy się z woblerem, poproszę o odesłanie wraz z opisem, jak doszło do uszkodzenia i bez dopłaty wymieniam na taki sam model zrobiony z drewna.

Zainteresowani są proszeni o kontakt na priv :) 

 

Dziś pierwsze 3 zestawy wyjechały do kolegów @Peekol, @Jabadan i @mansik. Kolejne zestawy czekają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...