Skocz do zawartości

Dorsze z kutra


tornado

Rekomendowane odpowiedzi

Foxy77 to mam odmienne wrażenia połowilem sobie jak zwykle,że rączki bolą. Pływam na sprawdzonych przez siebie jednostkach i dzisiaj też się nie zawiodłem. Pozdrawiam.

Mięliśmy płynąć inną łódką - tylko jakoś szefowa dopiero późnym popołudniem zadzwoniła że jej się osoby wysypały i z nami 4 nie wypłynie, zaproponowała, że możemy właśnie na Feniksa, ja byłem przeciwny ale reszta zdecydowana, to pojechałem, a jeszcze będąc już w Gdyni zastanawiałem się czy nie zawrócić, bo przypuszczałem, że będzie taki "kibel" jak opisałem wyżej, następny termin już mamy, ale na sprawdzoną już od dłuższego czasu jednostkę, tylko mam nadzieję, że do tego czasu (za miesiąc) uporają się z silnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem, wyruszyliśmy o 7 rano z Władysławowa, wróciliśmy do portu o 17.40- kuter Feniks, totalna porażka, zarówno z rybami jak i ogólnie całym rejsem. Szyper rano mógł wprost zapytać czy chcemy kupić ryby a nie złowić, cały dzień dlubanina taka, że szkoda o tym pisać, stawalismy niby nad rybami, każde napłynięcie min 30 min, z każdego postoju średnio wyszło 1-3 dorsza na 30 chłopa, ja złowił 4 sztuki ok 55cm i 3 takie, (wstyd) po niecałe 30 cm, poplątanych zestawów praktycznie masa co chwile,po powrocie do portu, od razu podchodzą kolesie i pytają czy nie chcemy ryby kupić, od razu rozpoznałem kolesia który rano kręcił się na kutrze,nie wiem czy to może syn właściciela czy kto inny, w każdym razie on proponował kupno ryb, takie interesy kręcą, nie dają połowić, za 30 osób wyszło 4,500 zł a na dodatek pewnie jeszcze dobrych kilka stowek za dzień wcześniej złowione przez rybaków ryby. To był mój pierwszy i ostatni raz na Feniksie - szczerze nie polecam.

Stawanie nad rybami...

Słyszałem, że zdarza się, że szyprowie puszczają demo na echosondzie i pokazują ludziom czerwono od ryb, tylko jakoś nie chcą brać...

Edytowane przez tomekkor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem, wyruszyliśmy o 7 rano z Władysławowa, wróciliśmy do portu o 17.40- kuter Feniks, totalna porażka, zarówno z rybami jak i ogólnie całym rejsem. Szyper rano mógł wprost zapytać czy chcemy kupić ryby a nie złowić, cały dzień dlubanina taka, że szkoda o tym pisać, stawalismy niby nad rybami, każde napłynięcie min 30 min, z każdego postoju średnio wyszło 1-3 dorsza na 30 chłopa, ja złowił 4 sztuki ok 55cm i 3 takie, (wstyd) po niecałe 30 cm, poplątanych zestawów praktycznie masa co chwile,po powrocie do portu, od razu podchodzą kolesie i pytają czy nie chcemy ryby kupić, od razu rozpoznałem kolesia który rano kręcił się na kutrze,nie wiem czy to może syn właściciela czy kto inny, w każdym razie on proponował kupno ryb, takie interesy kręcą, nie dają połowić, za 30 osób wyszło 4,500 zł a na dodatek pewnie jeszcze dobrych kilka stowek za dzień wcześniej złowione przez rybaków ryby. To był mój pierwszy i ostatni raz na Feniksie - szczerze nie polecam.

ja nie wiem, nie wydaje mi sie ze szyper nie chce nalapac ryb, bo ma placone od rejsu,i wiadomo ze jak bedzie lowil ryby,wedkarze bede chcieli z nim plywac, a co za tym idzie wiecej zarobi... a co do kupowania ryb, lub szukania potencjalnych kupcow,to ciezko dogodzic,bo jeden powie ze super,przynajmniej ryby do domu zawiezie,a drugi powie ze chca na nim zarobic..  a co do zapisow na sondzie.. plywalem tyle lat na kutrach i jak lowilismy dorsze nigdy nie szukalismy zapisow ryb,tylko plywalo sie na grunt kamienisty lub glina...  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem, wyruszyliśmy o 7 rano z Władysławowa, wróciliśmy do portu o 17.40- kuter Feniks, totalna porażka, zarówno z rybami jak i ogólnie całym rejsem. Szyper rano mógł wprost zapytać czy chcemy kupić ryby a nie złowić, cały dzień dlubanina taka, że szkoda o tym pisać, stawalismy niby nad rybami, każde napłynięcie min 30 min, z każdego postoju średnio wyszło 1-3 dorsza na 30 chłopa, ja złowił 4 sztuki ok 55cm i 3 takie, (wstyd) po niecałe 30 cm, poplątanych zestawów praktycznie masa co chwile,po powrocie do portu, od razu podchodzą kolesie i pytają czy nie chcemy ryby kupić, od razu rozpoznałem kolesia który rano kręcił się na kutrze,nie wiem czy to może syn właściciela czy kto inny, w każdym razie on proponował kupno ryb, takie interesy kręcą, nie dają połowić, za 30 osób wyszło 4,500 zł a na dodatek pewnie jeszcze dobrych kilka stowek za dzień wcześniej złowione przez rybaków ryby. To był mój pierwszy i ostatni raz na Feniksie - szczerze nie polecam.

 

Wydaje mi się że Kolega opisał właśnie kolejny przykład tzw. "fryzjerstwa". Współczuję i proponuję poczytać o sprawdzonych jednostkach (także na innych forach)...naprawdę jest w czym wybierać.

Powodzenia na następnej wyprawie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam, 9 maja o 4-15 wyruszamy z portu Władysławowo. Na łowisku coś ok 7, pilkery do wody i pierwsze ryby sa na pokładzie. Cały dzień łowienia, kto się postarał ten nałowił, ci co woleli % to wiadomo. Głębokości to od 27-38 m, ryby reagowały zarówno na pilkery jak i róźowe gumy. Dzień fajny i ryby też fajne, jak do tej pory to nie było jeszcze tak dobrych wyników jeżeli chodzi o jakość, sporo ryb 2-3 kg a i taki pod ok 6 kg się trafił. Ręka dała się czuć po całym.dniu zmagania z rybami

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerzucam wątek na pierwszą stronę.

Zwolniło mi się w ostatniej chwili jedno miejsce na sobotę. Super-Top'owa jednostka...
Wyjazd w piątek wieczorem z Legionowa lub Warszawy, powrót prosto po rejsie, jak ktoś ze stałych Forumowiczów byłby chętny, to zapraszam na priv...
 
Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

na kutrach zazwyczaj jest słaby sprzet,na żyłce i to jest duzy minus/

ja jakbym jechał pierwszy raz kupił bym chociaz plecionke i i wez sprzet kutrowy i nawiń sobie pletke,wtedy bedzie ok.. nie kupuj zestawow przywieszek ,kup ewentualnie twistery 5cm max z hakami i zrób sobie sam w domu pater-noster  czyli taki zestaw jak na boczny trok na okonia,tylko ten boczny trok zrób jakies 20cm żyłki..i zeby był jakies 50cm nad pilkerem..i pamietaj jedna przywieszka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Witam, chciałbym ostrzec wszystkich przed jednym z armatorów w Darłowie  http://www.rejsy-darlowo.pl/ ,  powiem pokrótce jako uczestnik  nieudanej wyprawy która miała mieć miejsce wczoraj, wyprawa planowana dla 7osób z okolic Wrocławia, Oławy, Brzegu   ,a więc tak , zdjęcia i opis jednostki a rzeczywistośc to dwa różne światy, o stanie tej łajby  to niech świadczy tylko to ze nie wypłynęła w morze ,typowa jednostka stworzona do łatwego zarobku na napalonych wędkarzach  żądnych wędkarskich przygód , z perspektywy czasu po przespanej nocy tak na spokojnie to chyba sie trochę ciesze się ze to wypłyniecie nie doszło do skutku bo jak tak  sobie pomyśle ze ten wrak mógłby nie odpalić na pełnym morzu, a ponoć i tak  bywało to chyba bym sie dopiero zagotował, niestety panowie armatorzy -właściciele , jak się chce trzepać kasę z rybek z tego kutra to trzeba zainwestować w sprzęt bo miejcie na uwadze nie tylko własna kieszeń ale tez to ze przyjeźdzaja do was ludzie z drugiej strony Polski którzy chcieliby bezpiecznie wypłynąć jak i wrócic na ląd do domu, myślę ze w Darłowie jest wiele świetnych jednostek do wyplynięcia , miejsce Lady Lucky moim zdaniem jest tam gdzie stoi - w porcie ,niech służy jako kuter do zwiedzania a nie do pływania, z bólem serca wraz z kolegami obserwowaliśmy przy minusowej temperaturze  i po nieprzespanej nocy te jednostki które wypłyneły , po prostu zazdrościłem  tak po wędkarsku tym wszystkim którzy wypłyneli, szkoda ze niektórzy właściciele sa tak skrajnie nie odpowiedzialni i ze nie rozumieja co znaczy prosto z pracy w piątek bujnąć 500km w jedną strone będąc nakręconym tygodniami na tą wspaniałą zabawę a na końcu dowiedzieć się ze akumulatory są rozładowane i ze nie płyniemy, szkoda gadać mam nadzieje ze w tych morskich wojażach muszą byc skrajności coś musi być najlepszego i cos tragicznego Lady Lucky było tragedią.... pozdrawiam Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...