Zwierzu Opublikowano 10 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2016 (edytowane) Panowie zabranie z głowa dwóch , trzech szczupaków czy tam sandaczy na sezon tez nie jest grzechem lecz nie kojarzę aby ktoś zabrał z wyprawy jednej wyprawy 2 lub 3 sztuk dorsza i resztę wypuścił . No widzisz i w tym cały problem, dla Ciebie zabranie dwóch czy trzech szczupaków nie jest grzechem - a dla mnie już jest !O jakim wypuszczaniu mówisz ? O wypuszczaniu ryb łowionych na 40 - 60m ?To, co do wody wróci owszem szanse przeżycia ma, choć ja nigdy żadnej statystyki przeżywalności takich ryb nie widziałem, bo i zapewne jej nie ma !Nie ulega mej wątpiwości że dorsze bez wymiaru swoją szansę dostać muszą.Jakie niby spustoszenia czyni jeden etyczny wędkarz morski w porównaniu z typowym kutrem połowowym, albo innym "kombajnem" który kosi rybę masowo na mączkę rybną ? Patologia wędkarska łowi tak na lądzie jak i na morzu, co nie znaczy że ludzie zainteresowani tym wątkiem do patologii należą ! Temat dorszy jest w tym roku, w tamtym również był i poprzednio również, jakoś nikomu nie przeszkadzało. Edytowane 11 Kwietnia 2016 przez bartsiedlce 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
antoni Opublikowano 10 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2016 (edytowane) Drogi kolego widze ze nie zrozumiałeś chyba retoryki mojej wypowiedzi , zreszta mieszkam na południu nie lubię łowić dorszy. Edytowane 11 Kwietnia 2016 przez bartsiedlce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasek Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 A jak wyglada sytuacja z branimi? Byl ktos z kolegow na weekendzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
russian80 Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 ia byłem w Darłowie cały weekend na kutrze wędkarskim...ogólnie jest słabo.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasek Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Mialem byc w zeszly tydzien ale pogoda nie pozwolila, przelozylismy na ten czwartek we Władku ale z tego co wszedzie słychac to słabo... Podobno w Ustce cos jest lepiej, moze ktos to potwierdzic? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seemoore Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Ja ruszam za dwa tygodnie, to się z Wami podzielę wrażeniami :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Czytam niektóre wpisy i zastanawiam się czy niektórym się pojęcia nie pomyliły, Jerkbait.pl promuje C&R, a nie No Kill. Nikogo nie zmuszamy do niczego, jedynie możemy budować świadomość naszego wpływu na środowisko i nad tym warto się skupić.Na pewno nie pomoże w tym obrażanie innych, lepsza będzie chyba wymiana doświadczeń i dobrych praktyk, a gwarantuje że są sposoby na połów dorszy z możliwością ich uwalniania (sam niejednokrotnie uwalniałem dorsze i odpływały bez problemu). Puki co proszę o powstrzymanie się od zbędnych komentarzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Piotrek, czy dorsz wyholowany z 50-70 metrów ma szansę odpłynąć bez problemu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Tak, pod warunkiem, że nie holujesz kilogramowej rybki sprzętem na halibuty, z prędkością światła. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
russian80 Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Mialem byc w zeszly tydzien ale pogoda nie pozwolila, przelozylismy na ten czwartek we Władku ale z tego co wszedzie słychac to słabo... Podobno w Ustce cos jest lepiej, moze ktos to potwierdzic?"taaa w Ustce mieli ostatnio eldorado bo na "pewnym" łowisku blisko Ustki pojawiły sie owe rybki...ale juz jest tendencja malejąca z Darłowa 4-5godzin kutrem tam płynęli... łodzią motorową do 2h.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Piotrek, czy dorsz wyholowany z 50-70 metrów ma szansę odpłynąć bez problemu ? Bartek już za mnie odpowiedział, jeżeli nie robisz siłowego holu i dajesz rybie odsapnąć to tak.Ważny jest dobór sprzętu i normalne podejście do łowienia, będę chciał przygotować w tym roku materiał o takim łowieniu ale pogadamy o tym na Syrsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Hol na powierzchnię źle znoszą ryby typowo głębinowe: molwa, brosma, żabnica, karmazyn. Pozostałe bez większych problemów, wyjmowałem zębacze, halibuty, czarniaki, dorsze z kilkudziesięciu metrów i na powierzchni jeszcze pięknie walczyły, nie nosiły żadnych oznak choroby kesonowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magik Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Hol na powierzchnię źle znoszą ryby typowo głębinowe: molwa, brosma, żabnica, karmazyn. Pozostałe bez większych problemów, wyjmowałem zębacze, halibuty, czarniaki, dorsze z kilkudziesięciu metrów i na powierzchni jeszcze pięknie walczyły, nie nosiły żadnych oznak choroby kesonowej. Zgadzam się z Tobą najmniej odporny jest karmazyn i chyba molwa, bo brosma i żabnica wyciągnięte z głębokości do 100 metrów też przeżywają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 W ramach zleconego sprzątania usunąłem nieco "mięsa" z tego wątku. Osobiste wycieczki i kopanie się po kostkach niektórych Kolegów również zostało skasowane. Niektóre posty edytowałem, by zlikwidować odniesienia do skasowanych wpisów i inne niepożądane treści.Jeśli ktoś chce jechać na kuter, niech jedzie, to nie powód, by obrzucać go inwektywami. Z drugiej strony, deklaracje typu "jadę po białko" również nie są mile widziane. Wszelkie wątpliwości i zażalenia proszę przesyłać na priv. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szczepek2 Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 A ja mam z goła inne doświadczenie, brosmy z 70 m nie miały szansy wrócić na dno, czerniak ponad 1 m wyholowany z 15-20m też nie dal rady, co do halibuta i dorsza było ok.Trochę szkoda mi było ryb pływających przy powierzchni, ale mewy miały radochę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magik Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Nie chcę się wymądrzać ale za szybko te ryby holowałeś, a mówiąc o głębokościach 15-20 metrów to wszystkie przeżyją bez względu na gatunek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seemoore Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Dajcie już spokój Koledzy :-)... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szczepek2 Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Uwierz mi jednak nie, co do holu z 70 to normalnie i brosmy tego nie znosiły, a czarniak ładna ryba hol na małej głębokości 3 foty i nie dal rady, może stres i za duży wysiłek?.I daję już spokój do zobaczenia w N w czerwcu jestem w Torsvag .Pozdrawiam Andrzej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vako Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2016 (edytowane) Ja byłem w Darłowie cały weekend na kutrze wędkarskim...ogólnie jest słabo.. Ja też byłem w cały weekend w Darłówku i moje wrażenia są zupełnie odmienne. Jest tyle możliwości.....Trotki z plaży w towarzystwie i..w samotności.Śledzie w towarzystwie:Ale najbardziej w pamięci zapada widok, gdy większość floty z kilkuset wędkarzami wychodzi z portu: Najbardziej lubię "czytać posty" ludzi, którzy nigdy nie byli na morzu, nie mają własnych doświadczeń - a jedynie powtarzane opinie. I w myśl zasady: nigdy nie byłem, nic nie wiem, na niczym się nie znam, to się wypowiem - wygłaszają swoje sądy.Darłowskie łowy to kwintesencja morskiego wędkarstwa. Dorsze paczkowane pojedynczo, łowione z płytkiej (10-20m)wody na sandaczową modłę, to zupełnie co innego niż Władkowe głębiny. Kto nie był niech raz w życiu spróbuje, a potem osądza.PS. Rybka była, z tym że nie dla każdego tak łatwa do złowienia. Byli tacy co schodzili o kiju. Trzeba było się wykazać kunsztem wędkarskim, by zasłużyć na miano morskiego łowcy. Ten kto nigdy nie łowił na słono, nigdy nie będzie wędkarzem kompletnym.Pozdrawiam. Edytowane 11 Kwietnia 2016 przez vako 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pike1 Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Potwierdzam Darłowo ma swój klimat. Byłem na dorszach we Władku i Darłowie. Z Darłowa pochodzi mój rekordowy dorsz. Nie wiem jak jest teraz z dorszem, od 2 lat przestałem jeździć. To nie dorsze to dorszyki..., ale widoki i port bardziej odpowiadają mi w Darłowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zwierzu Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2016 (edytowane) ...Najbardziej lubię "czytać posty" ludzi, którzy nigdy nie byli na morzu, nie mają własnych doświadczeń - a jedynie powtarzane opinie. I w myśl zasady: nigdy nie byłem, nic nie wiem, na niczym się nie znam, to się wypowiem - wygłaszają swoje sądy.Darłowskie łowy to kwintesencja morskiego wędkarstwa. Dorsze paczkowane pojedynczo, łowione z płytkiej (10-20m)wody na sandaczową modłę, to zupełnie co innego niż Władkowe głębiny. Kto nie był niech raz w życiu spróbuje, a potem osądza.PS. Rybka była, z tym że nie dla każdego tak łatwa do złowienia. Byli tacy co schodzili o kiju. Trzeba było się wykazać kunsztem wędkarskim, by zasłużyć na miano morskiego łowcy. Ten kto nigdy nie łowił na słono, nigdy nie będzie wędkarzem kompletnym.Pozdrawiam. vako za te słowa ! Dla mnie, człowieka z południa (góry już dawno mi się znudziły) sam pobyt nad Bałtykiem jest odprężający, wyjście i wejście z portu stanowią atrakcję, o samym łowieniu nie mówię, lubię i kilka razy w roku bywam (choć ostatnio coraz mniej).Temat dorszy na tym forum sam w sobie jest trudny i budzący kontrowersje - niestety.Dlaczego tak jest ? Obawiam się że wiele osób, nawet jeśli było jeden raz, postrzega takie łowienie przez pryzmat zachwianego błędnika dziesięciu spożytych tabletek, wypróżnionego żołądka i widoku dorszy wyciąganych za kapotę na powierzchnię - fakt wrażenia mogą pozostawić niesmak nie tylko w ustach. Można łowić i można pozyskiwać - dwie całkowicie odmienne sprawy ! Dorsze w naszych warunkach też można łowić na lekko o czym vako wspomina, zresztą swego czasu fajnie to Getka opisał, wystarczy poszukać.Pomimo że łowię na głębszych bałtyckich wodach, ilość ryb wyciągniętych za grzbiet praktycznie nie zdarza się.Kolejna sprawa, zazwyczaj na wędce (o ile nie jest to kij od szczotki) czuć że mamy Rybę albo rybkę, czy w drugim przypadku naprawdę trzeba to holować z głębin ? Wystarczy zwolnić/popuścić wędkę, w większości wypadków bolek sam się wypnie i problem z głowy. Ja nie do końca jestem przekonany o tej przeżywalności ryb wyciąganych z głębin (mówię tu o powiedzmy +/- 50-60m), właściwie po każdych nastu metrach należałoby zrobić przerwę w holu, chyba tak byłoby najlepiej.To że ryba sama odpływa a nie nurkuje jak cegła, na pewno daje nam większą nadzieję na jej przeżycie, choć nigdy nie wiadomo czy barotrauma i wydzielony kwas do mięśni za kilka godzin nie zrobią swoje. Edytowane 12 Kwietnia 2016 przez Zwierzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kreczmar Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Koledzy pod koniec maja jadę z rodziną na tydzień do Dziwnowa. Korzystając z okazji chciałbym pierwszy raz wypłynąć na dorsza. Z tego co zdążyłem ustalić to z Kołobrzegu w tym terminie wypływa Globtroter czy ktoś z kolegów miał przyjemność być na tej jednostce? Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pietruk Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Z Kołobrzegu z portu wypływa ich na pęczki. Zajedź do portu, przeleć się po porcie, nr. telefonów na jednostkach i na reklamach przy porcie. Jak pogoda dopiszę to znajdziesz i miejsce, zwłaszcza w tygodniu.Albo Google Street i też można odczytać nr telefonów. Robiłem tak jak szukałem kwatery. Zadziałało. . Może i Google wbiło się w port. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vako Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2016 (edytowane) Koledzy pod koniec maja jadę z rodziną na tydzień do Dziwnowa. Korzystając z okazji chciałbym pierwszy raz wypłynąć na dorsza. Z tego co zdążyłem ustalić to z Kołobrzegu w tym terminie wypływa Globtroter czy ktoś z kolegów miał przyjemność być na tej jednostce?Z Kołka wypływa wiele jednostek. Ponieważ ma być to Twój debiut (i jeśli pozwalają na to finanse) to powinieneś spróbować na początek na małej łódce. Duży kuter możne być zbyt wielkim wyzwaniem z uwagi na nieprzewidywalny skład(moczymordy). Z reguły obsada łódek to max 6 osób, pozwoli na Ci na pilne obserwowanie konkurencji i przyspieszony kurs. Jeśli poinformujesz szypra, że to twój debiut na pewno otoczy ciebie właściwą merytoryczną opieką - będzie chciał byś w przyszłości ponownie wrócił na łajbę. Nie musisz kupować od razu wędziska i kołowrotka, bo nie wiesz czy ci się spodoba ten rodzaj wędkarstwa i sprzęt bo nie masz doświadczenia. Na początek, za drobną opłatą (ok.20pln) można wypożyczyć sprzęt do wędkowania, tj kołowrotek z plecionką i kij od szypra. W czasie rejsu możesz poprosić pozostałych uczestników rejsu o wypożyczenie na 1 dryf ich sprzętu. Poznasz wtedy rożne style wędkowania zależne od upodobań i przekonasz się co ci pasuje. Ja wypożyczałem sprzęt podczas pierwszych 3 rejsów.Na te łowiska preferowane kije to te o długości od 2,7m do 3.4m i ciężarze wyrzutowym 150-180g. Plećka dla początkującego to powiedzmy PP 0,19mm. W przynęty (pilkery, przywieszki, przypony do mocowania pilkera i przywieszki) powinieneś zaopatrzyć się sam. Najlepiej jak pójdziesz do przyportowego sklepu wędkarskiego - tam doradzą ci co kupić i w jakiej gramaturze.Koszt wypłynięcia to ok 200-250pln za 10h rejs. Na kutrze będzie taniej ale nie koniecznie lepiej.Pozdrawiam M.PS. Nie mogę polecić jakiejś konkretnej jednostki bo z tego portu nie pływałem. Jeśli poszukasz w sieci opinii (fora internetowe np. spławik, dział morski) to wybierzesz coś dla siebie. Edytowane 13 Kwietnia 2016 przez vako Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
russian80 Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Z Kołka wypływa wiele jednostek. Ponieważ ma być to Twój debiut (i jeśli pozwalają na to finanse) to powinieneś spróbować na początek na małej łódce. Duży kuter możne być zbyt wielkim wyzwaniem z uwagi na nieprzewidywalny skład(moczymordy). Z reguły obsada łódek to max 6 osób, pozwoli na Ci na pilne obserwowanie konkurencji i przyspieszony kurs. Jeśli poinformujesz szypra, że to twój debiut na pewno otoczy ciebie właściwą merytoryczną opieką - będzie chciał byś w przyszłości ponownie wrócił na łajbę. Na początek, za drobną opłatą (ok.20pln) można wypożyczyć sprzęt do wędkowania, tj kołowrotek z plecionką i kij.Na te łowiska preferowane kije to te o długości od 2,7m do 3.4m i ciężarze wyrzutowym 150-180g. Plećka dla początkującego to powiedzmy PP 0,19mm. W przynęty (pilkery, przywieszki, przypony do mocowania pilkera i przywieszki) powinieneś zaopatrzyć się sam. Najlepiej jak pójdziesz do przyportowego sklepu wędkarskiego - tam doradzą ci co kupić i w jakiej gramaturze.Koszt wypłynięcia to ok 200-250pln za 10h rejs. Na kutrze będzie taniej ale nie koniecznie lepiej.Pozdrawiam M.PS. Nie mogę polecić jakiejś konkretnej jednostki bo z tego portu nie pływałem. Jeśli poszukasz w sieci opinii (fora internetowe np. spławik, dział morski) to wybierzesz coś dla siebie.tylko jest jeden minus łódki i plus kutra....jak na łódce zle sie poczujesz to klapa nie ma miejsca by "sie walnąć" z kibelkami tez jest róznie-albo walisz tyłek za burte albo do wiadra mało która łódka ma WC... ale jezeli chodzi o poławianie faktycznie łodzie są lepsze... na kutrze jest ciepla herba kawa,jest gdzie odpocząć ogrzać sie, WC ... zjesz cos ciepłego... ale za to z połowami bywa róznie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.