Dorsze z kutra

[janusz.walaszewski]

Witaj Władku.

Dokładnie tak jak prawisz, próbowałem też metody z przywieszkami

ale inaczej niż wszyscy. Montowałem taki oto zestaw, na końcu

ciężarek ok.40g do tego dwie przywieszki, gumy na hakach na głów

ce 5g, hak 5/0, jedna motoroil, druga czerwien japońska, czy jakaś tam, pierwsza przywieszka metr od obiciążenia, druga metr

wyżej, oczywiście tak łowiąc nie używałem standadowej dorszowej

pały, a wędziska, nomen omen castingowego, ABU Baltic 40-80g no

i oczywiście multica, wyniki były więcej jak zachęcające. Niestety, mimo, że koledzy są armatorami, to czasami przyjeżdżały ekipy, z którymi trudnobyłoby pływać, ale często

się udawało i było całkiem OK.

Pozdro Jachu

[janusz.walaszewski]

Taki właściwie P.S.

Piszesz, że frajdę sprawia Ci samo wyjście w może i ja to rozumiem, chociaż dla mnie to żadna atrakcja. 10 lat pływałem

jako radiooficer w PLO, więc trochę różnych mórz i oceanów liznąłem. Ale to nie ważne, ważne jest abyśmy korzystali z naszego morza jak najwięcej. I tu należałoby się zastanowić co

zrobić aby upowrzechnić wędkarstwo morskie w każdym jego wymiarze. A to wcale nie jest takie łatwe, po wypowiedziach wielu forumowiczów, możnaby nabrać przekonania, że mieszkamy na

saharze.

Pozdro Jachu

[tornado]

Mamy dużo pesymistów i ludzi nie wiedzących jaki w nich potencjał drzemie. Jesteś już drugi z kolegów z forum który pływał i jakoś nie ciągnie was do morza za wszelką cene to jest całkowicie zrozumiałe pierwszy to bodzios@, ale doskonale Cię rozumiem tak jak mnie do modelarstwa po 40 latach.Mimo to jakoś musimy tych niedowiarków przekonać że nasze morze i wybrzerze jest piękne od strony wody mam nadzieje że uda mi się popływać swoją łajbą żeby niewiem co.Nie istotne dla mnie czy coś podchacze wędkując w morzu może być nawet cuma od Batorego ale być i prubować

[tornado]

Janusz twoją metodą w latach 70 z mola Sopockiego ciągnołem takie ryby że bałem się w tedy do ręki brać :lol:ale zamiast gum były rosówki z południa Polski przywiezione a Ty wiesz dlaczego noi ciężarek z łyżki odlew.

[janusz.walaszewski]

Władku.

Wiem, wiem wszystko wiem i o rosówkach i o innych takich. Z drugiej strony, jeśli chodzi o morze to nie jest tak, że mnie nie ciągnie bo pływanie i tp/ W końcu już wiele lat upłynęło jak

skończyłem się bawić w marynarza, ale o tym dość bo to już Of toppic. Faktem jest, że mimo iż niewątpliwie jesteśmy krajem

morskim, to z punktu widzenia społeczeństwa, czy raczej ogółu obywateli, a co najgorsze rządu to wydaje mi się, że jest tak

jak pisałem wcześniej - sahara - smutne to, mam nadzieję, że

jednak nieprawdziwe, ale czy coś się zmieni - zobaczymy.

Pozdro Jachu

[janusz.walaszewski]

Władku.

Przyszła mi do głowy jedna myśl, którą już miałem kiedyś wyrazić

jak @Gumo napisał, że Bałtyk traktuje jak każdą większą wodę, i

powiedział też, że co to za morze z takim nikłym zasoleniem. Tylko o jednym zapomniał, że ze względów nawigacyjnych jest to jeden z najniebezpieczniejszych akwenów morskich na świecie.

Krótka nieprzwidywalna fala i wiele innych takich, o ktorych

szczurom lądowym nawet się nie śniło. Ale to nie jego (ich)

wina, że tego nie wiedzą.

Pozdro Jachu

[tornado]

Janusz mi się wydaje że Gumo nie wie o czym pisze, może to Górol Ja mam pomysła że jakoś musimy naszego najdostojniejszego Króla Jerbajta Remcia I przekonać do połowów morskich a puźniej jokoś poleci.Przecie Jego Mefisto aż się prosi aby przetestować na wołtuszach takich dwu cyfrowych i wtedy jakośik się załapiemy w licytacji na jakieś jego super zabawki

[janusz.walaszewski]

Władku.

Dobrze prawisz, a co z tego wyjdzie zobaczymy, Sam wiesz z naszego punktu widzenia Remek to młody chlop i czasami może być

tak, a pewien jestem, że jest, że nie wszystko jeszcze wie, choć Jemu się wydaje, że już wie. Cholera składniowo to ta moja

wypowiedź jest do d..y tyle razy powtórzone że. Że (hehee) sam

nie wiem o co chodzi.

Pozdro Jachu

[Gumofilc]

Tylko o jednym zapomniał, że ze względów nawigacyjnych jest to jeden z najniebezpieczniejszych akwenów morskich na świecie.

 

I w tym sie Wasc mylisz, i nawet nie wiesz jak bardzo <_< , juz powoli do mnie cos jedzie, co radykalnie poprawi mi nawigacje...

Co do samego plywania to popisywac sie bez pokrycia nie mysle.

Nie mysle sie tez przepychac po ciemku, zeby zlapac miejsce na rufie.

Bedzie i na to lekarstwo, juz wy sie o mnie nie bojcie...

 

Gumo

 

 

[tornado]

Janusz dobrze prawisz Remciowi się wydaje że jak Bozia wzrostu nie poskąpiła to na pichote dojdzie do tych rybek ale i tak go złamiemy.Bez obrazy ale to tak jak z tym Lwem i małpą pod palma,trzeba tylko czasu i tak się puści

[janusz.walaszewski]

Witaj Gumo.

Nie to miałem na myśli, nie wiem co tam do Ciebie jedzie, ale

wiem jedno, to co powiedziałem o Bałtyku to prawda. I wierz mi

nie ma takiego gadżetu, który by to zmienił.

Pozostaję z szacunkiem i pozdrawiam - Jachu

[janusz.walaszewski]

Witaj Gumo.

Taki P.S. Nie jest moim zamiarem i nigdy nie będzie, żeby anta-

gonizować nas przeciw sobie. Czasami, może coś palnę bez prze-

myślenia. Ale jeśli chodzi o Bałtyk, to zapewniam Cię, że wiem

o czym mówię(piszę).

Pozdro Jachu

[janusz.walaszewski]

Władku.

Pewnie masz rację, jestem na tym forum jednak krócej od Ciebie

zresztą żart o Remku był dobry. A tak na poważnie trzeba się tym

morzem(Bałtykiem) zająć na poważnie. Pewne doświadczenia już mam

Ale o tym sza, przynajmniej narazie jakby co to pisz na priv.

Pozdro Jachu

[tornado]

Gumo to my się już boimy No ale idziemy spać bo jak lew się obudzi to nam dopiero nakopie

Ps.Gumo Janusz ma całkowtą racje co do nieprzewidywalnej fali Bałtyk jest bardzo zdradliwym morzem mimo że nie chulają po nim fale jak na ocenie, robią swje i takim robaczkom jak my mogą dobrze dokopać.

[Gumofilc]

Ja tez pozostaje z szacunkiem , najlepszy dowod, ze pisze...

 

To sobie wlasnie cenie najbardziej, poznanie nowych miejsc samemu. Stoi to prawie na rowni ze zlowieniem jakis porzadnych ryb. Warunki konieczne: w danej wodzie musza wystepowac owe ryby, warunki polowu nie moga mnie odrzucac, np. nie znosze lowienia w ciżbie ludzkiej.

W razie korzystania z pomocy jakichs pomagierow to dziala wedle klucza: polowy dobre - mialem dobrego przewodnika, polowy mizerne - przewodnik byl ok. tylko uczen kiep.

W jednym i drugim przypadku mam taki jakis niesmak w gebie, jakbym pil cieple piwo bez gazu.

 

Jasne, ze gadzety same w sobie niewiele pomoga.

 

Jednego sie nauczylem: jezeli zalozyc z gory, ze cos jest niemozliwe to sie tego nigdy nie zrobi.

 

Gumo

[janusz.walaszewski]

Fajnie Gumo.

Podoba mi się Twoje podejście. To co pisałem o Bałtyku to tylko

prawda, nie zamierzam Cię zniechęcać ani postponować Twoich zamierzeń. Tylko trochę ostrzegam przed traktowaniem tego nasze-

go morza zbyt lekkomyślnie. Nie posądzm Cię o to, ale wiesz strzeżonego Pan Bóg strzeże.

Pozdro Jachu

[admin]

Przecie Jego Mefisto aż się prosi aby przetestować na wołtuszach takich dwu cyfrowych

 

Świętokradztwo!!!!

 

Pozdrawiam

Remek

 

[admin]

Władku.

Dobrze prawisz, a co z tego wyjdzie zobaczymy, Sam wiesz z naszego punktu widzenia Remek to młody chlop i czasami może być

tak, a pewien jestem, że jest, że nie wszystko jeszcze wie, choć Jemu się wydaje, że już wie.

 

Jachu ja tam założyłem jerkbait'a aby wyciągać wiedzę od innych i czas od siebie

<_< <_<

 

Pozdrawiam

Remek

[krzysiek]

Myślę, że testowanie na dwucyfrowym czarniaku byłoby znacznie przyjemniejsze

[heniutek]

krzysiek,powiem tak swego nie znacie a cudze chwalicie

[krzysiek]

Swoje też znamy. Przygodę z wędkarstwem morski zaczynałem od Bałtyku

[tornado]

Remku sory ale my z Januszem tylko tak

Krzysiu ale jedna wyprawa na czerniaczka kosztuje tyle co fajna łajba na początek.

[krzysiek]

Wiesz, jak się organizuje wypad na więcej osób, to można się zamknąć nawet w 1,5-2k PLN (pod warunkiem, że nie jedzie się hen, za koło podbiegunowe). To mniej niż 10 wypłynieć kutrem (licząc dojazd i zakwaterowanie).

[witek]

Można pojechać na 2 tygodnie za 2 tys/os z dojazdem.

Zeszłoroczny wrześniowy wyjazd kosztował mnie 1100 zł/os z dojazdem na 7 dni łowienia.

Ale oczywiście górny pułap cen jest nieograniczony

[krzysiek]

7 dni łowienia z kutra:

150 x 7 = 1 050 (plus dojazd, plus nocleg) lub w wariancie optymistycznym

120 x 7 = 840 (plus dojazd, plus nocleg)

 

Nt. różnic pozapieniężnych się nie wypowiadam, bo to trzeba po prostu przeżyć.