dzerwys Opublikowano 7 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2012 Wyglada jak podwieszony nawet jego cielsko nie zalamuje sie na prawej dloni wedkarza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zetika16 Opublikowano 7 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2012 może jest już sztywny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
makamba Opublikowano 14 Grudnia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2012 Jakiś czas temu Dietmar Isaiasch umieścił krótką notkę na portalu Total Fishing , w której obiecał , że na wszelkie pytania dotyczące kondycji owego sandacza z tematu odpowie przy okazji zbliżających się targów w mieście Utrecht.Nie wiele myśląc (a właściwie to zastanawiałem się czy wypada) postanowiłem z tej okazji skorzystać. Dietmara Spotkałem właśnie na targach w Utrecht.(Obfita fotorelacja z targów wkrótce nastąpi ... ) Wyczekałem,aż odejdzie od niego tłum zwiedzających i pogodnym krokiem zaatakowałem w jego kierunku.Jak przystoi - przedstawiłem się w języku angielskim z imienia i nazwiska oraz by dodać sobie i całej sytuacji powagi - dodałem ,że przybywam z najbardziej elitarnego portalu wędkarskiego w PL . Emocji wielkiej tym nie wywołałem , ale po jakimś czasie Dietmar nawet zapytał - A jak się ten wasz portal nazywał? Miłym zaskoczeniem natomiast było powitanie , którego udzielił mi Dietmar ... bo w naszym krajowym języku,całkiem sprawnie odpowiedział - Dzień dobry , jak się masz?Okazało się ,ze ma Polskie korzenie,urodził się w Niemczech a mieszka w Holandii. Cała rozmowa była nawet całkiem przyjemna.Nieskromnie dodałem,że być może cała afera z filmikiem zaczęła się może nawet od umieszczonego na naszym forum pytania "Czy ten sandał jest żywy?"Dietmar zapytał , czy to znaczy ,że to mi ma właśnie za całą tą aferę(chyba użył bardziej adekwatnego słowa) podziękować?Odpowiedziałem mu,że właśnie przybyłem by w tym temacie również umieścić i jego wersję wydarzeń. Generalnie cały czas zapewniał mnie na wszelkie sposoby ,że ryba była żywa.Pojawił się nawet temat ,że mogę zapytać osób , które były w owym czasie na drugiej,pływającej opodal łodzi , co akurat nie jest oczywiście możliwe.Powiedział mi też ,że rozmawiał z Bertusem Rozemeijerem , który dodał komentarz pod filmikiem,w którym ten stwierdził ,że sandacz jest martwy.Według wersji Dietmara udało mu się jego argumentami przekonać Bertusa ,że ryba była żywa.Żałuję ,że nie porozmawiałem też z Bertusem , bo swojego komentarzu jednak spod filmiku nie zlikwidował.Nie wiem więc , czy rzeczywiście dał się aż tak przekonać do wersji Dietmara. Argumenty obronne Dietmara były różne.Nawet takie,że na ciele ryby nie zostają ślady po ściskających palcach jak to bywa w przypadku ryb nieświeżych.Na zadane prze ze mnie pytanie czemu podczas holu otwierał kabłąk kołowrotka powiedział ,że chciał uchronić linkę przed zahaczeniem o czujnik echosondy.Gdy zapytałem o te dziwne pixelozy podczas filmu , które wskazują na łączenie kilku części filmu w jedną odpowiedział ,że kręceniem zajmował się człowiek , który akurat tego dnia miał pierwszy raz kamerę w dłoni i co chwilę odwracał ją na drugą stronę łowiska , z której był holowany sandacz.Reszty całego filmu już nie ma i nie da się go wstawić na YT.Sandacz został złapany na skosie z 7 na 3 metry.(W Total Fishing Dietmar podawał ,że na 3 metrach)A podczas końcówki holu łódź została zepchnięta przez wiatr na głębokość 140cm.Gdy spytałem czemu wykasował film i wszystkie komentarze z YT i Facebook'a odpowiedział ,że chciał uniknąć sytuacji gdy próbując się bronić i tłumaczyć od razu zostanie uznany za winnego.Poprosił mnie też ,żebym i ja sobie opisem o tym naszym targowym dialogu zbyt wiele czasu nie marnował. Powiedział mi też ,że ma w zapleczu opinię znanego , niemieckiego ichtiologa , który jest gotów potwierdzić żywotny stan ryby w sądzie gdyby było to konieczne. Jedyny argument , który przemawiał do mnie to pytanie , które sam już sobie wcześniej zadawałem - po co facet z wieloletnią "tradycją wędkarską" miałby robić takie rzeczy?bo i taki argument w naszej rozmowie padł. Cóż , czy przekonał mnie?W jakąkolwiek wersję wierzę ja sam , czy wierzę Dietmarowi czy nie , czy dałem się przekonać - raczej nie , ale to teraz bez znaczenia - winien jestem i jemu i wam przedstawić tu też jego wersję i jego argumenty, co też postarałem się mniej lub bardziej obiektywnie uczynić.Tak by każdy mógł być pewien tego w czym jest przekonany lub te przekonanie zmienić. Dietmar powiedział,że nie ma do mnie żadnej pretensji i że docenia fakt,że przyszedłem też zapytać o jego wersję wydarzeń.Podobno byłem jedyną/pierwszą osobą na targach , która osobiście skorzystała z jego zaproszenia do rozmowy na temat YTubowego sandacza.Podziękowałem za rozmowę i rozeszliśmy się żegnając się uściskiem dłoni. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muniek Opublikowano 14 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2012 Ja nie wierzę w tą bajkę chyba, że sandacz był żywy i w trakcie holu udławił się przynętą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skalka Opublikowano 15 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2012 (edytowane) Pomimo, że u ryb zmiany w tkance mięśniowej zachodzą szybko. To jednak nie na tyle, żeby odbiło się to na teksturze (w takiej temperaturze i krótkim czasie). Takie testy (ucisk palcem) służą z reguły do oceny ryb przechowywanych w lodzie (QIM). Więc ryba nie była długo przechowywana hi hi hi. Pozdrawiam Edytowane 15 Grudnia 2012 przez skalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 16 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2012 a ten ? zywy czy niezywy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skalka Opublikowano 16 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2012 (edytowane) Za mało mu gały wyszły w porównaniu z sandałem, a wszyscy wiedzą że świeżość określa się również na podstawie oceny oczu. Trup , a tak poważnie to mega ryba. Pozdrawiam Edytowane 16 Grudnia 2012 przez skalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIGOTKA Opublikowano 16 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2012 (edytowane) a ten ? zywy czy niezywy ? [img=https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/179139_471035066242270_262650971_n.jpg] ]co to za stwòr?I jak daleko trzeba jechac co by takiego ułapić? Edytowane 16 Grudnia 2012 przez MIGOTKA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drago75 Opublikowano 17 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 Makamba, w życiu nie da się udowodnić w chwili obecnej jak było. Generalnie chwała Ci za to że "wywlekłeś" temat i być może na przyszłość będzie to dla innych nauczka, bo syf co by nie mówił jest niezły. Migotka, wg mnie jest to taimień, pewnie gdzieś z Mongolii. Daję mu ze 150 cm. Mega ryba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz K Opublikowano 17 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 Cały ten mały filmowy epizod, pokazuje właśnie jak traktują swojego klienta tzw. marki. Ocena gościa który w tym bierze udział w roli głównej - bo chyba w drugoplanowej musimy umieścić zdechłego sandacza - powinna być jednoznaczna; a na targach powinien koleś siedzieć pod biurkiem, a nie dalej wciskać kit. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vBartek Opublikowano 17 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 Makamba jak mi wspomniałeś, że będziesz z nim na targach rozmawiał to byłem święcie przekonany, że do tego czasu sprawa się wyjaśni i w międzyczasie pojawią się jakieś przeprosiny. Jego argumenty jakoś mnie nie przekonują a i niesmak pozostał, że sprawa przycichła, umarła tak po prostu. Z drugiej strony nie dziwię się, że tak się stało bo wszyscy wiemy, że reszta producentów przynęt robi podobny marketingowy chłam i nie bardzo zależy im aby temat ciągnął się w nieskończoność. Na szczęście ta "reszta" robi to w bardziej wysublimowany sposób. Business is business. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vBartek Opublikowano 17 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 co to za stwòr?I jak daleko trzeba jechac co by takiego ułapić?Taimen 155 cm - złapany na flyfishing na rzece Selenge w, jak wspomniał drago75, Mongolii. Byłem tam z nimi... no dobra nie byłem, ale chciałbym być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.