Skocz do zawartości
  • 0

Montaż silnika zaburtowego - dodatkowe wytłumienie drgań


AngusCK

Pytanie

Witajcie Dobrzy Ludzie

Czy ktoś z Was stosował na pawęż pod silnik spalinowy podkładkę z maty gumowej w celu dodatkowej eliminacji drgań. Mam tu na myśli taką podkładkę z jednego elementu maty gumowej, która obejmowałaby pawęż od górnej krawędzi jak i jej obie płaszczyzny boczne (pionowe) pod uchwytem silnika. Zamówiłem silnik 20 KM o wadze 55 kg. Czy taka podkładka poprawi również skuteczność mocowania silnika na pawęży (w moim przypadku silnik przykręcany na śruby motylkowe)?
Są w sprzedaży różne maty (płyty) gumowe: SBR i NBR (o różnych właściwościach fizykochemicznych) i różnych grubościach 4, 5 i 6 mm - jest więc w czym wybierać.

Z góry dziękuje za informacje i rady — pozdrawiam Paweł z Kielc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Silnik powinien być raczej przykręcony na stałe a nie do gumy. Motylki lub śruby na wylot. Do tłumienia drgań służą poduszki w silniku. Niektóre są bardziej miękkie niektóre bardziej twarde zależy od marki. Wydaje mi się że Suzuki ma chyba najmiększe i największe (wymieniałem już je ze 3 razy są drogie). Jak przykręcisz Silnik do gumy to go dobrze zabezpiecz jakaś linką żeby Ci nie odmaszerował. Sprawby 4T nie powinien zbyt wibrować ale to też zależy od marki i kultury pracy, stare 25 Yamahy po odpaleniu na jałowym słychać tylko wodę z kontrolki 5zl można stawiać jak na starym Mietku.

 

Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Silnik powinien być raczej przykręcony na stałe a nie do gumy. Motylki lub śruby na wylot. Do tłumienia drgań służą poduszki w silniku. Niektóre są bardziej miękkie niektóre bardziej twarde zależy od marki. Wydaje mi się że Suzuki ma chyba najmiększe i największe (wymieniałem już je ze 3 razy są drogie). Jak przykręcisz Silnik do gumy to go dobrze zabezpiecz jakaś linką żeby Ci nie odmaszerował. Sprawby 4T nie powinien zbyt wibrować ale to też zależy od marki i kultury pracy, stare 25 Yamahy po odpaleniu na jałowym słychać tylko wodę z kontrolki 5zl można stawiać jak na starym Mietku.

 

Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka

Zamówiłem nowego Mercurego forstroke 20 KM. Powinień być OK, ale siedzę i dumam, co by jeszcze można zrobić w celu zmniejszenia wibracji szczególnie na wolniejszych obrotach silnika przy trollingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Robiłem ostatnio przeglad takiej sztuki po 10mth. Silniki na wtrysku pracują ładnie na wolnych obrotach.

 

Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka

Też tak myślę . Widziałem na żywo Merkurego 20 i 9,9 km i jak dla mnie były bardzo przyjemnie ciche jak na dwa cylindry .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witajcie Dobrzy Ludzie

 

Czy ktoś z Was stosował na pawęż pod silnik spalinowy podkładkę z maty gumowej w celu dodatkowej eliminacji drgań. 

Przestań o pierdołach myśleć bo tak zakończy się zabawa jak niżej na filmie. Dodatkowo dwie śruby do 20 daj i pływaj.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Też mam 20KM.Pływam tylko na fabrycznych motylkach. Czytałem o tym mocowaniu na śruby i zawsze zastanawiałem się co trzeba zrobić ,żeby 50 kg poderwało z pawęży.

Takich bączków nie kręcę .Możliwe to np w ślizgu czy innych manewrach?

Niewiele trzeba zrobić żeby silnik się wysunął wystarczy mocny skręt i już jeden bok może się wysunąć. Albo sruby na wylot a jak nie to mocna linka stalowa i można spokojnie pływać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Wcale nie potrzeba szaleć po zakrętach. Najpierw się solidnie dokręca zabezpiecza, a dopiero później pływa. Sam osobiście widziałem jak odleciał Wicher z łódki WOPR jakieś 30 lat temu. Czyli nie debile, a i tak dali ciała. 

 

Tu laski karpia postawiły

 


 

tu Od 80 sekundy

 


 

I jak sobie poszukacie to jest tego sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak jak chłopaki piszą. Nie trzeba dużo. Motylki też potrafią się luzować od drgań, podczas pływania czy transportu. Ja słyszałem o dwóch silnikach utopionych tylko wśród znajomych. Jeden to był właśnie mercury 20 hp na dotarciu ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak wiem, że śruby motylkowe + dwie dodatkowe śruby na przestrzał pawęży załatwią sprawę raz na zawsze.
W moim przypadku jest jednak jeden malutki problem. Ze względu na zbyt małą długość garażu muszę za każdym razem zdejmować silnik z pawęży tak, aby łódką z przyczepą zmieściła się w garażu. Tak będzie do czasu, aż znajdę garaż o długości 6 m, a o taki niełatwo.
Korci mnie ta mata gumowa, choć zgadzam sie z Wami, że będzie to element "luźny" mogący powodować wysuwanie się silnika z pawęży, a to jest najgorsza z możliwych opcji. Spróbuje podłożyć pod silnik pasek maty gumowej na poziomą górną płaszczyznę pawęży dla sprawdzenia czy wówczas silnik mniej przenosi drgania na łódkę. Cóż stary już jestem, siedzę w domu, bo pzw zakazuje do końca maja pływać po najbliższych mi zaporówkach i przez to w głowie mi się miesza i nachodzą mnie takie zbędne i jak widać niedorzeczne pomysły.
Bardzo mnie cieszy informacja, że silniki 20 KM Tohastu/Merkury ładnie i bez wibracji pracują na wolnych obrotach. Właśnie dlatego wydaje te 17 kzł na nowy silnik. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak jak chłopaki piszą. Nie trzeba dużo. Motylki też potrafią się luzować od drgań, podczas pływania czy transportu. Ja słyszałem o dwóch silnikach utopionych tylko wśród znajomych. Jeden to był właśnie mercury 20 hp na dotarciu

Ten straceniec odzyskał tego nowego utopionego Mercurego? Ja bym się pochlastał!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Niestety nie, to było na sekwanie,wysoka woda akurat była. Nawet nurkowie nie pomogli. Albo musiało przysypać albo gdzieś się przemieścił. Jak masz kilka wiosen to może udało by się zrobić składany dyszel w przyczepie? Mimo, że jestem dosyć młody i siły mam to chyba odechciało by mi się pływać jakbym miał 3 razy w tygodniu zakładać i ściągać silnik w okolicy 50 kg wagi..

Edytowane przez Lucas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak wiem, że śruby motylkowe + dwie dodatkowe śruby na przestrzał pawęży załatwią sprawę raz na zawsze.

 

Ja z dużymi silnikami zawsze tak miałem. Yamaha 30 dwie śruby. Mercury 60 z power trymem wcale motylków nie miał. Od razu przewidziany był na dokręcenie czterema śrubami. Mały silnik też potrafi odlecieć, ale 20 koni to już jest kawałek mocy. Przypinanie linką zawsze zabezpieczy, że go nie utopisz. Ale nówki już nie będziesz miał, bo się w najlepszym wypadku porysuje. Podobno pierwsza rysa najbardziej boli. Później już z górki. Natomiast dwie śruby nierdzewne + nakrętki samo zabezpieczające + motylki i głowa jest spokojna.

 

Poza tym jak sobie wyobrażasz zdejmowanie tego silnika żeby do garażu wjechać ?. Ja sobie tego nie wyobrażam. To będzie jedynie motywacja żeby nie pływać, bo szarpać się z z takim kawałem żelastwa co pływanie szybko Ciebie zniechęci. Musisz od razu pomyśleć nad wyleczeniem przyczyny, a nie łagodzić skutki. Inaczej słabo to pływanie widzę. Kręgosłup masz tylko jeden. Pamiętaj o tym. Raz popsuty całe życie już będzie popsuty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak wiem, że zdejmowanie silnika przed wjazdem do garażu i ponowne go zakładanie to droga donikąd. Będą tu zmiany. Leczenie dżumy cholera, nic nie da.

Jeszcze jedno pytanie do Was. Widziałem na YT jak koleś montował silnik śrubami na przestrzał pawęży. W wywiercone otwory wprowadził na uszczelniacz tulejki z nierdzewki na szerokość pawęży i dopiero śrubami przymocował silnik. Gadał, że rozwiązanie to istotnie wpływa na trwałość i nośność pawęży.  Prorok on czy łgarz i bajerant?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Od strony technicznej ma rację. Te tulejki powinny być tylko minimalnie krótsze niż grubość pawęży - (prawie jednakowe). Chodzi w tym o to, żeby cała siła dokręcenia przeniosła się na tuleje, a nie mocne ściskanie pawęży. Np. w gaźniku Yamahy w plastikowej puszcze dolotu masz też tuleje żeby nie zniszczyć plastiku a jednocześnie odpowiednio mocno dokręcić gaźnik. Wtedy można to dociągnąć bez uszczerbków dla materiałów delikatnych. 

Edytowane przez darek63
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...