Kuba Standera Opublikowano 20 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2012 Plus inaczej wywazony jest sprzęt z linką na kolowrotku, inaczej, gdy koniec linki wystaje przez szczytówkę 5cm, inaczej gdy wystaje 50cm a jeszcze inaczej, jak nie mamy przyponu i linka idzie przez wędkę i wraca do ręki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość S@lmo Opublikowano 20 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2012 (edytowane) Nie no, już nie przesadzajmy z ilością wariantów Nie znam się na tym (to się wypowiem )ale chyba jako średnią z w/w przypadków można ustalić na: wędka z kołowrotkiem z nawiniętym podkładem i linką. Linka wysnuta na tyle, że jej końcowy fragment leży swobodnie na ziemi (wędka trzymana w ręku w pozycji poziomej) . To chyba będzie najbardziej zbliżone do warunków bojowych. Wyważanie zestawu bez linki i podkładu IMO jest trochę bez sensu Zresztą..... ciężar wysnutej całej głowicy i to jeszcze rozbujany praktycznie demoluje całe statyczne wyważanie. Edytowane 20 Listopada 2012 przez Trutta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 20 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2012 Dlaetgo uważam, że 10g rożnicy to nie jest różnica.Rozumiem, różnica między 300 a 450 - można to odczuć (choć, przy sprzęcie 8/9 niekoniecznie)Dla mnie nie liczy sie sama waga sprzetu, co ilość pracy mieśniami, by to się balansowało - bardziej zmęczy źle dobrany lżejszy niż dobrze wyważony nawet o połowę cięższy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość S@lmo Opublikowano 20 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2012 Dokładnie, ja kij trociowy tak odchudziłem (lżejszy kołowrotek, końcowa metalowa gałka znikła - w sumie ubyło ze 250gr ) że teraz na niego łapać nie mogę bo leci na pysk . Poprzednio zestaw był bardzo ciężki (wagowo) ale mniej męczył rękę. Pomysł z leadcorem uważam za doskonały, lekka maszynka + leadcore i można do woli robić eksperymenta wagowe. Ciężkiego młynka się już raczej nie odchudzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 20 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2012 Bee Gees zna kilka sztuczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 20 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2012 Tylko jak się ma lekki kołowrotek wagowo i zarazem niska klasa (AFTM) do mocnego kija. Jeśli mocny kij - to albo polujemy na duże ryby lub łowimy na duże przynęty a te z kolei maluchy nie zagryzają tylko umowne potworki. Lekki młynek to słaby hamulec, słaby hamulec to nikłe szanse z mocna rybą np. łosoś, troć, lub inna egzotyczna. Można kombinować młynek #5-6 do kija 7-8-9 tylko co będzie jak podejdzie gruba ryba no i gdzie nawinąć odpowiednią wagowo linkę dobraną do kija + podkład... Rozumiem dopasować (doważenie ołowiem lub innym patentem) młynek bliski klasowo do kija a słabo zestrojony wyważeniem ale nie żeby skakać jednym młynkiem przez kilka klas kijów. Na mój gust “to se ne da”, gdzieś musi powstać problem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość S@lmo Opublikowano 20 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2012 No ja miałem na myśli przypadek, w którym wielkość kołowrotka zgodna jest w klasą kija nie inaczej. Np. Ross Evo LT 4 (7-9) waży tylko 140gr i do kija 9,6 #8 (114gr) chyba będę go musiał trochę dociążyć. Choć... zobaczy się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mack Opublikowano 20 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2012 Leadcore wystarczy nawinac. Kiedys nawet robilem partyzantke z wkladaniem drutu olowianego w podklad pleciony - 56 godzin w pociagu na Kolski bylo do zagospodarowania...Zrobilem takiego ,,leadcoru'' pare metrow :) Idalnie rozwiazuje problem niedowagi kolowrotka. Kurcze Bigos niezły pomys na zabijanie czasu w pociągu na kolski... i jaki zdrowy dla wątroby... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mari Opublikowano 20 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2012 Rozwiązaniem na lekki kołowrotek (a ja takie lubię) jest uchwyt DL. Wtedy caly zestaw jest lżejszy, a jednak dobrze wyważony. W fabrycznych wędkach takie uchwyty są rzadkie, ale moje, zbrojone, wszystkie mają takie mocowanie kołowrotka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fanc Opublikowano 20 Listopada 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2012 Fajny pomysl z tym leadcorem:), no ale jak juz chce kupic kolowrotek tylko do tej wedki, to chyba lepiej jak beda zgrane bez poprawek .Czy 10 gram to duzo czy malo, to nie wiem, zgadzam sie z tym ze lepiej ciezki zgany niz lekki lecacy np. na "pysk". Ja w kazdym badz razie, po trzech dniach machania od switu do zmoerzchu, czuje kazdy brakujacy albo dodatkowy gram, zwlaszcze jak tylko macham . A wtedy wedkowanie juz nie sprawia przyjemnosci, zapomina sie co to feeling i reczej malo koncentruje na lowieniu ale moze to tylko moje zboczenie na punkcie konfortu i czerpania maximum przyjemnosci z lowienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 21 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2012 Czy 10 gram to duzo czy malo, to nie wiem, zgadzam sie z tym ze lepiej ciezki zgany niz lekki lecacy np. na "pysk". Ja w kazdym badz razie, po trzech dniach machania od switu do zmoerzchu, czuje kazdy brakujacy albo dodatkowy gram, zwlaszcze jak tylko macham .Jest tylko jedna rzecz fajniejsza od ciężkiego dobrze wyważonego zestawu.To LEKKI i dobrze wyważony zestaw Stąd nawyk oceny wagi wędziska ,a nawet samodzielne jej ważenie,okazuje się bowiem ,że producenci niezle w tej kwestii nas bałamucą.Niektórzy-np.T&T tych danych nawet nie podają.Fanc napisał o zmęczeniu ,szczególnie gdy brak brań .Tak oczywiście jest,a wiąże się z wysiłkiem wkładanym w rzut i mniejszym związanym z prowadzeniem muszki.Pod tym względem wody stojące ą bardziej wymagające-nurt nam nie pomorze.Nie da się jednak pominąć faktu,że nawet zestaw o wadze zerowej" dałby nam się we znaki",a zmęczenie pojawić się może wyłącznie w związku z ruchami rzucającej ręki,barku czy całego ciała w końcu ,nawet gdy obciążenia by nie było.Ot takie tam przemyślenia,które skonkluduję-liczne brania na lekki zestaw daj nam Panie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 26 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2012 @Fanc, @mack, @kardi - kupiłem zapasową szpulę... Jedyne co mnie tłumaczy do zmiany decyzji to rewelacyjna i zachęcająca cena wyprzedaży - prawie 50% taniej jak nówka (szpula do OPTI SPEEDRUNNER).W myśl zasady "tylko osioł nie zmienia zdania" czuję się usprawiedliwiony. Pytanie - czy zapas będzie gadżetem, czy też pomocnym zapasowym magazynkiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniolo Opublikowano 27 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2012 @Fanc, @mack, @kardi - kupiłem zapasową szpulę... Jedyne co mnie tłumaczy do zmiany decyzji to rewelacyjna i zachęcająca cena wyprzedaży - prawie 50% taniej jak nówka (szpula do OPTI SPEEDRUNNER).W myśl zasady "tylko osioł nie zmienia zdania" czuję się usprawiedliwiony. Trzeba przyznać że M.Wilk zrobił niezły prezent z tą promocją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 27 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2012 Szczególnie jak kupiłeś trzy młynki rozbijając bank (Creek, Dryfly, Runner)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 27 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2012 Jeśli mam potrzebę zmiany linki robię to na brzegu, luz, spokój, można nawet zrobić siusiu.Z nową szpulą czas na siusiu może się skrócić! Poważnie mówiąc będzie Ci po prostu dużo wygodniej -to słuszna decyzja pzdr-kardi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 27 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2012 Paweł - zgadza się wygoda może i jest jednak trzeba to nosić. Pokrowiec Runner, Speedrunner jest kanciaty i słusznych gabarytów stąd jestem zrażony, wątek finansowy opisałem wcześniej. Gdyby nie ta kusząca cena zapewne temat byłby nieaktualny. Jedynie na łodzi widzę jej miejsce, trudno zrzucić linkę - powinno zadziałać. Tak czy owak mam i będę używał ...Z innej beczki - tekst K. Żertka przeczytałem widząc i czując klimat lipieniowej rzeki. Zmysłowo napisane, pobudza wyobraźnię z oceną nie jestem osamotniony, wystarczy zerknąć na komentarze Kolegów muszkarzy (pod artykułem).Wierzę, że takie rzeki jeszcze istnieją... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniolo Opublikowano 27 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2012 Szczególnie jak kupiłeś trzy młynki rozbijając bank (Creek, Dryfly, Runner)... No i tego wczesniej zamówionego DryFly też będę miał, niby mogłem się wycofać ale jakoś tak nie wypadało.Jakość wykonania Opti i Evoteca G4 na takim samym najwyższym poziomie, jednak Opti zdecydowanie ładniejszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigos Opublikowano 29 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2012 Opti ladniejszy, tylko rzuc go na kamienie, albo niechcacy nadepnij...To lekka i stosunkowo delikatna konstrukcja. Evo jest jak kalasznikow. Jak ktos dba o sprzet i sie na nim koncentruje podczas lowienia, to Opti bedzie mu sluzyl dlugo. A jak nie, to...Nie koniecznie...Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 30 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 W sytuacjach gdy mam potrzebę odłożyć zestaw wypinając w tym czasie rybę kładę go w taki sposób by kołowrotek położyć na czapce, torbie, chlebaku i to tylko wtedy gdy nie ma bezpiecznego podłoża. Robię tak od niepamiętnych czasów, nawet wtedy gdy miałem NRD-owską Libellę lub czeskiego Tokoza, ABU. Dobre przyzwyczajenie, polecam. Przeglądając strony w sieci widzę, że Opti używa wielu wędkarzy na różnych łowiskach i szerokościach geograficznych prezentując przy tym wspaniałe ryby. Serię Evotec miałem, modele od 3-5 do 8-10. Fakt - solidne wspaniałe konstrukcje, uległem jednak urokowi Opti. Co do lekkiej, ażurowej konstrukcji nie będę się wypowiadał, jest to flagowy produkt Loop-a. Widocznie pewni są swego skoro robią młynek z przeznaczeniem pod tarpona i inne oceaniczne ryby jak i odpowiedni model w łowieniu mocnych ryb śródlądzia czy finezyjnego połowu lipieni. Na rybach koncentruję się na łowieniu ryb nie zapominając jednak o moim sprzęcie... Pozdrawiam https://www.google.p...iw=1366&bih=667 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 30 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 AndrzejuJak jednak to pogodzić, w sytuacji gdy masz przed sobą zbierającą rybę. Podkradasz się, jeszcze kroczek.... rozwijasz linkę, pierwszy wymach, drugi wymach i... już masz położyć muchę przed rybą, gdy z tyłu czujesz szarpnięcie i koło głowy przefruwa urwany kawałek ziela z muchą, z gośny "jeb" wpadając rybie na głowę?I jak teraz .ebnać sprzętem o kamienie? No jak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 30 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Chyba jesteśmy z innej gliny ulepieni... Chodziliśmy razem na zlotach po Dunajcu, bywało, że na dopingu, jakoś dało radę... Nawet jak kozła wywijam to kijem do góry. Bywa - że zestaw ląduje na kamiory, jednak kładę go a nie walę na pałę... W sytuacjach gdy spina się ładna ryba, lub mucha wisi na wierzbie po czym pół drzewa ląduje do wody też staram sie zachować spokój no może słodka k..wa z ust ulatuje. Zbędne gesty, zero problemów, cisza i spokój... Odpukałem trzy razy w niemalowane by nie zapeszyć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigos Opublikowano 30 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Absolutnie nie twierdze, ze Opti to zly kolowrotek i nie da sie na nim wyjac z wody wielkiej ryb. Da sie i bez kolowrtoka - jak sie ktos uprze. To jest sprzet dla ludzi, ktorzy maja takie podejscie do wedkowania jakie Ty prezentujesz. I to nie jest zle podejscie, bo jak bedziesz kiedys wystawial cos na aukcji, to od Ciebie kupie:) Dla mnie na przyklad Opti sie nie nadaje ( a podoba mi sie), bo ze 2 wyprawy i bede musial kupic nowy kolowrotek...Bo jak potrzebuje przejsc przez rzeke i nie mam kija pod reka, to uzywam do tego celu wedki. Jak nie moge sie wygramolic na skarpe, to sie zaczepiam za galaz/kamien, wedka/kolowrotkiem i wylaze. Jak wyjme rybe i wedka mi przeszkadza w dloni, to ja zwyczajnie puszczam na glebe. Dlatego ja potrzebuje sprzet, ktory wytrzyma huragan Katrina i posluzy na kolejne Stary, udalo mi sie ukrecic obie raczki na korbce w Calcuta Conquest. Uwierzysz? Nie wiem jakim cudem urwalem gwinty- podobno to niemozliwe ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 30 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 AndrzejuJak jednak to pogodzić, w sytuacji gdy masz przed sobą zbierającą rybę. Podkradasz się, jeszcze kroczek.... rozwijasz linkę, pierwszy wymach, drugi wymach i... już masz położyć muchę przed rybą, gdy z tyłu czujesz szarpnięcie i koło głowy przefruwa urwany kawałek ziela z muchą, z gośny "jeb" wpadając rybie na głowę?I jak teraz .ebnać sprzętem o kamienie? No jak? Doooobre! Andrzej wyciąga wtedy z kieszeni tę zapasową plastikową szpulę na którą chciał nawijać zapasowy sznur i ebnięcie jest dużo .... tańsze :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 30 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Ku wa, to jakaś ekstrema... No nie, ja nie jestem kamikadze, łowię podręcznikowo z małym postojem na łyczek czegoś mocnego, bez zbędnego ryzyka i szukania guza w całym... W CC nie da się zjebać korby i uchwytów, ktoś złośliwie musiał je naciąć brzeszczotem i to 80% średnicy. Co to za wędkarstwo by niszczyć takie cacka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigos Opublikowano 30 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Bo widzisz, albo ja mam pecha, albo ten sprzet jest przereklamowany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.