Skocz do zawartości
  • 0

czy kogut to "szarpak"??


klubklen

Pytanie

Wiele czytalem o lowieniu sanadaczy na koguty oraz o metodzie prowadzenia tej przynety........

Zauwazam ogromne podobienstwo jezeli chodzi o przynete i prowadzenie jej, do metod polowu np leszczy na tarliskach (za grzbiet) przeciez kogut to moim zdaniem zwykly szarpak z tarlisk dla ozdoby z piorkami.......

Jak wyobrażam sobie 20g glowke z kilkoma piorkami prowadzona szarpaniem nad dnem to zastanawiam sie czy powinna ona byc dozwolona??

Mam swiadomosc ze lowi sie regulaminowo zaciete sandacze na nia ale wydaje mi sie ze dodatkowo wiele ryb musi byc kaleczonych przez nia.

Osobiscie nie lowie na to bo wydaje mi sie to odmiana dozwolonego klusownictwa.

Jeśli jestem wbledzie to prosze mnie wyprowadzic z niego....

czekam na opinie wtej sprawie

:angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

witaj

 

powiem tylko tyle jak uwazasz ze ta metoda cie nie przekonuje lub ci sie nie podoba to poprostu nie wedkuj KOGUTAMI.a sa zwolennicy lowienia kogutami i niepodejzewaj lub niezazucaj im jakiegos klusowanictwa :angry:

Pewnie tobie sie nigdy niezdazylo lowiac guma lub obrotówka podpiac leszcza lub innej ryby za grzbiet lub brzuch :mellow:

Jak tak to znaczy ze bardzo malo przebywasz nad wodą :mellow: :lol: :lol:

 

pozdrawiam :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@klubklen

 

Na koguta nie łowię często, ale zdarzyło się kilka razy. Jednak ani razu nic nie podhaczyłem, nie przekłułem, itp, itd.

 

Jeden z kolegów wyżej już napisał - wszystko zależy od łowiącego. Nie wierzysz? Hm, no to załóż paprocha na normalnej główce micro i idź na płytką wodę, gdzie jest drobnica. Teraz dorzuć boleniowe tempo. Masz podhaczenie raz za razem. Tylko nie bierz, proszę, sobie tej instrukcji i rady w jednym do serca... :wacko:

 

A czy mucha może być, jak Ty to nazywasz, szarpakiem? Może. Rok temu, na wiosnę, łowiąc na małą imitację ochotki z bodyglass'u z odrobiną ołowiu na trzonku, podhaczyłem niechcący leszcza, sporego całkiem. :(

 

Przynęta nie ma tu naprawdę nic do rzeczy. Dopóki jest zgodna z RAPR, na który tak ochoczo się powołujesz wyżej, wszystko jest ok. Wszystko zależy od nas, wędkarzy.

 

To tak jak z bronią - nie tylko pistoletem możesz zabić - na upartego zrobisz to długopisem, chyba... - brak mi doświadczenia w tej kwestii :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

wcale malo nieprzebywam nad woda.....ucze sie jeszcze

w wakacje to jestem srednio 5 razy w tygodniu na rybach bo mam blisko odre...

Nikogo nienazywam klusolem poprostu pamietam jak lowili na szarpaka na rozlewisku leszcze (srednio po 10 sztuk 50cm) za plecy i mialem ta watpliwa przyjemnosc ze jeden blisko mnie rzucal i mial założone cos podonego do kogguta tyle ze bez piorek (taka byla jedyna roznica)...

 

Pozatym chyba jedyny tak niemysle bo juz kilka razy spotkalem sie w literaturze z opiniami podobnymi do moich, niemam nic przeciw kogutom, proponowalbym tylko aby zamiast ozbrajac je kotwica wystepowal tylko pojedynczy hak.....

 

Jeśli to jest normalna metoda polowu to chyba nikt nie protestowalby jakby zbrojono te przynety tylko pojedynczymi hakami..

 

P. S. Nikogo nie chce urazic!! Tylko rzucilem wlasne teze oraz kilka argumentow za potwierdzeniem jej, nikomu nienarzucam niczego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dżizaz skąd się takie tematy biorą???

Może by tak nad wodę na ryby a nie ...... o szopenie w koło Macieju. Fak chyba wezmę przykłąd z innych i pójdę offline....

 

Kuba, brak ryb rzuca sie ludziskom na głowę, mam podobne zdanie jak ty takie tematy sa bez sensu!! Niestety coraz częściej widac takie watki na forum

pozd JW :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

nie jestem za zakazami łowienia jakimikolwiek przynętami byleby zgodnie z etyką :unsure: ,z kogutami mam mało wspólnego ale łowię na wodzie o dużej populacji szczupaka i oczywiście przeważają pistolety,bardzo często zdarza się ,że podczas holu lub ataku te biedusy trafiają niefortunnie w slidera i zaczepiają się za różne części cała :( ostatnio miałem takiego zapiętego przez brzuch jedną kotwicą a drugą za oko. :angry:.Myślę żeby zlikwidować zadziory w swoim arsenale ale czy to pomoże,przecież i tak kłujemy ryby :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Myślę żeby zlikwidować zadziory w swoim arsenale ale czy to pomoże,przecież i tak kłujemy ryby :(

 

Pomoże. I Tobie i rybom. Łowię bez zadziorów już ze trzy lata i mimo podzielonych opinii na temat haków bezadziorowych, żadnych negatywnych skutków przygięcia zadziorów nie zauważyłem. A zalet jest sporo, w tym dwie najważniejsze:

 

1) Bez problemu odhaczasz rybę - nie musisz szarpać, robić w niej dziur, wystarczy kilka prostych ruchów i po problemie. Ryby niewymiarowe możesz z powodzeniem odczepić już w wodzie, bez chwytania ich ręką.

 

2) Kiedy sam się złapiesz, czy to za ubranie, czy też gorzej - za skórę, cała operacja jest naprawdę dużo prostsza no i mniej bolesna - analogicznie do punktu wyżej, z rybą w roli głównej.

 

Kiedyś jeszcze czytałem w jakiejś gazecie, że podobno zacięcia są skuteczniejsze właśnie przy pomocy bezzadziorów, ale czy to prawda, dalibóg, Ci nie powiem. Niby, że takie gładkie ostrze lepiej się wbija - przy mniejszej sile zacięcia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ależ Panowie - temat koguta to wyjątkowo ciekawy temat.

Tak samo skąd się wziął i jakie są jego odmiany oraz sposoby łowienia.

Ale akurat mnie interesuje kogut pstrągowy - a wykształcił się z koguta sandaczowego. No w tym przypadku to chyba nikt nie będzie starał się udowadniać że pstrąga można takim czymś podhaczyć (właśnie to sobie wyobraziłem i już widzę oczyma wyobraźni jak biedny wędkarz ściga pstrąga po zakrzaczonym siurku żeby go podhaczyć) - a takie dyskusje o etyce łowienia na koguta toczyły się na Forum FORS – a ile osób się potem na siebie obraziło.

A jeżeli macie jakieś informacje o czasie i miejscu zastosowania kogutów i jigów pstrągowych w różnych częściach Polski to napiszcie – bardzo mnie to interesuje.

CezaryF

PS – kogut pstrągowy i jig to niezupełnie ta sama przynęta chociaż są podobne

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To pytanie jest całkiem bez sensu. Każdą metodą można kłusować a wszystko zależy od prowadzenia przynęty. Z opadu można łowić kręcąc samą korbką a można też podrywając wędzisko do pionu.

PZW nie zdefiniował do końca szarpaka dlatego koguty i opad są legalne a ryby wyjmowane i zapięte regulaminowo to dowód ,że nie jest to kłusownicza metoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@klubklen w takim razie nie wiem czy wiesz ale koguty występują również w lżejszej wersji i łowi sie na nie klenie, jazie, okonie więc przestań wymyślać jakiś dziwne teorie, bo to nikomu nie potrzebne. Każdy etyczny wędkarz użyje koguta zgodnie z jego przeznaczeniem, a kłusol nie będzie zawracał sobie głowy mała kotwiczką przy kogucie tylko użyje kilku większych ( juz takie zestawy wyciągałem z wody ). Oni sie nie patyczkuja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...