Skocz do zawartości

czy można zepsuć kołowrotek zamykając kabłąk za pomocą korbki kołowrotka?


Pawel cc.

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem ostatnio ciekawa rozmowę ze sprzedawcą sklepu internetowego, który na moje zastrzeżenia dotyczące trudności z topornym i zacinającym się zamykaniem kabłąka kołowrotka Jaxon Element QR za pomocą korbki. Sprzedawca tłumaczył mi, że nie w ogóle nie wolno zamykać kabłąka korbką tylko  trzeba to robić ręką bo nowsze modele się psują od korbki?!    Co na to koledzy bardziej doświadczeni w  tym temacie?  Z dyskusji w necie można wywnioskować, że nic takiego się nie dzieje i że są zwolennicy zamykania kabłąka ręką ale też nie brakuje zamykających kabłąki korbka. Argumentacji jest wiele ale nikt nie twierdzi, że nie wolno  bo pęka jakaś sprężynka .

Edytowane przez Pawel cc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ostatnio ciekawa rozmowę ze sprzedawcą sklepu internetowego, który na moje zastrzeżenia dotyczące trudności z topornym i zacinającym się zamykaniem kabłąka kołowrotka Jaxon Element QR za pomocą korbki. Sprzedawca tłumaczył mi, że nie w ogóle nie wolno zamykać kabłąka korbką tylko  trzeba to robić ręką bo nowsze modele się psują od korbki?!    Co na to koledzy bardziej doświadczeni w  tym temacie?  Z dyskusji w necie można wywnioskować, że nic takiego się nie dzieje i że są zwolennicy zamykania kabłąka ręką ale też nie brakuje zamykających kabłąki korbka. Argumentacji jest wiele ale nikt nie twierdzi, że nie wolno  bo pęka jakaś sprężynka .

 

moze akurat ten model, o ktorym rozmawiales ze sprzedawca, sie od tego psuje.

Wniosek - kup inny kolowrotek.

Zamykaj kablak albo z korbki, albo reka. Sa kolowrotki, ktorym to nie szkodzi :)

 

milego krecenia i zamykania !

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie, to zepsuć można kręcąc po prostu korbką, ale faktem jest, że zamykanie z ręki mniej obciąża mechanizm. Czy to dużo zmienia? Raczej nie. ALe jak ktoś chce dbać o sprzęt...

A co do zamykania z korbki - są takie położenia, gdzie z korby zamknąć trudno i tyczy się to każdego kołowrotka, który mam.
Do tego są takie położenia, że z ręki nie da się go bodajże otworzyć (a może też zamknąć, cholera, nie pamiętam( w niektórych albo wszystkich kołowrotkach. Rolka musi się znaleźć w bardzo konkretnym miejscu, tak +/- 1 stopień i wtedy dzieją się śmieszne rzeczy. Dość powiedzieć, że to normalne i nie warto z tym walczyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę ręką bo tak ciszej. A czy zamkniesz go ręką czy z korbki to moim zdanie mnie ma wpływu. Inna sprawa, że zazwyczaj sam mechanizm wymaga lekkiego rozpędu i jak się źle się wstrzelisz z położeniem rotora, to nie chce iść i masz wrażenie, że się młynek zablokował.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ten model od dwóch lat. Zamykam ręką i korbką . W tych pieniądzach to naprawdę przyzwoity kołowrotek. Żadna sprężynka mi nie pękła :D

P.S. Nie wiem jak obecnie, ale jak wchodzili z tym modelem na rynek to udzielali 5 lat gwarancji...

Edytowane przez Delbanka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze, odruchowo zamykałem kabłąk "z łapy". Dla mnie to wygodne, precyzyjne i jak koledzy pisali ciche. Pamiętam jak serwisant, do którego trafił mój sprzęt do smarowania, od razu zwrócił na to uwagę. Wykrył to po latach pracy kołowrotka i pochwalił czyli ma to znaczenie. Mam kolegów, którzy zamykają kabłąk wyłącznie korbą i nic się nie dzieje. Być może to działa bo mają porządny sprzęt ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie o to chodzi. Całe życie zamykałem kabłąk korbką i nikt złego słowa nie powiedział a jak ostatnio kupiłem tego Jaxona to zauważyłem, że korbką trudno go zamknąć a jak już się zamyka to, jak wcześniej napisał kol. psulek,  tylko w określonym położeniu więc napisałem reklamacje do sklepu i oddzwonił facet tłumacząc, że nie wolno zamykać korbką bo się kołowrotek zepsuje. Na takie dictum acerbum wszedłem na YT i znalazłem kilka filmików potwierdzających to, co przeczytałem na tym forum, czyli, że są dwie szkoły i jedna nie wyklucza drugiej. Co z tego wynika? Skoro producent nigdzie nie zabrania zamykania korbką i na dodatek daje 5 lat gwarancji to ... będę robił jak mi wygodniej, a jak się coś zepsuje to zgłoszę reklamację z tytułu wady ukrytej sprzętu.

Dziękuję kolegom za informację.

P.S. spróbuje zamykać kabłąk ręką ale... przyzwyczajenie to jednak jest druga natura człowieka  :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) zauważyłem, że korbką trudno go zamknąć a jak już się zamyka to, jak wcześniej napisał kol. psulek,  tylko w określonym położeniu (...)

A niby czemu miałby sie zamykać w innych?? Cały mechanizm "automatycznego zamykania przy obrocie korbką, to dżwigienka i "zbijak" który znaduje się w określonym miejscu na obudowie pod rotorem. Kołowrotek się nie uszkodzi, ale w zalezności od twardości lakieru, samego materiału, jak i twardości sprężyny kabłaka, z czasem może się wytrzeć. Serwisant u Wojtka poznał że zamyka ręką, bo na tym elemencie nie było po prostu sladów.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie otrzymałem mail od sprzedawcy. Przeczytajcie uważnie co odpisał. "

" Czy wada to jest tylko zbijanie kabłąka przez korbkę kołowrotka?? W większości wyższych modeli jest to niezalecane przez producentów. Od kilku lat jest tendencja na niezbijanie kabłąku przez korbkę jest to tylko sprężynka, która ma krótką żywotność"

 

czy ktoś słyszał o takich zaleceniach producentów kołowrotków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niby czemu miałby sie zamykać w innych?? Cały mechanizm "automatycznego zamykania przy obrocie korbką, to dżwigienka i "zbijak" który znaduje się w określonym miejscu na obudowie pod rotorem. Kołowrotek się nie uszkodzi, ale w zalezności od twardości lakieru, samego materiału, jak i twardości sprężyny kabłaka, z czasem może się wytrzeć. Serwisant u Wojtka poznał że zamyka ręką, bo na tym elemencie nie było po prostu sladów.

nie zrozumieliśmy się.  Tylko w określonym położeniu da się w ogóle pokręcić korbką i zamknąć kabłąk, w innym miejscu, przy podniesionym kabłąku, nie da się w ogóle obrócić korbki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zrozumieliśmy się.  Tylko w określonym położeniu da się w ogóle pokręcić korbką i zamknąć kabłąk, w innym miejscu, przy podniesionym kabłąku, nie da się w ogóle obrócić korbki.

Jedno drugiemu nie przeczy. Do "wciśnięcia"dźwigienki zamykającej kabłąk potrzebna jest określona siła. W momencie gdy owa dźwigienka opiera się już na "zbijaku". potrzeba uzyć siły by przekręcić dalej i zamknąć. Jeśli rotor znajduje się w innym położeniu, to kręcąc korbką nadajesz mu jakąś prędkośc obrotowa i co za tym idzie bezwładność która w tym pomaga.

W kazdym kolowrotku nawet najdroższym da się znaleźć takie położenie w ktorym przekręcenie będzie wymagało większej siły.

Tk jak pisałem - kwestia mocy sprężynki, a także długości i kąta wystepu który wciska mechanizm zwalniania.

 

Co do pisma od sprzedawcy. Miałoby sens własnie kilka ładnych lat temu, gdy stosowano sprężynki "agrafkowe" i te miały tendencje do pękania. Od jednak już długiego czasu stosuje się inny mechanizm i sprężynki umownie nazwijmy "długopisowe". Te są trwałe i nie słyszałem żeby kiedykolwiek, jakakolwiek pękła.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja trochę typu: od zamykania korbką niszczy się sprężynka a od zamykania ręką wyciera i tłuści szpula i kabłąk …  ;)

 

Moim zdaniem największa zaletą zamykania ręką jest delikatne i prawidłowe bez szarpania ułożenie plecionki. Szczególnie jak trzeba wyhamować przerzut. I to moim zdaniem ma sens.

 

Nadmierne zużycie i hałasy mnie nie zajmują. Kołowrotek to … tylko narzędzie do łowienia ryb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zrozumieliśmy się.  Tylko w określonym położeniu da się w ogóle pokręcić korbką i zamknąć kabłąk, w innym miejscu, przy podniesionym kabłąku, nie da się w ogóle obrócić korbki.

Dopiszę od siebie, tak jest nawet w droższych modelach znanych marek. Np. tak mam w TP PG z 2005 roku czy stradicu. Sprawdzałem jak to działa, jak wymieniałem uszczelnienie rotora w SW PG. Pod rotorem jest krzywka, która zwalnia mechanizm kabłąka. Jeżeli rotor nie ma "rozpędu" to zbić jest ciężko. Jeżeli akurat mechanizm jest ustawiony na krzywce, to nawet zakręcić jest ciężko. Co można zrobić - posmarować krzywkę, ale to niewiele pomaga, zresztą one same z siebie są z materiału śliskiego. po prostu tak jest i trzeba się chyba pogodzić. Fizyki nie oszukamy. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ogólnie klient ma prawo do zwrotu towaru jeśli nie spełnia jego oczekiwań, gdyż nie ma ani ulotki, ani opisu w instrukcji, że kabłąk należy zamykać ręką.

A kołowrotek powinien w "zasadzie" normalnie funkcjonować przy zamykaniu korbką.

Ale proszę wziąść pod uwagę radę sprzedawcy i kolegów by zamykać kabłąk ręką.

Mechanizmy w kołowrotkach, zwłaszcza z tej dolnej i trochę średniej półki nie są zrobione z wytrzymałych materiałów i do trwałych nie należą.

Jak wiadomo przy zamykaniu korbką dochodzi do mniejszych lub większych zacięć co nie pozostanie bez wpływu na mechanizm zrobiony z kiepskich materiałów.

Więc jeśli ktoś chce się dłużej cieszyć dobrym kołowrotkiem to lepiej zamykać kabłąk ręką.

W czasie holowania też nie kręcimy tylko korbką, jak to niektórzy mają w zwyczaju, ale podciągamy wędką i zwijamy opuszczając wędzisko.

Edytowane przez codmen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja jest z tych akademickich według mnie  :) ciężko znaleźć przypadek tego samego gościa który w jednym kołowrotku zamyka z korby a w drugim dokładnie takim samym nie… więc wchodzi w to dużo zmiennych. Inaczej ciężko dowodzić tezie że jak z korby to się popsuje. Ja w znakomitej większości przypadków zamykam ręką ale nie żeby coś tam z przekładnią tylko żeby być cicho  ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie otrzymałem mail od sprzedawcy. Przeczytajcie uważnie co odpisał. "

" Czy wada to jest tylko zbijanie kabłąka przez korbkę kołowrotka?? W większości wyższych modeli jest to niezalecane przez producentów. Od kilku lat jest tendencja na niezbijanie kabłąku przez korbkę jest to tylko sprężynka, która ma krótką żywotność"

 

czy ktoś słyszał o takich zaleceniach producentów kołowrotków?

Zmień sprzedawcę. Dawno takich bzdur nie słyszałem.

Ja odczuwam fizyczny ból, jak widzę guru w internecie, który holuje dużą rybę trzymając wędkę w jednej pozycji i kręcąc jednostajnie kołowrotkiem. Hamulec ustawiony tak, że kręci się szpula razem z rotorem i w sumie nie holuje nic.

Edytowane przez Artech
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...