Skocz do zawartości

Megabass kontra reszta świata (wędki, blanki)


Friko

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Generalnie łowiłem na wędki st. Croix Legend Elite, Megabass i Evergreen. Rzeczywiście wszystkie są znakomite. Swoją przygodę z lepszymi wędkami rozpocząłem właśnie od Elite. Wtedy wydawała mi się ona szczytem osiągnięć świata rodbuilderów. Blank o fantastycznych właściwościach, który na dodatek jest gustownie wykończony, piękne zbrojenie w tytanowe przelotki, ładny korek z lakierowanym uchwytem pod multik. Podczas pierwszych testów wędka urzekła mnie lekkością. Rzeczywiście jest bardzo lekka, czego nie mogłem powiedzieć o swoich poprzednich wędkach. Cechą, która mi nie przypadła do gustu to kiepski opis wędziska. Nie zgadzała się ani dół ani góra. Trudno było komfortowo rzucać przynętami z dołu granicy masy wyrzutowej natomiast 1oz. było największą pomyłką bo w rzeczywistości można z niej było rzucić 2oz. (może nawet więcej ale nie próbowałem). Poza tym rzeczywiście to światowy TOP ale ….

Niestety albo stety moje rozumowanie zaburzyło spotkanie z Megabass Espada. Wędka już nie produkowana przez megabass’a (wycofano ją z oferty w tym roku). Kiedy ją wziąłem pierwszy raz do ręki pojawiło się mnóstwo przeciwstawnych myśli w mojej głowie – „… masz już świetną wędkę, po co Ci inna, ale ona jest świetnie wykonana itd.” Generalnie trudno było myśleć o czymkolwiek innym. W porównaniu do st. Croix: zdecydowanie ładniejsze wykonanie (to chciałbym podkreślić). Przepięknie zbrojone, nitki do omotek dobierane są indywidualnie do wędki, do jego ogólnego wyglądu tak by wszystko się idealnie komponowało w jakąś logiczna całość. Super zbrojenie – kilku rodbuilderów oglądało te wędki i wszyscy mówili, że to dzieło sztuki, idealnie uzbrojone. Dolnik oczywiście w rezonansie. Wszystkie elementy wykonane z lekkich metali podnoszą dodatkowo smak na wędki z tej firmy. O liczbie innowacyjnych rozwiązań opatentowanych przez ITO Engeneering można by wspominać długo: slant bridge, stinger tip, Cask End-Grip, Level Spacer itd. itd. Ktoś może zapytać czy to chwyt marketingowy, czy rzeczywiście to działa. Hmmm … na to pytanie każdy sam sobie musi odpowiedzieć. Ja mogę powiedzieć jedynie tyle, że wędki z serii Destroyer Fti są najbardziej czułymi wędziskami jakimi miałem okazję łowić. Na początku, podczas pierwszego wędkowania, wędkarz chce ciąć wszystko, nawet wtedy kiedy wobler dotknie liścia płynącego w nurcie wody. Tak naprawdę można pewnie napisać jeszcze wiele o megabassie jednak cały czas odwołuję się do swoich subiektywnych odczuć więc trudno o obiektywizm.

Popatrzcie sobie również na rozwój technologii ST. Croix i Megabass. Co w ostatnich latach wydarzyło się w tych firmach? ST. Croix wypuszcza po prostu inne wędki (chodzi o długość) z tej samej serii. Megabass podejmuje inną strategię. Każda wędka w tej firmie jest inna. Powstają nowe serie (GTC) np. w zeszłym roku bardzo modna seria węglowych wędek symulujących bardzo dobrze sprzedającą się serię GT3. W tym roku KIRISAME, HI TORQUE SHAFT z serii Oriochi, technologia THP w Destroyer wypierająca STAGE II. Aż miło poczekać do następnego roku by zobaczyć co będzie nowego.

 

Moim zdaniem jeśli ktoś kupi pierwszą wędkę z tej firmy i trafi w swoje indywidualne potrzeby to zostanie z tą firmą na zawsze. Tak było ze mną. Fakt jest taki, że jeśli czegoś szukam to staram się poznać właściwości danego wędziska oglądając niezliczone ilości filmów wędkarskich z ITO. Tam zwłaszcza w albumach koncepcyjnych można znaleźć odpowiedź na pytanie jak skompletować wędkę, kołowrotek, przynętę na konkretne łowisko, pod konkretną technike by było optymalnie.

 

A teraz coś na temat ITO bo przewinął się taki temat. ITO jest ogólnie bardzo szanowaną osobą w Japonii. Można go spotkać na wszystkich największych imprezach w Japonii. Wtedy właśnie przy jednym stole siadają najważniejsi japońskiego tynku: ITO, IMAE, Murata itd. To świetny wędkarz, który kilka razy z rzędu zdobywał JB TOP50. Jednak na tym się nie kończy. To również artysta: komponuje muzykę, gra na instrumentach muzycznych, maluje. Być może właśnie dlatego firma Megabass w swojej ofercie ma dzieła sztuki. Wszystko wykonane perfekcyjnie, opracowane do najmniejszych szczegółów.

 

Pozdrawiam

Remek

 

PS.

A to wędka z najniższej serii megabass'a Destroyer -> zobaczcie jakie wykonanie :D

 

DSC_0305.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki Remek,

Faktycznie opis dość pełny. Argument o nadczułości kijów Megabass jest własnie konkretnym przykładem na lepszość tych wedzisk. Nigdy nie mialem w rekach Megabassa ani żadnej innej japońskiej wedki, ale być moze czas spróbować :unsure:

Co do St CroiX SCV to faktycznie opis jest bledny i to chyba cacha charakterestyczna tego producenta. A tak na koniec przy okazji jaki jest ranking japońskich kijów? Wymieniłes Megabassa, Evergreena i Daiko jako pierwszą trójkę. A co z takimi producentami jak Tenryu, Major craft, Zenaq, Palms, Nories itd? Czy w ich ofercie tez warto szukać? Koszt tych kijów jest znacznie mniejszy niż Megabassa.

ozd JW :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki Remek,

Faktycznie opis dość pełny. Argument o nadczułości kijów Megabass jest własnie konkretnym przykładem na lepszość tych wedzisk. Nigdy nie mialem w rekach Megabassa ani żadnej innej japońskiej wedki, ale być moze czas spróbować :unsure:

Co do St CroiX SCV to faktycznie opis jest bledny i to chyba cacha charakterestyczna tego producenta. A tak na koniec przy okazji jaki jest ranking japońskich kijów? Wymieniłes Megabassa, Evergreena i Daiko jako pierwszą trójkę. A co z takimi producentami jak Tenryu, Major craft, Zenaq, Palms, Nories itd? Czy w ich ofercie tez warto szukać? Koszt tych kijów jest znacznie mniejszy niż Megabassa.

ozd JW :D

trzeba przyznac ze megabass robi super wedki, jednakze cena jest naprawde wysoka. jako ze mam jednego megabasaa postanowilem sprobowac cos z nieco nizszej japonskie polki - jedzie do mnie major craft arrival ARC-70H 3/8-1 1/2 oz 12-25 lb.

wedka zakupiona z przeznaczeniem do kopyta 6.

mam nadzieje ze w weekend uda sie potestowac.

pozdrawiam!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no może Ci się to nie podobać bądź wydawać śmieszne, ale ja łowię szczupaki bądź na jerki (używam megabassa ) bądź na kopyto 6 właśnie - innych gum nie posiadam. wędkę zakupiłem z myślą o tej przynęcie więc dlatego tak napisałem. jak będę chciał to kupię sobie jeszcze jeden kij do algi 2 - nic Ci do tego.

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siemka

bez żadnej złosliwosci pytanko :D to zdaża Ci sie iść na ryby np. z samymi kopytami,a jak biora na wobki własnie :unsure:?

no chyba że bierzesz 2 kije.

choć pewnie Irlandzkie predatory biorą na wszystko :D ,jest ich troche wiecej niz Polskich.

czekamy na relacjię z testu nowej wędki

a co do algi 2 to napewno sa kijki którymi sie tą przynetą łowi sie najbardziej komfortowo ,trzeba tylko poszukać :)cw dług moc akcjia ,no ale to każdy wie :D

pozdro hasior :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Megabass ma bez wątpienia cechy kija kultowego . Nie do zanegowania są też jego zalety użytkowe..

Ale nie myślę aby porównywanie ww z jakąkolwiek inną firmą , ustanawiało jakąś hierarchię . Wartości , przydatności , cech użytkowych wg firm lub rodbuilderów . Lepszości..

Bardziej jest to przeciwstawienie filozofii różnych szkół rodbuilding'owych , estetyki czy też nawet taktyki marketingowej.

Bo Megabass to arcydzieło design'u modern japan , kwintesencja tego stylu . Sztuka uprzemysłowiona , albo przemysł sztuki .

Amerykański rodbuilding jest bardziej nastawiony na indywidualistę , nie kreuje tak wyrażnie wzorów , modeli do naśladowania , rozwiązań ..

Jak jesteś leń , albo masz inne potrzeby sprzętowe , kupisz gotowca i z głowy.

Ale jeśli wsiąkniesz głębiej , będziesz szukał i próbował stworzyć coś na miarę swoich hobbystycznych potrzeb i intelektu .

Znam maniaka który ma dwie wędki do łowienia pstrągów . Z prądem rzeki i pod prąd..

A ja niestety łowię jedną ..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie.

 

A teraz coś na temat ITO bo przewinął się taki temat. ITO jest ogólnie bardzo szanowaną osobą w Japonii. Można go spotkać na wszystkich największych imprezach w Japonii. Wtedy właśnie przy jednym stole siadają najważniejsi japońskiego tynku: ITO, IMAE, Murata itd. To świetny wędkarz, który kilka razy z rzędu zdobywał JB TOP50. Jednak na tym się nie kończy. To również artysta: komponuje muzykę, gra na instrumentach muzycznych, maluje. Być może właśnie dlatego firma Megabass w swojej ofercie ma dzieła sztuki. Wszystko wykonane perfekcyjnie, opracowane do najmniejszych szczegółów.

 

Pozdrawiam

Remek

 

Przedostatnie zdanie wyjaśnia wszystko.

Nigdy nie miałem takiej wędki w rękach, ale przejrzałem całą ofertę Megabasa. Czy są to, za drogie wędki? W moim odczuciu, nie. Ten gość, ITO, robi coś więcej niż wędkę. On tworzy wyrafinowany, doskonały przedmiot porządania.

Tworzy, nie wykonuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak juz bardziej wprost bo widze, ze tak jest lepiej...

 

Czy jak juz tak sie czlowiek dorobi kijow do fatso 14S, Slidera 10, kopyta 6 i woblerka 2,56g (z megabasa albo innego zrodla byle dostatecznie glosnego i trudnodostepnego)) to czy jeszzce zostanie pasji do zglebiania tajnikow lowienia, poszukiwania przynet, miejsc, czasu zerowania czy tez sposobu bycia na tzw. lonie natury z wedka w reku?

 

Wzglednie, czy czas poswiecony na lowienie nie jest jakims promilem w porownaniu z dzialaniami sprzetowo-informatycznymi?

 

Gumo

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

\ A tak na koniec przy okazji jaki jest ranking japońskich kijów? Wymieniłes Megabassa, Evergreena i Daiko jako pierwszą trójkę. A co z takimi producentami jak Tenryu, Major craft, Zenaq, Palms, Nories itd? Czy w ich ofercie tez warto szukać? Koszt tych kijów jest znacznie mniejszy niż Megabassa.

ozd JW :D

 

Myślę, że na prawde trudno zrobić hierarchię tych firm. Dotykałem zaledwie kilka wędek japońskich i większość z nich robiła na mnie ogromne wrażenie. Z całą pewnością jednak mogę powiedzieć, że Megabass i EG to ścisła czołówka (dla mnie osobiście podana kolejność nie jest przypadkowa) później są inni -> łącznie z Daiko, który na mój gust akurat bliżej jest st. Croix niż np. Megabass'a.

 

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sławku

jak zwykle bardzo dobre podsumowanie, nic dodać nic ująć

 

@Gumo

myślę że odpowiedzią na swoje pytanie możesz być... Ty sam. Ile czasu, ile przerzuconych blanków, wędek zajęło Ci dojście do stanu obecnego? Czy ta droga była łatwa czy trudna? Czy była ersatzem w stosunku do łowienia ryb? To są pytania retoryczne.

 

Myślę że każdy może podchodzić do sprzętu wędkarskiego tak jak ma na to ochotę. Dla jednych sprzęt to tylko środek do celu jakim jest sprawniejsze, wygodniejsze łowienie ryb. Pewność i zaufanie do swojego wyposażenia które pozwalają... zapomnieć o sprzęcie nad wodą. Dla innych, sprzęt może być gadżetem, kolekcjonerską pasją, celem samym w sobie. Jeszcze dla innych, substytutem wędkowania, na którym spoczywa wzrok zmęczony po ciężkim dniu pracy z nadzieją, że kiedyś będzie czas żeby pójść na ryby.

 

Dla mnie żadna z tych postaw nie jest lepsza czy gorsza od drugiej, świadczą one o wyborze którego ktoś dokonał, czasem o braku możliwości wyboru. I to wszystko.

 

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Friko

 

W sumie sie rozumiemy. Jedna rzecz musze jednak sprostowac...

To prawda, pare godzin spedzilem na kombinacjach ze sprzetem(nie tylko kije ale i krecioly oraz przynety). Zawsze bylo to podyktowane konkretnymi sytuacjami(l.mnoga), jakie mialem nad woda. Nigdy nie mowilem o kijach na szczupaka, na Slidera...

Zawsze tez czas (nie tyle co chcialem niestety) spedzony nad woda byl mocno gora...

 

Wspolczuje tym, ktorzy sa zmuszeni realizowac sie w tym hobby na sposoby, o ktorych piszesz...z braku czasu....i zycze, zeby mieli go wiecej...

Co nie znaczy, ze mnie to musi w jakis sposob paralizowac albo wstrzymywac... :D ...jednym slowem do zobaczenia nad woda...

 

Gumo

p.s.Klon, daj spokoj bo juz raz wycieralem dzis ekran z herbaty... :lol:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja podchodze do sprawy bardzo podobnie do pawla, przy czym stosunek wartosci do ceny jest dla mnie jeszcze wazniejszy, kiedy przelicze megabassa na trzy avidy albo cztery premiery, to mowie dziekuje i dobranoc ...

 

Pitt, ja to zdecydowanie wolę mieć 4 megabassy zamiast 16 premierów :D

 

Pozdrawiam

Remek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...