Matss87 Opublikowano 4 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia (edytowane) No i spoko ale Ty @Matss87 kupując ten kij nie oczekiwałeś cudów, ani odpowiednika Graphiteleader'a...Oczywiście, że nie Mam w tym momencie bodajże 11 Graphiteleaderów, z wędkami zżyłem się na tyle dobrze, że marketingowy "bełkot" wkładam do kieszeni-już na samym starcie. Atomica kupiłem tylko i wyłącznie by zaspokoić ciekawość co zaoferuje blank kosztujący ponad 100 PLN, oraz uzupełnić braki w kategorii XUL. Edytowane 4 Sierpnia przez Matss87 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PatLove Opublikowano 4 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia (edytowane) ...blank kosztujący ponad 100 PLN...Poprawka-blank sprzedawany za ponad 100pln A tak serio, to sam w zeszłym roku wziąłem za podobne pieniądze jakieś Mikado (BixLite chyba), co prawda córce na okonie ale pomachałem trochę tym kijkiem i za tą kasę jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Oczywiście jakiekolwiek porównania np do Fenwicka HMG, którego sam używam na pasiaki są bezcelowe i nie na miejscu, podobnie, jak H2 z Pleciony do Graphiteleader'ów ale pieniądze również zupełnie inne. Edytowane 4 Sierpnia przez PatLove Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lacroix812 Opublikowano 6 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia Szczerze mówiąc jest bardzo dużo wędek, które są tanie, ale zrobione o wiele lepiej niż te droższe. Weźmy przykład firmy Dragon, kupiłem dwie wędki budżetowe Dragon invader 2,75m do 21 g wyrzutu i to jest jeden z lepszych kiji jakich miałem w ręce, SG przy nim to totalny shit. Invader ładowność ekstra, zapas mocy jak na wędke do 21 g luks, moc i ugięcie super. Nie wiem jak zrobili taką wędkę za 200 zł, ale rewelacja. Polecam każdemu z czystym sumieniem, ostatnio kupiłem ze stajni Dragona flasha xc40p 2,75 do 35 g. 190 zł i kijek nie odstaje od tych za 600 -700 zł wzmocniony blank omotkami - zapas mocy jest. Szybko i elektryczna wędka, troszkę leci na pysk, ale nie tak jak inne, myśle że nawet kołowrotek 3000 ją wyważy bardzo dobrze. Dementując Twoją wypowiedź - tak da się kupić tańszy kij, który może być lepszy od tych droższych, kwestia dobrego wyszukania i ręki do wędek oraz upodobania, bo każdy oczekuje czegoś innego. Z kolei mam też flasha xc40p do 30g 2,75m no i tutaj jestem jeszcze milej zaskoczony, ponieważ biorą do ręki tego kijaszka z st croixem nie czułem żadnej różnicy - jak na 2,75m dł. jest tak lekki i dobrze wyważony, że to jakaś masakra. A cena 220 zł jak ? nie mam zielonego pojecia, bardzo niedocenione kije wg mnie. Może to moje tylko preferencje co do kijów na wisłe, a ktoś może miec inne, jednak z czystym sumieniem polecam i wole wydać mniejsze pieniądze i być bardzo zadowolony za taki zakup, pojeździć po sklepach i pomacać niż przepłacać za samą markę kierując się opiniami fanów st. croixów. Oczywiście tutaj nie ulega wątpliwości, ze st jest wykonany z lepszych materiałów, ale też nie zapominajmy, że chodzi o całokształt i jak wędka leży w ręce Biznesmeny mogą robić co chcą, rynek ich zweryfikuje. Ja to się dziwię ludziom.1. Za grosze, w cenie podpórki pod kwiatki z castoramy oczekują cudów. Cudów nie ma.2. Może kogoś wk … ale karta 400, jeden wyjazd paliwo a niech choćby 4dychy, woblery, ba nawet gumy za setki złotych na sezon, plecionka 150. Średnia krajowa oficjalnie 8700 brutto. A ludziom szkoda dać ponad tysiaka za wędkę. A za ponad tysiaka w używce to już w ogóle można trafić extra sprzęt. Ja pamietam jak Germina albo spinningowy kołowrotek kosztowały pensję. Nie było wyboru, trzeba było zakasać rękawy, zapinać popołudniami i zarobić. I nikt nie narzekał jak dzisiaj, a jakościowo do dzisiejszych sprzętów przepaść była. Nawet Chińczyków dzisiejszych. Szukam wędki firmowej, lekkiej, szybkiej, ale żeby pracowała, porządny korek i komponenty, ma być elektryk, żebym odróżnił gatunek liścia na dnie, budżet 300pln. Litości. Nie wiem czy pleciona przegina ale corona na pewno, tam próbowałem. No to kupiłem gdzie indziej. To ludzie kształtują rynek a nie sprzedawcy. Z drugiej strony widuję ludzi ze sprzętem za grosze. Pełen luzik, piwko stoi, ryby wyciągają że innym wstyd. Można? I Ci mi imponują najbardziej. Ale nie narzekają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goliatwielki Opublikowano 6 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia Szczerze mówiąc jest bardzo dużo wędek, które są tanie, ale zrobione o wiele lepiej niż te droższe. Weźmy przykład firmy Dragon, kupiłem dwie wędki budżetowe Dragon invader 2,75m do 21 g wyrzutu i to jest jeden z lepszych kiji jakich miałem w ręce, SG przy nim to totalny shit. Invader ładowność ekstra, zapas mocy jak na wędke do 21 g luks, moc i ugięcie super. Nie wiem jak zrobili taką wędkę za 200 zł, ale rewelacja. Polecam każdemu z czystym sumieniem, ostatnio kupiłem ze stajni Dragona flasha xc40p 2,75 do 35 g. 190 zł i kijek nie odstaje od tych za 600 -700 zł wzmocniony blank omotkami - zapas mocy jest. Szybko i elektryczna wędka, troszkę leci na pysk, ale nie tak jak inne, myśle że nawet kołowrotek 3000 ją wyważy bardzo dobrze. Dementując Twoją wypowiedź - tak da się kupić tańszy kij, który może być lepszy od tych droższych, kwestia dobrego wyszukania i ręki do wędek oraz upodobania, bo każdy oczekuje czegoś innego. Z kolei mam też flasha xc40p do 30g 2,75m no i tutaj jestem jeszcze milej zaskoczony, ponieważ biorą do ręki tego kijaszka z st croixem nie czułem żadnej różnicy - jak na 2,75m dł. jest tak lekki i dobrze wyważony, że to jakaś masakra. A cena 220 zł jak ? nie mam zielonego pojecia, bardzo niedocenione kije wg mnie. Może to moje tylko preferencje co do kijów na wisłe, a ktoś może miec inne, jednak z czystym sumieniem polecam i wole wydać mniejsze pieniądze i być bardzo zadowolony za taki zakup, pojeździć po sklepach i pomacać niż przepłacać za samą markę kierując się opiniami fanów st. croixów. Oczywiście tutaj nie ulega wątpliwości, ze st jest wykonany z lepszych materiałów, ale też nie zapominajmy, że chodzi o całokształt i jak wędka leży w ręce Większość konstrukcji Dragona jest niedoszacowana co do CW. Dragon tak z 20 lat temu był z tego znany, że sprzedawał kije cw 40g opisane jak by miały 25g. Więc jak piszesz o zapasie mocy w kijkach Dragona, to nie zapas mocy, tylko chwyt marketingowy. Dzięki niemu zyskali opinie, że ich kije są mocne i nie boją się przyłowów. Strasznie mnie to wtedy wkurzało. Co nie zmienia faktu, że można dostac w ich ofercie niezłe budżetowe kije. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lacroix812 Opublikowano 6 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia Zgoda, natomiast takim invanderem do 21 g jestem w stanie machać przynętami 8-20g bez żadnego problemu i dolnik ma zapas mocy na wyciągnięcie naprawdę fajnego sandacza, więc może i jest on trochę zawyżony, ale nie jestem w stanie znaleźć wędki za 600-700 zł o takiej charakterystyce.. a miałem ich sporo w ręce, dlatego jestem zafascynowany tą serią. Ciekawi mi taki invader do 30/35g jak się zachowuje, jeszcze go nie spotkałem, ale kusi zamówić w ciemno Większość konstrukcji Dragona jest niedoszacowana co do CW. Dragon tak z 20 lat temu był z tego znany, że sprzedawał kije cw 40g opisane jak by miały 25g. Więc jak piszesz o zapasie mocy w kijkach Dragona, to nie zapas mocy, tylko chwyt marketingowy. Dzięki niemu zyskali opinie, że ich kije są mocne i nie boją się przyłowów. Strasznie mnie to wtedy wkurzało. Co nie zmienia faktu, że można dostac w ich ofercie niezłe budżetowe kije. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 6 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia No to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko otworzyć/odbić/odkręcić winczacho z gatunku "dobre&tanie". I patrzeć jak śmieciowa filozofia, za pomocą materialnych przybliżeń, i tu zdobywa świat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lacroix812 Opublikowano 6 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia Nie zapomnij końcówki dopić do dna i nie wylewać No to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko otworzyć/odbić/odkręcić winczacho z gatunku "dobre&tanie". I patrzeć jak śmieciowa filozofia, za pomocą materialnych przybliżeń, i tu zdobywa świat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 6 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia Broń Boże używać Siarą wali z daleka..Nie czepiam się niczyich poglądów, raczej rażą mnie te typowo kompensacyjne napaści na jakościowy top - próby urawniłowki łagodzącej osobiste kompleksy. Hierarchia wartości oparta na niskich emocjach. I sieciowych popierdółkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Obserwator86 Opublikowano 6 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia Szczerze mówiąc, to Pleciona po prostu wjechała z "ali" pod własnym brandem do Polski. Skoro ja jako szary Kowalski mogę kupić poprawny kijek pod białoryb typu Mifine Illussion za około 120-130 zł z wliczoną wysyłką, marżą sprzedawcy na Ali itd. to przy konkretnych zamawianych ilościach "w hurcie" da się to zrobić o wiele taniej. Kupiłem kilka wędek z Chin, bo u nas rynek traveli innych niż 10-30 jeszcze do pewnego czasu nie istniał, a tylko takie konstrukcje mnie interesowały. Za wędki dawałem od 50 do niecałych 200 zł. Kije z fajnym oplotem, ładnie kopiące (porównuję do krajówek za około 300-500 zł jakie posiadam), dobry osprzęt (np. normalny solidny korek, a nie jakieś tasiemki korkowe), solidne pokrowce (np. neoprenowe w Purelure Creek Dance), więc nie ma jakiegoś niedosytu. Sprzęt staniał i to jest fakt - dzisiaj wędka kosztująca 100-200 zł jest odpowiednikiem tego, co 10 lat temu szukaliśmy za kwotę bliższą tysiąca złotych. Wybór ogromny, konkurencja również. Do UL kupujesz z marszu jakiś kręciołek typu Legalis za dwie stówki i chodzi to maślanie przez parę sezonów, zero dyskomfortu, że budżetówka. Tego panowie po prostu nie było, więc warto docenić obecną sytuację. Pleciona mnie osobiście irytuje tym gówniarsko-tiktokowym przekazem, bajerowaniem niczym dresik na dysce z początku obecnego milenium. I dlatego jak mogę, to olewam ich sklep. Produkty "polskie" dalej kupuję wspierając firmy takie jak Mikado czy Jaxon, czyli istniejące już grubo ponad 30 lat. Kongera czy Dragona również - czym konkurencja większa, tym lepiej. Co do wydawania 1000 zł na kij - a pewnie, kto chce niech korzysta, jeśli widzi w tym sens i czuje taką potrzebę/przyjemność. Ja przemachałem sporo wędek w ostatnich 10 latach i zwykle najlepiej spasowały mi jakieś takie pośrednie modele. Z traveli od Fenwicka nic nie podeszło, z Shimano również, Daiwa to samo. Optymalny okazał się... Dragon Team Z-series, który na jakieś promce za 250 zł zamiast 500 zł kupiłem. Leży w łapie jak zrobiony pode mnie, bardzo uniwersalny pod to, czym i gdzie łowie, więc sorry, ale mi osobiście się nie chce szukać czegoś innego czy inwestować większej kasy. Wolę sobie jakąś dodatkową zabawkę machnąć jak choćby zestaw do surfcastingu na te 2-3 wypady rocznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 7 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia Sprzęt staniał - owszem. Ale jest to nadzwyczaj prosty efekt starego i zawsze dobrego, w konkurencyjnej walce prowadzonego, dumpingu cenowego. To jest tylko etap przejściowy, pozwalający wyeliminować konkurencję z rynku.. czyli zła moneta wypiera dobra monetę.. Tym niemniej, nie nikną tradycyjne hierarchie wartości. Ludzie są wyżsi albo niżsi, mądrzejsi albo głupsi. Z przedmoitami jest podobnie. Do zwykłego Stetsona nie ma startu żaden Witleather. Tak jak do tego drugiego nie mają lotu żadne chińskie albo indyjskie przybliżenia. Gradacja jest oczywista i tylko ślepy albo całkowicie zindoktrynowany filozofijką #dużotaniotesco może nie widzieć różnicy, i wypisywać na forach rzewne głupawki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lacroix812 Opublikowano 7 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia Kurcze mi się wydaje, że podążacie w skrajności jak nie w jedną stronę to w drugą. Tak jak napisałem wyżej z moich obserwacji wynika, że wędka wędce nie jest równa. Czy ona kosztuje 700 zł czy 300 zł to ta za 300 zł może robić lepszą robotę niż ta za 700 zł czemu ? bo płacisz za markę. Jak są miłośnicy st. croixów, którzy się mało nie posrają jak ta wędka chodzi, to niech weźmie do ręki z zamkniętymi oczami np. wędke dragona i nie odróżni na bank. Takie jest moje zdanie, tylko trzeba pamiętać do czego będzie służyć ta wędka bo szukając x fastów to tylko bierzemy te do ręki i oceniamy. Może i hejtuje te drogie wędki, ale 70% to są zawsze umiejętności a pozostałe 30% to sprzęt, który umila nam łowienie bo jest lekki, dobrze wyważony itp. i naprawdę wolę wydać mniej i mieć radoche z łowienia z 6-7 wędek po 300 zł niż jednym st. croixem za 2-3k. Co do chińczyków nie wypowiadam się, bo nie kupuję wędek z chin. Raczej kupuje na japońskich blankach toraya z 40, 62 80 mln PSI. Po za tym nie oszukujmy się sprzęt jest coraz kruchszy ze względu na to że wędkarz ma wymieniać sprzęt co jakiś czas, jakość jest coraz gorsza... i taka zasada jest przy tych drogich wędkach jak i tanich. Jak ktoś chce promować drogi sprzęt - proszę bardzo, ja natomiast jestem bardziej oszczędny i nie lubię być przysłowiowo ******* na kasę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 7 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia (edytowane) Większego ..... o kruchości wędek dawno nie słyszałem. Troszkę więcej dbałości o język proszę Edytowane 7 Sierpnia przez bartsiedlce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lacroix812 Opublikowano 7 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia (edytowane) Współczuje życia w bańce mydlanej Większego .... o kruchości wędek dawno nie słyszałem. Edytowane 7 Sierpnia przez bartsiedlce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 7 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia Tak, tak robią sprzęt coraz kruchszy, żeby wędkarze go częściej wymieniali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziad Wodny Opublikowano 7 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia Tak, tak robią sprzęt coraz kruchszy, żeby wędkarze go częściej wymieniali. Wydłużają interwały wymiany oleju w kołowrotkach 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 8 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia Jprdl ???? 10 stron na temat chińskiego chrustu w zawyżonych cenach... 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Night_Walker Opublikowano 9 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia Jprdl 10 stron na temat chińskiego chrustu w zawyżonych cenach...Sławek Oppeln ich promuje, więc i jest ruch w temacie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.