Skocz do zawartości

A jednak stało się ... CASTINGOWA KAFEJKA :)


RafałWrocław

Rekomendowane odpowiedzi

To pochwal się trzecim zestawikiem :)

Ten lamiglass + curado to chyba z tych zestawów  na grubo? 

 

Wczoraj robiłem swoje pierwsze przypony, a w zasadzie dozbrojki, bo w dł do 9cm.

Dziś sprawdziłem wytrzymałość i muszę pochwalić dragona.

Kupiłem dragon self made surfstrand 7x7,   2,5m 18kg   /AFW/.

Wykonałem wg wskazówek BOBa /jeszcze raz dziękuję!/ i okazały się mega mocne.

Ale co najciekawsze - deklarowana wytrzymałość linki 18kg, a wytrzymała 20kg.

dopiero przy kolejnej butelce żywiec zdrój /21kg/ pękła.

Jestem mile zaskoczony dragonem.

Teraz czas na linkę tytanową do przyponów :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 zestaw do Jerkówka , przezbrojony blank Jaxon Astral 185 cm 50-125 gram + DaiwaTatula HD 200 linka 30lb

2 zestaw to  Lamiglas Competitor CC705 10-25lb 14-42g + Curado 201G7 , linka 15 lb

3 zestaw to kijek pod troling lub z ręki za sumkiem na 99% Xzoga 12kg ( jeszcze nie uzbrojony )  + Abu Toro NACL 51 + linka 50-65lb

Edytowane przez Karol Krause
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xzoga.....miodzio!

Fajny zestawik będzie. I pod szczupaka na grubo :D

 

Tylko ta linka do zestawu '1' mnie zastanawia..... Ja do przynęt o wadze 40-80g używam linki 40lb. 

Ciężej na jesieni zamierzam rzucać /80-120g/ i planuję kupić pletkę xzogę a8 /polecaną kilka str wcześniej/ 70lb i zrobić przypon z linki tytanowej 70lb - kupę kasy ale to wszystko żeby nie strzelił żaden element przy wyrzucie klocka 120g. 

Do wyciągnięcia nawet suma wystarczy o połowę słabszy zestaw, ale chodzi właśnie o odstrzelenie przynęty przy wyrzucie......

Byłoby mi okrutnie żal gdybym do wody wrzucił 80zł bo linka pieprzła czy przypon.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moich łowiskach nie ma potrzeby łowić tak ciężkimi przynętami ( max to 50 gram ) , oraz tak mocarnymi zestawami ;)

Płytkie , nie zarośnięte , bez zaczepów  :) łowisko.

 

Chociaż ciekawych wskazówek i podpowiedzi bardzo chętnie wysłucham.

Edytowane przez Karol Krause
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no dobra , może komuś (poza mną ;) ) humor poprawię :(

Zacznę od tego, że jutro ruszam w miejsce tej "bardzo zabawnej" historii, która wydarzyła się rok temu podczas zlotu castingowców z sąsiedniego forum...jezioro Żarnowiec.

Pływałem z super kolegą Jackiem na jego rewelacyjnej łódce (dosłownie jego bo to on robi aluminiowe łódki Rados). Warto zaznaczyć, że była godz 9-ta rano a więc już byłem całkowicie "wypoczęty" i jeszcze absolutnie nie "zmęczony". 

Zestaw: Dragon "Ultima" (do 90g), Daiwa Alphas 150HL, plecionka-Spider Wire 0,25, przypon tytanowy (do 30kg), przynęta - tonący jerk Siek (brązowo/fioletowy ze srebrnymi paskami makrelowymi, ok, 90g...super, polecam, dzień wcześniej połowiłem na niego) :)

Jak widać zestaw raczej poważny. Łowiliśmy w dryfie.

Przy którymś tam, kolejnym rzucie, przy maksymalnym na ładowaniu kija - coś pier... (sorki) pękło przy przynęcie. Siek poleciał w pi...du w jedna stronę a wędka "rozładowała" mi się w dłoni. potężna siła w ułamku sekundy wyrwała mi kij z ręki, który wyfrunął w powietrze na jakieś dwa metry od łodzi...plum! Jak zamykam teraz oczy to jeszcze widzę tonący pod skosem zestaw (logo Dragon na dolniku jest ostatnim, zapamiętanym obrazem :huh: )

Oczywiście prawie natychmiast wrzuciłem kotwicę. Przez pół godziny czesałem, mocno zarośnięte dno różnymi "zaczepowymi" przynętami i wyciągałem tylko zielsko (głębokość ok 4,5m) niby tylko ale jednak kilka czynników, spowodowało to, że było to klasyczne szukanie igły w stogu moczarki kanadyjskiej. 

Zapisałem namiary w GPS i odpuściłem...podniosłem kotwicę. Odreagowywałem w milczeniu przez następne pół godziny. I do dzisiaj jestem wdzięczny Jackowi, że przez ten cały czas nie próbował nawet pocieszyć mnie jednym słowem a kiedy poprosiłem abyśmy wrócili kilka kilometrów do bazy, po zapasowy zestaw jerkowy, zrobił to bez jakichkolwiek komentarzy (Super Gość)

Pewnie w tym roku popłynę na zapisany namiar i ot tak sobie połowię przy dnie na ciąganego (licząc na frajerskie szczęście) a poza tym, ciekaw w jakiem stanie jest po roku  taki "topielec"?

I to by było na tyle :ph34r:

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...