Skocz do zawartości

A jednak stało się ... CASTINGOWA KAFEJKA :)


RafałWrocław

Rekomendowane odpowiedzi

Zdecydowanie - nie :) W stosunkowo młodym, w naszym światku zjawisku - czyli baitcastingu, powstała przedziwna moda, wykluczająca z użycia nylony, nie wiedzieć czemu sugerująca, że plecionka i multiplikator to jest jedyna słuszna para. A przelotka 6 zamontowana na kiju jest horrorem skrzyżowanym z lamusem. Wątek pt - jaka plecionka? - nie ma konkurencji.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek ja nie bardzo rozumiem co ostatnim wpisem napisałeś ???? Tym bardziej, że sam plecionek używasz. A to, iż wątek pt. jaka plecionka ma tyle stron to mnie wcale nie dziwi. Cenowo to są niekiedy bardzo drogie produkty i ludzie chcieliby wiedzieć jak się sprawdzają. W stronę taniości zresztą to samo. Ja linkę wybieram głównie pod ryby i pod porę roku, a że zimą rzadko łowię to żyłki mam na 2 czy 3 szpulkach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na swoje multiki nawinalem dokladnie taka sama zylke jakiej uzywam w spinningu czyli Varivas:  Saltwater VEP, Big Trout 10i 12lb do opaskowego lowienia boleni i Twitch Master do jazi i kleni.

Oprocz tego, ze maja loczki jak z lokowki, gdy zwisaja swoboniej  :lol:  nie zauwazam roznicy ani rzutowej a tym bardziej w lowieniu. FC lowilem dosc krotko ale poza spostrzezeniami o ktorych juz pisalem w tej wyminaie mysli, nie zauwazylem nic specjalnie wyjatkowego. Byc moze klade akcenty "nie tam gdzie trzeba", albo brak mi finezji czy bystrosci, ale to mozna chyba wybaczyc swierzemu adeptowi BC ;)

Co do mody na to czy owo...byly... sa i beda,- ale z kazdej mody prezentowanej nawet na sile cos tam wynika...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O naszej specyfice - żyłka w castingu, nie ma racji bytu :)

 

Za mało czasu próbowałem tak łowić aby stwierdzić, że żyłka i cast nie grają ze sobą w jednej drużynie, ale ... Co w takim razie zimą na pstrągach ?  Cast z żyłką, które według Ciebie nie idę ze sobą w parze czy cast z dużymi przelotkami aby łatwiej plecionka śmigała ?

Edytowane przez S.N.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Reński, zawsze do usług :)

Wg mnie, a przynajmniej dla mnie - prawdziwym paradoksem jest, że w powszechnej świadomości, żyłka nie idzie w parze z castingiem. Choć pojemność szpuli w metrach żyłki się oznacza.. Pewnie błądzę, ale tak sądzę, albowiem u wszystkich widzę tylko plecionkę. I dwieście kilkadziesiąt stron rozkminy. Wydaje się, że.. najistotniejsze jest PE.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem coś o tym. Gdy próbowałem kiedyś nieśmiało przedstawić pewne zalety płynące ze stosowania nylonowej żyłki, zostałem publicznie przypisany do heretyków.

Tak więc masz rację - sznurek PE, zwany przez niektórych pletką, trzyma się dobrze.

 

PS Na niektórych maszynkach mam nawinięte sznurki, więc może nie jestem jeszcze zgubiony...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Reński, zawsze do usług :)

Wg mnie, a przynajmniej dla mnie - prawdziwym paradoksem jest, że w powszechnej świadomości, żyłka nie idzie w parze z castingiem. Choć pojemność szpuli w metrach żyłki się oznacza.. Pewnie błądzę, ale tak sądzę, albowiem u wszystkich widzę tylko plecionkę.

 

 

Nie u wszystkich, ale nie oszukujmy się. Na początek plecionka jest najprostsza do łowienia. Nie wszyscy mają za sobą karierę zawodniczą, a łowić chcą. Piszę na podstawie swojej drogi samuraja. Łowiłem spinem przez 15 lat. Zachciało mi się kasta, naczytałem się że do kasta musi być pleciokaka bo inaczej świat się skończy, szpula wybychnie i piekło i pożoga... A potem stwierdziłem że.... Pie.... konwenanse, będę łowił czym się da na multiku i łowię. Podobno rozwój jest też sztuką adaptacji. Myślę że z czasem większość wędkarzy przerobi plecionke i żyłke i fluo i co tam jest jaszcze. Każdemu wg. potrzeb i zasług. Pz

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja stara osoba nie jątrzy, ale nie tylko patrzy.. także i widzi przegięcia. I oczywiste paradoksy. I tak - żyłka .16 nie daje najmniejszych szans najbardziej wyśrubowanej PE, zalecanej na okonie. Może nie ?  :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie tylko dobieramy rodzaj "włosa" pod metodę/Wabik czy dla własnego komfortu rzutu? Lowie na FC\Nylon już ładne parę lat i wiem ze hole ryb sa duzo spokojniejsze i przyjemniejsze. Przyłów sporego bolka nie demoluje zaraz Kotwic a ryba az tak nie wariuje jak na Plecionce. Sam swoja przygodę zacząłem z plecionka ale dość szybko miałem pierwsze próby z FC\Nylonem które kończyły sie wówczas rożnie  :D Aktualnie mam tylko FC i Plecionki na swoich multikach bo czysto "żyłkowych" metod nie stosuje narazie  :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łowiąc texasem lub free stosuję plecionkę. A niektórzy chwalą sobie fc. Także chyba co komu wygodnie. Dodam od siebie że przy plecionce w tej metodzie brania są fenomenalne. Po pierwsze dlatego że ryby zgarniają przynętę bez dociążenia (w przeciwieństwie do czeburaszki lub jig riga) a po drugie mamy bezpośredni kontakt z nią a nie z ciężarkiem. Czasem wystarczy sekundę dwie odczekać dać luzu aż okoń głębiej zassie a czasem branie jest konkret i od razu wcinam (dużo zależy od dnia). Wyższym przełożeniem szybko kasuje się luz i wtedy następuje zacięcie. Także polecam zwłaszcza w zestawie z czułym kijem.

 

Fc zamówię pod twitcha i cykady ze względu na dużą ilość pustych brań w ubiegłym sezonie. Na pewno też sprawdzę pod free żeby nie było. Warto próbować wszystkiego

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łowiąc texasem lub free stosuję plecionkę. A niektórzy chwalą sobie fc. Także chyba co komu wygodnie. Dodam od siebie że przy plecionce w tej metodzie brania są fenomenalne. Po pierwsze dlatego że ryby zgarniają przynętę bez dociążenia (w przeciwieństwie do czeburaszki lub jig riga) a po drugie mamy bezpośredni kontakt z nią a nie z ciężarkiem. Czasem wystarczy sekundę dwie odczekać dać luzu aż okoń głębiej zassie a czasem branie jest konkret i od razu wcinam (dużo zależy od dnia). Wyższym przełożeniem szybko kasuje się luz i wtedy następuje zacięcie. Także polecam zwłaszcza w zestawie z czułym kijem.

 

Fc zamówię pod twitcha i cykady ze względu na dużą ilość pustych brań w ubiegłym sezonie. Na pewno też sprawdzę pod free żeby nie było. Warto próbować wszystkiego

Dokładnie tak jest. Z naprawdę czułym kijem można pokosić o FC jako Main Line do łowienia z dna. Ja osobiście używam FC tylko do moving baits ale tylko dlatego ze łowie z brzegu i to nierzadko na dystansach 60m wiec zalezy mi na max. czulosci. Bedac przez weekend w Holandi złowiłem wkoncu pierwsze ryby na War Gazelle + Steez CT z 10lb FC. bardzo przyjemny i szybki hol bez niespodzianek mimo ze rybki za wielkie nie były. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do takiego odległościowego opadingu na fluo mogę polecić kije typy rockfishing. Nie mam pojęcia jak to jest porobione ale mi się to sprawdza. Często branie mam z 50m od siebie w szybkiej rynnie. Nie widzę pogorszenia skuteczności na względem zestawu z pe 3.0 na BM XH 2.7m. Próbowałem też z nylonem, tragedi nie było ale miałem wrażenie że nylon zabiera więcej wody i mi to wszystko bardziej marzyło. Na ten sezon mam 2 podobne kije, przynajmniej na długość. Na prorexa ld 2.65 do 84gr posadzę multik z plecionką, na rocktribie zostawię fluo 0.36 a na BM posadzę jakiegoś trzysetka z nylonem 0.4(no chyba że żona mi tego onchora do 5oz pozwoli kupić, to się to jakoś jeszcze poprzestawia). To będzie fachowy, nikomu nie potrzebny test. Pz

Ps. Tą betoniarkę z nylonem 0.61 chyba też na madcacie pokatuje jeszcze trochę, było w sumie obiecująco...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jak Wy to robicie z tymi odległościami rzutowymi. Nie żebym negował, ale dla mnie rzut jakąś dobrze latającą przynętą na 40 metrów to już na prawdę osiągnięcie. 

 

Oglądałem sobie swego czasu sporo amerykańskich filmów porównawczych kołowrotków castingowych i tam też Panowie najlepszymi rzucali po 150 stóp maksymalnie i to przynętą, która przynętą nie była, tylko jakimś nabojem przeznaczonym do testowania, który w powietrzu minimalne opory stawia 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak z rybami, w opowieściach dużo większe.

 

Żeby nie było, zem ino pozer, to castuje, od 10 lat, bezspiningowo, najlepsze wyniki jakie udało mi się uzyskać, to rzuty z wiatrem wobkiem-cykada boleniowa huntera ca 18g i było to 75m równo, bo tyle dokładnie miałem nawinięte plecionki, sprzęt też był raczej wyśrubowany, bo 2,6 m lami i steez ze szpulka roro.

 

Dalszych rzutów, do tego w nie tak idealnych warunkach jak wiatr w plecy i zoptymalizowany sprzęt, jakoś ciężko mi sobie wyobrazić.

Edytowane przez pnasy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zestawy castingowe to w większości analogi typowych zestawów spinningowych na dużą rzekę, a więc długie kije i lotne przynęty. Przy uncjowym i dobrze ładującym się kiju 2.6m i multiku w stylu Zilliona SV TW wszystko lata bardzo dobrze i w przypadku cięższych przynęt, jak właśnie wertykalne woblery, te 70m jest osiągalne. Zdecydowana większość rzutów to około 40-50m, bo albo wiatr zamienia zasięg w balon z linki, albo coś innego przeszkadza, albo nie ma potrzeby. 

 

W tym roku przerobiłem jeden z tych kijków na spinning i będę miał porównanie najlepsze z możliwych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To żaden wyczyn rzucić Castem na 40m czy 45m a wręcz normalna odległość pod warunkiem odpowiednio dobranego sprzętu. Wiadomo ze takich odległości nie osiąga sie Woblerem sieka czy cos podobnego a np. Texasem, Cykada, Wobkiem z systemem rzutowym czy guma na odpowiedniej główce. Do nielotów sięgam po spina albo łowiąc Carolina z długim przyponem bo nie lubie długich castow. Dlatego zawsze to podkreślam ze Cast ze spinem powinny sie uzupełniać a nie wykluczać  :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby była jasność ja nie neguję takich odległości.

 

Z ciekawości obejrzałem teraz jakiś film porównawczy tuningowanych Zillionów i pan przy bezwietrznej pogodzie z nawiniętą cienką żyłką, rzucając Casting Plugiem, czyli tak na prawdę pociskiem uzyskał maksymalny dystans 180 stóp - czyli raptem 55 metrów. 

 

Stąd moje zdziwienie jak piszecie, że rzucacie sobie na 60 czy 50 metrów jakby to było zupełnie oczywiste.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuning robi się raczej aby łatwiej rzucać lekkimi przynętami, bo mniejsza inercja to łatwiejszy rozruch masy wirujacej. Mam jednego zilliona, to super multik ale nie koniecznie do odległości. Proste curado 201 potrafi więcej w metrach od tych 15gr. zwartej, lotnej przynety. Można wierzeć lub nie, ale da się kastem o porównywalne długości i gramaturze wyrzutu ciepnać tyle ile spinem. Mi się udaje i teraz do rozwiązania jest kwestia czy dobrze mi idzie w kaście czy kiepsko w spinie. Ja wędek używam do łowienia ryb, a że z mojego brzegu nie bierom, to ciepam ile wlezie. Sprawdzałem ile mogę pocisnąć na morzu. Morskie przynęty są mega lotne ale łowiąc ramię w ramię z lokalsami z 3.0m spinami moje zabawki nic bliżej nie rzucały. Nie powiem, wyglądałem trochę jak kosmita z 3.0m w4 w kaście ale chłopy jakoś mi bardzo nie współczuli. Jest jeden minus przy kaście..... Jak ma być daleko to trzeba mieć bardzo dużo miejsca za plecami albo nauczyć się rzucać z dziwnych pozycji... Spin pod tym względem zawsze będzie łatwiejszy do ogarnięcia, ale robi ciuch przy rzucie a to mnie tak wq.... Że łowię kastem. Pz

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :)
Z castingiem dopiero zaczynam

 

Zamówiłem - Seaguar TATSU 8lb
Planuję to założyć do lekkiego chińskiego multika pod kijek 3.5-10g.

Wcześniej założyłem jakąś chińską FC 20lb, która zakupiłem w innym celu, ale franca taka śliska, że nie mogłem FG zawiązać skutecznie.
Kilka rzutów testowych 6g i nie powiem, odczucie lepsze niż na pletce.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witajcie Panowie,

 

Ostatnimi czasy dostalem pare zapytan o moj sprzet czy bylem proszony o porade w sprawie sprzetu czy metod. I na nockach mialem troche czasu zeby poszukac jakiegos nowego zestawu dla siebie. Szukalem info na yt czy blogach ale przyznam sie szczerze po za japonskimi kanalami ktorych nie rozumiem ciezko bylo cokolwiek cos znalesc. I zrodzil sie taki pomysl na swoj wlasny kanal YT z recenzjami sprzetu i metod JDM ktore mozna by zaadaptowac do naszych rodzimych gatunków. Kanal bylby po polsku naturalnie. Co i tym sadzicie? Mialo by to sens? Myslicie ze rzesza entuzjastów JDM w Polsce jest wystarczająo duza na takie przedsięwzięcie? Pomyslow mam sporo i wszystko na start jest pod reka. Checi tez sa ale jestem ciekaw waszej opinii zanim zaczne inwestowac moj wolny czas ktorego mam tez jak większość z Was nie za wiele.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...