Skocz do zawartości
  • 0

Aktywność Szczupaka Nocą


legion

Pytanie

Zwracam się do kolegów z takim oto pytaniem jak w temacie.Mam zamiar poświęcić kilka nocek w pogoni za szczupakiem.Pytanie czy warto ?.W moim wieloletnim wędkowaniu zdarzało się,ale to chyba były farciochy ;) . Łowska to niewielkie stawiki,glinianki o głębokości od 2 do 5 m.Czy Pajki śpią czy żerują.Płycej,głębiej,wobler,guma.Myślę,że temat ciekawy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Tutaj znajdziecie odpowiedź dla czego szczupak jest skuteczny w polowaniach w słabym oświetleniu .

 

Photoreceptor Fine Structure in the Northern Pike (Esox lucius)

April 2011Journal of the Fisheries Research Board of Canada 32(10):1711-1721

32(10):1711-1721

DOI:10.1139/f75-205

Authors:

C. R. Braekevelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Miałem napisać już wcześniej swój wywód ale wyjazd na ryby pokrzyżował mój plan. Ale przez to mogę powiedzieć więcej. Spotkałem znajomych , którzy cały weekend praktycznie chodzili na spinningowe nocki za sandaczem .Połowili ogrom szczupaków 70-110 i tutaj ciekawostka , którą ja ze swojego doświadczenia potwierdzam. Wszystkie ryby padły na przestrzeni max 50-80 metrów , tak jakby stały jedne koło drugiego. Bardzo rzadko takie rzeczy im się przytrafiają , ale te 2-3 razy do roku na pewno. Zwykle łowią właśnie sandacze. Za to mam kolegę , który regularnie łowi nocą na Wiśle i u niego stosunek szczupaków do sandaczy to 4:1 . Ja przyznam się ,że niewiele łowie nocą .Ale trudno mnie sobie przypomnieć bym złowił szczupaka w nocy bo tak godzinę max dwie po zachodzie ( zwykle tyle zostaje max)  to było chyba kilka. Nie mniej od małego wpajano mnie ,ze szczupak nie żeruje  w nocy i zdecydowana większość wędkarzy jest do tej pory tego zdania. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Bardzo mnie ciekawi korelacja połowów szczupaka w nocy z natężeniem oświetlenia. Wczoraj zastanawiałem się podczas gonitwy sandaczowo sumowej jak zaświetlenie nieba (light pollusion ) wpływa na intensyfikację żerowania? W obrębach dużych miast zjawisko jest bardzo intensywne. Jakie macie spostrzeżenia z terenów gdzie tego światła jest mało lub brak? Czy egipskie ciemności powodują głodówkę u szczupaków ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Bardzo mnie ciekawi korelacja połowów szczupaka w nocy z natężeniem oświetlenia. Wczoraj zastanawiałem się podczas gonitwy sandaczowo sumowej jak zaświetlenie nieba (light pollusion ) wpływa na intensyfikację żerowania? W obrębach dużych miast zjawisko jest bardzo intensywne. Jakie macie spostrzeżenia z terenów gdzie tego światła jest mało lub brak? Czy egipskie ciemności powodują głodówkę u szczupaków ?

nie  - pisałem o tym wcześniej w tym wątku

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ale po co się w ogóle męczyć i łowić w nocy skoro zdecydowanie lepiej żeruje w dzień? To takie dostosowywanie ryb do siebie a powinno być na odwrót czyli łowimy wtedy kiedy szanse są największe

 

Bo:
- Łowimy i się nie męczymy?
- Łowimy, kiedy możemy?
- Łowimy, bo lubimy?
- Łowimy w nocy, bo inny klimat?
- W nocy, bo lubimy trudniejsze wyzwania? To tylko teoretycznie;)
 
A może nie tylko o rybę chodzi? Może atmosfera, spokój, a jednocześnie wieczorne napięcie jest potrzebne przekornym wędkarzom?
Resztę pozostawmy tym, co lubią prostotę i książkowe sytuacje;)
pzdr., :)

post-55449-0-44045800-1725186549_thumb.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kilka lat wstecz, jeździłem na wieczorne łowienie szczupaków jesienią. Rzeka Narew, a nie opodal zapalały się lampy, gdzieś po godzinie 18. Brania były jak w zegarku, od 19.40 do 20.30, codziennie o tej samej porze. Tak jak napisał kolega na pierwszej stronie, myślę że to zależało głównie od oświetlenia. Pewnego wieczoru, trafiłem na "kryzys" w oświetleniu, co skończyło się, wynikiem zerowym. Zaznaczę, że w dzień w tym miejscu trafiały się szczupaki, lekko ponad wymiar, a wieczorne łowienie zaczynało od 80 cm z dużym plusem. Największa ryba miała 98 cm.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Bo:
- Łowimy i się nie męczymy?
- Łowimy, kiedy możemy?
- Łowimy, bo lubimy?
- Łowimy w nocy, bo inny klimat?
- W nocy, bo lubimy trudniejsze wyzwania? To tylko teoretycznie;)
 
A może nie tylko o rybę chodzi? Może atmosfera, spokój, a jednocześnie wieczorne napięcie jest potrzebne przekornym wędkarzom?
Resztę pozostawmy tym, co lubią prostotę i książkowe sytuacje;)
pzdr., :)

attachicon.gif P1420465_easyHDR-BASIC-2.jpg.6a81500777d9f8c63e6464c2271223f4.jpg

 

Możesz wrzucić więcej zdjęć różnych ryb? 

Nie pisze tego, że w nocy nie idzie złowić szczupaka, tylko czy to nie jednorazowy przypadek, który miał potwierdzić, że w nocy można skutecznie łowić szczupaki. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Od pewnego czasu nocne spinningowanie, to kilkadziesiąt wyjść w sezonie.
Miałem tego nie robić, bo gdyby zdjęcie było jedynym dowodem, o czym pisałem, to po co  tu w ogóle rozmawiać? Zresztą, kilka osób wypowiedziało się, że szczupaki można łowić nocą celowo. Ja tego nie robię. Wystarczy poczytać, co napisałem wcześniej ze zrozumieniem. Do szczupaków nie czuję mięty i są u mnie prawie w całości przyłowem. Owszem, po kilkunastoletniej przygodzie ze spinningiem, a od kilku lat intensywnie w nocy, mogłem się tu wypowiedzieć, bo coś widziałem, słyszałem i złowiłem. Gdybym był całkiem zielony, to z tych postów, co tu się pojawiły, mógłbym coś wywnioskować. Z pewnością sprzyjającym elementem jest światło. Rozproszone z latarni, lub blask księżyca, to bardzo sprzyja, szczególnie wędkarzowi. W moim przypadku kilka szczupaków złowiłem przy słabym oświetleniu z daleka od elektryki.

post-55449-0-70287100-1725228827_thumb.jpg

 

Zdecydowanie nie pchałem się do łowienia, gdy noce były bardzo ciemne. Po prostu miałem spory dyskomfort i niewielką przyjemność. Lubię łowić płytko. Sporo sezonu poświęcam przynętom powierzchniowym i takim, które robią zamieszanie w wodzie a w zasadzie na powierzchni. Z tym że w nocy robię to w zależności od sytuacji i miejsca, jak najwolniej. Szukam miejsc płytkich. Tam mam większe szanse na poderwanie ryby. I teraz tak, powtórzę, szczupaki w nocy są u mnie przyłowami przy wypadach na sumy, sandacze, jazie i klenie. W niektórych miejscach spodziewam się ich, a to z powodu, że już wcześniej kilka razy mi się trafiały. Te nocne złowione na gumy, to zbrojone były w lekkie główki 4-8 g. Przypominam sobie tylko dwa przypadki brań z pełnego opadu. Pozostałe, to gdzieś w toni, a na woblery, to wiadomo, płytko lub tuż pod powierzchnią.
Przymusiliście mnie do grzebania w dysku i coś udało się odzyskać. Na początek trafił się prawdopodobnie największy, jakiego miałem na spinning. Dawałem mu ponad 100 cm. Zdjęcie tego nie oddaje, ale wziął na mojej konstrukcji dziesięciocentymetrowego woblera, a szczupak łeb miał jak wiadro. Wobler gdzieś głęboko zassany i nie udało się za pierwszym razem wprowadzić do podbieraka. Kilka odjazdów i niestety po sprawie.

post-55449-0-25791200-1725228967_thumb.jpg

Zastanawiałem się wcześniej, czy te sytuacje podczas nocnych wypraw z muchówką i obcinki, które się trafiały, to mogły być szczupaki. Zapomniałem, bo lata mijają i tak się po prostu dzieje, że pamięć zawodzi. Ale jedno zdjęcie ze szczupakiem na streamera w nocy zachowałem. Zresztą wtedy miałem ciekawą noc, bo złowiłem jeszcze bolenie, jazie i okonie.

post-55449-0-92203500-1725229037_thumb.jpg post-55449-0-24830900-1725229062_thumb.jpg

post-55449-0-22865100-1725229095_thumb.jpg post-55449-0-92562700-1725229143_thumb.jpg

Wspomniałem, że najczęściej w nocy latają do wody u mnie chlapaki-crawlery. I tu znalazłem przykład, jeden z kilku, że szczupaki lubią zebrać z powierzchni głośno pracującą przynętę. Dwa różne crawlery, ale szczupak ten sam. Wziął po jakimś czasie.

post-55449-0-94021400-1725229240_thumb.jpg post-55449-0-39175800-1725229284_thumb.jpg

 

Było kilka sztuk na kleniowe smużaki. Niestety nie odnalazłem ich, bo spora część zdjęć została na starym komputerze, który odmawia pracy.  
Nie wiem, czy gdybym sobie wmawiał, że idę celowo na szczupaki, to coś więcej bym wycisnął. Obawiam się, że nie. Może nawet bym pogorszył sprawę?

post-55449-0-59476100-1725229366_thumb.jpg post-55449-0-87181200-1725229417_thumb.jpg

 

post-55449-0-77471800-1725229472_thumb.jpg post-55449-0-80465700-1725229508_thumb.jpg

 

post-55449-0-53491000-1725229568_thumb.jpg post-55449-0-95973900-1725229637_thumb.jpg

 

post-55449-0-79088900-1725229740_thumb.jpg post-55449-0-68356100-1725229787_thumb.jpg

 

 Z przedstawionych tutaj są dwa 90+, jeden 80 cm i jeden prawdopodobnie 100+. Pozostałe to +/- 70 cm. Odnalazłem jeszcze kilka sześćdziesiątek, ale wiadomo, że nie tutaj ich miejsce.

Pozdrawiam "niewiernych Tomaszy" i życzę mocnego nocnego przygięcia:)

 

 

 

  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam.

Nie mogę się pochwalić aż takimi okazami jak Jaceen, ale łowię szczupaki nocą regularnie od paru sezonów przy okazji łowienia sandaczy. Każdego roku mi się jakieś trafiają.

Na tłicze i muchówką - czyli na przynęty praktycznie bez akcji własnej, prowadzone w toni albo płytko pod powierzchnią.

Moim zdaniem szczupak nocą kieruje się głównie wzrokiem i atakuje z dołu przynętę, którą widzi na tle nieba. Przy czym nie ma tu raczej znaczenia czy noc jest jasna czy jest ciemno jak w d..ie.

Wyraźny kontur przynęty jest ważny i jej barwa - im ciemniejsza tym lepsza.

Pozdrawiam.

post-63414-0-90003300-1725566974_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Moim zdaniem szczupak nocą kieruje się głównie wzrokiem i atakuje z dołu przynętę, którą widzi na tle nieba. Przy czym nie ma tu raczej znaczenia czy noc jest jasna czy jest ciemno jak w d..ie.

Wyraźny kontur przynęty jest ważny i jej barwa - im ciemniejsza tym lepsza.

 

Kilka szczupaków w swojej wędkarskiej karierze również złowiłem po zmroku przy próbie złowienia sandacza. Nawiązując do tego co napisałeś "...nie ma tu raczej znaczenia czy noc jest jasna czy jest ciemno jak w d..ie.

Wyraźny kontur przynęty jest ważny i jej barwa - im ciemniejsza tym lepsza", uważam, że kluczowe jest właśnie oświetlenie (księżyc lub sztuczne światło), bo przy takiej nocy gdzie jest niebo ciemne jak w du..e i ciemnych przynętach, nie można mówić o wyraźnym konturze przynęty na tle nieba, która ma być widoczna dla ryby od dołu. 

Jednego szczupaka złowiłem w ciemności przy zwalonym drzewie, gdy musiałem odpalić czołówkę, odwróciłem się w stronę wody i promień światła ją w pewnym stopniu naświetlił, miałem strzał w przynętę. Dodam, że rzucałem tą samą w tym miejscu wcześniej kilka razy i nic się nie działo. W tym przypadku to dowód, że najistotniejsze było jednak oświetlenie. Pzdr

Edytowane przez wilczybilet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zwracam się do kolegów z takim oto pytaniem jak w temacie.[...] Czy Pajki śpią czy żerują. 

Nie śpią. Czasem wyskakują z wody. Jedne przemieszczają się po ziemi do innego zbiornika. Inne wyskakują w powietrze i wpadają do łodzi. Zob. mój tekst: O szczupakach wyskakujących z wody. Przegląd Rybacki, 2020, 44(2):23-24.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

chodzi mi tak o realne szanse.

Nie ma jednej reguły, bo każda woda jest nieco inna, a biologia szczupaka jest dosyć złożona (jego aktywność zależy od wielu czynników). Jeśli masz czas i ochotę, to idź i spróbuj łowienia. Przyjemnie jest posłuchać rad innych kolegów, ale nic nie zastąpi własnego doświadczenia na ulubionej wodzie. Połamania kija.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Siedzimy z kolegami od września prawie co wieczór /noc polując za sandaczem (zarazili mnie tym a raczej jakie wyniki mieli przez lato)  .Czasem do 21 , czasem do 23 .Powiem ciekawostkę albo nie bierze nic albo bierze i sandacz i szczupak praktycznie na zmianę przez bardzo krótki czas np. 21- 21,20 .Ale szczupaki jakie padają są już dosyć fajne -rzadko który to +70 zwykle +80 a nawet +100 . Gorzej z sandaczem  ;)  te potrafią być +50 i mniejsze. Mówimy o miejscu praktycznie ciemnym z dużą ilością drobnicy. 

 

 

Czasem wyskoczę jakieś 10 km wyżej w miejsce gdzie łowi się ,,pod latarniami"- naprawdę mocnymi latarniami -tam nie widzę różnicy w ilości brań dzień /noc i jak biorą /wejdą to taśmowo  w nocy łowi się  szczupaki -głownie < 50cm ale trafiają się większe. To samo z sandaczem i nie wiem czy to sprawa miejsca czy tego oświetlenia ale odnoszę wrażenie ,że może nie o tyle jakościowo co ilościowo jest tam więcej ryby. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dobry trop ale nie ten akwen :D Poza tym, ja mam słabiutkie wyniki - koledzy zdecydowanie lepsze .Ja się dopiero uczę nocnego łowienia - dopiero od wspomnianego września spróbowałem tego . Bardzo mnie to wciągnęło -aczkolwiek ,,ataki bobrów" doprowadzają mnie do furii.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Uwierz bobry to pikuś poczekaj jak najdzie Cię w nocy odyniec za plecami to wtedy zobaczysz jak kochasz bobry  :D 3 tygodnie temu miałem takie spotkanie to serce mi tak biło głośno że nie słyszałem własnych myśli  :D  masz kilka sekund na przemyślenia że w razie ataku w którą stronę spierdzielać  :D ja wtedy wybrałem odpalenie petardy ale jak to zrobiłem w 5 sekund to się do dzisiaj zastanawiam - wyjąć z plecaka następnie z opakowania i jeszcze sięgnąć po zapalniczkę do kieszeni, odpalić i rzucić (dobrze że wiatru nie było  :P )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zależy jakie to ataki bobrów - u mnie skubańce nie wiem jakim cudem robią taki numer - że ,,eksplozja" (wynurzenie i  walnięcie ogonem o wodę) potrafi być i metr od Ciebie. Takie cos w kompletnej ciszy i ciemności do przyjemnych nie należy. Ostatnio wiedząc ,ze tam są już nawet ich nawoływałem/odstraszałem .Obróciłem się , chciałem wyjść z wody a za mną w wodzie bóbr - no i znowu cały w wodzie byłem a w październiku przy takiej temperaturze wody i powietrza to nie jest przyjemne. :D Jakieś dwa tygodnie temu sam się zawinąłem bo mnie otoczyli i zaczęli ,,bombardować ". Na początku września przeprowadziły też na mnie dwa ,,zamachy" w postaci spuszczenia praktycznie na mnie drzewa ( w jednym uratowała mnie barierka drogi rowerowej i odległość drzewa od drogi oraz tego ,że nie było zbyt wielkie ) . :D Także moja miłość z bobrami kwitnie :D 

 

Zastanawiam się czy kiedyś mnie nie ,,dziabną" myśląc ,ze w wodzie fajny konar stoi i trzeba z nim zrobić porządek :D - nawet nie wiem co w takiej sytuacji zrobić .Po szczepionkę przeciwko wściekliźnie do szpitala ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...