pawelz Opublikowano 10 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2024 Mucha ma byc odskocznia od codziennej jebanki dla wiekszosci. To fine art w wielu roznych perspektywach zaleznych od podejscia. To nie whisky, to najlepszy cognac w swojej najczystrzej formie jako start... to brodzenie w ekstremach gdzie inni sie nie odwaza, to wlasne wzory much jakich nie znajdzie sie w necie czy sklepach ktore lowia porypane ilosci ryb jak inni nie lowia. To wyjazdy daleko od domu by lowic tylko lipienie czy pstragi. bo u nas nie ma. To wspomniane wyzej potoki kredowe gdzie sie to zaczelo, to kiedys House of Hardy na Pall Mall, teraz Farlows. Tego trzeba po prostu doswiadczyc. Mozna od dupy strony latac za pstragami po Chile, Patagoniach czy innych ale ich kolebka jest Szkocja, tam rosna najwieksze, lipienie moze oprocz arktycznych to znowu Walia i Szkocja. Samolotem w chwilę, hotele kosztuja tyle co nic tak jak loty budzetowe.Szczerze to nie rozumiem takiego podejscia. Dlaczego to wlasnie lowienie muchowka ma byc takie...... inne. Nie jest to z pewnoscia najtrudniejsza metoda polowu ryb, podobnie jak muchy robi sie recznie woblery i inne przynety. To ze lowi sie w innych okolicznosciach przyrody ?. Jedni lubia szybkie wody kredowe inni polozone na odludziu wsrod lasu tajemnicze bajorka. Mozna by tak w nieskonczonosc. Wlasnie takie gadanie wyrabia wsrod przecietnego wedkarza poglad, jaka to metoda niedostepna. Co jest kompletna bzdura. A przypisywanie metody polowu do konkretnej lokalizacji kompletnie do mnie nie przemawia. A tekst o najwiekszych lipieniach w GB juz dobil mnie do reszty. Piszesz to tak, jakby ta ryba wystepowala tylko tam i tylko tam byla godna lowienia. A co ciekawe, z filmow (bo nigdy nie bylem w Anglii) wnioskuje, ze lipien traktowany jest tam jak niemal u nas plotka. Zadna szlachetna ryba, lowiona na splawik i biale robaki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelz Opublikowano 10 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2024 Nie chodzi o "brzydzenie się" białorybem. Łowienie każdej ryby na muchówkę jest wyzwaniem. Świnki czy klenie są tak samo trudnym wyzwaniem jak głowacica. Brzany. Nie wiem czy są jakieś łatwe ryby do złowienia na muchówkę ale nie o to chodzi że ktoś się czegoś brzydzi. Łowi ,poluje lub odpuszcza i idzie na to co wybrał na cel i dąży aby go osiągnąć. szczupaki, sandacze czy bolenie to też fajne ryby do złowienia na muchówkę. Czy historycznie muchówka była przypisana do połowu ryb łososiowatych i lipieni? Pewnie nie. Może to była fanaberia lub .... coś skuteczniejszego aby się do tych ryby dobrać. Lipienie na pewno łatwiej złowić na metodę muchową. Dlatego pisałem że wg mnie muchówka pod wody pstrągowe z tego względu, że powinno się łowić na imitacje much spływających po powierzchni ryby które je zbierają. Innymi metodami raczej trudno to imitować. Do tego woda płynąca, szybka, to bardziej ciekawe, wymagające i aktywne łowienie. Bez porównanie do wód stojących czy nizinnych wolnopłynących. Z tego co wiem, to zaczeto od mokrej muchy a nie splywajacej po powierzchni suchej. Natomiast nie rozumiem, czemu to maja byc wody gorskie ?. Gwarantuje Ci, ze na nizinach znajdziesz mnustwo wod w ktorych woda zap... duzo szybciej jak na ledwo teraz saczacym sie Sanie. I woda tez jest duzo chlodniejsza. A ze zyja tam klenie czy jelce a nie pstragi czy lipienie to inna sprawa. I lowi sie je jak najbardziej na splywajace imitacje owadow. Co ciekawsze, stanowia duzo wieksze wyzwanie jak pstrag czy lipien. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peresada Opublikowano 10 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2024 (edytowane) Mucha ma byc odskocznia od codziennej jebanki dla wiekszosci. To fine art w wielu roznych perspektywach zaleznych od podejscia. To nie whisky, to najlepszy cognac w swojej najczystrzej formie jako start... to brodzenie w ekstremach gdzie inni sie nie odwaza, to wlasne wzory much jakich nie znajdzie sie w necie czy sklepach ktore lowia porypane ilosci ryb jak inni nie lowia. To wyjazdy daleko od domu by lowic tylko lipienie czy pstragi. bo u nas nie ma. To wspomniane wyzej potoki kredowe gdzie sie to zaczelo, to kiedys House of Hardy na Pall Mall, teraz Farlows. Tego trzeba po prostu doswiadczyc. Mozna od dupy strony latac za pstragami po Chile, Patagoniach czy innych ale ich kolebka jest Szkocja, tam rosna najwieksze, lipienie moze oprocz arktycznych to znowu Walia i Szkocja. Samolotem w chwilę, hotele kosztuja tyle co nic tak jak loty budzetowe.Ja bym oddał wszystkie lipienie i pstrągi z UK za tydzień na Rio Grande I za szansę na 30 funtowego potoka prosto z oceanu.Bynajmniej nie od dupy strony.... Edytowane 10 Września 2024 przez peresada 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 10 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2024 Ja bym oddał wszystkie lipienie i pstrągi z UK za tydzień na Rio Grande I za szansę na 30 funtowego potoka prosto z oceanu.Bynajmniej nie od dupy strony....Ja pisalem o potokach a nie trociach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest-Natura Opublikowano 10 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2024 (edytowane) Witam.Bujo ... można też wsiąść do samochodu, podjechać 20 minut nad swoją ulubioną rzeczkę czy staw i złowić na muchę leszcza pod 60 cm.Albo pójść na całą nockę, i stojąc na środku ogromnej rzeki, w zupełnej ciemności (pobrodź sobie nocą po Odrze na przykosach, to zmienisz zdanie o ekstremalnym brodzeniu ), łowić na muchę spore sandacze, jeszcze większe bolenie, czy jeszcze większe sumki.Można też zapolować na 8-10 kilogramowe karpie, skompletowanym specjalnie na tę okazję sprzętem w klasie #10, można pognać ze 200 km pod Kielce, specjalnie tylko po to żeby nałowić się na szklaka #2 dzikich jelcy, których nie ma już w górskich rzekach, można się zafiksować w temacie złowienia wielkiej brzany, ostrożnego klenia większego niż swoje przedramię, który nie chce nikomu i na nic wziąć, albo po prostu połowić dla relaksu 15-to cm krasnopiórki z materaca na chrust za stówę z Aliexpress ... Można wszystko ... chyba że od samego początku ktoś Ci kładzie do łba że mucha to tylko pstrąg, lipień, 2-3 rzeki w górach, albo "zagranica" i umiejętności oraz sprzęt, do których dojdziesz jak już będziesz się zbierał z tego świata ... Nie ma lepszych i gorszych wędkarzy muchowych ani lepszego czy gorszego wędkarstwa muchowego.Są tylko ludzie którzy wolą odkrywać, eksplorować ciągle coś nowego i ludzie, którzy wolą zostać świadomie tradyjonalistami.Obydwa "typy" są OK.Można być też i jednym i drugim wędkarzem muchowym naraz i tak to łumaczyć młodym ludziom ... Pozdrawiam. Edytowane 10 Września 2024 przez Forest-Natura 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peresada Opublikowano 10 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2024 Ja pisalem o potokach a nie trociach.Potok to potok. Nawet taki który pływa od czasu do czasu w oceanie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelz Opublikowano 11 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2024 Sorki, ze sie odniose do innego forum (FF) ale nie mam tam konta i jakos nie mam ochoty zakladac. Ale jak czytam bzdety wielu ludzi wypisujacych o elitarnosci FF to juz wiem, ze wrdkarstwo muchowe w Polsce chyli sie ku koncowi. Poki bedzie takie myslenie i wpajanie innym, jacy to elitarni Ci muszkarze, to niedlugo nawet sklepy internetowe padna, bo nie bedzie komu kupowac sprzetu muchowego. A juz najbardziej rozwalil mnie tekst:"Elitarność muszkarstwa nie bierze się z posiadania drogiego sprzętu( SIMMS, ORVIS czy Winston) Bierze się z zachowań nad wodą, sposobie funkcjonowania i myślenia. Nie chlania wódy i piwska nad brzegiem rzeki w głośno rozwrzeszczanej grupie ludzi, którzy co drugie słowo mówią, kurwa.. wyjebałem tego lipienia albo rzucają chujami i kurwami stojąc w rzece, gdzie grupka ludzi z dziećmi patrzy na to i nie może tego słuchać. ..".Nosz k..a, jakby nie bylo etycznych spinningistow, tyczkarzy czy lawiacych jeszcze innymi metodami. Moze sie myle, ale niech ktos mi wyjasni czym takim charakteryzuje sie wedkarstwo muchowe, ze niektorzy traktuje je jako elitarne. Tym ze lowi sie pstragi lipienie czy lososie ?. To przepisy uniemozliwiaja lowienie tych ryb innymi metodami, a nie fakt ze sie nie da. To ze lowi sie nieco innym sprzetem ?. To ze na poczatku jest nieco trudniej ?. Watpie aby ktos, kto wymysli lowienie ryb za pomaca pior w II wieku n.e. mysla o tym jak o elitarnym sposobie polowu ryb. To Anglicy zrobili sobie z tego zabawe dla elit w XVIII. I byc moze niektorzy obecni muszkarze roszcza sobie prawo do bycia takimi elitami, ale wg mnie nie tedy droga.Jakos nie widze tych elit nad woda obecnie gdzie co 2 osoba wali ciezkimi muchami zawieszonymi na 6m przyponach a sznur traktuje jako zlo konieczne. Lowienie metoda zylkowa, krotka nimfa tez Ci purysci nazwa elitarnym muszkarstwem ?.Jesli chcemy, zeby muszkarstwo w naszym kraju nie umarlo, musi stac sie masowe a przynajmniej bardziej dostepne. Wpajanie ludziom glupot do glowy, jaka to elita sa muszkarze i ze tylko pstrag i lipien a reszta to "substytut" tylko dobije jeszcze jako tako funkcjonujace muszkarstwo. Za moment padna OS'y bo nie bedzie komu na nich lowic a na pozostale wody wejda spinningisci czy splawikowcy z roslinnymi przynetami, bo jakos je utrzymac trzeba bedzie. A my dalej uwazajmy, jaka to elita jestesmy. Nie nie jestesmy wcale w zaden sposob lepsi od etycznych splawikowcow, spinningistow itd. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dipper Opublikowano 11 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2024 Trochę ludzie mylą elitarność ze snobizmem. Sztuczna mucha w porównaniu z robakami, albo najeżonym kotwicami woblerem jest jednak trochę inna. O tego się wszystko zaczyna. Wykonywanie sztucznych much doprowadzono kiedyś do poziomu sztuki przez duże S, a posługiwanie się linką wcale proste nie jest. Czasem średnio zaawansowani muszkarze mają problem z pokonaniem odległości kilkunastu metrów.Samo zachowanie jest jakby oddzielną sprawą, chociaż na początku też pewnie trochę odróżniało muszkarzy od zwykłych pozyskiwaczy rybiego mięsa.Z biegiem czasu muszkarstwo staje się coraz bardziej odrapane i wytłamszone, ale główne różnice do innych metod jakoś się trzymają.Na sztuczną muchę najlepiej reagują ryby przejrzystych wód, więc oczywiste jest, że na samym szczycie są łososiowate i lipień. Reszta, owszem da się łowić.Wydaje mi się, że czasem wędkarze stają się "niewolnikami" muchowej metody. Rzeźbią w ledwie zipiących łowiskach, albo wyobrażają sobie, że wszyscy powinni zostać muszkarzami. Dosyć wcześnie i skutecznie się z czegoś takiego wyleczyłem. Łowię na muchę kiedy na prawdę warto, a świnki i płotki łowię normalnie. Czyli na spławik. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelz Opublikowano 11 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2024 Patrzac na to co sie dzieje 80% muszkarzy jakby mogla to nalozylaby na haczyk tego robaka. Problem, bo spadnie. Patrzac na "muchy" wielu wedkarzy, to ciezko nazwac finezja nawiniety na haczy czerwony czy w innym kolorze chenill czy jakis syntetyczny kawalek wezyka. A czemu to robia ?. Bo to najbardziej przypomina robaka, ochotke itp."Samo zachowanie jest jakby oddzielną sprawą, chociaż na początku też pewnie trochę odróżniało muszkarzy od zwykłych pozyskiwaczy rybiego mięsa.".Gwarantuje ze zarowno wsrod muszkarzy jak i innym zwolennikow wedkarstwa niemaly odsetek to pozyskiwacze miesa. Problem dla nich w tym, ze obecnie wiekszosc wod gdzie jeszcze da sie zlowic lipienia czy pstraga to wody NK. Nie tak dawno jeszcze na Sanie walono wszystko co wyszlo pow 31 cm (taki byl wymiar lipienia na poczatku wieku). Na Dunajcu nie bylo wcale inaczej. I jak zachowanie tego "glizdziarza" mozna jeszcze zrozumiec, bo "mulakow" jeszcze troche zostalo, tak tej "elity" juz nie rozumiem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dipper Opublikowano 11 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2024 Napisałem tylko o różnicach, które mogą świadczyć o pewnej elitarności muszkarstwa. Co ludzie z tym robią, każdy może sobie sam pooglądać i ocenić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 11 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2024 Witam.Bujo ... można też wsiąść do samochodu, podjechać 20 minut nad swoją ulubioną rzeczkę czy staw i złowić na muchę leszcza pod 60 cm.Albo pójść na całą nockę, i stojąc na środku ogromnej rzeki, w zupełnej ciemności (pobrodź sobie nocą po Odrze na przykosach, to zmienisz zdanie o ekstremalnym brodzeniu ), łowić na muchę spore sandacze, jeszcze większe bolenie, czy jeszcze większe sumki.Można też zapolować na 8-10 kilogramowe karpie, skompletowanym specjalnie na tę okazję sprzętem w klasie #10, można pognać ze 200 km pod Kielce, specjalnie tylko po to żeby nałowić się na szklaka #2 dzikich jelcy, których nie ma już w górskich rzekach, można się zafiksować w temacie złowienia wielkiej brzany, ostrożnego klenia większego niż swoje przedramię, który nie chce nikomu i na nic wziąć, albo po prostu połowić dla relaksu 15-to cm krasnopiórki z materaca na chrust za stówę z Aliexpress ... Można wszystko ... chyba że od samego początku ktoś Ci kładzie do łba że mucha to tylko pstrąg, lipień, 2-3 rzeki w górach, albo "zagranica" i umiejętności oraz sprzęt, do których dojdziesz jak już będziesz się zbierał z tego świata ... Nie ma lepszych i gorszych wędkarzy muchowych ani lepszego czy gorszego wędkarstwa muchowego.Są tylko ludzie którzy wolą odkrywać, eksplorować ciągle coś nowego i ludzie, którzy wolą zostać świadomie tradyjonalistami.Obydwa "typy" są OK.Można być też i jednym i drugim wędkarzem muchowym naraz i tak to łumaczyć młodym ludziom ... Pozdrawiam.Jasne, zalezy co lubisz. Na leszcze 5 kg, karpie 10+ , szczupaki, okonie czy wegorze nie musze nigdzie jezdzic, plywaja obok lodki na ktorej mieszkam. Ani razu nie lowilem bo mnie to nie kreci. Wielu kreciolo by na maksa i doskonale rozumiem dlaczego. Odrzanskie przykosy to takie ekstremum? Ledwie to plynie, porzadna kamizelka, kurtka i sobie mozna splynac jak co zlego sie stanie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest-Natura Opublikowano 11 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2024 Jasne, zalezy co lubisz. Na leszcze 5 kg, karpie 10+ , szczupaki, okonie czy wegorze nie musze nigdzie jezdzic, plywaja obok lodki na ktorej mieszkam. Ani razu nie lowilem bo mnie to nie kreci. Wielu kreciolo by na maksa i doskonale rozumiem dlaczego. Odrzanskie przykosy to takie ekstremum? Ledwie to plynie, porzadna kamizelka, kurtka i sobie mozna splynac jak co zlego sie stanie.Witam.U mnie Odra w ciągu doby potrafi się podnieśc o 4 metry ... to w temacie tego że ledwo płynie Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 11 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2024 Witam.U mnie Odra w ciągu doby potrafi się podnieśc o 4 metry ... to w temacie tego że ledwo płynie Pozdrawiam.OK. W takim razie najtrudniejsze i najbardziej ekstremalne brodzenie jest na Odrze. Tylko troci i lososi brakuje do pelnego cyklu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest-Natura Opublikowano 11 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2024 (edytowane) OK. W takim razie najtrudniejsze i najbardziej ekstremalne brodzenie jest na Odrze. Tylko troci i lososi brakuje do pelnego cyklu.Witam.Myślę że mi ich tutaj wcale nie brakuje - niech pływają gdzie indziej. Jak przybierze czasem te 4 metry to są palie, wszystkie pstrągi świata i jesiotry za to - nie trzeba nad Fraser leciec do BC Pozdrawiam. Edytowane 11 Września 2024 przez Forest-Natura 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 11 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2024 Witam.Myślę że mi ich tutaj wcale nie brakuje - niech pływają gdzie indziej. Jak przybierze czasem te 4 metry to są palie, wszystkie pstrągi świata i jesiotry za to - nie trzeba nad Fraser leciec do BC Pozdrawiam.Tylko pozazdroscic Jedna z podstawowych zasad brodzenia nazwijmy glebokiego jest obserwacja punktow jak kamienie czy inne by dostrzec podnoszaca sie wode i w pore sie ewakuowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest-Natura Opublikowano 11 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2024 Witam.To ja zazdroszczę Tobie tych wszystkich ryb, które pływają wokół Twojego domu i wjazdów Ale z drugiej strony staram się wycisnąć maxa z tego co mnie najbliżej otacza Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymonP Opublikowano 12 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2024 (edytowane) Jakos nie widze tych elit nad woda obecnie gdzie co 2 osoba wali ciezkimi muchami zawieszonymi na 6m przyponach a sznur traktuje jako zlo konieczne. Lowienie metoda zylkowa, krotka nimfa tez Ci purysci nazwa elitarnym muszkarstwem ?. Czy metoda żyłkowa to muszkarstwo? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Jedyne co łączy tą metodę z muszkarstwem to kij i kołowrotek muchowy. W wędkarstwie muchowym obciążeniem jest sznur muchowy, a nie sama przynęta. Wdziałem takiego jednego z żyłką w akcji. Rzucał ciężką nimfą z wolframową główką mniej więcej tak jak przynętą spinningową. Jak dla mnie w zakresie tematu o nazwie muszkarstwo metoda ta jest zdecydowanie niekoszerna, choć trzeba oddać, że bardzo skuteczna i coraz więcej ludzi zaczyna się tym fascynować. W sumie nie ma się co dziwić bo na bezrybnych wodach trzeba się uciekać do coraz to bardziej cudacznych rozwiązań by cokolwiek złowić (jeśli ktoś ma takie ciśnienie). Za moment padna OS'y bo nie bedzie komu na nich lowic a na pozostale wody wejda spinningisci czy splawikowcy z roslinnymi przynetami, bo jakos je utrzymac trzeba bedzie. A my dalej uwazajmy, jaka to elita jestesmy. Nie nie jestesmy wcale w zaden sposob lepsi od etycznych splawikowcow, spinningistow itd. Niestety pewne nawyki polskiej społeczności wędkarskiej ciężko jest zmienić. Ja dość często odczuwam pewien rodzaj dysonansu gdy oglądam polskie filmiki z zagranicznych wypadów na ryby łososiowate. Przykładowo ktoś przeleciał pół świata, stoi nad pełną ryb rzeką w rejonach subarktycznych gdzie nie dookoła jest jedynie pustkowie, woda aż krzyczy o kij muchowy, a ten wyciąga spinning i blachy.... Oczywiście, każdy łowi tak jak lubi.... Edytowane 12 Września 2024 przez SzymonP 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest-Natura Opublikowano 12 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2024 (edytowane) Witam.W naszym polskim wędkarstie muchowym fascynuje mnie to że każda dyskusja schodzi prędzej czy później na temat metody żyłkowej ... Po czym wszyscy, na czele z jej nawiększymi przeciwnikami, gratulują w mediach społecznościowych polskiej kadrze muchowej, łowiącej niemal wyłącznie (poza jeziorem) na krótką nimfę, medalowych miejsc na podium "jakichśtam", kolejnych mistrzostw.Koło sie zamyka do następnej, szerszej dyskusji ... która i tak zejdzie prędzej czy później na temat "żyły". A w międzyszasie odbędą się kolejne "jakieśtam" mistrzostwa w krókiej nimfie i znowu będzie komu gratulowac ... Pozdrawiam. Edytowane 12 Września 2024 przez Forest-Natura 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelz Opublikowano 12 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2024 Witam.W naszym polskim wędkarstie muchowym fascynuje mnie to że każda dyskusja schodzi prędzej czy później na temat metody żyłkowej ... Po czym wszyscy, na czele z jej nawiększymi przeciwnikami, gratulują w mediach społecznościowych polskiej kadrze muchowej, łowiącej niemal wyłącznie (poza jeziorem) na krótką nimfę, medalowych miejsc na podium "jakichśtam", kolejnych mistrzostw.Koło sie zamyka do następnej, szerszej dyskusji ... która i tak zejdzie prędzej czy później na temat "żyły". A w międzyszasie odbędą się kolejne "jakieśtam" mistrzostwa w krókiej nimfie i znowu będzie komu gratulowac ... Pozdrawiam.Ja tam nikomu nie gratulowalem. Uwazam, ze wedkarstwo to nie sport a co za tym idzie wszelkiej masci zawody sa kompletnie bez sensu. I nie pisze tu tylko o sztucznej muszce, ale o kazdej formie wedkarstwa.PS Tak na marginesie i OT. Czy na FF jest jakis blad czy cos. Probowalem zalozyc konto zeby odpowiedziec jednej z osob, ale niestety nie moge sie zarejestrowac. Nie chcialbym toczyc bezsensownej dyskusji on na FF a ja na JB 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zeralda Opublikowano 12 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2024 (edytowane) FF to platforma z epoki permu, nikt normalny już tam chyba nie zagląda... Próbuj dalej, może się kiedyś uda. Edytowane 12 Września 2024 przez zeralda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtek Krasnopolski Opublikowano 12 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2024 Brawo za Twoje trafione w dziesiątkę określenie "krajowego" wędkarza muchowego na FF , ale jak zobaczyłeś niewielu podeszło do tego z dystansem i przymrużeniem oka .Jak łatwo w dyskusjach odchodzimy od meritum (koniec SzŁ) do kształtu i przyszłości wędkarstwa muchowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 14 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2024 Witam.To ja zazdroszczę Tobie tych wszystkich ryb, które pływają wokół Twojego domu i wjazdów Ale z drugiej strony staram się wycisnąć maxa z tego co mnie najbliżej otacza Pozdrawiam.Hej. To nie tak do koncu super. Odcinek kanalu zwanego River Lea nad jakim mieszkam jakis czas temu przejal klub cymbalow nazywajacy sie River Lea Anglers Club. Nie wolno lowic na spinning do poznej jesieni bo wedle ich przedatawiciela pochodzacego ze Slowacji szczupaki i okonie w lecie maja tarlo. Nie wolno lowic w nocy gdy fruwaja tutaj chrusty teraz i jetki majowe wczesniej. Obserwuje sobie tylko. Mucha dla kazdego ma inny wymiar. Osobiscie lowie tylko na imitacje owadow (nimfy, mokre, suchary ) i ryb jak streamery czy inne pochodne. Nigdy nie ukrecilem czy lowilem na imitacje robala czy nawet ochotki. Taki moj wybór. Miejsca sie zmieniaja. Moj ukochany odcinek rzeki Test i jej carierow w Wherwell sie zmienil. Nie mozna brodzic, nie mozna lowic tam gdzie jest dolek z kapitalnymi lipieniami, Hughie nie organizuje wyjazdów w jego stylu czyli sniadanie plus lunch za £10 ekstra. Dawno tam nie bylem... Zabralem tam wielu kolegow z Polski. Kazdy byl zachwycony. To plynie bardzo powoli, ryby widac jak na dloni, czasem potrzeba kogos by pokazal. Juz nie muchowo i nad innym potokiem kredowym wspolwlasciciel jerka mial kapitalny dzien pstraga plus szanse poslania wobka lososiowi z 90, ja na okonia Bonito trafiłem w paszczeke losia 120+, na ogonie polecial z jednej strony rzeki w krzaki na druga Na Test w koncowce sezonu lipieniowego czesto siadalo cos na nimfe bardzo zlego, 0.25 urywalo w moment... Szkocja... kolebka pstragow, Clyde, Nith, Annan.. czasem mozna zobaczyc potwory, co roku lowia ryby 80-85, takie rzeczne, nie trocie. Tez dawno nie bylem. Ja mialem szczescie poznac super muszkarzy, chlopaki z Polski przylatywali do mnie, spalismy po spartansku, nic nie kosztowalo. Brian znad Clyde dawal znac jak byl March brown, spalismy u niego. Z Bananem bylismy u Lukomata na lososie jak jeszcze byly. Ja nic nie zlowilem pomimo spina ale skakaly w poolach ryby 90+. Jak stalismy na wlewie to wystarczylo wyjsc na brzeg, odpalao sie starego Malborasa i w polowie juz skakaly tam gdzie stalismy Do wielu miejsc,szczególnie blike nas sie trzeba spieszyc zanim odejda w zapomnienie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 15 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Września 2024 Nie dziwię się decyzji Mirka, ile mozna cisnąć projekt w czasach "Dużo-tanio-bazarek"Niestety polski wędkarz będzie mieć to czego pożąda i na co zasługuje.Płatnych naganiaczy na ometkowane znajomymi dla oka brandami kontenery z alibaba plus ometkowane brandami z USA/Skandynawii alibaba premium za astronomiczne ceny.Sztuka była fajną przygodą, poznałem dzięki niej ciekawych ludzi. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Richi55 Opublikowano 16 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Września 2024 Co prawda to prawda 3xC rządzi i to nie tylko w wędkarstwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zeralda Opublikowano 16 Września 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Września 2024 Można się obrażać na rzeczywistość ale z jakichś powodów czołowe periodyki mają swoją wersję "sieciową". Wersja papierowa jest "cool" (czy raczej oldschool) ale wyszukiwanie treści i dostęp do starszych artykułów są jednak wygodniejsze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.