Współpraca pomiędzy PZW Okręg Bielsko-Biała a Wodami Polskimi

[Forest-Natura]

Witam.

Czy współpraca PZW Okręg Bielsko-Biała z PGW Wody Polskie Zarząd Zlewni Żywiec, będzie polegała w dalszym ciągu na czymś takim ?

https://youtu.be/Fz7j2_GiMyI?si=AyPDbL9IUVhM-orX

Pytanie do Dyrekcji Zarządu Zlewni Żywiec (będą czytać bo tam też są wędkarze):

Co trzeba mieć w głowach, jak ogromnymi pokładami niekompetencji zawodowej i jakim brakiem odpowiedzialności za to czym się tam zajmujecie trzeba się okazywać, żeby doprowadzać do czegoś takiego ???

Pozdrawiam.

Edytowane 28 Listopada 2024 przez Forest-Natura

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Czego się spodziewasz po jednej i drugiej centrali, czemu oczekujesz od nich szacunku, troski  albo miłości, jeśli milcząca większość wspaniałego wędkarskiego świata, ma całkowicie wy..bane.. i właśnie po fakcie, umywa ręce   

[papierzakilures]

Wędkarz ma tylko obowiazki: płacić , sprzątać, pilnować łowisk  i o nic nie pytać... sztandar wyprowadzić...

[Sobota1986]

Na rzece Biała w centrum Bielska-Białej też wjechali koparami, zasypują ostatnie dołki i równają wszystko. Pstrągi są w okresie ochronnym i miały tam tarliska. Mur oporowy po obu stronach, a i tak wyrównują koryto....

 

[Sławek Oppeln Bronikowski]

No jak można tak postponować Wody Polskie? Przecież wszystko co złe, odeszło, i teraz jest cacy  

 

Poza tym, jest krystalicznie czystą obłudą, to ustawiczne wytykanie WP instrumentalnego podejścia do środowiska. Wędkarski świat robi to od zawsze, uważając swoje prymitywne, klientowskie maniery za oczywisty powód, uprawniający do mniemania o własnej lepszejskości         

[jR303]

No jak można tak postponować Wody Polskie? Przecież wszystko co złe, odeszło, i teraz jest cacy

 

 

Właśnie III RP w swoim bezdziejowym dryfie zachowuje zadziwiającą wręcz ciągłość, niezależnie od tego który róg styropianu dorwał się do torta

 

 Wędkarski świat robi to od zawsze, uważając swoje prymitywne, klientowskie maniery za oczywisty powód, uprawniający do mniemania o własnej lepszejskości         

 

Bezrefleksyjny konsumpcjonizm bez umiaru przenika każdy aspekt nowoczesnego życia, więc trudno, żeby oszczędził też nasze ukochane wędkarstwo. W naszej pasji zamaskowany jest listkiem figowym w postaci złów i wypuść, który jest w znacznej części tylko groteskową i bardzo wygodną sygnalizacją cnoty - bo przecież nic więcej nie musimy, co nie? 

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Jak widać lokalne społeczności są martwe.. przez co w żaden praktyczny sposób nie mogą być zainteresowane swoimi własnymi habitatami A co gorsze, Onet  jeszcze nie napisał co mają sobie myśleć

Wędkarski świat również scedował wszelką decyzyjność i odpowiedzialność na centralę, choć wszystkie niezbędne narzędzia służące ochronie 'od zawsze" ma w ręku, chociaż  daje się zauważyć lekkie zaniepokojenie , gdzie on biedny teraz będzie brodził w prestiżowych full wypasach, łowiąc ostatki żyłką spod kija..