Skocz do zawartości

Benche z Polski !!


Kuba Standera

Rekomendowane odpowiedzi

Olo Ty i tak jesteś gadżeciarz. Przypuszczam, że kołowrotek z którym ostatnio biegałem za kleniami byś się wstydził pokazać nad wodą.

Cormoran za 50 pln na dodatek z urwanym hamulcem :)

 

Owszem, troche gadżeciarz jestem. Ostatnio jednak przykręcałem stare DAMy plastykowe do wędki, więc i Twojego Cormorana bym przeżył, nawet z urwanym hamulcem :P

Ale jak będziemy gdzieś razem jechac to zostaw go w domu, wezmę Ci coś odrobinę dostojniejszego ;)

A tak serio już to tak: ja mam raczej gadzety praktyczne, za które warto zapłacić żeby komfortowo w łowic. Wędka, kołowrotek, ciuch jakiś. A skoro całkiem ładne (niektóre :) ) muchy wiążę bez bencza, na imadle przykręconym do blatu regału z epoki PRLu to uważam że bencz za około 1000 zł jest mi zbędny. Kurde, serce by mi pękło chyba, gdyby choć kropelka rubinowego szelaczku nań kapnęła :unsure: Gdyby zaś taki bencz kosztował realne pieniądze, adekwatne do zużytych materiałów, pomysłu, wkładu pracy to sam bym może chętnie nabył.

 

Tu zaryzykuję odpowiedź na Kuby pytanie, ile taki bencz powinien kosztować; moim zdaniem i (rozeznaniem ;) ) cena regularna za największa wersja na poziomie 550 zł byłaby do przyjęcia i na pewno wygenerowała by zyski :P

 

Olo,

 

Niestety kazdym razem musze sie Tobie tlumaczyc z tego co napisalem :) Ja nikogo nie namawiam do zakupu, sam planuje od jakiegos czasu, bede mial wszystko rozlozone i gotowe do uzycia.

 

Musze ciebie tez niestety rozczarowac, bencz na 1000 czy nawet 2000 czy tuba wysadzana diamentami od Svarowskiego z nikogo nie uczynia ''prawdziwego muszkarza''. Gdybys mnie znal, choc raz byl razem nad woda, to bys wiedzial ze sam orginalnych tub nigdy nie posiadalem.

 

Chodzilo mi o cos zupelnie innego- pomoc koledze nad woda badz trawniku, pokazanie pudelek z muszkami szczegolnie gdy mi bierze a jemu nie. To pomoc instruktorowi ze wszystkimi znaczkami AAPGAI jezdzacemu Range Roverem bo biedny amerykaniec co mu placi gruba kase nie moze zlowic ryby( nie moze bo nie ma wlasciwych much); szacunek do innych wedkarzy, rozmowy z nimi nawet kosztem straconej rojki- ta sie powtorzy, przyjaciele zostaja na cale zycie; to ''odstapienie'' koledze rynny gdzie przed chwila wyjelo sie 50 cm lipienia a widzialo jeszcze wieksze bo na razie mu nie idzie, a niech zlowi; to wypuszczenie ladnej troci bez zdjec bo kolega ma wlasnie na kiju cos duzo wiekszego; to po wyjeciu 70 zm pstraga slowa do kolegi: wolal bym abys ty ja zlowil, bardziej zaslugujesz.Takich przykladow mozna mnozyc i oczywiscie nie dotycza mnie ale tez moich przyjaciol od wspolnego wedkowania Gdybys mnie znal to bys wiedzial wiecej, tak snujesz tylko w myslach obraz potwora stworzony przez ludzi, ktorzy podobnie jak Ty nie widzieli mnie nawet na oczy zas swoja opinie czerpia na podstawie moich przyjaciol. Miales okazje czesc z nich spotkac...

 

A ten Twoj Winston to swietna wedka w super cenie, taki bench od pana z Krakowa.

 

Bujo

 

Michał, sorry jeśli znów ukąsiłem, ale jeśli piszesz takie rzeczy w kontekście drogiego bencza, to tak zrozumiałem, taka pierwsza moja interpretacja. Dla tego cieszę się, że sprostowałeś co miałeś na myśli. Teraz wszystko jest jasne. :) Przepraszam, nie żyw do mnie urazy!

A porównanie Winstona do bencza za 1000 zł jakoś mnie nie przekonuje. Nie jestem w stanie przyjąć, że ten bencz jest luksusowy i tyle wart. Żeby jeszcze był sygnowany Łukasz Ostafin, Antoni Bogdan, czy choćby Kuba Standera, to jeeeeeeszcze mógłbym rozważać ;) Wiesz, towarów luksusowych to jest w pyte po galeriach i butikach, tylko co z tego jak marka nierozpoznawalna ;)

 

A żeby Ci coś zobrazować to przytocze Ci takie zdarzenie. Kiedyś w warszawskiej Promenadzie (takie dość ekskluziwne centrum handlowe) był butik z ekskluziwnymi i drogimi "włoskimi" butami damskimi. Buty kosztowały tam od 600 do1800 zł a te same u producenta w Łaskarzewie koło Garwolina kosztowały od 150 do 450. Pani długo nie pohandlowała, bo albo tak się dorobiła, że jej stykło, albo po prostu towar mimo że luksusowy, ale nie znanej marki za taką kasę nie szedł. A buty były na prawdę dobrej jakości!!! I robił je taki Heniek ze śwagrem w przydomowym warśtacie. Osobiście obstawiam drugą opcję, czemu pani zamknęła interes.Producenci tych benczy to też niejako takie Heńki, więc jak dla mnie bencze ceny tej nie są warte. Choć jak już wspomniałem na pewno funkcjonalne, obstawiam że starannie wykonane i sam bym z przyjemnością na takim kręcił. Ale nie za tą cenę.

 

Reasumując Wy macie prawo promować ten produkt, ja mam prawo twierdzić że jest zbyt drogi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z zapowiedzią, pojawił się film, w wysokiej jakości - jak wykonać bench muchowy. Szybko, co najważniejsze - bardzo tanio. Z dostępnych materiałów.

Szykownie, stylowo, klasa dla polskiego muszkarza.

Bo jesteś tego warta!!!

 

Miłego oglądania:

 

 

Rzadko tu zaglądam, ale powiem jedno, dla tego filmu było warto :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba, w kontekście tego Twojego debilnego filmiku zapytam:

Czy muchy które wiązałeś na targach w Warszawie 2 lata temu były wiązane na tymże luksusowym benczu? Pytam, bo były bardzo fajne. A jeśli wiązałeś nie ta takim luksusowym, to zakładając że miałbyś takowy wtedy to czy te muchy byłyby lepsze, ładniejsze, łowniejsze? Więcej ludzi by podeszło do Ciebie wówczas? Kopia filmu byłaby lepsza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba, w kontekście tego Twojego debilnego filmiku zapytam:

Czy muchy które wiązałeś na targach w Warszawie 2 lata temu były wiązane na tymże luksusowym benczu? Pytam, bo były bardzo fajne. A jeśli wiązałeś nie ta takim luksusowym, to zakładając że miałbyś takowy wtedy to czy te muchy byłyby lepsze, ładniejsze, łowniejsze? Więcej ludzi by podeszło do Ciebie wówczas? Kopia filmu byłaby lepsza?

Nie wiem, ale kilka postów wyzej jest człowiek który chętnie na tak głębokie tematy podyskutuje...

 

Olo, tak na serio

Pliz, wyciągnij trochę ten kij z wiadomego miejsca, który masz w kontaktach z Bujo i ze mną od czasu SzŁ...

Męczy juz to mulenie i zyganie przy każdej okazji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, ale kilka postów wyzej jest człowiek który chętnie na tak głębokie tematy podyskutuje...

 

Olo, tak na serio

Pliz, wyciągnij trochę ten kij z wiadomego miejsca, który masz w kontaktach z Bujo i ze mną od czasu SzŁ...

Męczy juz to mulenie i zyganie przy każdej okazji...

 

Czegoś nie rozumiem :mellow:

Nie mam nic przeciw SzŁ, podoba mi się pismo które stworzyłeś, mam prawie wszystkie numery, prócz może 2 czy 3 ostatnich, ale te też po woli nabędę. Miło wspominam nasze wspólne spotkanie w knajpie, co do Twojej osoby zostało fajne, pozytywne wrażenie. Dziwię się więc jak wrzucasz taki głupkowaty filmik, dziwię się jak na siłę chcesz mi dowieść że jesteś przekonany, że ten bencz jest wart tej kasy. Czasem też napiszesz coś po czym chce się wyrzucić wszystkie SzŁ - jak np jakiś teks w wątku hlehla o zmianach w PZW. Ja ogólnie chyba nie umiem grzecznie dyskutować, więc może stąd tak mnie odbierasz. Ale do prawdy nie żywię do Ciebie żadnych złości. Sam musisz przyznać, że nie raz zwracałem Ci na coś uwagę w prywatnej korespondencji a nie na forum. Aby nie było to odczytane jako zaognianie stosunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olo

Naprawdę, nie chce wnikać, czy rozważać

Obaj damy na luz i tyle - ok?

Nie usiluję do niczego ciebie przekonać

Nie zgadzam sie z twierdzeniami i tyle

Jak choćby kilkuset elementowy bench za 5 stów, po podatku za 350, po prowizji sklepów za 200, po materialach to ile zostaje? 100 za robotę?

 

Ale naprawde - dajmy spokój. Pogódźmy się przy rozbieznościach, ok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba, za film to Ci jestem "Jasia Wędrowniczka" zobowiązany. Jak będziesz u Igora, a ja o tym będę wiedział, wywiążę się z tego zobowiązania.

A tak na marginesie całej dyskusji muszę powiedzieć, że malkontenctwo to nasza narodowa przywara. Niezależnie od tego, o czym będziemy rozmawiać, zawsze będzie ktoś lub kilku "ktosiów", którym pomysł oczywiście nie przypadnie do gustu, bo to cena za wysoka, bo materiał krzywy a lakier za bardzo bezbarwny. Daję sobie wszystkie paznokcie obciać, że kolega @OloPe jak wystawi cokolwiek na jakimś serwisie aukcyjnym, wywali cenę która Jego satysfakcjonuje i w nosie mieć będzie fakt, że społeczeństwo w kraju ubogie, żle zarabiające, itp. Skalkuluje po swojemu i tyle. Natomiast kalkulacje innych, gdy zajduje się po drugiej stronie mocno i otwarcie neguje. Przyjrzałem się zaprezentowanym wyrobom i pokalkulowałem odrobinę i wyszło mi, że tego najdroższego Wykonawca jest w stanie zarobić na czysto maksymalnie około 140 - 160 PLN przy czasowym nakładzie pracy w zaawansowanym warsztacie stolarskim około 6,5 roboczogodziny na jedną sztukę (dla serii 20 sztuk). Zatem trochę ponad 20 PLN za godzinę to faktycznie "powala".

Zatem @OloPe, masz przed sobą świetlaną przyszłość biznesową. Wykonaj i sprzedawaj benche w wersji max za swoje 550 PLN. Będziesz bezkonkurencyjny.

Bardzo spodobało mi się podjejście Andrzeja i pod nim podpisuję się wszystkimi piórami, jakie posiadam. Również uważam muszkarstwo w całej jego rozciągłości za coś wyjatkowego, co wymaga wyjątkowej oprawy. Wszelkiego rodzaju prowizorki i bylejakość po prostu nie pasuje do tej filozofii wędkarskiej. Muszkarstwo to nie tylko łowienie, to rówież całe tego otoczenie. Pięknie zapewne wygląda na dębowym biurku imaełko i inne udogodnienia C&F, a jakie są użyteczne. I estetyka w tym wielka i harmonia. Ja też tak lubię, tylko jestem na poczatku drogi, na której Andrzej już jest pewnie w połowie.

Edytowane przez Marszal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz o malkontenctwie jako narodowej przywarze. Pewnie masz rację. Pociągnę więc temat naszych przywar trochę dalej. Bo naszą narodową przywarą staje się widać lizanie jajec, które w piękny sposób nam tu zaprezentowałeś. Nic dodać nic ująć. Gratuluję postawy :) Do dzony łokera dorzuć Kubie jeszcze jakąś bomboniere! Lepiej cię Kuba może będzie postrzegał i lepiej wypadniesz w oczach innych kolegów ;) Myślę sobie, że nawet powinieneś powiadomić Igora, że taka dyskusja się toczy i że w niej głos zabrałeś.

 

Wracając do bencza nigdzie nie napisałem, że mi sie nie podoba, tylko że moim zdaniem cena jest nieadekwatna. Powiedz co w tym złego? Czy tak jak ty miałem się tym benczem zachwycać bo napisał o nim Kuba Standera i był prezentowany w SzŁ.

Czasem coś sprzedaję na portalach aukcyjnych, kilka rzeczy sprzedałem tu, ale zawsze ceny wyznaczam w granicach rozsądku.

 

Za wróżby co do mojej przyszłości biznesowej i za pomysły na biznes dziękuję. Ale nie skorzystam z Twoich rad. Jak już zdązyłem sie zorientować to w twoim biznes planie jest coś na co ja się nie godzę - chodzi o te jajca właśnie. Poza tym daję sobie radę. Raz lepiej, raz gorzej, ale sobie daję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie

Widze niezrozumienie trochę tego co oni oferują.

To jakby mówić - ale za co wołają lurebuilderzy 50 czy 60pln? Za kawałek drewienka i drucika w domaluxie?

Siadę i w wieczór sam kilka zrobię...

Lub klejonkii - za co chcą półtora tysia - za kawałek pociętego bambusa, kilka pierścionków z drutu i trochę korka?

Sam zrobię. Bambusy widziałem po naście pln, przelotki ze spinaczy, korek wystrugam z wkładki do butów prababci i już - klejonka gotowa...

Czy, nie przymierzajac, linka jedwabna... :D

No ale gdzie klejonka, a gdzie kilka desek? Moim skromnym zdanie różnica jest ogromna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również uważam muszkarstwo w całej jego rozciągłości za coś wyjatkowego, co wymaga wyjątkowej oprawy. Wszelkiego rodzaju prowizorki i bylejakość po prostu nie pasuje do tej filozofii wędkarskiej. Muszkarstwo to nie tylko łowienie, to rówież całe tego otoczenie. Pięknie zapewne wygląda na dębowym biurku imaełko i inne udogodnienia C&F, a jakie są użyteczne. I estetyka w tym wielka i harmonia. Ja też tak lubię, tylko jestem na poczatku drogi, na której Andrzej już jest pewnie w połowie.

A ja myślałem, że to po prostu jedna z metod łowienia ryb. Sposób łowienia może i wymaga nieco więcej gracji, niż machanie kulą ołowiu z lateksem(a fe! :D ), ale bez przesady- żeby jakieś ideologie na siłę dorabiać...

 

Ja nie "muszkuję" więc już kończę, bo zbyt to dla mnie "elitarne". :)

E tam. Jak masz powody(łowiska "only fly", ochotę, lub na nic innego ryba żreć nie chce) to po prostu bierz i łów. Dla mnie to ma sprawiać frajdę, być skuteczne i poszerzać nasze wędkarskie horyzonty i umiejętności, a nie sprawiać, że jak masz sznur w ręce, to nagle jesteś innym człowiekiem, kimś lepszym, niż cała ta "hołota" łowiąca na inne metody ;) No, ale jak ktoś jest muszkarzem, bo dzięki temu ma "+10 do zajebistości" w oczach własnych i kumpli, to jego wybór....

 

 

Pozdrówka

Kamil

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...