Skocz do zawartości

Benche z Polski !!


Kuba Standera

Rekomendowane odpowiedzi

Mack - szyk i klasa ;) oraz niepowtarzalne piękno chińskiego wtrysku

Ja używam podobnych ikeowskich, ze sklejki.

Paskudne sa ale funkcjonalne.

Kłopot tylko z nićmi

Jednak - do głowy by mi nie przyszło przedstawiać ich jako alternatywy...

Pamiętajcie o jednym - nikt Szanownych nie zmusza do zakupu, przymusu nie ma, by się bronić - że nie potrzeba :D

Ja akurat jak kręcę, tu używam tego sporo, pewnie z nascie szpul nici, plus jedwabie itp...

Tez bym pewnie nie kupil, bo mam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Jerzy

Mimo częstego nie zgadzania sie z Twoimi poglądami i czasem burzliwego tupania nogami na Twoje słowa, za co jest mi później wstyd niezmiernie i mam problem, ze zachowałem się nie ładnie, pozwolę sobie kolejny raz się z Toba nie zgodzić, tym razem jednak jak najgrzeczniej potrafię.

Naiwnością byłoby sądzić, ze towar jest przeznaczony pod polskiego, no, powiedzmy - "wymagającego", by użyć neutralnego określenia, klienta.

 

Drogi Kubo,

 

Nie wiem, w czym się ze mną nie zgadzasz, bo nie pisałes o tym, o czym ja, ale ... niech tam ... ;)

 

Sami wykonawcy tego warsztaciku, na swojej stronie reklamowej, przytaczają słowa Antoniego Bogdana: "Jest to coś w rodzaju „stolnicy” profesjonalnie wykonanej dla krętaczy much." :D

 

Jest to niewątpliwie konstrukcja dla kogoś,kto sobie wmówi, że mu to niezbędne, albo pozwoli sobie to wmówić, o co dziś nietrudno ... i nie chodzi tu o żadną "sprawiedliwośc społeczną", tylko o "nadymanie rynku" w sposób sztuczny i dewastujący ... to taki "znak czasów" ... wprawdzie od tego w przypadku jakiejś "stolnicy" raczej "świat się nie zawali", ale to przejaw tego samego zjawiska, które doprowadziło świat nad krawędź w wyniku rozdęcia rynku nieruchomości w USA i wmawiania tego "must have" kazdemu, kto się nawinął ... ;)  Pamiętam zjawiska na rynku wędkarskim sprzed lat, zanim jeszcze wielu z tutaj piszących nie miało okazji ich dostrzegać, i doskonale wiem o czym piszę ...

 

Jak zapewne widziałeś, komentując napisałem wiele sugestii dla ewentualnych wytwórców (tych czy innych), dotyczących elementów i właściwości takiego warsztatu, które moim skromnym zdaniem, wynikającym z wielu lat doświadczenia, przydałyby wartości i przydatności ...

Natomiast sama konstrukcja z prostych, powtarzalnych listewek, zamocowanych pod kątem prostym, jest nieskomplikowana. Podobnie jak pisanie o "sezonowaniu drewna i suszeniu", co jest podstawowym zabiegiem jeśli chce się wytwarzać jakikolwiek "mebel", czy zastoswaniu lakierów meblowych, i traktowanie tego jako wyróżnika "unikalności" trąci sporą przesadą ... ;)

Wcześniej napisałem o komodzie, z sezonowanego i suszonego drewna, lakierowanej, 130cm x85x40, z piętnastoma szufladami, w której jest tez sporo robocizny, podatki, różne koszty, do tego część kosztów utrzymania sklepu, a którą kupiłem za 350 zł. ;) Zdecydowanie nie stawiam znaku równości między pudełkiem na nici a "profesjonalną stolnicą", bo ... pudełko jest 20 razy tańsze ... ;) Ale, jak pisałem wcześniej, gdyby komuś przyszło na myśl sprzedawać je jako "sprzęt dla muszkarzy", obudowany marketingiem typu "must have", to zapewne kosztowałoby 130, albo nawet 230, a gdyby było wyposażone w jakieś "cenne logo" to bez 330 zł nie byłoby sensu nawet myśleć o takim ... toż to "głupie 100 dolarów" ...   ;)  Jak z tym "kawałkiem aluminium obrobionym przez Changa", wyposażonym w "odpowiednie logo", który za tą przyczyną niebywale "nabiera wartości" ... ;) Jak ryba, która "najszybciej przyrasta po złowieniu" ... ;) Doskonale pisał o tym Steve Parton, który doskonale "zna się na rzeczy", w artykule na "Sexyloops", który cytowałem na FF ...

 

Jeśli jakoś tak "płynnie" przeszedłeś do kwestii pstrągów w wodzie otwartej i w hodowli, to nie jest to kwestia "starania" ... tylko takie są rzeczywiste nakłady sprawdzone przez wielu, bardzo starających się ... pisałem niejednokrotnie o tych "złotych rybkach" ... ;)

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerzy

Naprawdę - nie sposób się z Szanownym nie zgodzić.

Że i pudełko na kanapki porwane synowi, gdybym wyłożył pianką i sprzedawał jako "specjalnie zaprojektowane do dużych much morskich" mogło by w detalu osiągnąć 3 cyfry.

Plus - oczywista oczywistością, ze zacytuję klasyka, jest to że jest to produkt większości wędkarzy nie potrzebny do szczęścia.

Tak samo jak wolframowe kolce w butach zamiast śrubek z castoramy, jak boronowe wędki zamiast podstawowego kongera za 3 stówki itd, wolframowe główki wypasione śpiochy itd.

Podobnie - podstawowe informacje i ze starego, czarno-białego telewizora z nastocalowym ekranem odbierzesz, nie potrzeba 60" plazmy fullhd, maluch jest równie skuteczny jak najnowsze BMW w przemieszczeniu się z A do B.

Tak naprawdę, to nie super ciuchy, wędki, kołowrotki, linki i muchy z cud materiałów na hakach kaleczących od samego spojrzenia sa potrzebne, a ryby w wodzie, ktoś kto czeka w domu i dobry kompan, czego wszystkim kolegom tą wieczorną porą życzę.

Cała reszta - zbędne zbytki, napompowana konsumpcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerzy

Naprawdę - nie sposób się z Szanownym nie zgodzić.

Że i pudełko na kanapki porwane synowi, gdybym wyłożył pianką i sprzedawał jako "specjalnie zaprojektowane do dużych much morskich" mogło by w detalu osiągnąć 3 cyfry.

Plus - oczywista oczywistością, ze zacytuję klasyka, jest to że jest to produkt większości wędkarzy nie potrzebny do szczęścia.

Tak samo jak wolframowe kolce w butach zamiast śrubek z castoramy, jak boronowe wędki zamiast podstawowego kongera za 3 stówki itd, wolframowe główki wypasione śpiochy itd.

Podobnie - podstawowe informacje i ze starego, czarno-białego telewizora z nastocalowym ekranem odbierzesz, nie potrzeba 60" plazmy fullhd, maluch jest równie skuteczny jak najnowsze BMW w przemieszczeniu się z A do B.

Tak naprawdę, to nie super ciuchy, wędki, kołowrotki, linki i muchy z cud materiałów na hakach kaleczących od samego spojrzenia sa potrzebne, a ryby w wodzie, ktoś kto czeka w domu i dobry kompan, czego wszystkim kolegom tą wieczorną porą życzę.

Cała reszta - zbędne zbytki, napompowana konsumpcja.

Kuba jesteś the Best!!!!

Lepiej tego nie można ująć, jest oprócz sprzętu wiele ważniejszych rzeczy, o których często zapominamy.Spotkanie nad wodą, dobrzy kumple, klimat i najważniejsze to ryby!!!!!

Reszta to drobne gadzety :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska szkoła flyfishingu mówi bench'om , czyli tradycji , elegancji i wygodzie , swoje stanowcze - nie !!!

Skąd my to znamy :rolleyes: :rolleyes:

Ejejej Sławku jak zobaczyłem Twój udział.Zrobiłem kawę odpaliłem fajkę i siadam do lektury.No i co?-rozczarowanie.Tak króciutko jakoś.Moim zdaniem ta cała dyskusja nie jest ani głupia,ani rzeczowa.Jest po prostu przykra.To już nie chodzi o te komentarze co do ceny ale tą bojową postawę w postach,wręcz szarże husarii na firmę i na siłę szukanie zastępczych rozwiązań.To samo było w moim temacie z Tenkarą-dowiąż "se" Pan żyłkę do szczytowej przelotki i będzie to samo a cała metoda o dupę potłuc i wogóle "shit" aż chce się robić!.Co do ergonomii bencha z Krakowa-skoro chłopaki to robią,myślę że nie będzie problemem wykonanie u nich tego "mebelka" pod swoje potrzeby.Jak dla mnie nie jest to artykuł pierwszej potrzeby ale też nie można powiedzieć że jest to wydumka.Na takim pudle z mandarynów co Kuba wstawił czy stolnicy też można kręcić ale to jest takie byle jakie,na mchu i paproci rozwiązanie.Chłopakom z Krakowa życzę powodzenia-szczerze.

Edytowane przez Tomy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska szkoła flyfishingu mówi bench'om , czyli tradycji , elegancji i wygodzie , swoje stanowcze - nie !!!

Skąd my to znamy :rolleyes: :rolleyes:

Polska szkoła fly fishingu mówi wielu tradycjom stanowcze nie, często z błogosławieństwem Wielkich Figur (bynajmniej, żadne zyganie w stosunku do Jerzego), więc te benche, to... pierdułka w całym obrazie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska szkoła flyfishingu mówi bench'om , czyli tradycji , elegancji i wygodzie , swoje stanowcze - nie !!!

Skąd my to znamy :rolleyes: :rolleyes:

 

Szanowny Panie Sławku,

 

Chociaż-żem nie wróg tym wytwórcom, a przy tym użytecznosci napisałem wyżej, z największą życzliwością, to o "elegancji i wygodzie" też ma swoją, wyzej wyrażoną opinię ... wystarczy porównać z tymi "solid oak and walnut" z USA ... ;-)

 

Zaś co do "tradycji" to te warsztaciki czy też "profesjonalne stolnice", dla "szpanu" nazywane z angielska "bencze", to raczej taka "nowa, świecka" ... ;-)

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerzy

Naprawdę - nie sposób się z Szanownym nie zgodzić.

Że i pudełko na kanapki porwane synowi, gdybym wyłożył pianką i sprzedawał jako "specjalnie zaprojektowane do dużych much morskich" mogło by w detalu osiągnąć 3 cyfry.

Plus - oczywista oczywistością, ze zacytuję klasyka, jest to że jest to produkt większości wędkarzy nie potrzebny do szczęścia.

Tak samo jak wolframowe kolce w butach zamiast śrubek z castoramy, jak boronowe wędki zamiast podstawowego kongera za 3 stówki itd, wolframowe główki wypasione śpiochy itd.

Podobnie - podstawowe informacje i ze starego, czarno-białego telewizora z nastocalowym ekranem odbierzesz, nie potrzeba 60" plazmy fullhd, maluch jest równie skuteczny jak najnowsze BMW w przemieszczeniu się z A do B.

Tak naprawdę, to nie super ciuchy, wędki, kołowrotki, linki i muchy z cud materiałów na hakach kaleczących od samego spojrzenia sa potrzebne, a ryby w wodzie, ktoś kto czeka w domu i dobry kompan, czego wszystkim kolegom tą wieczorną porą życzę.

Cała reszta - zbędne zbytki, napompowana konsumpcja.

 

Drogi Kubo,

 

"Pierwsze rzeczy najpierw" - bez dwóch zdań ... Ciesze się też, że się ze mną zgadzasz ...

 

Tylko nie wiem gdzieś dostrzegł to rzeczone BMW ... Raczej zamiast wyposażonego w silnik VW Golf'a, kanciastego Wartburga, chciałoby się widzieć nowy model VW Golf'a w całości ... a tu "stolnica z listewkami i kołeczkami" ... ;-)

Kołeczek na szpulkę to nie żadna "rocket science" ... i miedzy kołeczkiem a kołeczkiem istotnej róznicy nie ma zadnej, a już na pewno takiej, która jest między małym telewizorkiem czarno-białym a nowoczesnym, 60-calowym HD ... i szermowanie porównywaniem skrajności nie służy dobrze ...

W sprawie telewizorów 60-calowych - można taki kupić za 6 tysięcy, można i za 25 ... ten drugi będzie miał 155 "kołeczków", na które można nadziać rozliczne wtyczki, z których jest zazwyczaj podłaczonych 3 albo 4 ... ma też super-hiper 3D itd. - format, w którym żadna stacja telewizyjna nie nadaje ... więc taki "mebel" stanowi "monitor" do odtwarzacza "Blue Ray" ... a efekt można uzyskać pdo warunkiem trzymania na nosie okularów ... Oczywiście, można wmówić, że taki "super-duper" jest "niezbędny" ... że "jesteś tego wart" ... a do tego "podaruj sobie odrobinę luksusu" ... ;-) Byle były realne, a nie "dęte", jak z większością rzeczy jest ...

 

Wytłumacz mi, a może ktoś inny potrafi, po co jest potrzebne 150 szpulek z nićmi JEDNOCZEŚNIE? I czy "więcej kołeczków" wyznacza "lepszość"? ;)

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 szpulek z niciami wiodącymi (10 kolorów w 3 grubościach)

30 szpulek quilla syntetycznego

30 szpulek jedwabiu

30 szpulek z przewijkami, drutami, lametami...

30 szpulek z gumkami

--------------------------------------------------------------------------------

150 szpulek

 

Szanowny Panie Krzysztofie,

 

Zgrabne wyliczenie ... i prawidłowo podsumowane ... Ale czy robił Pan kiedykolwiek jakieś muchy w ten sposób, żeby użyć JEDNOCZEŚNIE 10 kolorów nici wiodących w 3 grubościach? ;)

 

Nie pytam o zasobu szpulek w ogóle, ale o praktyczne wykorzystanie "stolnicy" ... Siadając do imadła z konkretnym zamysłem dotyczącym tego, co chce się "ubrać" na haczyku, przygotowuje się materiały, żeby były pod ręką ... Nie pamietam, żeby było mi potrzebnych więcej niż 3 szpulki na nawijarkach, kilka innych "pod ręką", do szybkiej wymiany ... może w sumie z 10 ... a pozostałe 140?

Taki "warsztat" nie ma być "magazynem szpulek", bo do tego celu są lepsze, proste rozwiązania, ale ergonomicznym, podręcznym narzędziem usprawniajacym i uprzyjemniającym tę częśc hobby jaką jest przygotowanie muszek ... Więc po co 150 szpulek? To miejsce na listewkach mogłoby być o wiele lepiej wykorzystane, bo poza szpulkami inne funkcje są potraktowane "po macoszemu". A i "gumki" lepiej trzymać w innym miejscu niż na szpulkach ... ;)

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerzy

Myślę, ze gdy ktoś zajmuje się tym kilka h dziennie, a mam takich znajomych w PL przynajmniej 3ech, to... te 150 szpulek to tak syknie ledwo... 

Widziałem ich warsztaty, i powiem szczerze, że te benche, w porównaniu z tym co sami sobie zmajstrowali, to jakaś forma soft jest, u jednego to wygląda jak centrum sterowania elektrownią atomową, az się jarzy od kolorowych szpulek. U drugiego stanowisko jest jakby kabiną, z zamykanymi drzwiami, by stwory domowe nie robiły strat.

Cały czas pytasz - po co komu prymitywny defender, jak jeździ tylko do miasta na zakupy, zapominając o leśnikach czy wopistach, co d... tłuką leśnym traktem i możliwość użycia karchera do czyszczenia tapicerki jest im na rękę bardzo :D


Przecież wypasione modele nie sa skierowane do "szarego krętacza" a ludzi dzióbiących zawodowo, pokazujących się na targach.

Ja mam bencha, który ma ich kilkadziesiąt i by pomieścić resztę musiałem jeszcze kołeczki dostawiać, a miałem tam tylko nici, bo piór czy flaszy ze względu na moje koty trzymać tak nie jestem w stanie.

Miałem, używałem dobre 2 lata i naprawdę ułatwia to czasem kręcenie, choć, oczywiście, równie dobre są szufladki, pudełka czy cokolwiek innego, jak kto lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerzy

Myślę, ze gdy ktoś zajmuje się tym kilka h dziennie, a mam takich znajomych w PL przynajmniej 3ech, to... te 150 szpulek to tak syknie ledwo... 

Widziałem ich warsztaty, i powiem szczerze, że te benche, w porównaniu z tym co sami sobie zmajstrowali, to jakaś forma soft jest, u jednego to wygląda jak centrum sterowania elektrownią atomową, az się jarzy od kolorowych szpulek. U drugiego stanowisko jest jakby kabiną, z zamykanymi drzwiami, by stwory domowe nie robiły strat.

Cały czas pytasz - po co komu prymitywny defender, jak jeździ tylko do miasta na zakupy, zapominając o leśnikach czy wopistach, co d... tłuką leśnym traktem i możliwość użycia karchera do czyszczenia tapicerki jest im na rękę bardzo :D

 

Przecież wypasione modele nie sa skierowane do "szarego krętacza" a ludzi dzióbiących zawodowo, pokazujących się na targach.

Ja mam bencha, który ma ich kilkadziesiąt i by pomieścić resztę musiałem jeszcze kołeczki dostawiać, a miałem tam tylko nici, bo piór czy flaszy ze względu na moje koty trzymać tak nie jestem w stanie.

Miałem, używałem dobre 2 lata i naprawdę ułatwia to czasem kręcenie, choć, oczywiście, równie dobre są szufladki, pudełka czy cokolwiek innego, jak kto lubi.

 

Drogi Kubo,

 

Rzeczowa rozmowa od razu jest lepsza ... choć te "defendery" ... ;) Nie wiem czy nie więcej aut terenowych i "terenowych" jest w rękach jeżdżących do sklepu i po asfalcie, którym takie są "niezbędne", niż w rękach leśników, rolników itp. ... ;)

 

Natomiast ciesze się z konkluzji, że wybór szufladek, pudełek itp. jest "równie dobry", w zalezności od tego, co kto lubi ...

 

Wracając do much ... jeśli ktos spędza po kilka godzin dziennie (w domyśle, jak rozumiem - prawie codziennie), "wystawia się" na wystawach czy również sprzedaje swoje wyroby, to taka "stolnica" jest daleko poniżej przydatnego mu poziomu ... jeśli wszystkie materiały są zgromnadzone wokół stanowiska .... Nieco inaczej tym, którzy zatrudniają grupę "murzynów" czy raczej "murzynek" (niekoniecznie w Kenii) ;) , którym zlecają wykonywanie "wszystkich trzech" wzorów "na akord" przez całe zawodowe życie ... W takich sytuacjach każdorazowo idą całe serie much, takich samych, z takich samych, kilku materiałów, a nie polega to na przekładaniu szpulek raz po raz ...

 

A Ty piszesz, że takie coś to dla "dzióbiących zawodowo" ... ;) Dla takich istotna byłaby oferta wykonania warsztatu zinywidualizowanego, "na zamówienie" ...  Tymczasem "stolnica" o z góry zdefiniowanym wzorze to zdecydowanie "gadżet" na "masowy rynek", dla takich, którym chce się wmówić, ze będą bardziej "profesjonalni" ... ;) Dobrze byłoby, żeby ta tworzona "nowa, świecka tradycja" tym odbiorcom, jeśli się zdecydują,  przynosiła coś o jak najlepszej przydatności, ergonomii, a do tego o wyszukanej estetyce ... przy tym w atrakcyjnej cenie ... ;)

 

Nie wiem jak Ty, ale kiedy siadam do imadła, to mam na myśli te muchy, które chcę wykonać i na biurku mam tylko to, co potrzeba. Najbardziej rozbudowana mucha ma ze 20 elementów, z czego tylko kilka wymaga "szpulek" ... ale zazwyczaj konstrukcja muchy przecież ogranicza sie do ogonka, tułowia, przewijki, jezynki, skrzydełek ... a czasem nawet mniejszej liczby elementów ... Więc dwa pióra, "kapka", dubbing, może "floss", nić wiodąca na nawijarce ... klej, "finisher", nozyczki, obcinarka do lamet, jeszcze kilka innych "instrumentów" ... jeśli zamierzam robić muchy z sierści, to "oprzyrządowanie" bywa trochę inne ... Wciąż nie ma jak wykorzystać tych 150 szpulek ... ;) Tuzin wystarczy na pewno ... ;) Natomiast oprzyrządowania w uchwyty, stojaki, otwory dla narzedzi, pojemników, buteleczek, przydałoby się więcej i bardziej "pod ręką" ...

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem ze zrobieniem much na tydzień

Potrzebujesz sucharów na kilku kolorach 8/0, na wieczór streamera na 6/0, troche flashy itd, przewijek, drutów - złoty, srebrny, miedziany,w  dwóch grubościach, lamety, ołowia. A jeszcze warto coś na sól ukręcić, co pod bokiem, i na szczupaka, a to znowu dwa rodzaje nici pewnie, ine kolory itd - kilkadziesiąt szpul było u mnie w ciągłym użyciu. Nie mozesz, ze względu na np ograniczone zainteresowania "wodowe" czy muchowe narzucać, ze skoro Ty nie potrzebujesz, to nikt inny potrzebować nie musi.

Nie wiem też co usiłujesz udowodnić - że to produkt zbędny i nakazowo - nie ma dla niego miejsca? Że kupią tylko ludzie z rozbuchanym konsumenckim ego? Skoro nikomu do niczego to nie jest potrzebne, a jak jest to kupmy w USA?

Będą chcieli - kupią, nie, to wybiorą plastiki zawsze modne i wygodne, wszak coraz bardziej plastik fantastik jest naszą 2gą naturą...

Co do oferty dla zawodowców - zindywidualizowanej, przecież nikt nie broni szukać sobie stolarza, który dobrze, tanio i solidnie wykona każdą wydumkę. Kilku kolegów juz to w tym wątku opisało, zwykle jak przychodzi co do czego to jest dupa, bo ani to łatwe, ani przyjemne, jebaczki, by te kilka powtarzanych listewek zlożyć pewnie sporo (przynajmniej dla mnie, bo dla mnie karmnik dla wróbli w 4 klasie był wyzwaniem). Bo gdyby tak nie było i każdemu za naście plnów każdy stolarz za stówkę za robote to zrobił, to chyba by tylu wydumek i pomysłów w tym wątku nie było?

Póki co - niech sobie firma mayfly robi, co chce, jakie chce. Pewnie, po lekturze tego wątku wie już, ze szanse na znalezienie wielu klientów w naszym uroczym "półświatku" sa nikłe, dzięki Bogu - nie my jesteśmy chyba "targetem", bo reakcja naszych mucharzy była łatwa do przewidzenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem ze zrobieniem much na tydzień

Potrzebujesz sucharów na kilku kolorach 8/0, na wieczór streamera na 6/0, troche flashy itd, przewijek, drutów - złoty, srebrny, miedziany,w  dwóch grubościach, lamety, ołowia. A jeszcze warto coś na sól ukręcić, co pod bokiem, i na szczupaka, a to znowu dwa rodzaje nici pewnie, ine kolory itd - kilkadziesiąt szpul było u mnie w ciągłym użyciu. Nie mozesz, ze względu na np ograniczone zainteresowania "wodowe" czy muchowe narzucać, ze skoro Ty nie potrzebujesz, to nikt inny potrzebować nie musi.

Nie wiem też co usiłujesz udowodnić - że to produkt zbędny i nakazowo - nie ma dla niego miejsca? Że kupią tylko ludzie z rozbuchanym konsumenckim ego? Skoro nikomu do niczego to nie jest potrzebne, a jak jest to kupmy w USA?

Będą chcieli - kupią, nie, to wybiorą plastiki zawsze modne i wygodne, wszak coraz bardziej plastik fantastik jest naszą 2gą naturą...

Co do oferty dla zawodowców - zindywidualizowanej, przecież nikt nie broni szukać sobie stolarza, który dobrze, tanio i solidnie wykona każdą wydumkę. Kilku kolegów juz to w tym wątku opisało, zwykle jak przychodzi co do czego to jest dupa, bo ani to łatwe, ani przyjemne, jebaczki, by te kilka powtarzanych listewek zlożyć pewnie sporo (przynajmniej dla mnie, bo dla mnie karmnik dla wróbli w 4 klasie był wyzwaniem). Bo gdyby tak nie było i każdemu za naście plnów każdy stolarz za stówkę za robote to zrobił, to chyba by tylu wydumek i pomysłów w tym wątku nie było?

Póki co - niech sobie firma mayfly robi, co chce, jakie chce. Pewnie, po lekturze tego wątku wie już, ze szanse na znalezienie wielu klientów w naszym uroczym "półświatku" sa nikłe, dzięki Bogu - nie my jesteśmy chyba "targetem", bo reakcja naszych mucharzy była łatwa do przewidzenia :D

 

Drogi Kubo,

 

Niczego nie chce nikomu "narzucać" ... w sprawie szpulek właśnie dopytywałem się cierpliwie jak to jest, że ktoś może potrzebować tak wielu szpulek "pod ręką" jednocześnie ... ;) Teraz rozumiem, że to kwestia stylu pracy i jej z(dez)organizowania ... ;) Ale wciąz doszło do "zaledwie" kilkudziesięciu szpulek, mimo takiej różnorodności "zastosowań" ... Pozostanę jednak przy swoich nawykach, polegających na tym, że po skończeniu wykonywania serii jednego wzoru much po prostu "przezbrajam" zestaw do kolejnego rodzaju much, usuwając z pola widzenia to, co nieprzydatne, kolidujące z przyjętym tokiem pracy, a pozostawiam to, co potrzebne i nigdy nie potrzebowałem więcej niż tuzina szpulek ... Jak ustaliliśmy - "jak kto lubi" ... ;)

 

Nie usiłuję tego, co sugerujesz ... Wręcz przeciwnie - niechże sobie ci wytwórcy robią co chcą ... Natomiast mam nadzieję, że czytając tę dyskusję potrafią zaadaptować do tego wytwarzania podpowiedzi tutaj zawarte i przygotować lepszy model, z lepszych materiałów, w rozsądnych kosztach... bo w takim kształcie, jaki wykombinowali, to zdecydowanie "przerost formy nad treścią" tej "stolnicy" ... ;)

Jeśli za podobne lub nawet mniejsze pieniądze można w USA, na bogatym rynku, o wysokich kosztach wykonawstwa i obrotu, kupić różne tego typu konstrukcje - piękniejsze, z lepszych materiałów, bardziej funkcjonalne, lepiej wyposażone, to najlepszy dowód, że jeszcze sporo pracy przed rodzimymi wytwórcami. ;) Choć życzę im jak najlepiej.

Jednocześnie, mając za sobą wiele lat doświadczeń w "tradycji, elegancji wygodzie", usiłuję w jakimś sensie pokazać mniej doświadczonym Kolegom pewne alternatywy, oraz zrównoważyć jednostronnie apologetyczny obraz, żeby ich uchronić przed pochopną decyzją o wartości 1/3 średniego, krajowego wynagrodzenia ... ;) Poza tym ta oferta jest, jak rozumiem, skierowana do wszystkich, więc i do mnie, a ja nie lubię, "when someone pulls my leg" ... ;)

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu proszę - szukajcie a znajdziecie ... Wypisz-wymaluj "moje pudełko", nieco większe, odrobinę bardziej "rozbudowane" i, jak przypuszczałem, za "jedyne 200 dolarów" (+shipping&handling) ... ;)  :D

 

http://www.riversedgebenches.com/IMG_1046_edited.jpg

 

I nieco inna koncepcja "stolnicy" ... ;) W takiej za równowartość 1200 zł to prawie przespać się można ... ;)

 

http://www.riversedgebenches.com/references.html

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Jerzy Kowalski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...