obserwator1987 Opublikowano 30 Grudnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2024 Witam .Jak na wstępie mała nizinna rzeka a dokładnie Łydynia czy warto uderzyć w krótka nimfę? Głównym celem to świnki i brzany które łowiłem na spinning ale także klenie i jazie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wolti Opublikowano 31 Grudnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2024 Jest sens - próbuj. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cyprek Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia Na małej rzece właśnie się sprawdzi. Często wchodząc raptem metr do wody można już dostać się do obiecującej rynienki. Ja od tamtego roku często łowię na krótka, bo u mnie na rodzinnej nizinnej rzece krótka po prostu świetnie się sprawdziła. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymanek69 Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia Jak najbardziej tak. W miarę długa wędka ( 10'- 11') w klasie #4 - #5 z powodu tych brzan i zielska które towarzyszy często rynnom. Metoda żyłkowa lub krótka nimfa że sznurem do wyboru ???? Z końcówką przyponu nie schodził bym chyba poniżej 0,16 choć wszystko zależy od warunków w łowisku i wielkości ryb. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
obserwator1987 Opublikowano 1 Stycznia Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia szymanek69 podpowiesz cos o zestawie jedna dwie nimfy i przy tak malej wodzie mam ciężko dobrać obciążenie nimf w nie których miejscach uciąg praktycznie zerowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
obserwator1987 Opublikowano 1 Stycznia Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia SilverN tu masz racje ale tez szubko można spłoszyć ryby głębokość wody oscyluje od pól do max półtora metra masz jakiś sposób na to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wolti Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia No to niestety ( też tego nie lubię) trzeba zmieniać nimfy i dostosowywać się do głębokości i nurtu. Ja to bym jednak poszedł w cos lżejszego i dwie nimfy . Ale jak woda przejrzysta itd. to bym pokusił się jak nie będzie wyników na jedną nimfę na długim przyponie. I nie wiem czy bym się ładował do wody jak to jest naprawdę niewielka rzeka. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
obserwator1987 Opublikowano 1 Stycznia Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia Wolti to bardzo nie wielka rzeka max 5m szerokości ładuje się do wody tylko w lato gdy jest praktycznie zarośnięta w 100% i zabawa z sucharem a ryby są bardzo płochliwe . Próbowałem jedna nimfę i długi przypon jakieś efekty były przede wszystkim klenie i jelce a chciałbym się dobrać do świnek i brzan jak pisałem świnki piękne 30-40 cm a brzany 40-50 takie łowiłem na spinning może jakieś rady? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tzienkiewicz Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia Przy takiej głębokości należy łowić na mokrą muchę. Na klenie bardzo skutecznana brzany raczej nie. Krótka nimfa to raczej chowając się na brzegu za czymś i raczej bez wchodzenia do wody. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cyprek Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia SilverN tu masz racje ale tez szubko można spłoszyć ryby głębokość wody oscyluje od pól do max półtora metra masz jakiś sposób na to [/size] Może zabrzmi to dziwnie: mam sposób - cierpliwość. Ja po wejściu do wody ustawiam się w obiecującym miejscu i kilka minut czekam bez rzucania. Zauważyłem łowiąc u siebie, że ryby nawet jeśli początkowo spłoszone wracają po chwili na swoje stanowiska jeśli im dalej nie mącę wody. Jakby uznają mnie za gałąź która wpadła do wody. Do upatrzonego miejsca podchodzę pod nurt. Ryby które zbierają pokarm w końcu też tak są ustawione, więc podchodzenie ich "od ogona" ma największy sens. Po złowieniu jednej, zwłaszcza tej większej zmieniam miejsce po zrobieniu iesacze kilku kontrolnych przeprowadzeń nimfy - w końcu jak już jakaś tajemnicza siła wyrywa w górę "kolegę klenia", to cała reszta i tak nabierze podejrzeń haha 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
obserwator1987 Opublikowano 1 Stycznia Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia SilverN tu ci przyznam racje cierpliwosc to podstawa w ten sposob lowie na suchara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
obserwator1987 Opublikowano 1 Stycznia Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia tzienkiewicz to wiem mam to juz opanowane na klenie ale tematem sa swinki i brzany w pierwszym planie moze tu cos pdpowiesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tzienkiewicz Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia Na świnkę i brzanę nic nie podpowiem. Za mało łowilem te ryby żeby doradzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
obserwator1987 Opublikowano 1 Stycznia Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia ok dzieki za zainteresowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymanek69 Opublikowano 2 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia szymanek69 podpowiesz cos o zestawie jedna dwie nimfy i przy tak malej wodzie mam ciężko dobrać obciążenie nimf w nie których miejscach uciąg praktycznie zerowy Jeżeli celujesz w brzany i świnki w miejscach gdzie uciąg jest bardzo słaby, do tego dochodzi rozrost zielska i czysta woda z płochliwymi rybami to postawił bym chyba na metodę żyłkową Jak pisałem dłuższy kij co najmniej 10' + linka "0" do żyłki z Aliexpres ( coby nie ładować się w koszty ) regulaminowe 2 długości żyłki z przyponem i dwie muchy. Na prowadzącej można dowiązać wszelkie imitacje tego co żyje w Twojej rzece ( larwy chrusta, jętki, kiełża ? ) na hakach 10-12 Na skoczku "nieprawilny" parkinson np na 14. Główki wolfram 3-3,5-4mm szurają bliżej dna ( brzana, świnka ) do parkinsona podniesie się kleń czy inny białoryb. Takim zestawem z brzegu obłowisz upatrzone miejsca, większość zestawu to żyłka rzucająca mało cienia ( co innego niż sznur w #4 czy #5 klasie ) Ciężar nimf pozwala tym "rzucić" w miarę daleko a do tego jest to takie punktowe i precyzyjne łowienie. Sam wolę długą nimfę czy mokrą ale są sytuacje i łowiska gdzie "żyła" sprawdza się najlepiej Tu masz link do "0" https://pl.aliexpress.com/item/32925739231.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.290.398a1c24cL9TRJ&gatewayAdapt=glo2polPrzykładowa żyłka dwukolorowa https://www.traper.pl/pl/p/ZYLKA-ELITE-DUO-NYMPH-TRAPER/399 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mysha Opublikowano 2 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia Jak pisałem dłuższy kij co najmniej 10' + linka "0" do żyłki z Aliexpres ( coby nie ładować się w koszty ) regulaminowe 2 długości żyłki z przyponem i dwie muchy.Jeśli to jest nizinna rzeka, to można darować sobie tą linkę zerówkę i przypon o długości dwóch wędek. Takie wymysły obowiązują jedynie na wodach gdzie dozwoloną jest tylko mucha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 2 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia Jeśli to jest nizinna rzeka, to można darować sobie tą linkę zerówkę i przypon o długości dwóch wędek. Takie wymysły obowiązują jedynie na wodach gdzie dozwoloną jest tylko mucha.No ale wtedy już trzeba łowić tylko z jedną przynętą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 2 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia (edytowane) Rozwińcie Panowie, Piotrek i @hi tower swoje wpisy trochę jak macie chwilkę czasu Edytowane 2 Stycznia przez S.N. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trout master Opublikowano 2 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia Przy metodzie muchowej możesz stosować dwie muchy. Metoda muchowa to odpowiedni zestaw. Nie ma metody muchowej to jest inna. Ze sztuczną przynęta (brak linki muchowej czy zestawu muchowego) łowisz tylko na jedną muchę (spinning).Na nizinnym odcinku możesz stosować każda tam dozwoloną metodę. Każda metoda swoje ograniczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mysha Opublikowano 2 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia (edytowane) Tower ma rację i ja też ????. Po prostu- by łowić na 2 przynęty musisz łowić na "metodę muchową" czyli musi być sznur muchowy, a przypon może mieć max. 2 długości wędki. Nawet jak tej linki nie użyjesz.Natomiast gdy łowisz na 1 przynętę (np. parkinsona) to nie musisz cudować i zamiast linki zakładasz kolorową żyłkę i finito. Po prostu łowisz na sztuczną przynętę na zestawie z wędką i kołowrotkiem muchowym. I kolega był szybszy ???? Edytowane 2 Stycznia przez Mysha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymanek69 Opublikowano 2 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia Łowie metodą muchową na nizinach ( między innymi w rzekach nizinnych nie określanych u mnie jako górskie ) Screen z RAPR mojego okręguŚwiadomość strażników odnośnie metody muchowej i ewentualnej kontroli przy moim łowieniu będzie mała ( pomijając fakt ich spotkania ) ale po co mam "bić się z koniem " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest-Natura Opublikowano 3 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia (edytowane) Witam.Żeby uniknąć dalszego grzęźnięcia w to czy jest to metoda muchowa czy nie i czy wolno wten sposób łowić na jedną muchę lub dwie (a np. w wielu innych krajach na trzy muchy), opiszę jak łowię na mojej małej, nizinnej rzeczce na krótką nimfę.Najepszy kij do tego jaki miałem mozłiwość używać to wedle wielu opinii, "tępa pała" w postaci kultowego już w tej chwili Kongera Palladina 12'#5.I dziwię się takim opinom, bo tą właśnie lagą, turlam parkinsona (najlepsza "nimfa" na wodach nizinnych, bo stricte imitująca ochotki i rureczniki, a nie "glizdy" jak to się powszechnie uważa) po dnie i doskonale czuję brania takich ryb jak kiełbie i cierniki nawet (tak, są u mnie na rzeczce cierniki i łowię je regularnie).Taki długi kij to możliwość stanięcia za krzakiem nad wysokim brzegiem i sięgnięcia nim na wodę zza taiego krzaka.To też możliwość silowego holu i wyciągnięcia "na klatę" z każdej zawady (to kwestia grubości przyponu tylko) dużej ryby (50-60 cm) z silnego nurtu, np. brzany, leszcza, klenia czy jazia, a czasami karpia, który w w mojej rzeczce jest w formacie jeziorowym, bo regularnie spada z zaporówki wraz ze zrzutami każej większej wody.Łowienie na krótką nimfę to nie tylko "żyła" na takiej rzeczce. Długi przypon żyłkowy jest wręcz często niewygodny bo jego łączenie z linką czepia się o przelotki - częściej używam linki zerówki łowiąc nią "w drifcie" na dalekich odległościach (wypuszcając linkę na 10-15 metrów). Linka taka pozwala też na podanie w każdej sytuacji każdej muchy i oddanie taką muchą (sucharem czy małą mokrą) w miarę normalnego rzutu. Bo często się zdarza że np. schodząc w dół z nimfą, napotykam stojącego i oczkującego pięknię jazia ... szybkie przezbrojenie nimfy na przypon z suchą muchą, bez zmiany linki i można takiego jazia śmiało sięgnąć, a zaraz potem znowu wrócić do łowienia płoci i kiełbi na imitację ochotki.Jako ciekawostkę dodam że czasem mam przyłowy w postaci szczupaków 50-60 cm na takiego parkinsona i nigdy jeszcze nie zdarzyła mi się obcinka. Nie wiem czy takie szczupaczki odżywiając się ochotkowatymi (ewidentnie to robią), łapią je samym końcem pyska, widząc że nie jest to rybka ?Technika samego łowienia jest ważna.W odróżnieniu od szybkiego nurtu górskiej wody, tutaj często łowię w zastoiskach i takiego parcha należy prowadzić jak najwolniej - skokami po 2-3 cm. Żeby daćrybie czas na zauważenie i samo branie. Ja biorę ze sobą zawsze składany stołeczek albo plecak ze stołeczkiem i łowię muchówką dosyć "statycznie" leszcze, płocie, wzdręgi, karasie (nasze). Co ciekawe - duże krąpie i japońce (takie po 30 cm i więcej) wolą szybko poruszającą się muchę - zachowują się jak typowe drapieżniki, np. okonie.Na koniec jedno podsumowanie - to wszytko powyżej tyczy się jesieni, zimy i wczesnej wiosny no i jak chcę łowić typowo denne rybki. Bo jak już zaczyna się robić ciepło i zielono a woda zaczyna w takiej rzece odżywać na nowo, to tylko mokra mucha i lekkie nimfy albo piankowce - wszystko inne idzie w kąt Pozdrawiam. Edytowane 3 Stycznia przez Forest-Natura 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 3 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia A może, Foreście, dużo trafniej i celniej kwitując ten nowoczesny kontent, byłoby nazwać tą praktykę - łapaniem ryb w stylu uniwersalnym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest-Natura Opublikowano 3 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia A może, Foreście, dużo trafniej i celniej kwitując ten nowoczesny kontent, byłoby nazwać tą praktykę - łapaniem ryb w stylu uniwersalnym Witam.Kwestia semantyki zawartej w naszych przepisach ...Mam wędzisko muchowe, linkę i kołowrotek muchowy więc łowię na muchę Łowiąc dokładnie takim samym parkinsonem, tyle ze bez skoczka i kijkiem UL oraz kołowrotkiem spiningowym - spininguję ... co jest chyba najprostsze w swym opisie i znaczeniu J.w. ale "na macanego", czyli odległościówką z centerpinem na którym jest nawinięta tylko żyłka - też spininguję ... bo tak prawi RAPR w moim Okręgu i nie mogę używać spławika przy tym Jak chcę łowić z tym samym kijem i centerpinem ale i ze spławikiem, to już muszę na parkinsona założyć chociaż jednego białego robaka, gnojaczka albo ochotkę bo tak nie mogę przecież spiningować, tylko muszę łowić metodą spławikowo-gruntową na przynętę roślinną lub zwierzęcą A jak z kolei chce mi się połowić tam tenkarą, obojętne czy to na tego samego parcha czy na unoszącego się na powierzchni sucharka, to ... też spininguję Całe szczęście że ryby generalnie mają w głębokiej perdeli w jaki sposób łowię ... i biorą, albo ... nie biorą ... Pozdrawiam. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 3 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia Ale przecież nie bronię ci łowić na muchę.. tak jak to rozumiesz. Wolność muszkarza nie zna granic, i zawsze w naszym osobistym zasięgu znajdziemy jakiś luby kompromis.. choć kompromis z reguły rodzi rzeczy złe I to nie jest kwestia semantyki, ten nasz kompulsywny zapał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.