Qh_ Opublikowano 31 Grudnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2024 Dziś stwierdziłem, że pięknie zakończę sezon i zupełnie niepotrzebnie sie wybrałem. Zepsułem dobrą passę od czerwca … i dziś dzień z jednym przespanym braniem czyli bez ryby. Ale tak sobie pomyślałem podliczę jak było. Bo sezon dziwny. Dwa najlepsze miesiące psu w d. Maj przechorowałem, wrzesień powódź. I jakież było moje zdziwienie… 38 razy na rybach chyba jakieś kwiaty babie zafunduję. Kilka pierwszych wyjazdów na pusto i ten ostatni dziś. Pozostałe super. Wliczając małe okonki a czasem jednego, ponad 30 wyjazdów z rybą wyjętą. Z 50 ryb wymiarowych i trochę nie. Dwie ryby po metrze, kilka 60-80. Wszystko w Polsce, głównie Odra. Fakt jak już się wybiorę to siedzę długo … dziś było krótko bo z 3 godziny. A jak u Was? Bo ja słyszę głownie narzekania znajomych, bezrybie i takie tam. Poza dwoma, którzy łowią dużo więcej ode mnie, ale prawie codziennie są na rybach. Żeby było ciekawiej jeden z panoptixem a drugi z brzegu bez żadnych wodotrysków, tylko znajomość łowisk. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofik Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia Ja sobie już w styczniu założyłem że odpuszczam ...stąd 6 wyjść na 5 łowisk, łącznie może 10 godzin...odpocząłem. śmiechawka sezonu: ja na brzegu,obok chłopcy na łódce za pewnie 100K, tu nie ma ryb,kotwice podwinęli pod dupę, 5 minut i mam na kiju sandacza 85-90cm...przegrywam ,ale bekę mam na maksa...tu nie ma ryb przecie ???? 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek_W Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia U mnie jeden z najlepszych sezonów na Wiśle ! Świadomie, systematycznie, metodycznie. W sumie po kilku sezonach słabych na królowej rzek, zaczynam się przyzwyczajać i uczyć. Na Warcie miałem mentora teścia, ale go zabrakło - tutaj na Wiśle niestety muszę walczyć sam Jak znacie dowcip “3 dni rzygał a później się przyzwyczaił” to coś w tym stylu. ( w razie potrzeby napiszę jak to leci ) 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakub75 Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia Podsumowując: 34 dni z łowieniem, życiówki sandacza (69), okonia (42), Bolenia (52 cm - hehe), suma (75 cm - pierwszy w życiu), palii arktycznej (50 cm - pierwsza w życiu), do tego trzy metrówki i sporo poznanych wędkarzy. Biorąc pod uwagę brak wędkarskiego wyjazdu za granicę i wyłączenie na 2 miesiące z życia, to był to naprawdę dobry wędkarsko rok. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia Panowie - ten stan umysłu jest niemierzalny złowionymi rybami, mierzonymi w centymetrach 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qh_ Opublikowano 1 Stycznia Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia (edytowane) Ja sobie już w styczniu założyłem że odpuszczam ...stąd 6 wyjść na 5 łowisk, łącznie może 10 godzin...odpocząłem. śmiechawka sezonu: ja na brzegu,obok chłopcy na łódce za pewnie 100K, tu nie ma ryb,kotwice podwinęli pod dupę, 5 minut i mam na kiju sandacza 85-90cm...przegrywam ,ale bekę mam na maksa...tu nie ma ryb przecie„Bo łowić to trza panie umić” i jeszcze masa sprzętu zamiast talentu …Łodka daje frajdę bo można uciec od ludzi. Daje przewagę bo można łowić w miejscach z brzegu niedostępnych. Tyle. Ja echa używam tylko do pomiaru głębokości, nie pasuje mi wpatrywanie się w ekran.Wczoraj po 3 godzinach łowienia, wracam o kiju a przy slipie młody chłopak wyskoczył na pół godz i sandaczyka wyciągnął … wiec jak na wstępie . Pogadaliśmy. Ogólnie nowa miejscówa bo Malczyce i wolnoplynaca Odra to sie trzeba z miejscowymi poznawać. A i jeszcze jeden osiąg z 2024. Na zwykłym stanie na Odrze pobiłem rekord prędkości 53,2km/h. Szkoda ze wcześniej nie spływałem bo Odra wcześniej tak darła, ze by bylo z 55 . Coś podobnie miałem w zeszłym roku ale na stanie ostrzegawczym wiec się nie liczy . Edytowane 1 Stycznia przez Qh_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayou Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia Niby radość jest ale....1. Początek mega obiecujący bo na kleniowym sprzęcie na naszej Wiśle mam wszystko oprócz klenia. Czasem są to ryby na 1 stronę gazety wędkarskiej, co z tego jak nie w sezonie.2. Lato pracowite, wędarsko bez szału a na początku września mordują nam Wiśle od Niepołomic w dół. Żałoba, trauma, dramat.3. Traume leczę tydzień w Szwecji, gdzie dzięki doświadczeniu organizatora wyprawy coś jednak łowimy. Dla mnie mega temat który się chyba wkręcę na przyszłość4. Powrót na Wisłę ciężki i bez nadzieję na cokolwiek. Nieśmiało coś tam gryzie. W końcu jeden konkretny sandacz w wadze ciężkiej. Z dnia na dzień powoli woda odżywka. W wigilię low 2 małe sumki. W piątek po świętach kolejnego trochę lepszego..5. Selwester. Jadę na godzinę. Kij do 21gr, 12lb 2.9m linka 0.13 plus 1m flou 0.30mm. Agrafka 10kg. Pogoda piękna, mają być klenie. Mały 7cm bezsterowce na bezzadziorowych pojedyńczych hakach. Łowię daleko, tak w pół wody. Główkę wyżej znajomi gruntowy, też przyjechali na godzinę...po 4 rzutach zapinam coś co definitywnie nie jest kleniem. I tak sobie pompuje 40minut. Kij poskładany po multik, koledzy dyskretnie stoją już w pobliżu. Odbierają moje szpeje, ja już nie potrzebuje plecaka, kurtki... Cierpliwie czekamy co tam siedzi na końcu. I się doczekaliśmy. A na końcu siedział 2metrowy spasiony sum zapięty 1 hakiem za dupe.... Za 4 razem we 3osoby wyjeliśmy dziada, odczepili i wypuścili. Jak to się mogło odać nie wiem... Także z nadzieją na nowy rok szukam.... Nowej plecionki na multik ba stara jest do wywalenia, pz 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek_u Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia To był dobry sezon ???? 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommek Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia U mnie jeden z najlepszych sezonów od lat. Po zebraniu srogiego lania w 2023 gdzie poznawałem zupełnie nową wodę 2024 wypłacił bardzo dobrze. Chociaż początek nic tego nie zapowiadał. Ale tak to jest jak się człowiek głupio upiera że musi łowić na grubo żeby było grubo. Po zmianie podejścia okazało się że mety dotąd bezrybne kryją prawdziwe potwory które biorą na małe przynęty. Nowe PB szczupaka 121cm w czerwcu i 115cm we wrześniu do tego kilka metrówek przez lato i dużo ryb +90cm. Najbardziej się cieszę z tego że zacząłem powtarzalnie łowić duże ryby i w zasadzie co wyjazd trafiałem rybę +90cm. Dodatkowo kontakt wzrokowy z rybą +130cm. Mam nadzieję że w 2025 czas pozwoli bywać równie często nad wodą co w 2024. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z.Milewski Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia Dobrze czytać o sukcesach i zadowoleniu z minionego 2024 sezonu.U mnie słabo, jeśli chodzi o spinning. Bardzo. Co prawda mało łowiłem na spina, ale to dlatego że było słabo, a nie że nie chciałem poświęcać czasu na to.Parę pobytów nad pstrągowymi wodami (chyba dwa w sumie) przyniosło parę ryb nie wartych wzmianki, jakieś 25-35 cm.Na brzany raz udało się popłynąć, przyniosło to jedną basię ok. 65 cm i dwie okazałe certy na woblery .Moja flagowa ryba-sandacze straciły się gdzieś. w sumie na sztuki/czki nie było niby źle, bo pewnie w sumie ok. 80-ciu, ale wymiarowych nie było w tym więcej niż 15. Jeden największy ok. 90 cm, kilka 60+ i pozostałe 50+. Nie miałem jakoś zapału przez słabe wyniki i mętnookim poświęciłem nie więcej niż 15 wypadów, z tego większość po parę godzin popołudniowych.Przyłowem było nieco szczupaków, ale żadnego okazałego i parę małych sumów.To tyle. Brutalne zderzenie z sytuacją w Odrze po Wielkim Zatruciu. Rzeka opustoszała. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jazzzoff Opublikowano 1 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia (edytowane) Dobry byl sezon Edytowane 1 Stycznia przez jazzzoff 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 4 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia (edytowane) I jak tu podsumować.Wędkarsko bez szału.6 nowych gatunków i 3 życiówki: w linie, karasiu srebrzystym oraz jesiotrze syberyjskim.Nie zrealizowałem nawet 25% z planów.Te nowe trochę słabe wielkościowo: ale łowione w ładnej scenerii: i hardcorowych warunkach bhp Również na wyjeździe, tylko trochę bliżej i na metodę stacjonarną złowiłem swojego najpiękniejszego karpia. Dzika rzeka z silnym nurtem.Wrzucam poglądowo. Tak ładnie ubarwionego nigdy nie widziałem. Żaden rekord, nawet w tym roku złowiłem sporo większych, ale kolory bajeczne. Miałem zaplanowane fajne łowienie na Islandii, ale ostatecznie całkowicie zmieniliśmy wakacyjny kierunek i wyszło tak:Super okolice, ale głupi nie wziąłem wędki. Po raz ostatni.Potem, z przyczyn wyższych, jesienią wypadły mi jeszcze dwa wyjazdy, w tym jeden 100proc wędkarski, także jestem niepocieszony :/A co się udało?Na pewno zasiadki karpiowo-jesiotrowo-linowe z dziećmi. Najpierw dwa 48h wypady z córką, a potem jeden z synem.Nakręciliśmy dużo pamiątek rodzinnych, dzieci pobiły swoje rekordy, a za razem moje z czasów, gdy byłem w ich wieku.Przykładowo, córka złowiła kilkunastokilogramowego karpia i dość długo holowała jesiotra syberyjskiego większego od siebie. Pomogłem w 2 części holu.Bezsprzecznie walka o ich duszę wygrana Pozostał mały niedosyt, bo straciłem super życiówkę w jesiotrze, ale i tak na duży plus.Na koniec Wisła:dopisały duże nocne bolenie, klenie, średnie sumy, sandacze i brzany.Najfajniejsza:W nadchodzącym sezonie jestem uziemiony. Nie spodziewam się niczego, ale chociaż Wam życzę jak najfajniejszych rybek.Pozdrawiam, Edytowane 4 Stycznia przez korol 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z.Milewski Opublikowano 5 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia I jak tu podsumować.Wędkarsko bez szału.6 nowych gatunków i 3 życiówki: w linie, karasiu srebrzystym oraz jesiotrze syberyjskim.Nie zrealizowałem nawet 25% z planów. Te nowe trochę słabe wielkościowo: 1.jpg 20240229_123030.jpgale łowione w ładnej scenerii: G0404542.JPG 3.jpgi hardcorowych warunkach bhp Również na wyjeździe, tylko trochę bliżej i na metodę stacjonarną złowiłem swojego najpiękniejszego karpia. Dzika rzeka z silnym nurtem.Wrzucam poglądowo. Tak ładnie ubarwionego nigdy nie widziałem. Żaden rekord, nawet w tym roku złowiłem sporo większych, ale kolory bajeczne. 2.jpg Miałem zaplanowane fajne łowienie na Islandii, ale ostatecznie całkowicie zmieniliśmy wakacyjny kierunek i wyszło tak: 20240812_090226.jpgSuper okolice, ale głupi nie wziąłem wędki. Po raz ostatni.Potem, z przyczyn wyższych, jesienią wypadły mi jeszcze dwa wyjazdy, w tym jeden 100proc wędkarski, także jestem niepocieszony :/A co się udało?Na pewno zasiadki karpiowo-jesiotrowo-linowe z dziećmi. Najpierw dwa 48h wypady z córką, a potem jeden z synem.Nakręciliśmy dużo pamiątek rodzinnych, dzieci pobiły swoje rekordy, a za razem moje z czasów, gdy byłem w ich wieku.Przykładowo, córka złowiła kilkunastokilogramowego karpia i dość długo holowała jesiotra syberyjskiego większego od siebie. Pomogłem w 2 części holu.Bezsprzecznie walka o ich duszę wygrana 3.jpg 4.jpgPozostał mały niedosyt, bo straciłem super życiówkę w jesiotrze, ale i tak na duży plus. Na koniec Wisła:dopisały duże nocne bolenie, klenie, średnie sumy, sandacze i brzany.Najfajniejsza: 9b.jpg W nadchodzącym sezonie jestem uziemiony. Nie spodziewam się niczego, ale chociaż Wam życzę jak najfajniejszych rybek.Pozdrawiam, Ta Baśka naprawdę okazała, nie wiem czy udało mi się taką złowić kiedyś! Gratulacje!Z sandaczami u mnie słabo, więc więcej czasu poświęcę brzanom, bo to piękne, sportowe ryby. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 18 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia (edytowane) To był dziwny sezon i - jak każdy - inny od pozostałych ... Początek kleniowy bardzo dobry i pełen emocji . Dużo wyjazdów , dużo brań , dużo jak dla mnie ryb , zaobserwowanych potworów i ich wyjść do przynęty co niemiara . Bolenie , ich harce i spaprana piękna sztuka , później pierwsze spinningowe brzany . Cudowne i ujmujące stworzenia . Powinny powstać równie słodkie w odbiorze pluszaki . Łódkowe łowy znowu pokazały mniej wyjętych ryb ( czytaj sandaczy ) rok do roku , choć średni rozmiar jak na moje doświadczenia rewelacyjny . Zabrakło tym razem porządnego bolenia ze stojącej wody i ( kolejny już rok ) dużego szczupaka . Absurdalne decyzje administracyjne odcięły mnie w dwóch ostatnich miesiącach sezonu od najlepszych łowisk , co było niezwykle frustrujące . Z drugiej strony dzięki temu odkryliśmy wraz z kumplem nową starą wodę , która okazała się strzałem w dziesiątkę . Wprawdzie byłem tam przez niego ogrywany permanentnie , ale było pięknie . Miniony sezon to opływana nowa łódka i moja pierwsza styczność z technologią live w postaci garminowskiego panoptixa na pokładzie . Grzecznościowo wprawdzie , ale mogłem podziwiać owo diabelskie urządzenie w akcji i powiem szczerze to , czego dowiedziałem się dzięki niemu na temat zachowania ryb i to , jak różniło się to zasadniczo od moich wyobrażeń jest nową jakością w łowieniu . Wprawdzie finalnie z SI dochodzę do tych samych wniosków dotyczących rozmieszczenia ryb co mój kolega z livem ale to , co dzieje się w międzyczasie pod wodą jest teraz dla mnie całkiem nowym obrazem rzeczywistości . Super sprawa . która mam nadzieję zaowocuje w tym sezonie . Statystycznie ilość dni nad wodą całkiem spora ( choć bywały lata bardziej intensywne ) a wyniki ilościowe przy tym mocno średnie , ale ja jak zawsze jestem zadowolony i z nadzieją patrzę w przyszłość , czego Wam wszystkim życzę . Ostatni dzień na wodzie w ubiegłym sezonie pożegnał mnie zjawiskowo ... Edytowane 18 Stycznia przez malinabar 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.