Skocz do zawartości

Klenie 2025


Tomasz79

Rekomendowane odpowiedzi

Wrocławskie klenie z kanału widziały więcej woblerów niż mam w swoich pudełkach. Może i niejeden sklep byłby zawstydzony, co i ile widziały:))) I dlatego, każdy przechytrzony, ma podwójną wartość. Dzięki Kuba za miłą pogawędkę. Miło było poznać. :highfive:

 

U mnie pierwszy wypad konkretnie za kleniami z lekkim spinningiem następnej nocy i zaliczam pięć brań. Tylko jeden wylądował do zdjęcia. Za przynętę robił wobler Jaxon Hs Longus7.

post-55449-0-36129700-1751921942_thumb.jpg

 

 

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Z wzajemnością @Jaceen, tym bardziej, że wyniosłem ze spotkania cenną lekcję, co było najbardziej wartościową częścią wycieczki ale temu właśnie służą podróże. 

 

Zawsze narzekam, że u mnie jest zimno a u Was ciepło, tym razem doceniłem wschodni klimat gdyż południowe słońce dało mi popalić :) 

 

Tymczasem w domu ...

 

1000040392.jpg
 
1000040369.jpg
  • Like 17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy. Ogólnie to ostatnio słabo gryzą, a jak coś siądzie to obdrapane, albo ledwo ma minimum forumowe, więc za bardzo nie ma co wrzucać. Ten dzisiejszy to wypracowany, pięć razy podchodził do smużaka i za szóstym wyciągnięty.

post-46517-0-74264100-1752413933_thumb.jpg

Edytowane przez Waldek
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno mnie tu nie było ale nie zawsze mam czas wyskoczyć na kluchy  :) Tym razem odwiedziłem rzeczkę na której bylem ostatni raz dobre 10-12 lat temu. Celem wyprawy był min. test nietypowej przynęty firmy Nishine Lures Works. Trafiłem w sumie 7 Klusek, 2 świnki i sporo nietrafionych brań. Przynęta sprawdziła sie doskonale i udało sie wciąć na nią 2 Kluchy. Widowiskowe brania już w środę na moim kanale, zapraszam. 

post-48077-0-67019400-1753092752_thumb.jpg

post-48077-0-19611000-1753092762_thumb.jpg

post-48077-0-37985400-1753092778_thumb.jpg

post-48077-0-81042500-1753092784_thumb.jpg

post-48077-0-92983300-1753092798_thumb.jpg

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy dzień to był pokaz nietrafionych brań. Dobre 15-20 ładnych wyjść do smużaka i tylko jedna ryba wcięta. Gdyby ktoś dopiero zaczynał przygodę ze smużakami, to mógłby się zniechęcić.

Mam podobnie łowiąc na muchę. Jednego dnia mam skuteczność niemal 100% (myślisz sobie w końcu dobrze dobrany haczyk i tempo reakcji), a drugiego dnia na identyczny sprzęt nic mogę zaciąć. )

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś nad wodą była niemal powtórka z wczorajszego dnia, dużo brań ładnych ryb, smużak znika pod wodą i nic się nie wpina. Na początku wpada 40-stak i długo, długo nic. W końcu żuczek znika pod wodą, kij się pięknie wygina, a hamulec gra ulubioną melodię. Po chwili w podbieraku melduje się nowe PB.

 

post-46517-0-06303500-1753376947_thumb.jpg

  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początek czerwca na Rzece to nadal podwyższona woda, będąca efektem upustu z dużej zaporówki i nadal dziwnie rozproszone, trudne do namierzenia ryby. O tej porze powinny uwijać się w krystalicznie czystej wodzie i wychodzić do smużaków z impetem, a wyszło dziwnie i nietypowo. Ten gagatek poniżej to efekt użytego w desperacji woblerka cykadkowego, którego prowadziłem dziarsko wachlarzem w poprzek rozległego bystrza w nadziei na strzał bolenia... Dobrze, że piękno nadrzecznych chaszczy nadal urzekało na każdym kroku...

 

post-51227-0-87739400-1753610180_thumb.jpgpost-51227-0-94529600-1753610220_thumb.jpg

 

Z biegiem czasu woda opadła do stabilnie niskiego poziomu, który wydawał się idealny gdyby nie to, że nadal była zbyt mocno trącona i życie w niej tętniło, ale zdecydowanie ukryte i mało widoczne. Dno pokryte glonami i wszechobecną zawiesiną nie ułatwiało obserwacji tego, co pod powierzchnią się dzieje. Wyjazdy też stały się znacznie rzadsze z powodu sezonu łódkowego, który pochłania mnie bez reszty. W tych kontaktach z Rzeką trafiały się jakieś pojedyncze rybki w postaci kleników, niewielkich boleni i jak zwykle zbyt wcześnie pojawiających się na końcu zestawu brzan dających mnóstwo radości. Wreszcie w połowie miesiąca, trzynastego w piątek, woda wypłaciła  :). Po długim marszu, kilku godzinach łowienia w upale, kilku wyjściach dobrych ryb dochodzę do okazodajnej miejscówki, do której zejście zawsze jest okupione poparzonymi rękami, mokrym i poharatanym tyłkiem oraz zieleniną w kamizelce i nie tylko - to cena maskowania tej jedynej drogi do mega karkołomnej mety  ;). Poziom wody jest idealny. Na końcu zestawu mrówa od Zybiego, czyli ogólnie znana mamba. Chyba drugi rzut. Smużak prowadzony wachlarzem wychodzi już na prostą w wolniejszą strefę. Za nim w odkosie pojawia się spokojnie fala a masywne pyszczysko zasysa przynętę, która delikatnie tonie jednak bez żadnego oporu wyczuwalnego na kiju. Wytrzymuję i prowadzę dalej. Po niecałym metrze powtórka, tym razem już przygina kij i tnę. O dziwo nie następuje nic spektakularnego. Ryba jest mocna i ciężka, walczy spokojnie choć z każdą sekundą jej opór rośnie i po chwili kiedy ją widzę, mam nadzieję na pobicie mojego PB. Widok wielkiego klenia walczącego pod nogami jest absolutną nagrodą za te wszystkie puste miejsca, komary i pokrzywy. Ląduję go w podbieraku na pograniczu zsunięcia się po śliskiej glinie wprost do Jego królestwa. Jest pięknie wygrzbiecony i niecały centymetr mniejszy od mojego niewyśrubowanego rekordu. Zdecydowanie największa ryba sezonu. Cudo :wub:

 

post-51227-0-08752400-1753611668_thumb.jpgpost-51227-0-27947400-1753611689_thumb.jpgpost-51227-0-16485800-1753611726_thumb.jpg

 

W drodze powrotnej już na typowo nurtowym i opaskowym miejscu, którego dawno nikt nie odwiedzał, po przedarciu się przez żywą zaporę zielonej gęstwiny łowię drugą ładną rybę. Branie w mrówę jest z tych eksplozywnych, zabierających kij i jadących z rolki parę metrów w dół. Taka kropka nad "i" tego dnia wraz z zachodzącym słońcem... Trzy centymetry mniej, emocje równie wielkie  :D

 

post-51227-0-80966600-1753612006_thumb.jpgpost-51227-0-89603200-1753612031_thumb.jpgpost-51227-0-78016400-1753612053_thumb.jpg

 

Kolejny wyjazd i ryby w starym miejscu, które kompletnie nie grało w tym roku. Żeby się do nich dostać trzeba rzucić w karkołomnej dosyć pozycji maksymalnie daleko pod drugi brzeg, gdzie urzędują na płyciźnie obok wystającego z wody pniaka. Kilka spudłowanych brań, spinka i wreszcie jeden wyjeżdża. Oprócz tego niewielki boleń udaje przez chwilę dobrego klenia.

 

post-51227-0-95592900-1753612366_thumb.jpg

 

Parę dni później w podobnych okolicznościach łowię fajnego grubaska, który bierze wreszcie tak, jak to onegdaj bywało, czyli zgarniając przynętę tuż po jej wpadnięciu do wody a ja zdążam z zacięciem na czas  :P. Doławiam jeszcze przypadkową brzanę i zaliczam kolejny, spektakularny zachód słońca...

 

post-51227-0-78637200-1753612677_thumb.jpgpost-51227-0-28614200-1753612733_thumb.jpg

 

Lipiec już zdecydowanie słabszy się wydaje. Kilka wyjazdów z niewielkimi, pojedynczymi rybami i jedną dobrą. Małe brzany łowione wtedy, kiedy trzeba w rozmiarze niezadowalającym. Kilkanaście kilometrów w nogach, jeden kleszcz i terapia antybiotykowa, którą kończę jutro :rolleyes:, piękne widoki z nowych starych odcinków Rzeki i nadzieja, że coś się ruszy później. Piękno przyrody obezwładniające nieodmiennie...

 

post-51227-0-02024400-1753613090_thumb.jpgpost-51227-0-20301600-1753613114_thumb.jpg

 

Sprzętowo Mebius 88L, Vaniek C3000FB, monofil 0,16 , smużaki i coraz częściej topwatery wtd , które poznaję z przyjemnością ( dzięki Kuba  ;) ).

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                                                                               :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 48
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kleniska wasze jak się patrzy, gratuluję, ale ryba z malutkiej rzeczki, na dodatek solidnie przetrzepanej czym tylko się da to i taki "maluch" cieszy i to bardzo  :rockon: Rybka gruba, w doskonałej kondycji, walczyła jak lwica co w masie roślinności dawało jej bardzo duże szanse, ale finalnie tym razem udało się mi.

Sprzętowo "na bogato", yamaga bcIII, waniek 2500 i delikatnie bo na szpuli egi metal pe 0.5 i przypon z żyłki 0.16 sunline od naszego kumpla Pawła vel "Psulek".

 

... także coś tam jeszcze gdzie nie gdzie pływa, ciekaw tylko jestem jak długo się taki stan utrzyma ... O tę akurat się nie martwię bo pływa tam gdzie prawie nikt nie zagląda, chyba za daleko na piechotę :D

 

post-65395-0-09288400-1754228899_thumb.jpg

 

 

  • Like 20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim gratuluje wszystkim pięknych klusek. Kuba i Bartek jak zawsze piękne Rybska i jeszcze fajniejsze fotki. Ja w ostatnia niedziele dość spontanicznie wybrałem sie na kluski mimo zmiennej pogody udało sie skusic parę wybrednych grubasków. Fotki średnie ale jest 27min filmu na moim kanale na Youtube http://www.youtube.com/@ZenFishingPolska

 

 

post-48077-0-09861500-1754584805_thumb.jpg

post-48077-0-26848200-1754584811_thumb.jpg

post-48077-0-04974600-1754584818_thumb.jpg

post-48077-0-47463700-1754584904_thumb.jpg

post-48077-0-40356000-1754584915_thumb.jpg

post-48077-0-62661800-1754584928_thumb.jpg

post-48077-0-30145400-1754584935_thumb.jpg

  • Like 23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...