jaceen Opublikowano 7 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca (edytowane) Wrocławskie klenie z kanału widziały więcej woblerów niż mam w swoich pudełkach. Może i niejeden sklep byłby zawstydzony, co i ile widziały:))) I dlatego, każdy przechytrzony, ma podwójną wartość. Dzięki Kuba za miłą pogawędkę. Miło było poznać. U mnie pierwszy wypad konkretnie za kleniami z lekkim spinningiem następnej nocy i zaliczam pięć brań. Tylko jeden wylądował do zdjęcia. Za przynętę robił wobler Jaxon Hs Longus7. Edytowane 19 Lipca przez bartsiedlce 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 7 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca ... Z wzajemnością @Jaceen, tym bardziej, że wyniosłem ze spotkania cenną lekcję, co było najbardziej wartościową częścią wycieczki ale temu właśnie służą podróże. Zawsze narzekam, że u mnie jest zimno a u Was ciepło, tym razem doceniłem wschodni klimat gdyż południowe słońce dało mi popalić Tymczasem w domu ... 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldek Opublikowano 8 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca (edytowane) Przed spodziewanym przyborem trzeba było się wybrać nad wodę. Jako przyłów ponownie był boleń. Edytowane 8 Lipca przez Waldek 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 8 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldek Opublikowano 13 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lipca (edytowane) Dzisiejszy. Ogólnie to ostatnio słabo gryzą, a jak coś siądzie to obdrapane, albo ledwo ma minimum forumowe, więc za bardzo nie ma co wrzucać. Ten dzisiejszy to wypracowany, pięć razy podchodził do smużaka i za szóstym wyciągnięty. Edytowane 13 Lipca przez Waldek 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 13 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 16 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca Było trochę karczowania i lało ale warmińskie złoto kryje się w zielsku 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 16 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca Piękne te Twoje ryby Kuba, zdrowiutkie i złociutkie . U mnie duże poznikały zupełnie z pola widzenia, ale będę próbował ... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GrYzLy Opublikowano 16 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca (edytowane) I ja I ja Pierwszy rzut smuzakiem w moim życiu Edytowane 16 Lipca przez GrYzLy 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldek Opublikowano 18 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca Tym razem z odrzańskiego przelewu. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 18 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gugcio Opublikowano 21 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca Dawno mnie tu nie było ale nie zawsze mam czas wyskoczyć na kluchy Tym razem odwiedziłem rzeczkę na której bylem ostatni raz dobre 10-12 lat temu. Celem wyprawy był min. test nietypowej przynęty firmy Nishine Lures Works. Trafiłem w sumie 7 Klusek, 2 świnki i sporo nietrafionych brań. Przynęta sprawdziła sie doskonale i udało sie wciąć na nią 2 Kluchy. Widowiskowe brania już w środę na moim kanale, zapraszam. 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 22 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 22 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldek Opublikowano 23 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca Dzisiejszy dzień to był pokaz nietrafionych brań. Dobre 15-20 ładnych wyjść do smużaka i tylko jedna ryba wcięta. Gdyby ktoś dopiero zaczynał przygodę ze smużakami, to mógłby się zniechęcić. 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawid.K Opublikowano 24 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca Dzisiejszy dzień to był pokaz nietrafionych brań. Dobre 15-20 ładnych wyjść do smużaka i tylko jedna ryba wcięta. Gdyby ktoś dopiero zaczynał przygodę ze smużakami, to mógłby się zniechęcić.Mam podobnie łowiąc na muchę. Jednego dnia mam skuteczność niemal 100% (myślisz sobie w końcu dobrze dobrany haczyk i tempo reakcji), a drugiego dnia na identyczny sprzęt nic mogę zaciąć. ) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldek Opublikowano 24 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca Dziś nad wodą była niemal powtórka z wczorajszego dnia, dużo brań ładnych ryb, smużak znika pod wodą i nic się nie wpina. Na początku wpada 40-stak i długo, długo nic. W końcu żuczek znika pod wodą, kij się pięknie wygina, a hamulec gra ulubioną melodię. Po chwili w podbieraku melduje się nowe PB. 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 25 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 27 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca (edytowane) Początek czerwca na Rzece to nadal podwyższona woda, będąca efektem upustu z dużej zaporówki i nadal dziwnie rozproszone, trudne do namierzenia ryby. O tej porze powinny uwijać się w krystalicznie czystej wodzie i wychodzić do smużaków z impetem, a wyszło dziwnie i nietypowo. Ten gagatek poniżej to efekt użytego w desperacji woblerka cykadkowego, którego prowadziłem dziarsko wachlarzem w poprzek rozległego bystrza w nadziei na strzał bolenia... Dobrze, że piękno nadrzecznych chaszczy nadal urzekało na każdym kroku... Z biegiem czasu woda opadła do stabilnie niskiego poziomu, który wydawał się idealny gdyby nie to, że nadal była zbyt mocno trącona i życie w niej tętniło, ale zdecydowanie ukryte i mało widoczne. Dno pokryte glonami i wszechobecną zawiesiną nie ułatwiało obserwacji tego, co pod powierzchnią się dzieje. Wyjazdy też stały się znacznie rzadsze z powodu sezonu łódkowego, który pochłania mnie bez reszty. W tych kontaktach z Rzeką trafiały się jakieś pojedyncze rybki w postaci kleników, niewielkich boleni i jak zwykle zbyt wcześnie pojawiających się na końcu zestawu brzan dających mnóstwo radości. Wreszcie w połowie miesiąca, trzynastego w piątek, woda wypłaciła . Po długim marszu, kilku godzinach łowienia w upale, kilku wyjściach dobrych ryb dochodzę do okazodajnej miejscówki, do której zejście zawsze jest okupione poparzonymi rękami, mokrym i poharatanym tyłkiem oraz zieleniną w kamizelce i nie tylko - to cena maskowania tej jedynej drogi do mega karkołomnej mety . Poziom wody jest idealny. Na końcu zestawu mrówa od Zybiego, czyli ogólnie znana mamba. Chyba drugi rzut. Smużak prowadzony wachlarzem wychodzi już na prostą w wolniejszą strefę. Za nim w odkosie pojawia się spokojnie fala a masywne pyszczysko zasysa przynętę, która delikatnie tonie jednak bez żadnego oporu wyczuwalnego na kiju. Wytrzymuję i prowadzę dalej. Po niecałym metrze powtórka, tym razem już przygina kij i tnę. O dziwo nie następuje nic spektakularnego. Ryba jest mocna i ciężka, walczy spokojnie choć z każdą sekundą jej opór rośnie i po chwili kiedy ją widzę, mam nadzieję na pobicie mojego PB. Widok wielkiego klenia walczącego pod nogami jest absolutną nagrodą za te wszystkie puste miejsca, komary i pokrzywy. Ląduję go w podbieraku na pograniczu zsunięcia się po śliskiej glinie wprost do Jego królestwa. Jest pięknie wygrzbiecony i niecały centymetr mniejszy od mojego niewyśrubowanego rekordu. Zdecydowanie największa ryba sezonu. Cudo W drodze powrotnej już na typowo nurtowym i opaskowym miejscu, którego dawno nikt nie odwiedzał, po przedarciu się przez żywą zaporę zielonej gęstwiny łowię drugą ładną rybę. Branie w mrówę jest z tych eksplozywnych, zabierających kij i jadących z rolki parę metrów w dół. Taka kropka nad "i" tego dnia wraz z zachodzącym słońcem... Trzy centymetry mniej, emocje równie wielkie Kolejny wyjazd i ryby w starym miejscu, które kompletnie nie grało w tym roku. Żeby się do nich dostać trzeba rzucić w karkołomnej dosyć pozycji maksymalnie daleko pod drugi brzeg, gdzie urzędują na płyciźnie obok wystającego z wody pniaka. Kilka spudłowanych brań, spinka i wreszcie jeden wyjeżdża. Oprócz tego niewielki boleń udaje przez chwilę dobrego klenia. Parę dni później w podobnych okolicznościach łowię fajnego grubaska, który bierze wreszcie tak, jak to onegdaj bywało, czyli zgarniając przynętę tuż po jej wpadnięciu do wody a ja zdążam z zacięciem na czas . Doławiam jeszcze przypadkową brzanę i zaliczam kolejny, spektakularny zachód słońca... Lipiec już zdecydowanie słabszy się wydaje. Kilka wyjazdów z niewielkimi, pojedynczymi rybami i jedną dobrą. Małe brzany łowione wtedy, kiedy trzeba w rozmiarze niezadowalającym. Kilkanaście kilometrów w nogach, jeden kleszcz i terapia antybiotykowa, którą kończę jutro , piękne widoki z nowych starych odcinków Rzeki i nadzieja, że coś się ruszy później. Piękno przyrody obezwładniające nieodmiennie... Sprzętowo Mebius 88L, Vaniek C3000FB, monofil 0,16 , smużaki i coraz częściej topwatery wtd , które poznaję z przyjemnością ( dzięki Kuba ). NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 28 Lipca przez bartsiedlce 48 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
homax Opublikowano 2 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia Beskidzki książę 48cm 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 3 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia Kleniska wasze jak się patrzy, gratuluję, ale ryba z malutkiej rzeczki, na dodatek solidnie przetrzepanej czym tylko się da to i taki "maluch" cieszy i to bardzo Rybka gruba, w doskonałej kondycji, walczyła jak lwica co w masie roślinności dawało jej bardzo duże szanse, ale finalnie tym razem udało się mi.Sprzętowo "na bogato", yamaga bcIII, waniek 2500 i delikatnie bo na szpuli egi metal pe 0.5 i przypon z żyłki 0.16 sunline od naszego kumpla Pawła vel "Psulek". ... także coś tam jeszcze gdzie nie gdzie pływa, ciekaw tylko jestem jak długo się taki stan utrzyma ... O tę akurat się nie martwię bo pływa tam gdzie prawie nikt nie zagląda, chyba za daleko na piechotę 20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 4 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 28 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek17_mi Opublikowano 5 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia ???? 24 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gugcio Opublikowano 7 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia Przede wszystkim gratuluje wszystkim pięknych klusek. Kuba i Bartek jak zawsze piękne Rybska i jeszcze fajniejsze fotki. Ja w ostatnia niedziele dość spontanicznie wybrałem sie na kluski mimo zmiennej pogody udało sie skusic parę wybrednych grubasków. Fotki średnie ale jest 27min filmu na moim kanale na Youtube http://www.youtube.com/@ZenFishingPolska 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabberwokie Opublikowano 8 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia Po dłuższej przerwie w końcu coś bardziej konkretnego:) 42 cm z Widawki na smużaka:) 20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.