Skocz do zawartości

Brzany 2007


falgmar

Rekomendowane odpowiedzi

W Sumie brzan nie poławiam ( trafiłem celowo 2 ) ale Panowie odpowiedzcie mi jak brzana moze sie wypiąc z kotwiczki skoro ma tak miesisty pyszczek. No chyba ze była zapieta poza ryjkiem

Jak to w koncu jest? :wacko:

 

Brzana potrafi tym ryjkiem zaryć w kamienie i tak przepłynąć jak świnka kilka metrów wtedy chyba żadna kotwiczka nie wytrzyma.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 101
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jak na razie miałem na kiju tylko jedną, która się wypieła po kilku metrach i na pewno w tym czasie nie miała kontaktu z dnem.

I tu mam pytanie:

Czy przy zastosowaniu nowych kotwic Ownera trzeba taką brzanę zaciąć?

 

Ta z którą miałem kontakt wzieła tak delikatnie że zorientowałem się o co chodzi dopiero jak mnie troszkę wyprzedziła :wacko:

 

Ps. Woda opada więc jak pogoda pozwoli to znów będe sterczał na swojej rafce w nadziei na kontakt z parowozikiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Sumie brzan nie poławiam ( trafiłem celowo 2 ) ale Panowie odpowiedzcie mi jak brzana moze sie wypiąc z kotwiczki skoro ma tak miesisty pyszczek. No chyba ze była zapieta poza ryjkiem

Jak to w koncu jest? :wacko:

 

Brzana potrafi tym ryjkiem zaryć w kamienie i tak przepłynąć jak świnka kilka metrów wtedy chyba żadna kotwiczka nie wytrzyma.

 

Pozdrawiam

Remek

 

Remek rozumiem to, o tym wie każdy spin który nawet nie łowi brzan. Tak mozemy też stracić klenia, sandacza w zaczepach, jazia w faszynie. Czy brzany wypinaja sie Wam w czystym holu?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marcelinho

Mnie również wiele się wypięło - kładę to na karb użycia woblerów bez przedniej kotwicy w miejsce której montuję obciążenie - pozwala to na dłuższy rzut oraz poprowadzenie przy dnie. Ten patent zabezpiecza przed ryciem po kamieniach ale chyba jednak powduje mniejszą skuteczność zacięć. Poza tym użycie woblera 5 cm plus ster ok. 1-1,5 cm powoduje często wyrwanie przynęty z pyszczaka ( który przecież nie jest zbyt wielki a na dodatek ma dolne położenie ) przy zacięciu i wbicie haczyka na zewnątrz pyska co często prowadzi do spięć. Taka jest moja teoria i nie wiem czy do końca słuszna. W każdym razie częste spady tych ryb są faktem. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marcelinho

Mnie również wiele się wypięło - kładę to na karb użycia woblerów bez przedniej kotwicy w miejsce której montuję obciążenie - pozwala to na dłuższy rzut oraz poprowadzenie przy dnie. Ten patent zabezpiecza przed ryciem po kamieniach ale chyba jednak powduje mniejszą skuteczność zacięć.

 

Przyglądam się tej rybce, czytam o tym jak wygląda branie i dochodzę do wniosku że brzana musi najeżdżać na przynętę od góry więc to chyba nie kwestia braku dolnej kotwiczki :unsure:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marcelinho

Mnie również wiele się wypięło - kładę to na karb użycia woblerów bez przedniej kotwicy w miejsce której montuję obciążenie - pozwala to na dłuższy rzut oraz poprowadzenie przy dnie. Ten patent zabezpiecza przed ryciem po kamieniach ale chyba jednak powduje mniejszą skuteczność zacięć. Poza tym użycie woblera 5 cm plus ster ok. 1-1,5 cm powoduje często wyrwanie przynęty z pyszczaka ( który przecież nie jest zbyt wielki a na dodatek ma dolne położenie ) przy zacięciu i wbicie haczyka na zewnątrz pyska co często prowadzi do spięć. Taka jest moja teoria i nie wiem czy do końca słuszna. W każdym razie częste spady tych ryb są faktem. :D

 

 

Można spróbować zastosować woblery z kotwiczką lub hakiem u góry wobka :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale musze przyznać że łowinie brodząc w brzanowych miejscach dostarcza niezapomnianych przeżyć, człowiek czuje że śmierć jest blisko.

Na prawde żadko zdarza mi się czegoś bać ale stojąc po pępek w głównym nurcie warszawskiej wisły na chybotliwych kamieniach i widząc odpływający kij którym się podpierałem, miałem stracha i to nie małego...

Ale na szczęście wędka za 1200zł może służyć do czegoś więcej niż łowienie ryb :unsure:

 

 

Niestety brodzenie za brzaną to jeden z najtrudniejszych orzechów do zgryzienia.

Nie raz, nie dwa, stojąc po pierś na brzanowym łowisku, miałem duszę na ramieniu. Nie jeden raz wywaliłem się na śliskich kamieniach, czy chociażby byłem świadkiem jak któryś z moich klegów padł na twarz.

Dlatego też, zawsze ostrzegam wędkarzy, szczególnie tych mniej doświadczonych, o zachowanie bardzo dużej ostrożności przy wchodzeniu na szybkie, kamieniste miejscówki.

Poza tym nie polecam nikomu głębokiego brodzenia bez użycia kija, którym można sprawdzić głębokość łowiska, na które wchodzimy. Taki kij posłuży także jako wsparcie przy wchodzeniu w nurt.

Osobiście używam kij narciarski, który zawsze wożę w bagażniku samochodowym :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy,

 

widzę, że wielu z was ma dylemat co do spinania się brzan podczas holu.

Mam doświadczenie, ponieważ złowiłem już trochę tych rybek, więc mogę co nieco napisać. :D

 

Kiedyś zetknąłem się z teorią, zresztą głoszoną do dzisiaj przez wielu wędkarzy, że brzany się nie spinają, a jak się spinają to są podhaczone.

Powiem szczerze, że jest to niezła bzdura (przepraszam za słowa)...

Nie raz widziałem na własne oczy, jak poprawnie zacięta brzana, potrafiła się spiąć po długim holu. Nie raz podholowywałem do łodzi brzany, które miały przynętę w pysku i one także spinały się.

Więc opowiadanie, że brzany się nie spinają, zupełnie nie jest na miejscu, ponieważ spinają się i to dość często.

 

Od jakichś dwóch lat, bardzo poważnie obserwuję zachowanie brzan podczas brania, holu i podbierania. Z moich obserwacji wynika kilka podstawowych prawd o spinaniu się brzan:

 

- brzany zawsze trzeba mocno zacinać. Mimo tego, że mają miękki pyszczek, przynęta nie zawsze zachacza się w odpowiedniej chwili.

- brzany potrafią brać bardzo delikatnie, ale też bardzo agresywnie. Nam spinają się najczęściej brzany, które biorą bardzo delikatnie i niedokładnie zasysają przynętę.

- szybki nurt utrudnia dobre zacięcie brzany, przez co czasami przynęta wyskakuje z pyska, zaczepia się zbyt delikanie, zaczepia się o samą końcówkę pyszczka lub nawet potrafi zaczepić się koło pyszczka w okolicach głowy.

- ze względu na bardzo szybki nurt, brzany czasami nie trafiają w przynętę przez co kotwiczki zachaczają się obok jej głowy.

- śrucina która jest przyczepiona zamiast przedniej kotwiczki, także bardzo często utrudnia zacięcie.

- kolejną sprawą jest brak przedniej kotwiczki, którą właśnie zastępuje się dość często śruciną. Zauważlyliśmy, że prawie żadna z brzan, która została zacięta na dwie kotwice, nie spięła się. Dlatego też często nie zdejmujemy przedniej kotwiczki i na nią dokładamy śrucinę. Brzany często zacinamy tylko na przednią kotwicę.

- brzana podczas holu, robi wiele zamieszania przy samym dnie i przy kamieniach. Przez co często wobler zostaje zdemolowany, kotwice rozprostowane, a nawet mieliśmy przypadki, że brzana walcząc przy dnie zahaczała śruciną pomiędzy kamienie i zawsze kończyło się to spięciem ryby.

- ostatnią rzeczą są wyskoki brzany ponad wodę. Zakładam się, że pewnie mało kto z was widział walczącą brzanę ponad wodą :D W zeszłym i w tym roku mieliśmy kilka brzan, które wyskakiwały nad wodę, niczym delfiny i także w wielu przypadkach pozbywały się woblerów z pyska.

 

Wszystkie powyższe spostrzeżenia, bardzo często powodują spinanie się walczących brzan. Niestety...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisał Rognis, myślę że w znacznej mierze wyjaśnia częste spady brzan. Przejrzałem swoje notatki z ubiegłych lat i wyszło z nich, że skuteczność zacięć i udanych holi w moim przypadku wynosi trochę ponad 50%. Dzisiaj wymieniłem wszystkie kotwiczki w brzanowych wobkach na Ownery, w tych bez przedniej kotwiczki dałem tylną trochę większą od oryginalnej - myślę że zacięcia będą tym sposobem bardziej skuteczne. Poniżej na zdjęciu zobaczycie na potwierdzenie tego co pisał Rognis, brzanę zaciętą za policzek i co prawda skutecznie wyholowaną ale do spięcia się jej już dużo nie brakowało - ramię kotwiczki już zaczęło się prostować.

 

 

 

 

Zagryzła Invadera 5 cm, który ma dodatkowo dość długi ster i chociaż brzana była dosyć pokaźna to jednk przy zacięciu wobler został wyrwany z pyska i wbił się w policzek.

post-455-1348913572,9653_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj byłem swiadkiem pięknego holu brzany około 70cm sprzęcik nie był aż tak delikatny bo wedka do 35gr.wyrzutu zyłka 0,20 hol zaczął sie od powiedzianego na zarty to rzut na głowacice(a jak wiadomo we wrocławiu głowatki w odrze niema :mellow: ) zaraz po tym kolega zaciął ryba na początku stała potem w ciągu ułamka sekund wyskoczyła 3 razy z ogromną siłą po czym zaryła tak z kamieniach ze zostawiła wobler w kamieniach zostawiając kolege z rozdziabiona gębą :lol: wtedy dopiero zobaczyłem jaką potęzną siłą dysponuje brzana...

W ciągu najblizszych dni bede starał się zapolować na nie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj Brzany kolejny raz wygrały.

Przez 4 godz sterczałem w jednym miejscu zmieniając przynęty i sposób ich prowadzenia, niestety bez efektu.

Tylko ogonami mi przed nosem machały...

 

Dziś w ruch idą: ser, mielonka i kulki proteinowe Embarassed

Może jak się z nimi przywitam to chętniej będą chwytały to co im zwykle serwuje... :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj Brzany kolejny raz wygrały.

Przez 4 godz sterczałem w jednym miejscu zmieniając przynęty i sposób ich prowadzenia, niestety bez efektu.

Tylko ogonami mi przed nosem machały...

 

Dziś w ruch idą: ser, mielonka i kulki proteinowe Embarassed

Może jak się z nimi przywitam to chętniej będą chwytały to co im zwykle serwuje... :unsure:

 

Co brzana potrafi zrobić z człowiekiem... :lol:

Ja już byłem bliski polowania na klenia z konikiem polnym Embarassed

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy dzień to dzień totalnej, spektakularnej klęski - trzy zacięte brzany w tym jedna życiowa i żadna nie wyholowana! Pierwsza wypięła się po minucie holu, druga była najechana za płetwę grzbietową i po wyciągnięciu 50 m żyłki odczepiła się, natomist trzecia, którą oceniam na 80+ po kilkuminutowym przeciąganiu liny rozgięła kotwicę Ownera (sic!) i popłynęła w siną dal. Jestem zdruzgotany!

Brania były bardzo delikatne - pierwsze wrażenie to zaczep, który dopiero po chwili ożywał i ruszał pod prąd. Jutro walczę dalej ale już przy użyciu mocniejszego sprzętu. <_<

 

 

 

post-455-1348913577,2514_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj udało mi sie podnieść swój rekord w długośći złowionej brzany.

 

Obławiałem 3 przykosy, na których grasowały bolenie, ale o nich w innym wątku :D

Brzana brutalnie zaatakowała 5cm woblerka, kłującego sterem wolniak za przykosą. To było cos fantastycznego, siła z jaka parła dnem - niesamowita. Miałem w tym miejscu kilkanaście dni temu suma, wiec i teraz myslałem że powtórka z rozrywki . Po dłuższej chwili podebrałem ( brzana nigdy sie nie wykłada na bok )wspaniała królową nurtu. Zrobiłem 3 szybkie zdjecia, poczym barwenę oddałem przykosie.

 

Dzień okazał sie wspaniały, bo zawitał także komlet wypasionych boleni( 2 nastepne odgieły groty, biorąc wobka na krótkim dyszlu ), a wieczorkiem pogłaskałem 2 sumki :D

 

Pozdrawiam

 

 

 

post-458-1348913578,3279_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja dziś się złamałem i zarzuciłem gruntówkę ale po godzinie bez efektów stwierdziłem że to nie dla mnie i od jutra wracam do woblerowania

 

Wracaj,wracaj...przecież brzany skaczą Ci przed nosem :mellow:

 

 

Skaczą, skaczą, tylko żeby tak jeszcze na kotwiczkę chciały wskoczyć...

Ja już swoje woblerki nawet tyłem chodzić nauczyłem a te niewdzięczne rybska i tak mają mnie... :angry:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...