trout master Opublikowano 3 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja Jednak strzebla potokowa to agresywna bestia.________ Przed/podczas tarła tak mają. Nie tylko strzeble. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scOOtt Opublikowano 3 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja Ale jazda była bez trzymanki4 karpie2 na Black Swan do 1g2 na Trout od FishingArt do 5g Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 3 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja No to coś znacznie mniejszego kalibru ... Wśród tych wszystkich wielkich klusek, które wyszły i nie zostały wcięte, ta bestia trafiona w punkt . 20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 18 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja (edytowane) Gramolę się ciężko po śliskim i mokrym całą uwagę skupiając na tym, żeby nie wylądować w ostrym nurcie ciągnącym tuż pod moimi nogami. Przed chwilą padało i to jest świetne tej suchej wiosny. To, że jest 17 maja i mamy 8 stopni przy huraganowym wietrze jest już znacznie mniej przyjemne... Do tego woda rwie jak wściekła bo właśnie spuszczają wodę z zaporówki powyżej. Miłosne amory i ich efekty wszystkich gatunków zamieszkujących rzekę stoją od miesiąca pod znakiem zapytania. Przechodzimy od katastrofalnej niżówki po powodziową, błotnistą breję płynącą całym przekrojem koryta. Tak więc brnę mozolnie przez mokre krzaczory licząc jak zwykle na to, że jedna z wielkich klusek, które zamieszkują te miejscówki zlituje się i zechce łaskawie dać się oszukać i zaprosić na krótką sesję zdjęciową. Jedynym plusem tego pogodowego armagedonu jest pustka nad wodą i brak kajaków, które w każdy dzień weekendu skutecznie płoszą te stworzenia, do których skradam się na klęczkach. O wędkarskiej konkurencji nie wspomnę, ale wielu kolegów zapałało miłością do tej mojej jeszcze niedawno spokojnej enklawy.Zaczęło się słabo. Znalazłem ryby i nawet brały, ale tak odganiająco i nieśmiało. Wyjąłem dwa niewielkie kleniki i dwa lub trzy okonki. Brań była cała masa. Później dłuższa przerwa. Przed pół godzinką trafiam wreszcie dobrego bolenia i równie zdjęciowego klenia, co poczytuję sobie za całkiem niezły wynik tego popołudnia. Dochodzę do jednego z okazodajnych miejsc. Przy tym stanie wody ostry nurt z licznymi cieniami prądowymi za rozsianymi tu i ówdzie głazami ciągnie bezpośrednio przy kamienistej opasce, która ma liczne wnęki i mini zatoczki utworzone przez rozsypane kamienie. Bzyk tańczy w nurcie a ja na brzegu wspinając się na wyżyny mojego poczucia równowagi, żeby nie zsunąć się po mokrej glinie wprost do wody. Branie następuje tam, gdzie powinno. Ryba wyskakuje ze wstecznego prądu pod drzewem, siada mocno i z gwizdem hamulca wyjeżdża z nurtem ze trzy metry w dół. Zatrzymuje się i spokojnie zaczyna iść w górę. To bardzo dobrze, nie przeszkadzam jej w tym i nie robię gwałtownych ruchów po mojej stronie kija. Czuję jej masę i wiem, że jest grubo. Kiedy mija mnie i idzie w górę jeszcze dwa, trzy metry nie reagując na spokojne próby podciągnięcia wiem, że jest bardzo grubo. Zawraca podchodząc do góry i widzę ją przez chwilę. To monstrualny kleń. Ryba marzeń. Ryba 60+. Przez te kilka minut holu jestem najszczęśliwszym wędkarzem na świecie. Walka jest zaciekła. Klenisko daje się sprowadzić na moją wysokość po czym odjeżdża w rwący nurt zdecydowanie idąc najczęściej nieco w górę. Po jakimś (bliżej nieokreślonym ) czasie podejmuję kilka prób sprowadzenia go z nurtem do podbieraka, ale za każdym razem sprytnie mija jego obręcz. Widzę klenia w trąconej wodzie i jakiś taki blady się wydaje... I żółty...I złoty... I płetwa ogonowa też jakaś blada... To wszystko rejestruję mimo woli i automatycznie. Wreszcie jest. Euforia. Ryba w siatce. Jest ogromna i absolutnie rekordowa. A ja pełznę na kolanach po mokrej trawie w górę stromego brzegu żeby znaleźć bezpieczne miejsce do odhaczenia potwora, Pochylam się nad podbierakiem i dębieję. Małe, szeroko osadzone oczka łypią na mnie złośliwie ( tak właśnie patrzyły, uwierzcie ) a bzyk tkwi pewnie w malutkim pyszczku amura, który przez te chwil kilka był moim wyśnionym i wymarzonym Everestem. Najpierw po pustym brzegu wybrzmiała echem wiązanka słów powszechnie uznanych za mocno obelżywe a później śmiech gorzki poszedł ku ponuremu niebu... 62 centymetry szczęścia okazały się sześćdziesięcioma dwoma centymetrami chichotu losu i Rzeki. Ciągle wierzę, że pobiję tam choćby mój niewyśrubowany wynik w moim ulubionym rzecznym gatunku nie marząc już więcej o szóstce z przodu, bo marzenia czasem spełniają się połowicznie i przewrotnie .Sprzętowo Mebius88L, Vaniek C3000, mono 0,16 i bzyk. NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 19 Maja przez bartsiedlce 46 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qh_ Opublikowano 18 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja Gratulacje. Kleń albinos Ale jak mogłeś? Takiego klocka na cienki zestaw w nurcie? To przecież niedozwolone 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krakus Opublikowano 18 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja Ładny amur gratulacje ???? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasek Opublikowano 18 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja (edytowane) Ryba to amur. Edytowane 18 Maja przez Wedkarz 1987 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qh_ Opublikowano 25 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja (edytowane) Łowię ja sobie dzisiaj jak zwykle, evergreen do 1-12g pe06. 4”longhorn więc już spory. Sru go pod brzeg i idziemy. Nagle tępe dup! Sandacz. To tnę jak sandacza, ryba ruszyła z drżeniem i znów dup stanęła jak beton. Sum. Obrażony o ukłucie. Oj to nie ma żartów, trzeba się streszczać zanim się kapnie o co chodzi. Ruszył, przymurował. Wreszcie idzie. Linka już na granicy, kijek daje radę … fajna akcja, ale w „sumie” to ja se grążelka wyholowałem Ale emocje były i test pitbulla zdany celująco W życiu jeszcze takiego wielkiego nie wyrwałem nawet na mocniejsze sprzęty.https://zapodaj.net/plik-5gY0YAM0dm Edytowane 25 Maja przez Qh_ 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lokityrem Opublikowano 26 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja Łowię ja sobie dzisiaj jak zwykle, evergreen do 1-12g pe06. 4”longhorn więc już spory. Sru go pod brzeg i idziemy. Nagle tępe dup! Sandacz. To tnę jak sandacza, ryba ruszyła z drżeniem i znów dup stanęła jak beton. Sum. Obrażony o ukłucie. Oj to nie ma żartów, trzeba się streszczać zanim się kapnie o co chodzi. Ruszył, przymurował. Wreszcie idzie. Linka już na granicy, kijek daje radę … fajna akcja, ale w „sumie” to ja se grążelka wyholowałem Ale emocje były i test pitbulla zdany celująco W życiu jeszcze takiego wielkiego nie wyrwałem nawet na mocniejsze sprzęty.https://zapodaj.net/plik-5gY0YAM0dmZaczep, to też przyłów? Chyba zacznę fotografować, te tony zielska, które teraz wyciągam na Wiśle. Postów sobie nabiję... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 26 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja Nie wiesz jak jest? Pisać, żeby coś napisać, nawet nie na temat. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachu Opublikowano 26 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja Test wytrzymałościowy sprzętu na plus. Tylko chyba coś kiepsko z czułością tych Eergreenów? Jeśli nie pozwalają odróżnić zielska od ryby. Tak przy okazji, grążel żółty (i grzybień biały) od dawna jest u nas rośliną prawnie chronioną, więc jego wyrywanie/niszczenie może powodować skutki prawne. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qh_ Opublikowano 26 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja (edytowane) Były tu już przyłowy maczet, klapków itp. więc?Jachu z evergreenami wszystko ok. Może ze mną nie. Nie wbiłem się w zielsko tylko w metrowy korzeń i go na raty rwałem z dna. Nie ciągnął się prosto tylko elegancko chodził na boki murując do dna, dopiero na powierzchni pojąłem co ciągnę.Roślin prawnie chronionych nie wolno niszczyć celowo. Ani zabierać. Ja ją tylko rozmnożyłem, nawet z wody nie wyszła każdy sąd mnie uniewinni Coście tacy spięci? PS. Też jestem stary i pamiętam czasy jak go nie było wolno zrywać. Ejaj dalej się nie zorientowała i podaje tę bzdurę. Ale ustawy się zmieniają i od 2014 roku tę jakże powszechną roślinę zdjęto z wykazu roślin chronionych. Edytowane 26 Maja przez Qh_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachu Opublikowano 26 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja A gdzie tam spięci. Wczoraj wytargałem z wody pewnie z dwadzieścia kilogramów rogatka. Grążele nieświadomy obecnego stanu prawnego omijałem. Tylko do głowy by mi nie przyszło, by to potraktować jako przyłów. Podobnie jak różne patole i muszle dużych małży, które potrafią robić czasami niezłe odjazdy i podnieść ciśnienie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdrianNaklo Opublikowano 3 Czerwca Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca Taka brzydota mi się trafiła, była jeszcze jedna trochę mniejsza. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz79 Opublikowano 3 Czerwca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca Jak już jesteśmy przy brzydalach to ja też swoje wrzucę 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyprys19 Opublikowano 3 Czerwca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca A ja dla odmiany wstawię piękną złotą rybkę z pomalowanymi ustami. Trafiona na zawodach. Miał być ładny szczupak! 35 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gorgol Opublikowano 6 Czerwca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca Podczas kleniowania trafiła się taka rybka rozdymka,lekko byłem w szoku,w pierwszej chwili myślałem że to jaż,I najlepsze bo wzięła z powiezchni na smuzaka ,na tą największą mrówe od imago. 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bob74 Opublikowano 14 Czerwca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca Taka drapiezna trafiła się ... Wysłane z mojego 23124RA7EO przy użyciu Tapatalka 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qh_ Opublikowano 14 Czerwca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca Dziś pojawiły się wreszcie okonie. Bez szału ale kilka wpadło. No i największy z nich z trzcin okazał się moją pierwsza wzdręgą Taka ok 30cm piękna i nie na żadne robactwo tylko standardowy keitech 2cale na 2g główce. Zassała po przypon.Drapieżne toto. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldek Opublikowano 19 Czerwca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca Lubię łowić klenie i to bardzo, ale dziś wybrałem się nad Odrę w poszukiwaniu ryb z zębami, a powtórzyła się sytuacja z grudnia zeszłego roku. Kleń na Salmo Rattlin Sting 9 cm. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qh_ Opublikowano 21 Czerwca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca (edytowane) Coś dziwnego się z nimi dzieje. W tym roku ani jednego w std miejscach i przynętach (fakt się nie nastawiam, ale czasem se porzucam).No i ten z dołka, głęboko, lekkie przytrzymanie, woblery tak z 11cm, rzucałem za sandaczem a trafiłem toto. Całkiem ładny ale jakiś taki chory. Ciągnął się jak szczupak, źle wyglądał. Nawet z wody nie wyciągałem a ledwo odpłynął. No To tak to teraz na Odrze na sandaczach jest.https://zapodaj.net/plik-uiWsyCVvnh Edytowane 21 Czerwca przez Qh_ 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomCast Opublikowano 22 Czerwca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca Łowiłem wzdręgi na różne przynęty, ale na jerka 10cm pierwszy raz 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qh_ Opublikowano 22 Czerwca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca Trzy posty pod rząd. To jak karpiowate łykają teraz duże przynęty ... za sandaczem trzeba z kukurydzą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldek Opublikowano 29 Czerwca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca Na trzmiela przy połowie kleni. "Oławka" mnie zaskakuje w tym roku, w marcu miałem identyczny przyłów. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bob74 Opublikowano 1 Lipca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca ... kolejna w tym sezonie . Przynęta mikroobrotówka Mikado, kolejny raz. Tym razem spinning.... Wysłane z mojego 23124RA7EO przy użyciu Tapatalka 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.