Skocz do zawartości

@TERMOS - PRZYNĘTY PODLODOWE I NIE TYLKO...


Rekomendowane odpowiedzi

Moim celem nie jest przepychanka, to jak i czym odżywia się okoń pod lodem jest ściśle związane z warunkami tlenowymi w zbiorniku. Sytuacja jest dość prosta do wyjaśnienia chociaż zdaję sobie sprawę, że łowiąc okonie w niewielkich zbiornikach czy żwirowniach można nigdy nie obserwować podobnych zależności gdyż warunki pod lodem są tam z goła inne od tych jakie występują w większości zbiorników krainy dużych jezior.

 

Okonie w okresie zimy mają duże gonady, ikra zajmuje przeważającą część jamy ich ciała, oddychanie embrionów jak i larw ryb oparte jest na tzw. systemie karotenoidowym (łatwo to stwierdzić nawet na podstawie koloru surowej ikry), generalnie w gonadach gromadzi się cały zapas asta i kantaksantyny, źródłem karotenoidów są dla okoni skorupiaki (naturalnie nie tylko one ale w ogromnej części). Ryby znajdujące się w mniej korzystnych warunkach tlenowych aby zapewnić swojemu potomstwu przetrwanie muszą zgromadzić w gonadach duże ilości karotenoidów...co za tym idzie jest już proste do rozszyfrowania...

 

Ogromne okonie zimą żerują na skorupiakach robią to chętnie również w innych porach roku co jest dość znaną kwestią. Ryby preferują pokarm dostępny, okonie z przymorskich zalewów żerują na krewetkach itd...

 

Jeszcze raz zaznaczę, że nie jest moim celem polemizowanie tylko nie zgodzę się z tym, że duże okonie zimą wybiórczo polują na duże ofiary a tym bardziej wybiórczo na ryby poza wyjątkami, które podkreśliłem i uzasadniłem. 

Guciolucky, czy do ciebie nadal nie dociera, że okoń po przejściu na dietę rybną trzyma się jej przez większość czasu, nie tylko zimą. Te ogromne okonie, są ogromne, bo odżywiają się rybami i przyrastają szybciej niż ich pobratymcy zjadający larwy ochotki. Może prosty przykład zakończy te niepotrzebne wywody: ile medalowych okoni w ciągu roku łowi się na larwy, skorupiaki itp, a ile na ryby lub ich imitacje. Moja praktyka mówi, że najwięcej dużych okoni łowi się na imitacje ryb. Ba.. nie widziałem jeszcze okonia 40+ złowionego na mormyszkę, ale w takie przypadki jestem w stanie uwierzyć. Trafiają się metrowe szczupaki na 3cm twistery, to czemu nie duży okoń na "mikroprzynęty"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guciolucky, czy do ciebie nadal nie dociera, że okoń po przejściu na dietę rybną trzyma się jej przez większość czasu, nie tylko zimą. Te ogromne okonie, są ogromne, bo odżywiają się rybami i przyrastają szybciej niż ich pobratymcy zjadający larwy ochotki. 

 

Podoba mi się, zachowam sobie na pamiątkę. Jednocześnie gratuluję wnikliwej analizy w temacie biologii gatunku i udzielenia mi w tym zakresie jakże niezwykłej lekcji. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy artykuł o tym ciśnieniu, ale mnie bardziej zaintrygowała rozmowa z guciolucky.. a nawet mnie zainspirowała. Muszę sobie wystrugać stadko dafni, połączę je troczkami z żyłki i w jednej umieszczę haczyk. Gdy taki stary garb filtrujący plankton zobaczy ławicę dafni, to zgłupieje ze szczęścia i nie wietrząc podstępu wessie mój systemik. To może być ciekawy patent..  :ph34r:  

Żartuję sobie i przekomarzam się.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprawdzie to temat o blaszkach ale zima to rowniesz mormycha ,ochotaka i bialy robak .

Ci co lowia zadko sie chwala .

Irek wez zrob tak- larwe z silikonu w kolorze czarnym .Zoperuj swoje GUMIAKI ,umiesc larwe od spodu ,zaspawaj .

Po takim zabiegu wyplywaj z wiadrem swiezej wody w wiaderku a gumy nie wystawiaj za daleko za burte lajby .

Polamania lajby zycze .

teraz Ja sobie zartuje 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było to dość dawno temu, zebrano mały zespół do kompleksowego zbadania stanu jeziora Trzcinno, jeszcze dawniej zbiornik dostał dobrze w kość ze względu na funkcjonującą tam sadzową tuczarnie tęczaków, to były czasy kiedy nikt w naszym kraju nie miał pojęcia o suchej paszy a  pstrągi karmiono zmielonymi odpadami rzeźnymi z dodatkiem provitu, otrąb i mączki kostnej. Tęczaki "zajechały" wodę a tym samym tuczarnię, jezioro zostało na wiele lat całkowicie wyłączone z użytkowania.

 

Jako chłopiec od czarnej roboty miałem za zadanie pozyskać materiał do badań w postaci reprezentatywnej próby kilku gatunków ryb w tym okoni. Wraz z kolegą odwiedzaliśmy jezioro i łowiliśmy, szczupaki, leszcze, liny i węgorze ale nie mogłem znaleźć okoni. Po kilku wyprawach zaczynałem wierzyć w to, że okoń nie występują w tym jeziorku aż do momentu kiedy w desperacji opuściłem nasze wontony zaraz przy obozowisku, było już późno więc zdecydowaliśmy podnieść je o świcie. Rankiem stanęliśmy na łodzi a to co zatrzymały oczka naszych sieci zapamiętam do końca życia, potężne okonie, było ich kilkadziesiąt, każdy z nich był sporo starszy od nas, pobraliśmy potrzebne materiały, zabezpieczyliśmy próby i zwinęliśmy się do laboratorium. Pamiętam, że była to końcówka lipca ani jeden okoń nie miał w żołądku ryby...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisujesz jakiś skrajny przypadek.. jak to się ma do łowienia  okoni polujących na ryby i stosowania mocnego sprzętu? Od tego się zaczęło, a skończyliśmy na rozwielitkach.  ;)  No i jak ma się hol dużego okonia na cieniutkiej żyłeczce, która stwarza spore ryzyko zerwania ryby(przedtem ją strasznie męcząc) i jej okaleczenia, do promowanego tutaj C&R? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w lecie raz miałem blisko 50tke na kiju i Boleń 7dych przy nim to jest cieniutki przeciwnik.Nie wiem jak w zimie ale w lecie garby są bardzo silne.Nie mogę się doczekać sezonu na żwirowniach.Spod lodu tam jest szlaban i bardzo dobrze w sumie.Zostawiam je sobie na wiosnę i lato.Lokalizacja będzie stosunkowo prosta bo wróciłem do nurkowania  :) .Złowienie może już nie tak proste ale uchwycenie i strzelenie fotki jak najbardziej.

Edytowane przez Tomy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dużym okoniem żarty się kończą jakieś 2-3 m pod przeręblem, po to mam taki długi kij, żeby jak najlepiej amortyzować odjazdy ryby, do tego plecionka nasączona teflonem, nie marznie jak żyłka i lepiej się przesuwa po przelotkach przy odjazdach na hamulcu. Wszystko przemyślane i nie ma miejsca na najmniejszy błąd.. ryba zacięta = wyholowana. Nawet strzałówki mam ok 3m i gdy z przerębla wychodzi węzeł, to szykuję się na najostrzejszą walkę.. tak wygląda profesjonalne podejście do polowania na duże okonie spod lodu. Nie wyobrażam sobie holu na cienkiej żyłeczce z ręki, gdy wokół pełno przymarzniętych odłamków lodu i wiatr zaplątuje żyłkę co kawałek.. za dużo niepotrzebnego ryzyka.

Oczywiście każdy ma prawo łowić sprzętem jaki mu pasuje - jego wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek zgadza sie i podoba mi sie Twoje podejscie  .

Rowniez polecam dlozszy kij niz za krotki ,sztywny niz za miekki i zylke w miare na przyzwoite  okazy 0,18 -0,22 zapewnia to komfortowy hol rowniez z reki .

Moje rybaczenie wyglada tak .

--sprzet jak powyzej -

--otwor co 2-3-4 minuty i kolejny 

--przeszukuje jak najwieksza powierzchnie zeby znalezc rybe 

--zlotym strzalem jest wklejenie sie w miejce gdzie wyciaga sie garba jeden po drogim -

--z regoly ,dwa trzy ,cztery z miejsca i spadam dalej 

-- jak gryzie u Mnie na bajorze to wyciagam ryby z kazdego wywierconego otworu 

-- jak nie gryzie siadam na wiadrze ,pocuje GUMIAKI -lykam kawke i podziwiam np. jezdzacych na lyzwach czy nartach WIKINGOW ktorzy co chwile pytaja -Bierze cos i czy lod groby .

-- Idelame jest dla mnie sloneczny dzien przy -15stu 

--w pochmorne dni mam wiecej zebaczy, czasem kilka z wypadu 

--zaraz wkleje swoj ulobiony zestaw 

--ten parwie ulubiony 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam opis holowania okonia pod lodem i czuję się jak by to był scenariusz filmu "Szczęki" no może pasa biodrowego zabrakło...

 

Cóż, nic na siłę i powodzenia jeśli kiedyś przyjdzie Wam się zmierzyć z tematem na nieco szerszym poligonie.

Pewnie nie miałeś jeszcze do czynienia z naprawdę dużymi okoniami na wędce i stąd taka reakcja na to co piszę.

Przez amatorkę traci się ryby życia. W tym roku rozmawiałem na lodzie z gościem, który w zasadzie uprawia tylko wędkowanie podlodowe, latem pracuje na koparkach itp.. i nie ma czasu na wędkowanie.Do niedawna uważałem go za autorytet w łowieniu okoni zimą, ale w sumie okazało się, że jest zwykłym partaczem i osłem nie wyciągającym wniosków nawet z bolesnych porażek. Ubiegłej zimy zaciął wielkiego okonia na błystkę, sprzęt miał mocny i rybę podciągnął pod przerębel, niestety amator robił przeręble świdrem 120mm.. w dziurę wchodził tylko łeb okonia. Mówił, że takiej ryby jeszcze na oczy nie widział, cielsko przesuwające się w świetle otworu oceniał na 2-2,5kg.. rybę stracił. Mało tego, podczas tej rozmowy nadal gamoń miał ten świder 120mm.. dla mnie niepojęte.

Mnie taka sytuacja nie zaskoczy i jeśli pewnego dnia zapnę naprawdę dużego okonia, to będę na to przygotowany.

Powodzenia nie musisz życzyć, bo radziłem sobie na różnych poligonach.. spóźniłeś się. ;)

Edytowane przez Iras1975
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie ma szczescie .....

 

 

Wracajac do tematu wedek podlodowych .Jest wiele warjantow uzywanych na polnocy jedna z nich jest tak zwana wedka wyczynowa uzywana rowniez powszechnie przez wedkarzy niedzielnych .Charakteryzuje sie wymienna szczytowka jest o tyle wazne ze przy braniach dozych ryb czesto mozna zlamac szczytowke  .Oczywiscie zawsze mozna dopasowac cos grobszego co zamortyzuje potezne brania .Wedle uznaia Generalnie jednak najlzejsza z mozliwych i dosyc krotka palka co daje pelna kontrole nad blystka .Jak czlowiek zaczyna raczkowac taki warjant uwazam za najbardziej odpowiedni .Frajda z wyciaganych ryb niesamowita ,okonie pokaja w blysteke a drgania przenoszone przez zylke czoc po calej dlogosci .Delikatny to sprzet i na pierwszy zot oka wydawac sie moze niepewny .Model w zestawie ma dosyc miekka szczytowke wiec nadaje sie doskonale do mniejszych blaszek 3-4-    i 5cm bedzie raczej gorna granica dla optymalnego wykorzystania mocy tego  modelu.Zbyt wiekie obciazenie spowoduje ze wedka zacznie podbijac blyste a co za tym idzie chaczyc ja za kotwice na zylce ,oczywiscie mozna sie nauczyc ograniczyc wadzenie ale po co utrodniac sobie zycie .Uzywajac tego typu modeli mamy pelna kontrole nad blaszka .Dopasowanie wedki do odpowiedniej blaszki wazne co nie znaczy ze zabieramy ze soba 10 blaszek i 10 wedek.Dobrze miec zawsze zapas ekstara szczytowek jedna czy dwie i to w zupelnosci wystarczy na niedzielny wypad  .Mi w sezonie zdarza sie trzsniecie ale sa to zadkie przypadki i ryba naprawde musi byc doza a udezenie znaczne ,np sandacza .Mimo ze mozna by bylo znalezc wiele wad tego modelu wiele jest jego zalet .Waga piorkowa i wyczocie kazdego nawet najmniejszego pokniecia naleza z pewnoscia do zalet .W 100% polecam .

 

  

Ponizej opisany po krotce model .  

 

http://sklep.liwi.pl/oferta/wedki-podlodowe/wedka-pod-blaszke-w15.html

 

 

Wedka na polu bojowym .Prosze zwrocic uwage na sposob trzymania rekojesci .

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejnym modelem bardzo czesto uzywanym na polnocy jest tradycyjna wedka z wbodowanym kolowrotkiem .Model na fotce to Finski DELFIN a w kolejnosci ABU delfin11 tak jak wczesniej pisalem kazda szanujaca sie firma ma przynajmniej jeden taki zestaw w ofercie .Lekki latwy w obslodze i poreczny .Najbardziej znany i rozpoznawalny tego typu zetaw wypromowala firma ABU ,model powrzechnie znany jako PIMPEL 1 i w kolejnosci PIMPEL 2 jest dzis jednym z najbardziej poszukiwanych towarow na rynku  Made in Sweden  nie MADEINDALEKIWSCHOD zostaly faworytem wsrod wedkarzy podlodowych .Wymienne koncowki pozwalaly na polawianie zarowno okoni jak i srzelajacych jak petarda metnookich .Sandaczowa wedka w calej swej okazalosci .Prosta w obslodze i dosyc toporna nawet bardzo toporna ,za bardzo a moze dlatego ze swoje lata ma .

Cos w sobie ma .Zauwazyc sie da ze do dzis wedka nie zmienila sie w zasadzie wcale i sprzedaje sie swietnie  .Stary poczciwy sprzet co nie zmienia faktu ze Kamprad jezdzi starym volvo 240GL a jego pracownicy XC90.

 

http://tickersworld.webs.com/anoutrageousindulgence.htm

http://www.realsreels.com/reels/pimpel/default.html

 

 

 

ps.Od mojego DELFIN-a tez koledzy uciekali a dzis na niego lowia .

post-46081-0-17359000-1417459378_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na lodzie wędka krótsza niż 70-80 cm nie ma prawa bytu podczas poważnego okoniowania. 

Na fotce wędka 109 cm, taki kijek + dobry hamulec dają spore szanse na wygranie walki z konkretnym okoniem. 

Przynęty ok, ale kij jest do śmieci.  ;)

post-54844-0-05469400-1416693180_thumb.j

niezła dzida :clappinghands:  , cięta sztuka musi być jak taki okoń 45-50 kwiczy na lodzie po 1-2 minutach  :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwsze co mi przyszło na myśl to taka szpada dla ekipy co się boi na lód wejść i z "pewnego" miejsca macha hehehe ';)

ja co do niektórych tu, a raczej większej połowy mógłbym świdry ostrzyć ;p

Taka długość służy do szybkiego oblawiania na stojąco spacerowo.

 

Mam też taki kijek dopasowany pod mój wzrost.

Pierwsze palczaki padły dzisiaj.

Świder jak się stępi dam znać ;)

Dzisiaj pierzchnia była lepsza lód na trzy cztery strzały.

To tak w telegraficznym skrócie bo piszę z komórki.

Edytowane przez j-23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwsze co mi przyszło na myśl to taka szpada dla ekipy co się boi na lód wejść i z "pewnego"  miejsca macha hehehe ';)

oczywiście to w żarcie. ja co do niektórych tu, a raczej większej połowy mógłbym świdry ostrzyć ;p

"Większa połowa" wybija przeręble pierzchniami, świdry są dobre na gruby lód, a taki ostatnio rzadko bywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na polnocy cienko z lodem ,daleko trzeba odjechac od stolicy zeby polowic .Zima i w tym roku nie rozpieszcza a lodu jak nie bylo tak nie ma .Objezdzajac okoliczne sklepy w Sztokcholmie ,nazekaja wszyscy .Wielu szykuje sie daleko na polnac glownie na swieta ,zeby choc kija pomoczyc w przereblu .

Mamy grudzien jak by nie bylo ,nie pamietam zeby nie mrozilo przez dwa sezony z rzedu .Przyznam ze jest nie za ciekawie ,nawet z lajby ostatnio szalu nie bylo .Po swietach walcze dalej jeszcze nie zciagnelem skoropy a noz sie cos uwiesi .

 

 

ps.sory za krotka przerwe (komp mi padl  )  wracam  wiec na salony :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...