Jak w Polsce pracuje się w wędkarstwie?

[saw]

Wyświetlił mi się bardzo ciekawy materiał, nawet nie wiedziałem że w polskim wędkarstwie promotorzy marek (chyba ich większość?) nie dostają wynagrodzenia za pracę tylko jakiś ekwiwalent w sprzęcie?

Kiedy ponad 10 lat temu pisałem do jednego influencera z pytaniem o film produktowy dla mojej firmy (nie z branży wędkarskiej). Wtedy była to stawka ok 15.000 za jeden film natomiast tu P. Radosław zupełnie bez zażenowania mówi, że firm wędkarskich nie stać na wypłacanie pensji ponieważ praca jaką wykonują promotorzy nie przekłada się na zyski jak można wywnioskować. Na początku filmu dość obszerna lista wymagań i oczekiwań, aby zgodnie z polityką (mam nadzieję, że nie wszystkich firm) móc pracować  za darmo 

film dla miłośników tzw. pato stream'ów o mocnych nerwach. Dotrwałem do 46-stej minuty. Zapraszam do dyskusji.

 

Edytowane 3 Kwietnia przez Sławek.Sobolewski

[cyprys19]

Ciężko będzie o sukces nagrywając takie materiały.

5 minut wystarczyło.

[Maciej W.]

Towarzystwo, które najkrócej możnaby nazwać zawodowymi wędkarzami, zdaje mi się z roku na rok stawać coraz bardziej odrzucającym. Zdarzają się oczywiście wyjątki od reguły i nieuczciwym byłoby wrzucić wszystkich do jednego worka. Jednak mikstura korporacyjnego podejścia managerów z dużych firm i jakiś trudny do zrozumienia pęd ku popularności i ciśnienie na świecznik celebrytów i pseudocelebrytów kompletnie rozjechały się z tym co w wędkarstwie piękne i warte pielęgnowania. Nie wiem czy też odnosicie takie wrażenie, ale tak gdzie pojawiają się pieniądze i życie z tej branży, zaczyna się zmiana na gorsze wizerunku człowieka, o wizerunku wędkarza nie wspominając. O praktykach tych, którzy płacą chyba szkoda gadać, bo tam nie ma już żadnych zasad, prócz tej że słupki sprzedaży mają się piąć w górę. W gruncie rzeczy możnaby ignorować całe to towarzystwo, niestety ma ono duży wpływ na ogromną ilość ludzi bywających nad wodą. A to czasem skutkuje tym, że jeden film może przynieść więcej szkody niż parę tysięcy kormoranów.

[zander3]

Hehe, paczka gum + wędka i robić kryptoreklamę. Dlatego często takie osoby w opiniach innych wędkarzy są "presstytutkami". Czy słusznie... Nie wiem. Problem złożony, na który narażone jest zwłaszcza młode i naiwne pokolenie wędkarzy...na których "żerują" korporacje.

[Gość Umbra]

U nas zamiast promować nowe sprzynty powinno promować się etykę, no kill i jakieś akcje zarybieniowe ratujące rybostan...

 

Ostatnio jadąc na PZW na stalowym stelażu oprócz "zakaz kąpieli" oraz informacji o łowisku PZW pojawiła się reklama okolicznego sklepu wędkarskiego [emoji23]

Nawet na rybach trzeba oglądać reklamy...

[Kamil_Olsztyn]

Czasem jak mam wolne 30 minut w ciągu dnia, to lubię sobie oblukać YT z filmami wędkarskimi. Tzn lubiłem ????

 

Ogólnikowo nie ma nic dobrego poza pewnymi wyjątkami:

 

- Corona Fishing,

- kilka osób z branży sumiarskiej,

- Kurzepa z branży feederowej.

 

Trafiają się też amatorzy ale to sporadycznie.

 

Poza tym wszystkim jest oczywiście FWA z tym nieznośnym uśmiechem, majkitimpleciona i szopka z grubym, całe zastępy "aspirujących" po zakupie GoPro oraz ludzie z poza katalogu Savage Gear ale ubrani jak z katalogu.

 

Więc nie dziwię się, że im nie chcą płacić bo za co?

[Flexx]

Chyba był już kiedyś podobny temat na forum, ale mniejsza o to.

Jeśli chodzi o omawiane zagadnienie, ta rozmowa to już chyba klasyka.

 

 

 

[Maciej W.]

Przepraszam, ale do Corony Fishing się przyczepię. Markowy i do bólu skuteczny sprzęt to ten, który można znaleźć u nas na półce. Cała reszta jest z przysłowiowego gównolitu. A ryby to łowić umiemy my i rękodzielnicy, których otoczyliśmy łaskawie opieką. Zapraszamy na zakupy.

[zandermafija]

Przepraszam, ale do Corony Fishing się przyczepię. Markowy i do bólu skuteczny sprzęt to ten, który można znaleźć u nas na półce. Cała reszta jest z przysłowiowego gównolitu. A ryby to łowić umiemy my i rękodzielnicy, których otoczyliśmy łaskawie opieką. Zapraszamy na zakupy.

Dokładnie, kiedyś zachwalali slammery, zauber; a Shimano było bee. Teraz jest na odwrót.

[Pickerel]

Podejrzewam że w przypadku Corony bardziej chodziło o filmy z serii Opowieści dziwnej treści w których tego marketingowego bełkotu nie ma i ogląda się je całkiem przyjemnie.  

[Maciej W.]

Nie twierdzę, że goście nie są dobrymi wędkarzami, podobnie jak nie mam zamiaru krytykować sprzedawanych przez nich wędek St.Croix. Film o łowieniu na blachy wahadłowe wbił mnie głęboko pod fundamenty mojego mieszkanka, a gdzieś po orbicie Księżyca krążyli mędrcy z CF, udowadniając że wszystkie wahadła sprzedawane poza granicami Gocławia to kupa bezużytecznego złomu (przepraszam Krzysiu, skojarzenie przypadkowe). W sumie moja przekora zwyciężyła, usiadłem jesienią do kawałków blachy i w tym tygodniu nawet udało mi się złowić na miniaturowego swojaka pierwszą krasnopiórkę. Także nauki zebrane na forum plus bufonada snobów z Corony zaowocowała sukcesem.

[Warciany]

 

Kiedy ponad 10 lat temu pisałem do jednego influencera z pytaniem o film produktowy dla mojej firmy (nie z branży wędkarskiej). Wtedy była to stawka ok 15.000 za jeden film natomiast tu P. Radosław zupełnie bez zażenowania mówi, że firm wędkarskich nie stać na wypłacanie pensji ponieważ praca jaką wykonują promotorzy nie przekłada się na zyski jak można wywnioskować. Na początku filmu dość obszerna lista wymagań i oczekiwań, aby zgodnie z polityką (mam nadzieję, że nie wszystkich firm) móc pracować  za darmo 

 

 

 

Dziś stawki sa pewnie większe jak 15k za film ale trzeba mieć zasięgi. Opisałeś kompletnie dwie, nie mające ze sobą nic wspólnego sytuacje.

To o czym mówi Radosław to po prostu nowy sposób na reklamę produktów danej firmy - menadżer, taki jak on znajduje masę jeleni (w zasadzie sami się pchają), którzy nie mają zasiegów aby nawet 1k zawołać za film a zrobią wszystko za paczkę gumek, chętnych jest dużo a dla menagera liczy się ogół zasięgu od całegoi stada płotek. Po prostu sposób na tanie zasięgi choć rozdrobnione na ławicę wannabe influencerów. Z drugiej strony jak ktoś nie ma zasięgów to po prostu nie jest wart wiecej niż paczka gumek. W sumie to gość gada z sensem, wędkarstwo to biznes jak każdy inny i saldo musi się zgadzać.

Edytowane 3 Kwietnia przez Warciany

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Nędzny to, i dość żałosny biznes, polegający na odsprzedaży jeleniom oferty aliexpress - tak więc siłą rzeczy, kokosów tu brak   

 

Co do oceny Corona Fishing, to bardzo ważne jest tło Przy portalu Rybie Oko - kto pamięta? - urodziła się nasza polska legenda StC. Jak najbardziej  zasłużona! A przy niej narodził się CF, chcący niechcący, w roli merkantylnego dodatku. I sam Szuszkiewicz nie dał rady tego wizerunku zmienić..

[grisha]

Wyświetlił mi się bardzo ciekawy materiał, nawet nie wiedziałem że w polskim wędkarstwie promotorzy marek (chyba ich większość?) nie dostają wynagrodzenia za pracę tylko jakiś ekwiwalent w sprzęcie?

Kiedy ponad 10 lat temu pisałem do jednego influencera z pytaniem o film produktowy dla mojej firmy (nie z branży wędkarskiej). Wtedy była to stawka ok 15.000 za jeden film natomiast tu P. Radosław zupełnie bez zażenowania mówi, że firm wędkarskich nie stać na wypłacanie pensji ponieważ praca jaką wykonują promotorzy nie przekłada się na zyski jak można wywnioskować. Na początku filmu dość obszerna lista wymagań i oczekiwań, aby zgodnie z polityką (mam nadzieję, że nie wszystkich firm) móc pracować za darmo

 

film dla miłośników tzw. pato stream'ów o mocnych nerwach. Dotrwałem do 46-stej minuty. Zapraszam do dyskusji.

 

https://www.youtube.com/watch?v=kekrsQ8tMPE

Taaa, ten Pan jest tak samo wiarygodny jak jego wypowiedź nt papierowych zarybień przez okręg Ciechanowski. Ciekawe tylko na jakich łowiskach i gdzie się tak on wylansował ????

[saw]

Najbardziej smutne jest to, że młodzi ludzie z pasją i nadziejami przyzwyczajani są do faktu że wyzysk jest czymś zupełnie normalnym, nawet jeśli robią to z własnej woli to wciąż jest to normalizowanie patologii.

 

Sklepy to zupełnie inna bajka, promują produkty na których robią biznes. Chłopaki np. Corona Fishing robią bardzo dobrą robotę.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[Mateusz95s]

Najbardziej poyebane to jest, że ludzie naprawdę wierzą że jeśli nie kupią wędki, kołowrotka, przynęty x czy y to ich szanse są zerowe. Zamiast obserwować przyrodę, pogodę, warunki które wpływają na nasze sukcesy i porażki, upatrują błędy w rzeczach, które nie mają na to istotnego wpływu. Jakość sprzętu podnosi komfort łowienia, ale nawet z najlepszym sprzętem, jeśli nie masz wiedzy to w naszych ,,rybnych” wodach nie połowisz.

[Maciej W.]

Zbieractwo sprzętu jest częścią tego hobby. Nic dziwnego, że duzi gracze włażą nam do domu drzwiami i oknami, by opchnąć jak najwięcej ze swojej oferty. O ryby coraz ciężej, więc tonący brzytwy się chwyta, pędzi do sklepu i kupuje kolejne koła ratunkowe. W pierwszej kolejności to, co utkwiło mu w głowie po obejrzeniu reklam, czy filmów ze swoimi mentorami w roli głównej. Nic zatem dziwnego, że noszą oni okulary przeciwsłoneczne gdy leje deszcz, a wędkę i kołowrotek pokazują częściej niż z rzadka złowione ryby.

[jR303]

Najbardziej poyebane to jest, że ludzie naprawdę wierzą że jeśli nie kupią wędki, kołowrotka, przynęty x czy y to ich szanse są zerowe. Zamiast obserwować przyrodę, pogodę, warunki które wpływają na nasze sukcesy i porażki, upatrują błędy w rzeczach, które nie mają na to istotnego wpływu. Jakość sprzętu podnosi komfort łowienia, ale nawet z najlepszym sprzętem, jeśli nie masz wiedzy to w naszych ,,rybnych” wodach nie połowisz.

 

Celna uwaga, mogę dodać, że w dzisiejszym wędkarstwie często zapomina się o jego jednym z jego kluczowych elementów - czyli o cierpliwości. O dziwo okazuje się wtedy, że bezrybne wody, na których większość już położyła krzyżyk wcale takie bezrybne nie są

 

Co do internetowych atencjuszy, przytępawych wędkarskich jutuberów i ludzi upadlających się za paczkę kiepskich gum i chiński chrust - pies ich j**ał wszyskich, rybołowienie idzie w parze z ciszą i surowością a nie z darciem mordy i kolorami niczym z parady gejów. Tyle, że kapitalizm to coś więcej niż ustrój gospodarczy - to w sumie totalny fakt społeczny - także ludzie o mentalności sprzedawców oleju z węża i pigułek na porost włosów musieli się w końcu dorwać i do naszego ukochanego wędkarstwa, a panoszące się e-kur***two jest już tylko smutną konsekwencją

Edytowane 4 Kwietnia przez Warcisław

[kruz]

Jak to ktoś kiedyś powiedział, ładnie zresztą bardzo, tylko rodzice i najbliższe otoczenie wiedziało, żeś kompletny debil, dopóki nie kupiłeś Gopro i nie podłączyłeś się do Internetu. 

Edytowane 4 Kwietnia przez kruz

[korol]

A mnie dziwi, że to oglądacie

[ObraFM]

No właśnie: jakby nie było co oglądać i się relaksować.
Przykładowo z chłopakami z Łotwy (coby nie było: antyputinowcy): połowią, pojedzą i czymś zapiją- bawią się wędkarstwem 
A "reżyser" łowi na ten sam kij od pięciu chyba lat 

https://www.youtube.com/c/AdventuresBrothers/videos

[kruz]

A mnie dziwi, że to oglądacie

Ja spróbowałem, moze dwa, moze trzy razy i nie jest to wszystko na moje nerwy.

Czuje zażenowanie, do tego stopnia, ze nie jestem w stanie wytrzymać i wychodzę

[saw]

Mam tak samo i wychodzę z kina.

Edytowane 4 Kwietnia przez Sławek.Sobolewski

[PePe.]

Ja już rok czy dwa temu pisałem że przestałem oglądać yt o tematyce wędkarskiej zwłaszcza w wykonaniu PL, nie miałem zamiaru oglądać butów w błocie i jedzenia kanapek, a sensownego łowienia zaledwie 5 minut z całego 30 minutowego filmu. Oczywiście nie piszę tu o wszystkich ale o większości

[scOOtt]

Westin + Tuszol będą edukować wędkarsko młodzież. Kto by tam się przejmował łowiąc klenia, który jest boleniem. Zasięgi są, lajki są, komentarze są - hajs będzie się zgadzał.

 

„Pozdrawiam Radka, tego co pukał Dode, zazdro” rzekł dziarsko rozpakowując pudło wypchane fantami duńskiej marki.

 

Radzio W. już od dłuższego czasu stał nad krawędzią przepaści teraz zrobil krok na przód.

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane 4 Kwietnia przez scOOtt