sero1975 Opublikowano 16 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia Cześć Tematu nie znalazłem zatem chcę zacząć nowy który mnie nurtuje . Cześć producentów dokłada do zaczepów przynęt kółka a część nie .Jakie są wasze opinie/spostrzeżenia na ten temat ? Stosować czy nie ? Z moich skromnych obserwacji wynika , że nie zastosowałbym kółek w dużych gumach i woblerach gdyż mają one wystarczająco agresywną pracę żeby była potrzeba ich stosowania . Z praktyki nie założyłbym też ich do wobków boleniowych . A co z mniejszymi woblerami ? Jak to widzicie ? Jaki wg was kółko ma wpływ na pracę przynęty ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziad Wodny Opublikowano 16 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia (edytowane) Z tego co słyszałem/czytałem (mam wrażenie, że autorem był p. Piotr Piskorski) kółka są dokładane głównie do przynęt robionych na rynek amerykański, gdzie ponoć nie stosują agrafek, a gdzie sztywny węzeł przez oczko wpływałby negatywnie na pracę przynęty. Kiedy jakaś przynęta jest pchana do Stanów, to już się nie utrzymuje dwóch rodzajów produkcji z kółkiem na USA i bez na Europę. Ja i tak te z kółkiem wieszam na agrafce. Edytowane 16 Kwietnia przez Dziad Wodny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lokityrem Opublikowano 17 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia Z tego co słyszałem/czytałem (mam wrażenie, że autorem był p. Piotr Piskorski) kółka są dokładane głównie do przynęt robionych na rynek amerykański, gdzie ponoć nie stosują agrafek, a gdzie sztywny węzeł przez oczko wpływałby negatywnie na pracę przynęty. Kiedy jakaś przynęta jest pchana do Stanów, to już się nie utrzymuje dwóch rodzajów produkcji z kółkiem na USA i bez na Europę. Ja i tak te z kółkiem wieszam na agrafce.Był Piotr Piskorski. Kółka zdejmuję, jest to zbędny element w zestawie, który dokłada do masy woblera, na które w 99% łowię, stosuję zawsze przypon z fluo z quick snapem. Kupę lat łowiłem z kółkiem i Jedyne, co zaobserwowałem, woblery z kółkiem i snapem, mają tendencję do wykładania się w nurcie. Suma summarum, jeden chui IMO. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papierzakilures Opublikowano 17 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia Awaryjnie jak wszystkie agrafki "wyjdą", kiedyś częściej jak agrafki były kiepskie lub drogie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayou Opublikowano 17 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia https://m.youtube.com/watch?v=mRShF5tYMDo&pp=ygUVU3BsaXQgcmluZyB1bmRlcndhdGVyHamerykanie też się nad tym głowią. Pz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik69 Opublikowano 17 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia Gdzieś oglądałem filmik, gdzie było mówione, że kółko przy woblerze pomaga w jego pracy, gdy nie można go dobrze ustawić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trout master Opublikowano 18 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia Kółko raczej dla „zapominalskich”. Zastępuje agrafkę czy zestaw agra-kretlik. Fakt, jest dużo wytrzymalsze niż agrafka co może mieć znaczenie przy dużych przynetach (= dużych rybach). W bardzo małych wobkach łatwiej jest zawiązać do kołeczka niż założyć je na agrafkę. Wobki z oczkiem w sterze lepiej mieć z kółeczkiem na przednim oczku niż męczyć agrafką zakładając je. Bardzo drobne i lekkie wobki o pracy wrażliwej na każde nieplanowane przeciążenie (agra+kretlik) tracą poprawną akcję lub w ogóle przestają pracować. Przykład sławny „biały” robal Rebel. Dawniej uważałem że tylko dobre firmy dbające o klientów dawały im produkt gotowy do użycia. Wobek z kółeczkiem, kij, młynek, żyłka i łowisz. Przykład Rapala. Pewnie dalej coś w tym jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qh_ Opublikowano 21 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia https://m.youtube.com/watch?v=mRShF5tYMDo&pp=ygUVU3BsaXQgcmluZyB1bmRlcndhdGVyHamerykanie też się nad tym głowią. PzFajny filmik.Poniekąd widać na nim, ze założenie pokazane na kombinerkach „luzu” oczko/kółko w wodzie jest już raczej realizowane przez żyłkę …Mnie kołeczka trochę wkurzają. 1. Wydłużają „obcą stal”przed woblerem. 2. Przy podszarpywaniu mogą być źródłem dodatkowego „klekotu”. 3. Przy drobnym woblerze i kółku w sterze plus szybkozłączka zawinięta (niedajboże z krętlikiem) i przy grubszych łapach po prostu wkurzające a zimą czasem nawet wk ..ące. Żeście mnie natchnęli. Idę ściągać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayou Opublikowano 21 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia Wczoraj pierwszy raz w życiu rozwinąłem kółko na zaczepie. Miałem 2 kółka przed hakiem zamiast kotwicy założone na małym piklerku. Piklerek taki mały ze 6cm, hak jakiś też drobny. Pp 8kg plus fluo 10lb. Kółko ponoć miało mieć 10kg wytrzymałości.Chyba im mniej ustrojstwa przed pyskiem ryby, tył lepiej. Hamerykanom też wychodzi że nie ważne co zawiążą, założą to przynęta będzie pracować. Pz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.