Skocz do zawartości

Wydra w stawie.


gorgol

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli tak to wygląda, to jeśli można,

trzeba ogrodzić siatką i zatrudnić psa do pilnowania. Jedyna legalna metoda.

 

Ewentualnie czekać, aż wydra zredukuje obsadę na tyle, że nie będzie jej się opłacać ganiać po pustym stawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz prąd dostatecznie blisko, to pastuch. Wystarczy, że konkretny osobnik raz "dostanie po grzbiecie" i nigdy więcej nie wróci.

Kolega musi działać szybko, bo opuści staw dopiero jak wyczyści wszystko.

Taki pastuch można też zasilać z akumulatora 12V

Edytowane przez drakmen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saffik angielski jest najlepszy, nie może być byle burek bo wydra jest silna.

 

 

U mojego znajomego na ośrodku, sprawę załatwiła para owczarków. Wydry dały sobie spokój. Pastuchy elektryczne się nie sprawdziły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siatka metalowa do wysokości 0.5-0.8m umocowana na plikach, wkopana (wpuszczona) lekko w ziemię. I pastuch elektryczny. Pastuch może być tylko drut przy samej ziemi. Z aku, ładowanie może być z panela foto. Wydra dopóki nie wyje do ostatniej ryby nie odpuści łatwej stołówki.

Edytowane przez trout master
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydra dopóki nie wyje do ostatniej ryby nie odpuści łatwej stołówki.

Trochę dłuższa refleksja.

 

Jestem wieśniakiem i mam swój dołek z rybami na posesji. Często odpowiadam też na pytania domorosłych hodowców ryb.

 

Ludzie wyprowadzają się z miasta by "zaznać natury", a później dziwią się że natura im włazi na podwórko ????.

Najczęściej taki "staw" ma obsadę jak Arka Noego. Pan "hodowca" wrzuca do niego gromadę karasi, setkę karpi, tołpygi, amury, parę złotych orf, szczupaki, sumy i co tam mu się przyśni. Widziałem dołki przydomowe, w które wrzucano tęczaki z linami, a nawet perkotusa bo wyglądał jak miętus. A później mamy dramaty. Obsada jest tak duża, że śnięcia są zarówno w lecie jak i w zimie. Sumy zżerają karpie, karasie rozmnażają się jak szalone, tęczaki zdychają po 3 dniach od wpuszczenia, z okolicy zlatują się czaple i przyłażą wydry i norki. Wtedy "hodowca" walczy o swoje ryby- wypytuje znajomych, sypie wapno, robi polowanie na suma/szczupaki/wydrę, kupuje zboże by karmić, zakłada natlenianie itp.

 

A może lepiej zrobić sobie coś zbliżonego do natury? Z normalną obsadą- trochę karasia, kilka linów, ze 3-4 karpie by cieszyły oko, do tego jakiś szczupak do pilnowania tałatajstwa. Z jakąś trzcinką, grążelem i drzewem nad brzegiem. Wtedy nie trzeba karmić, natleniać i pilnować. Wydry żyją w rzece obok lub łażą do sąsiada, bo po co mają kombinować bez sensu ????.

 

PS. Post napisałem siedząc nad swoim dołkiem. Obserwuję polującego zimorodka, nie zamierzam do niego strzelać ????.

post-46253-0-11238900-1745159466_thumb.jpg

Edytowane przez Mysha
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko z jednej strony chcecie wszyscy C&R ( co robicie sami to inna sprawa) a z drugiej przywalacie się do posiadania stawu i sowitego go zarybiania. Siatka na wysokości 0,5-0,8 nie pomoże obserwuje wydry od roku , one potrafią naprawdę wysoko wejść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mojego znajomego na ośrodku, sprawę załatwiła para owczarków. Wydry dały sobie spokój. Pastuchy elektryczne się nie sprawdziły.

Jeśli pastuch się nie sprawdził, to albo był źle zamontowany(np za wysoko), albo przrósł całkowicie trawą, etc.

Jak jest wszystko dobrze zamontowane i wolne od badyla, to nie ma takiej wydry na Ziemi, żeby nie podziałało ???? .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś strasznego. Wszystko nam zaczyna przeszkadzać. Mysza-zimorodki polują na narybek. Strzelać do tego draństwa, pieprzyć przepisy. :) W dodatku brzydkie to takie, ta wielka głowa niepasująca do reszty, jakieś takie dziwnie kolorowe. Można zrozumieć, że komuś włażą wydry do hodowli i łączy się to z jakimiś stratami. Ale odwiedzają dziką wodę i polują na ryby? Przecież to chyba normalne? Od jakichś trzech lat odwiedzam niewielki staw, płytki, w pobliżu jest kilka mniejszych. W zeszłym roku zauważyłem pływające w nim dwie dorosłe wydry. Właśnie tam będąc jeszcze w podstawówce widziałem pierwszy raz w życiu wydrę. Ucieszyłem się, że przetrwały. W końcu to obecnie już teren Poznania, miejsce uczęszczane przez wędkarzy, spacerowiczów, rowerzystów. Nie wiem, czy od tamtych czasów ryb ubyło? Łowię całkiem przyzwoite wzdręgi, okonie, płotki, jest sporo szczupaka różnego kalibru, na małego dżiga z gumką 1,5 cala miałem takiego z 2,5 kg, widuję tam też liny. Jeśli gdzieś w podobnych miejscach ryb ubywa, to w większości przypadków akurat wydry mógłbym uznać za raczej mniej groźnych winowajców.  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jachu to nie jest takie proste

Mam nieduży stawik na wsi, rowkiem połączony z rzeczką, rzeczka z rzeką itd

Raz na kilka lat wpadają wydry i czyszczą wszystko do spodu

Zaczynały od raków (jak jeszcze były), potem ryby na końcu małże

Bywały takie cwane że czasem dopiero po małżach widać było że są już od jakiegoś czasu

Kiedy indziej już pierwsze odwiedziny kończyły się truchłami nad brzegiem

Czasem z nimi walczę, czasem nie

Co wybiorą to dowiozę, ot tąk żeby woda żyła

I z perspektywy czasu stwierdzam że dużo gorsze są....bobry

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jachu to nie jest takie proste

Mam nieduży stawik na wsi, rowkiem połączony z rzeczką, rzeczka z rzeką itd

Raz na kilka lat wpadają wydry i czyszczą wszystko do spodu

Zaczynały od raków (jak jeszcze były), potem ryby na końcu małże

Bywały takie cwane że czasem dopiero po małżach widać było że są już od jakiegoś czasu

Kiedy indziej już pierwsze odwiedziny kończyły się truchłami nad brzegiem

Czasem z nimi walczę, czasem nie

Co wybiorą to dowiozę, ot tąk żeby woda żyła

I z perspektywy czasu stwierdzam że dużo gorsze są....bobry

A kto mówi, że proste? Uważam, że nasze środowisko, dziś nie do końca naturalne, bez wydry, bobra i wielu gatunków, które tak często przeszkadzają, byłoby bardzo ubogie, smutne.

Gdyby te wydry miały wybór, a wygląda, że nie mają, pewnie by nawet nie odwiedzały Twojego stawiku. Czy czasem te rzeczki, z którymi stawik jest połączony nie są tak pustawe jak stawik po ich odwiedzinach? Miałem znajomego, którego jakoś nie specjalnie pamiętam z zarybień i sprzątania Bystrej. Z zarybiania wylęgiem i odłowu Witoszynki też raczej nie. Często pomstował, że wczesną wiosną jeszcze na śniegu spotykał ślady po pstrągach zjedzonych przez wydry. Ale jednocześnie już pod koniec marca potrafił mi zameldować, że ma ... dopiero dwadzieścia parę wymiarków. Gdyby nie te okrutne wydry miałby pewnie z pięćdziesiąt zaliczonych. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto mówi, że proste? Uważam, że nasze środowisko, dziś nie do końca naturalne, bez wydry, bobra i wielu gatunków, które tak często przeszkadzają, byłoby bardzo ubogie, smutne.

Gdyby te wydry miały wybór, a wygląda, że nie mają, pewnie by nawet nie odwiedzały Twojego stawiku. Czy czasem te rzeczki, z którymi stawik jest połączony nie są tak pustawe jak stawik po ich odwiedzinach? :D

 

Stawik jest na łąkowych źródełkach, połączonych z rzeczką Melgiewką strumykiem szer do 0,5m głębokości 10cm, długości ok 1km

Poza żabami i ciernikami raczej nic tam nie przeżyje przy obecnej wydajności źrodeł/stanie wody

Tak więc stanowi tylko drogę po której wydry idą w górę "rzeki" jak rybki na tarło

 

A że takich stawików wzdłuż samej Mełgiewki jest sporo to się wydru nauczyły że jak do rzeki wpływa jakiś siurek to na jego końcu często jest stołówka

 

A to czy główna rzeka jest zasobna w ryby czy nie, nie ma tu akurat znaczenia bo jak wydra ma wybór rzeka-staw (też zarybiony) to natura każe jej zawsze pójść na "łatwiznę"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...