Sprzątanie rzeki a pozwolenie

[Pike1]

Witam. Chcemy z kolegami posprzątać rzekę na odcinku miejskim. Niski stan wody odsłania straszny widok. Czy ktoś z kolegów ma doświadczenie komu to zgłosić i w jaki sposób, chcemy aby wszystko było zgodnie z przepisami.

[psulek]

Zbierać możesz sobie bez zgłoszenia, ale dobrze by było zebrać to w jedno miejsce i uzgodnić z miastem, że wywiozą wasz urobek. Zapewne wydział gospodarowania odpadami lub coś podobnego. 

Edytowane 22 Kwietnia przez psulek

[gringo]

Dokładnie najpierw uzgodnienia sobie wszystko z lokalną gospodarką komunalną czy odbiorą śmieci. Najlepiej porozmawiać w pierwszej kolejności z wójtem/burmistrzem bądź prezydentem miasta, bo oni mogą wpłynąć na decyzję lokalnych zakładów komunalnych.

[Andru77]

Za starych dobrych czasów był z tym problem. Jedna nadwieprzańska gmina dała worki, rękawice a druga nawet nie chciała rozmawiać o odbiorze tego co zebraliśmy.

[Pike1]

Ok. Gmina pogadamy. A właściciel wody: Wody Polskie i obecny dzierżawca PZW. Prowadziliscie jakieś rozmowy, uzgodnienia.

[gringo]

Wód Polskich nie informowałem, jedynie to zgłaszałem do biura ZO PZW. Dzialsimy jako Koło PZW

[zeralda]

Ja napiszę jak załatwiłem to w moim miejscowym Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania (Kraków). Zadzwoniłem do nich z zapytaniem czy odebraliby kilkanaście worów śmieci, które zebrałem podczas spacerów z psem (owoc półrocznego szwendania się po okolicznych łąkach). Na początku oznajmili mi, że wszystko zależy od miejsca zbiórki. Jeśli działka gminna - nie ma problemu, jeśli prywatna - lipa. Na moje wątpliwości (w końcu nie każdy potrafi obsługiwać geoportal ;-)) Pan zaproponował, żeby mu napisać maila o tym iż śmieci zostały zebrane w wyniku oddolnej inicjatywy społecznej (typu "sprzątanie ziemi", ekoedukacja dzieci i takie tam).

 

Wysłałem namiary gps i po 3 dniach ktoś to odebrał.

[gringo]

Miałem kiedyś sytuację, że zgłosiłem nielegalne wysypisko nad rzeką, a Pani z zakładu zarzuciła mi, że to ja mogłem wywieźć odpady na teren skrabu państwa czyli brzeg rzeki i teraz domagam się usunięcia na koszt gminy czybtez zakładu komunalnego...

[pablo]

Miałem kiedyś sytuację, że zgłosiłem nielegalne wysypisko nad rzeką, a Pani z zakładu zarzuciła mi, że to ja mogłem wywieźć odpady na teren skrabu państwa czyli brzeg rzeki i teraz domagam się usunięcia na koszt gminy czybtez zakładu komunalnego...

Obywatel Piszczyk się kłania. Zresztą ciągle przypominają - Nie wychylać się.  Nie widziałeś takich oznaczeń? Ja bym się wcale nie zdziwił jakby autorowi wątku dowalili jakiś domiar za inicjatywę zbierania śmieci na własna rękę. To jest tak samo podejrzane jak osoba która się uśmiecha na ulicy. Nie wiadomo czy nie jakiś psychiczny. Bo kto normalny w tym kraju się uśmiecha? Albo niedawno przyjechał z zachodu i jeszcze mu nawyk został, albo konfident lub gorzej. U nas musi być mina marsowa, czoło zmierzwione, ślipia łypią spode łba.

....Ile jeszcze wody musi w Wiśle upłynąć, żeby coś się w tym kraju zmieniło?      

[trout master]

Ile? Nas już nie będzie. Taki kraj. Tak wychowany (-wywany) naród. Egoizm i dbanie o własne dooopsko i tyle. Wszystko inne to czepianie się lub szukanie kwadratowych jaj. Oczywiście zbędne.

[bartsiedlce]

Ja co roku organizuję sprzątanie brzegów rzeki. Siedlecki Zakład Utylizacji Odpadów (ukłony dla zarządu) od wielu lat nas wspiera workami i bezpłatnym odbiorem zebranych śmieci. Od kilku lat warunkiem jest segregacja na min. 3 frakcje, tj. plastik + metale, szkło i reszta. Papieru nie ma sensu oddzielać, bo i tak jest brudny i/lub mokry, więc nie nadaje się do recyklingu.

Odezwij się do którejś firmy od odpadów i do zarządcy terenu, np. gminy.

PZW prawdopodobnie też pomoże, nas wspiera miedialnie przez publikację informacji o organizowanych akcjach.

Jedno, co ważne, do wszystkich zwracaj się pisemnie i z konkretnymi propozycjami współdziałania. Np. od śmieciarzy oczekuj bezpłatnego odbioru, od gminy worków, od PZW rękawiczek itp.

[md30]

Mówienie na firmy zbierające odpady i ich pracowników śmieciarze, to troszkę przegięcie.

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

[vako]

Witam. Chcemy z kolegami posprzątać rzekę na odcinku miejskim. Niski stan wody odsłania straszny widok. Czy ktoś z kolegów ma doświadczenie komu to zgłosić i w jaki sposób, chcemy aby wszystko było zgodnie z przepisami.

Najlepiej  w twoim przypadku byłoby udać się do urzędu miasta i tam w dziale obsługi mieszkańca zgłosić sprawę, z prośbą o spotkanie z burmistrzem/prezydentem miasta. Najlepiej jest spotkać się z szefem szefów, bo on odeśle cię do swego podwładnego, z wydziału gospodarki odpadami, a ten nie będzie mógł ci odmówić i wykona wszystko co zostało wcześniej ustalone.

Nie zawadzi tez poprosić o pomoc lokalne koło PZW. Koła chętnie wspomagają takie akcje finansowo i osobowo, bo potem mogą się pochwalić wykonaną robotą.

 

W moim przypadku jutro mamy kolejną w tym roku akcję porządkową, w ramach akcji ,,Sprzątanie Świata,, i robimy ją w porozumieniu z lokalnym sołectwem i burmistrzem gminy, na terenie której leży porządkowany obiekt- jezioro. Dzięki temu mamy wsparcie uczniów lokalnej szkoły, mieszkańców sołectwa i sołtysa(który załatwia worki i rękawiczki) i burmistrza gminy, który załatwia bezpłatny odbiór zebranych odpadów poprzez grupę remontową do gminnego PSZOKa.

[cyprys19]

Mówienie na firmy zbierające odpady i ich pracowników śmieciarze, to troszkę przegięcie.

 

Wiadomo że wśród ładowaczy nieczystości stałych znajduje się jakiś Team Leader ,ale słowo ''śmieciarz '' w języku Polskim istnieje i wypowiedziane w stosunku do osoby wykonującej ten zawód raczej nie jest obraźliwe.

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

[guciolucky]

Zabawne jest tylko to, że śmieciarzem określa się osobę, która sprząta śmieci, pozostawione przez tych, którzy śmiecą A więc sprzątacz to śmieciarz a śmieciarz to nie sprzątacz.

[Qh_]

Co w tym zabawnego, ze śmieciarzem nazywamy tego co zbiera śmieci poruszając się często śmieciarką?

 

Jeszcze mniej zabawne jest, że tego co śmieci, nazywamy syfiarzem a niekoniecznie każdy z nich syfa złapie. Taki ten świat niesprawiedliwy jest …

 

 
 

Tak mi do głowy przyszło, w erze segregacji, że syfiarzy w zależności od frakcji można by też podzielić na gówniarzy, sierściuchów, gnoi, szczyli itd … kupa ich.

[wilczybilet]

Podsumowując, Ci co zostawiają syf i nie potrafią po sobie posprzątać, to brudasy ! Ci, których z reguły nazywa się "śmieciarzami", to z kolei porządni pracownicy Zakładów Gospodarki Komunalnej i obywatele, którzy robą porządek po tych brudasach  .

[bartsiedlce]

Dajcie spokój, to był skrót myślowy i nie ma nad czym rozwodzić się.

Sprzątajmy, bo warto

[wilczybilet]

Bartek, ja nie pije do Ciebie, ale stwierdzam fakt, a sprzątać zawsze warto, najlepiej każdy po sobie, to będzie porządek !

[Aries]

Rózgę zapytać o śmieciarską teorię i praktykę.