Skocz do zawartości
  • 0

Zamienniki z Chin do silników zaburtowych


Monster

Pytanie

Witam :)

Czy ktoś z kolegów ma doświadczenie w częściach zamiennych ze znanego chińskiego portalu? Chodzi mi o zestawy naprawcze np. gaźnika bądź pompy wody.

Użytkuje silnik tohatsu 9.8km. Oryginalne części made in Japan wychodzą dużo drożej w porównaniu z tymi, które oferują w Chinach. Pytanie czy wymiana części na takie ma sens? Czy spełniają zadanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Jak na moje oko to z 90% ludzi kupuje z alika za ułamek 5x przewartościowanej ceny niby oryginaów, zakłada i pływa bez stresu. A jak chcesz się zagłębić w "tą obecną japońskość" to popatrz sobie na kanał kolegi Tresor który ten cały złom ulepiony na sztukę i zdemolowany ogarnia.

 

 

Oczy się dopiero otworzą ile "Japonii w Japonii" jest. Nawet się już z naklejkami nie kryją i centralnie na Hondzie, Mercurym i innych "made i china" jak wół napisane.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak na moje oko to z 90% ludzi kupuje z alika za ułamek 5x przewartościowanej ceny niby oryginaów, zakłada i pływa bez stresu. A jak chcesz się zagłębić w "tą obecną japońskość" to popatrz sobie na kanał kolegi Tresor który ten cały złom ulepiony na sztukę i zdemolowany ogarnia.

 

https://www.youtube.com/watch?v=_1b6e-j70HM

 

Oczy się dopiero otworzą ile "Japonii w Japonii" jest. Nawet się już z naklejkami nie kryją i centralnie na Hondzie, Mercurym i innych "made i china" jak wół napisane.

I to "made in China" świadczy o tym że to jest 1-1 z jakimś parsunem,sztormem czy innym seakingiem? A słyszałeś o kontroli jakości , kupowałeś jakieś 100% chińskie produkty? To samo masz w silnikach zaburtowych to jak z kopiowaniem przez ZSRR tego co w USA niby wygląda tak samo niby podobne a jednak w połowie czasu się rozpada albo nie osiąga w ogóle opisanych parametrów.

Do pływania po małych kałużach pewnie się nada jak ktoś lubi grzebać , ale nigdy bym na takim nie wypłynął na duże skandynawskie jezioro.

Edytowane przez highvoltage
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Chcesz coś o chińskiej jakości? To sobie obejrzyj, szczególnie od 21 minuty

https://youtu.be/P3x4q1D2zp4?si=FpDitWmy9K3rDvUY

Najwięcej do powiedzenia, mają zawsze ci, co na oczy nigdy nie widzieli.

Pływałem Stormem 7 przez 2 sezony i nigdy mnie nie zawiódł. Postanowiłem wymienić na większy i nawet przez chwilę nie wahałem się czy kupić "markową" używkę czy nowego chińczyka.

Teraz na pawęży wisi Storm 13,5

Edytowane przez Artech
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Chcesz coś o chińskiej jakości? To sobie obejrzyj, szczególnie od 21 minuty

https://youtu.be/P3x4q1D2zp4?si=FpDitWmy9K3rDvUY

Ja nie muszę oglądać tych filmików bo lata temu już rozbierałem te silniki. Chcesz pływaj , mi nic do tego. Tylko nigdy chińczyk za 1/4 wartości markowego silnika nie będzie tej samej jakości.

Oczywiście mogą wyprodukować coś zbliżonej jakości ale będzie to niewiele tańszy produkt. Nie ma co się oszukiwać i poprawiać sobie samopoczucia że mam taniego chińczyka i oszukałem system. Chińskie multiplikatory też są 1-1 z aldebaranem , steezem czy ryoga ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Ostatni zakup chińskie scotty za 50 zeta nie 300. Miałem też oryginał. Gdybym nie wiedział, że jest chińskie to bym nie rozpoznał bo z pewnością jedna fabryka to robi i branduje lub nie. Natomiast nikt nie broni nikomu płacić 5 x więcej dokładnie za to samo. To indywidualna sprawa każdego. Dorośli jesteśmy, każdy ma swój rozum i go używa po swojemu. Są i tacy, co wolą zapłacić 5 x więcej za to samo - zero problemu dla mnie.  Jeśli chodzi o szeroko rozumianą mechanikę mnie akurat ciemnogród ciężko wcisnąć. To co obecnie dzieje się w szeroko rozumianej motoryzacji w tym outboard jest mówiąc bardzo delikatnie mierne w porównaniu do tego co było 2-3 dekady temu. W outboard w bonusie 5 x przewartościowane do realnej wartości. 

 

Więc nie podnoś tej kontroli jakości bo to akurat mocno nie trafione. Przykład o kontroli jakości można przytoczyć jak się cofniemy 3 dekady do tyłu. Kiedy np. Mercury był amerykański , Yamaha, Tohatsu, Suzuki japońskie etc. W tej chwili nie ma o czym gadać nawet. Tym bardziej jeśli rozmawiamy o wirniku, uszczelce czy innej bzdurnej części o co padło pytanie. To moje zdanie i nie ma potrzeby się z nim zgadzać. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Ostatni zakup chińskie scotty za 50 zeta nie 300. Miałem też oryginał. Gdybym nie wiedział, że jest chińskie to bym nie rozpoznał bo z pewnością jedna fabryka to robi i branduje lub nie. Natomiast nikt nie broni nikomu płacić 5 x więcej dokładnie za to samo. To indywidualna sprawa każdego. Dorośli jesteśmy, każdy ma swój rozum i go używa po swojemu. Są i tacy, co wolą zapłacić 5 x więcej za to samo - zero problemu dla mnie. Jeśli chodzi o szeroko rozumianą mechanikę mnie akurat ciemnogród ciężko wcisnąć. To co obecnie dzieje się w szeroko rozumianej motoryzacji w tym outboard jest mówiąc bardzo delikatnie mierne w porównaniu do tego co było 2-3 dekady temu. W outboard w bonusie 5 x przewartościowane do realnej wartości.

 

Więc nie podnoś tej kontroli jakości bo to akurat mocno nie trafione. Przykład o kontroli jakości można przytoczyć jak się cofniemy 3 dekady do tyłu. Kiedy np. Mercury był amerykański , Yamaha, Tohatsu, Suzuki japońskie etc. W tej chwili nie ma o czym gadać nawet. Tym bardziej jeśli rozmawiamy o wirniku, uszczelce czy innej bzdurnej części o co padło pytanie. To moje zdanie i nie ma potrzeby się z nim zgadzać.

Czyli przygotowując silnik powiedzmy na morze czy duże jeziora - założyłbys chiński wirnik wody zamiast oryginału i zaoszczędził na tym kilkadziesiąt zł zależnie od modelu?

Nigdzie też nie napisałem że 100% produktów z chin jest nie wartych ceny - tylko tu wracamy do tego co pisałem , musisz sam przeprowadzić testy i się przekonać. Analogicznie do zakupu np. kotwic , 90% jest dobrych a 10% z różnego rodzaju wadami, gdzie przy owner masz 100% dobrych - to tylko taki przykład.

Konkluzja jest taka że kupując Storma nie dostajesz produktu o jakości Yamahy za 1/4 wartości i tyle. Większość chińskich produktów to kopie , niestety dopiero po czasie wychodzi że nie do końca są takie same jak oryginał.

Pracuje dla dużej firmy produkującej sprzęt do diagnostyki obrazowej , tomografia i rezonanse. Mamy produkty z kraju pochodzenia firmy jak też wykonane w Chinach i teraz zgadnij które się najbardziej psują i są z nimi problemy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czyli przygotowując silnik powiedzmy na morze czy duże jeziora - założyłbys chiński wirnik wody zamiast oryginału i zaoszczędził na tym kilkadziesiąt zł zależnie od modelu?

 

 

Oczywiście że tak. Miałem dawniej Mercurego dwie Yamahy, teraz też miałem yamahę i ostatecznie na rufie mam storma13.5. I to rozsądek podpowiedział a nie oszczędności. Nie widzę żadnej różnicy na minus. Wręcz przeciwnie podaje jak szalony, bo nie ma 25 lat i nie jest wyłechtanym złomem, uszykowanym przez zaradnych inaczej na handel. Jak się posypie coś to kupie na Ali części za grosze, naprawię sam i pływam dalej nie utylizując majątku. Co tam produkujecie zupełnie mnie nie interesuje i nie o tym temat. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Oczywiście że tak. Miałem dawniej Mercurego dwie Yamahy, teraz też miałem yamahę i ostatecznie na rufie mam storma13.5. I to rozsądek podpowiedział a nie oszczędności. Nie widzę żadnej różnicy na minus. Wręcz przeciwnie podaje jak szalony, bo nie ma 25 lat i nie jest wyłechtanym złomem, uszykowanym przez zaradnych inaczej na handel. Jak się posypie coś to kupie na Ali części za grosze, naprawię sam i pływam dalej nie utylizując majątku. Co tam produkujecie zupełnie mnie nie interesuje i nie o tym temat.

 

No nie do końca nie na temat pokazuje to że to kopiowanie chinczykom nie do końca zawsze dobrze wychodzi. Powiedz mi ile ta kopia 1-1 Yamahy potrzebuje oleju do paliwa w wersji 2t? I dlaczego skoro jest to identyczny silnik zrobiony z takich samych materiałów ta wartość się różni? I dlaczego zmieniłeś przed chwilą awatar z Yamahy na inny silnik ? ;)

Edytowane przez highvoltage
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wiesz, moja Yamaha był z końca 80 lat. To jakieś ~ 40 lat. Nie wiem przez ile rąk i co ona przeszła w tym okresie. Dodatkowo była odblokowana z 6 na 8 i w bonusie za słaba dla mnie, więc maneta często na full i dostawała niezłe baty. To wszystko nie skłaniało mnie do lania jej 1:100. Pewnie chodzą na 1:100, ale uwierz mi, że nic się jej nie działo 1:50, a świece popielate. Myślę że Storm też by przetrawił spokojnie 1:100, ale zalecają zapobiegawczo 1:50 do czego ja tez się przychylam i tego się będę trzymał. Nie utopi się w dobrym oleju :). Co najwyżej na zdrowie mu wyjdzie i odpłaci długą bezawaryjną pracą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie porównujmy Yamahy sprzed 30 lat z obecnymi bo to nie ma sensu. Tak samo z częściami od Chińczyków. Oni latają na księżyc my nie dajemy rady dolecieć do Smoleńska...

Nie wydaje się w takie dyskusję tylko podam jeden argument który tu kolega wyżej podał mianowicie olej...

Stare Yamahy miały 1:100 ale zerknij do instrukcji obsługi Yamah 2T produkowanych po 2000 r do dnia dzisiejszego czyli enduro (wyciąg z instrukcji na foto jest to instrukcja Yamahy Enduro 30D)

Argument 1:100 raczej upada...

Trzymajcie się ciepło i poręczy. [emoji3]

.6f7c3565ba16dcd15b5cab4aacba63be.jpg

 

Wysłane z mojego SM-S928B przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Tresor
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie porównujmy Yamahy sprzed 30 lat z obecnymi bo to nie ma sensu. Tak samo z częściami od Chińczyków. Oni latają na księżyc my nie dajemy rady dolecieć do Smoleńska...

Nie wydaje się w takie dyskusję tylko podam jeden argument który tu kolega wyżej podał mianowicie olej...

Stare Yamahy miały 1:100 ale zerknij do instrukcji obsługi Yamah 2T produkowanych po 2000 r do dnia dzisiejszego czyli enduro (wyciąg z instrukcji na foto jest to instrukcja Yamahy Enduro 30D)

Argument 1:100 raczej upada...

Trzymajcie się ciepło i poręczy. [emoji3]

.6f7c3565ba16dcd15b5cab4aacba63be.jpg

 

Wysłane z mojego SM-S928B przy użyciu Tapatalka

Żaden argument nie upada wystarczy przeczytać instrukcję a może nie próbować dorabiać argumentów do swojej tezy. Na kolejnych stronach masz już 1-100 . Więc skoro trzymamy się tego że Storm to Yamaha 1-1 to kiedy testujemy Storma z mieszanką 1-100 ?

Zrzut z instrukcji od Yamahy Enduro 40km

post-75613-0-52174600-1746433478_thumb.jpg

Edytowane przez highvoltage
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Trochę zbyt daleko odbiegamy od tematu. Te dane o 1-100 w Yamaha są z silnika z 2006. Nikt nie twierdzi że Chiny są zacofane. Tylko należy zauwazyc istotny fakt że oni zbudowali swoją potęgę kopiując zachodnie produkty- sam miałem z wieloma do czynienia i nie jest to ta sama jakość. Autami chińskimi bym się tak nie ekscytował niech pojeżdżą 10lat zobaczymy jakie mają wady.

I jeżeli te silniki zaburtowe są takie super to będzie ich pełno na wszystkich wodach czy to polskich czy za granicą wszak jakość sama się obroni i nie trzeba będzie robić reklamy.

A skoro te produkty są takie super to proszę podać jakiś chiński multik pracujący jak ryoga chętnie zakupie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

I jeżeli te silniki zaburtowe są takie super to będzie ich pełno na wszystkich wodach czy to polskich czy za granicą wszak jakość sama się obroni i nie trzeba będzie robić reklamy.

 

 

Ja napiszę tylko o Hangkai 15 bo Storm 13.5 to tak naprawdę Hangkai 15. Polski brand to tylko brand. Chińczyk każdemu naklei co tylko chce o ile odpowiednio dużo kupi. Hangkai 15 jest na rynku już 15 lat. Brandowany na wiele modeli. Ale to wszystko jest kopią Yamahy 15 2T 1:1. Żaden z nich nie jest ani 9.9 ani 13.5 ani 18. Wszystko to radosna twórczość sprzedawców i nic więcej. Mogą się różnić śrubą napędową o innym skoku i stąd mocy im przybywa i ubywa na papierze i w ofertach. Mieli wpadki na początku z tymi silnikami jak raczkowali 15 lat temu i tego nie da się schować. Nawet są na ruskim kanale napraw, filmy o każdej niedoróbce w tamtym okresie jak raczkowali. Ale oni też nie stoją w miejscu. Im też zależy na sprzedaży a nie zwrotach i naprawach. Wiec poprawili te wszystkie babole i jest wyrób prawie gotowy do użytku po zakupie. Jakiej kosmetyki po zakupie wymagają obecnie jest na kanale u kolegi Tresor. W zasadzie szczegóły do ogarnięcia w jedno popołudnie. Każdy kto ogarnia śrubokręt, podstawowe klucze i smarownicę ogarnie to na luzie sam w garażu. W tej chwili pływa tym pół Rosji i u nas zaczynając od Caprala jest już na rynku dekadę. Masa tego pływa już. Kolega Tresor powiedział, że gdyby miał żyć ze Stormów wsadził by zęby w ścianę. Rwą się na potęgę te wydmuszki ery nowożytnej, robione delikatnie pod serwisy dla wyciągania kasy z ludzi tak jak cała motoryzacja teraz. Hangkai czyli kopia Yamamy 2T 15 to wół roboczy zaprojektowany kiedyś przez inżynierów dla ludzi, a nie księgowych dla serwisu. O 4T chińskich nie mam zdania. Nie maiłem z tym do czynienia, nie wypowiadam się. Ale jeśli to kopie obecnych silników to tam już może tak różowo nie być jak w pancernym 15 2T.

Edytowane przez darek63
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Taka ciekawostka Chiński zamiennik vs orginał z ASO do Mercurego.

Uszczelka pod miskę olejową, metalowa podwójna, ostatnio często zaczynają przeciekać, albo olej idzie po silniku albo woda do oleju. Silniki 5-10 lat.

Orginalna uszczelka z ASO 475zł.

Najtańsza chińska 150.

Uszczelka "lepsza" Chinska 200 czym się różni? Ma specjalną masę klejącą w miejscach newralgicznych gdzie najczęściej wystepują przecieki. Według mnie zamiennik lepszy od oryginału bo poprawiony babol a do tego za połowę ceny. Service Manual nie przewiduje klejenia tych miejsc. Kleić? Poprawiać fabrykę?

Ostatnio to samo robiłem w 5 letnie suzuki EFI. Zamontowałem uszczelkę z ASO bo tak sobie życzył właściciel czyli za kolejne 400mth znów będzie wyciek?

Nie chodzi że Chińczyki nie będą się psuć, chodzi o to że nowe markowe będą się psuć ak sama jak Chinole więc po co przepłacać?

 

Wysłane z mojego SM-S928B przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Tresor
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Taka ciekawostka Chiński zamiennik vs orginał z ASO do Mercurego.

Uszczelka pod miskę olejową, metalowa podwójna, ostatnio często zaczynają przeciekać, albo olej idzie po silniku albo woda do oleju. Silniki 5-10 lat.

Orginalna uszczelka z ASO 475zł.

Najtańsza chińska 150.

Uszczelka "lepsza" Chinska 200 czym się różni? Ma specjalną masę klejącą w miejscach newralgicznych gdzie najczęściej wystepują przecieki. Według mnie zamiennik lepszy od oryginału bo poprawiony babol a do tego za połowę ceny. Service Manual nie przewiduje klejenia tych miejsc. Kleić? Poprawiać fabrykę?

Ostatnio to samo robiłem w 5 letnie suzuki EFI. Zamontowałem uszczelkę z ASO bo tak sobie życzył właściciel czyli za kolejne 400mth znów będzie wyciek?

Nie chodzi że Chińczyki nie będą się psuć, chodzi o to że nowe markowe będą się psuć ak sama jak Chinole więc po co przepłacać?

 

Wysłane z mojego SM-S928B przy użyciu Tapatalka

Tutaj to potrzeba by było pełnych danych jaki to jest % wszystkich wyprodukowanych silników

Edytowane przez highvoltage
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tutaj to potrzeba by było pełnych danych jaki to jest % . Jak kolega sam napisał wyżej , nowy Storm od razu idzie do poprawek , więc nie jest to produkt gotowy do użytku, i nie jest to 1-1 to samo co pierwowzór. Skoro są tacy dobrzy to po co kopiują tą złą Yamahę ? Latają w kosmos to nie mogą swojego silnika zaprojektować? Otóż całe Chiny stoją kopiowaniem zachodnich produktów i stąd ich cała potęga

 

Jakich poprawek ?. Sprawdzić oleje, wykonać smarowanie, sprawdzić nakrętki i na wodę. To zwykłe czynność serwisowa nic poza tym. Co nie zmienia faktu, że dobrze wykonana kopia, genialnego silnika, jest tak samo dobrym produktem jak ów oryginał. Jeśli kosztuje ułamek brandowanego to pełen sukces.

 

W zasadzie wszystko zostało napisane. Gdybyś nawet zaklinał rzeczywistość to niczego to nie zmieni. Użytkowników chińskich silników przybywa z roku na rok a nie ubywa i to się już nie zmieni. To samo jest z częściami z alika. Widać mamy tak dobrze sytuowane, społeczeństwo, i zarazem świadome, że nie chcą płacić za znaczek x razy więcej niż za to samo bez znaczka. I bardzo mądrze.

 

Dla mnie EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jakich poprawek ?. Sprawdzić oleje, wykonać smarowanie, sprawdzić nakrętki i na wodę. To zwykłe czynność serwisowa nic poza tym. Co nie zmienia faktu, że dobrze wykonana kopia, genialnego silnika, jest tak samo dobrym produktem jak ów oryginał. Jeśli kosztuje ułamek brandowanego to pełen sukces.

 

W zasadzie wszystko zostało napisane. Gdybyś nawet zaklinał rzeczywistość to niczego to nie zmieni. Użytkowników chińskich silników przybywa z roku na rok a nie ubywa i to się już nie zmieni. To samo jest z częściami z alika. Widać mamy tak dobrze sytuowane, społeczeństwo, i zarazem świadome, że nie chcą płacić za znaczek x razy więcej niż za to samo bez znaczka. I bardzo mądrze.

 

Dla mnie EOT.

Dziękuję że przyznałes w końcu że chińskie silniki są tylko niedoskonałą kopia niedoścignionego dla nich pierwowzoru od Yamahy. I tylko o tym mówię , bo śmiesząnie zawsze komentarze że jest to 1-1 Yamaha , nie jest i nigdy nie będzie.

Co też nie znaczy że nie da się ich użytkować , ot trzeba poświęcić im trochę uwagi co też może być dyskwalifikujące dla osoby która nie posiada zdolności technicznych. A nie każdy musi być mechanikiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziękuję że przyznałes w końcu że chińskie silniki są tylko niedoskonałą kopia niedoścignionego dla nich pierwowzoru od Yamahy. I tylko o tym mówię , bo śmiesząnie zawsze komentarze że jest to 1-1 Yamaha , nie jest i nigdy nie będzie.

Co też nie znaczy że nie da się ich użytkować , ot trzeba poświęcić im trochę uwagi co też może być dyskwalifikujące dla osoby która nie posiada zdolności technicznych. A nie każdy musi być mechanikiem

 

Już ostatni raz na zakończenie. Cieszę się, że możemy się zgodzić, że dobrze wykonana kopia potrafi dorównać oryginałowi, nawet jeśli opiera się na inspiracji. Fajnie też, że w końcu zauważyłeś, że nawet 'niedoskonała kopia' może być świetnym produktem, choć wiadomo, że oryginał zawsze pozostaje niedościgniony. Miło, że doszliśmy w ocenach do wspólnego wniosku.

 

post-72411-0-73019600-1746555574_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...